Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać. Wodne wyprawy, rafting, spływy i wycieczki, pontony, kajaki, kanu, tratwy i inne pływające wynalazki - lubię to.
Wspomniany namiot to mój nowy gadżet. Dokładnie jest to model Naturehike cloud up 2, czyli wersja 2- osobowa. Poprzednio korzystałem z namiotu Quechua T2 Ultralight Pro. Przyznam, że dzielnie mi służył przez wiele lat i miał jedną wielką zaletę -wagę, oraz przede wszystkim rozmiar po spakowaniu. Ost...
Co do standaryzacji portu ładowania, to przez długi czas taki istniał. Praktycznie wszyscy producenci wykorzystywali micro-USB. Dopiero od niedawna pojawiło się USB-C, które powoli wypiera poprzedni standard. Zawsze jednak można zastosować przejściówkę, która umożliwi kompatybilność między tymi dwom...
Dzięki wszystkim za miłe słowa. W takim towarzystwie spływ nie miał prawa się nie udać. @maciej66 dziękuję za docenienie zdjęć, chociaż przyznam, że brakuje na nich Twojej osoby
Ostatni weekend lipca za namową Peterki oraz Wilka postanowiłem spędzić na Widawce. Co prawda wraz z Peterką pływałem po tej rzece dwa tygodnie wcześniej, jednak na tyle mi się spodobała, że z przyjemnością tam wróciłem. Peterka wraz z żoną mają rozpocząć spływ w sobotę od miejscowości Szczerców, na...
Przełom Dunajca jest super, zwłaszcza jeśli chodzi o malowniczość trasy. Niestety ma jedną wadę, przepłynięcie go zajmuje jakieś 1.5 godziny. Dalej z wodą może nie być już tak kolorowo. Przed Nowym Sączem, przy obecnym poziomie woda nie sięga pewnie nawet kostek.
Widzę, że spływ się udał Przeglądając relację mogę jedynie żałować, że nie miałem możliwości dołączyć Może w przyszłym roku się uda, jako, że spływ Wieprzem w Boże Ciało powoli staje się "nową świecką tradycją"
Ciekawy spływ, chociaż widzę, że atrakcji zwłaszcza tych mniej pozytywnych nie brakowało. Pływanie, przy mocno niskim stanie wody czasami bywa męczące. Nie dość, że nie można spokojnie wiosła w wodzie zanurzyć, to jeszcze ciągłe wysiadanie z kajaka po jakimś czasie potrafi skutecznie uprzykrzyć pływ...
Dzięki za miłe słowa. Istotnie Wisła przy silnym wietrze przypomina bardziej morze, niż spokojną rzekę. Jednak poza uciążliwością związaną z wiosłowaniem pod wiatr nie miałem jakiś niebezpiecznych sytuacji. Bardziej dała mi w kość temperatura, w momencie gdy już dość porządnie przemokłem. Peterka Na...
Wyrazy uznania :||: Kto wie może kiedyś spróbuję powtórzyć Twój wyczyn, tylko czasu będę potrzebował trochę więcej. Pływanie z fokami wygląda naprawdę zachęcająco. Tak przy okazji, czym Ty się wspomagasz, że jesteś w stanie pokonywać takie dystanse? Setka gumiakiem, jak dla mnie brzmi niewyobrażalni...
Chodzi mi po głowie, aby w najbliższą sobotę wyskoczyć na Dunajec. Planuję przepłynąć z Krościenka do Nowego Sącza. Gdyby ktoś miał ochotę dołączyć, jestem otwarty na wszelkie propozycje odnośnie trasy.
Masz rację Crosso specjalizuje się raczej w sakwach rowerowych. Mają jednak w swojej ofercie również worki transportowe. Konkretnie chodzi mi o te http://crosso.pl/pl/produkt/838/
Mam chyba podobny tylko 5l. Kupiłem przypadkiem w jakimś markecie za parę złotych, akurat była wyprzedaż, więc się skusiłem. Wykonany jest z takiego "podgumowanego" materiału. Szczelności nie miałem okazji sprawdzić, ale po zamknięciu na pusto, powietrze trzyma. Użyty był dotychczas kilka ...
Ja bym się na Waszym miejscu poważnie zastanowił nad taką "opieką" Jeśli jednak czas pozwoli, to niczego nie wykluczam, a i Wilka pewnie dało by się wyciągnąć.
Gość sprawia wrażenie, jakby pierwszy raz w kajaku siedział. Na szczęście skończyło się dobrze, choć początkowo wyglądało niezbyt ciekawie. Sama akcja od ok. 6:20
Waho Szanowny Kolego. Ja rozumiem, że zbliżają się wybory i masz swoją misję do spełnienia. Byłbym jednak niezmiernie wdzięczny, gdybyś nie zapominał, że nie jesteśmy na forum Onetu.Ludzie tutaj mają różne poglądy polityczne, ale niekoniecznie należy je manifestować przy każdej okazji. Myślę, że wi...
miandas Gdybyś chciał popływać po Wiśle to polecam Ci zacząć gdzieś od Sandomierza, a nawet kawałek dalej. Na południu Wisła widokowo jest "taka sobie". Z tego też powodu pomimo, że mam do tej rzeki całkiem blisko, jakoś nigdy nie ciągnęło mnie na dłuższe pływanie po niej. Podobnego zdani...
Przyznam, że były momenty w których żałowałem, że nie skończyłem w Dęblinie. Jednak na odwrót było już trochę za późno. Z drugiej strony wspominając to teraz, siedząc w ciepłym mieszkaniu, traktuję to jako kolejną ciekawą przygodę. Jak na razie był to zdecydowanie najdłuższy mój spływ.