ForumWodne.pl

Okej, ale słabo - sorry, że tak drążę, ale to w dobrej wierze - bo czułeś zmęczenie, ból w stopach, znudzenie? I byłeś mokry po wpadałeś do wody czy jak siadałeś na desce to się ochlapywałeś? Na wiosnę wrócę. Może coś zrobimy. (nota bene mam kłopoty logistyczne, więc może SUPa zamienię na rower w te...

Co doSUPa. Mam mocno mieszane uczucia po tym sezonie. Chyba chce kupić taki, który ma możliwość siedzenia i wiosłowania jak na kajaku. Duzy jak największy . Na mały nie wezmę psa. Ale mieszane uczucia do SUPa w ogóle czy w relacji z psiakiem? Ja jak na dłuższym dystansie mam dość to np klękam okrak...

Z SUPem i psem (Golden, 42kg) mi trochę nie wyszło. (...) Światłem w tunelu jest fakt, że na jeziorze gdzieś w te wakacje widziałem psa pływającego bez żadnego problemu przez 1,5 godziny z małymi przerwami. Czyli się da. Gdzieś posiałem, ale znajdę. Widziałem film, gdzie typ (zawodowiec rowerowy) p...

No tak, z ich punktu widzenia sup to platforma do wskakiwania do wody :mrgreen: . Ale skoro pracujesz z nimi, to pewnie po prostu trzeba trochę cierpliwości i się nauczą, ze jest czas na pływanie i czas na siedzenie spokojnie na supie :). Wierzę, że się da. Tylko cholera skąd na to wszystko znaleźć...

Ja bym pływała tam, gdzie nie ma widzów :lol: . szukam czegoś żeby w pojedynkę całkiem móc pływać. Tak zupełnie serio, to pływanie na desce jest zdecydowanie prostsze niż się wydaje. A teraz jest idealny czas, żeby popróbować bez widzów. W każdym razie trzymam kciuki, a w razie czego służę skromną ...

:D Dzięki. Tak, mam świadomość, że tu już cywilizacja wchodzi. Po drodze mijam działkę teściowej, więc cholera wiem jakie są zagrożenia :D Kiesielany x Węgrów robiłem na SUPie, jest tu relacja. Łochów x ujście do Bugu też na SUPie, i też tu kiedyś opisałem. Teraz chciałbym pociągnąć ten odcinek od K...

Dlatego właśnie nie bardzo się upieram przy staniu w takich miejscach. Przyznam, że ja w ogóle nie mam problemu z szybką zmianą pozycji w sytuacjach awaryjnych. Deska daje ten komfort, że sprawnie ze stania przechodzi się klęk, siad czy też leżenie (np pod niskim mostkiem czy jakąś rurą). Jednocześ...

Pewnie by się dało, ale może lepiej oszczędzić emocji widzom, bo już sama deska wciąż budzi ich sporo. W pierwszej kolejności chciałbym nauczyć moje Psy do zakumplowania się z dechą. Ale idzie to opornie.

Najpierw desek szykowało się osiem, potem leciało to mocno w dół, a na koniec odbiło (z jednej do dwóch ;-) ), ale za to skróciło się do jednego zamiast dwóch dni. Również dlatego, że prognozy na niedzielę były mocno wietrzne i deszczowe. I również ze względów logistycznych stanęło na Liwcu, odcinek...

to fakt, sprytne i dobre rozwiązanie.

ja zazwyczaj zaczynam od zmiany adresu docelowego, bo w sumie jaka różnica czy popłynę na wschodzie czy na zachodzie? a w ogóle jak się zastanowić to (też) lubię jak jest brzydko. człowiek trochę zmarznie, ale przynajmniej jak pusto wszędzie

Wszystko notuję, dzięki. Z punktu widzenia SUPa to bardzo niefajne, bo zaczepiając o coś lecisz z wysokości prosto na ukryte pnie i gałęzie. Nie na temat, ale jednak: z jakich prognoz pogody korzystasz/korzystacie? Ja głównie meteoblue (dobrze się sprawdza w górach) i ICM. Przeglądam je nerwowo, bo ...

Dzięki. Wczoraj je sobie właśnie zaznaczałem. Nota bene owo drzewo to jakaś poważna konstrukcja, bo jest nawet na mapach googlowych

Jeszcze raz dzięki za chęć pomocy. Jak to zwykle bywa, z całej bandy zainteresowanych (zaczynaliśmy od ośmiu! desek), zostałem tylko ja :-) a że jestem zdesperowany coś zrobić, to polecę Liwcem Węgrów x Urle, bo teraz problemem nie jest nocleg, a logistyka. Orzyc sobie jednak zapisuję. Bugiem już ki...

pięknie dziękuję. Wiedziałem, gdzie pytać. Analizuję pogodę, nastroje w drużynie i będę dawał znać.

Serwus, to mało elegancko, ale pomyślałem, że pójdę na łatwiznę i spróbuję skorzystać z Waszego doświadczenia. Raz na jakiś czas robię trochę dłuższe trasy SUPem, z noclegiem w terenie. I o ile mi spanie w każdych warunkach pasuje, to przy niższych temperaturach muszę dbać o komfort osób, które prób...

Fajna relacja, dzięki! Momentalnie zapaliła mi się lampka na SUPy. W przeciwieństwie do kajaków, my deski często musimy też mocno supportować na bystrzach, więc to jest do analizy czy da się przepłynąć czy trzeba będzie przenosić. A powiedz proszę czy "reszta" rzeki ma dużo przeszkód w pos...

Uczciwie muszę przyznać, że gapiłem się na wszystko tylko nie na niski brzeg. A że nie wysiadałem to błoto nie utkwiło mi w pamięci. Przy zejściu w Niwiskach było "normalnie". Dalej wydaje mi się, że też, ale mogłem nie analizować, a przed oczami stoi piasek z dna.

Dzięki. O ile dobrze pamiętam, to ja chyba nie miałem nic do gadania, kiedy zapadały decyzje

Kluczowe w tej całej historii jest to, że Blanka nie wyklucza powtórki na deskach. Także czytam sobie Wasze relacje i wynotowuję kolejne odcinki pasujące pod SUPy.

Stażu małżeńskiego mamy już niemal ćwierć wieku i na wiele sposobów świętowaliśmy kolejne rocznice, ale skoro piszę o tym tutaj to - ta dam! - tym razem padło na przygody wodne. Blanka z SUPem miała niewiele do czynienia, ot kilka "stań" wakacyjnych. Ponieważ jednak jest kobietą twardą i o...

mlodek napisał(a):Liwiec węższy, wyraźnie głębszy, znacznie bardziej kręty jest o wiele wcześniej (Niwiski-Mokobody-Sowia Góra).

Żona kazała mi wrócić na forum i podziękować za powyższe

Relacja z dwóch dni na SUPach na odcinku Niwiski - Węgrów wkrótce.