Tak, to naturalne zatory. Kilkadziesiąt metrów pni, gałęzi, porośnięte już świeżą roślinnością. Podobno szykują się do ściągnięcia ciężkiego sprzętu do udrożnienia tych miejsc, ale są problemy z dostępem z brzegu. To jest też duży problem dla Straży - nie mają jak pływać motorówkami patrolowymi. Wys...