| Biuro Turystyki Kajakowej AS-TOURS | PROZONE - wypożyczalnia kamer GoPro! | KONKURS RELACJA MIESIĄCA |

Znalezione wyniki: 551

Wróć do listy podziękowań

29.09.-01.10.2017 Bzura, Bednary - Witkowice

Nie chciało się wam pisać, to ja coś napiszę. :mrgreen:
Na wstępie zaznaczę, że było ekstra.

Do ostatniej niemal chwili nie byłam pewna, czy będę mogła pojechać. Jednak decyzja zapadła na tak i swoją podróż nad Bzurę rozpoczęłam już o 11 rano w piątek. Autobusową komunikacją zastępczą (remont torów) doturlałam się najpierw do Dęblina, a potem przesiadka w pociąg do Radomia. Tam już czekał na mnie Sikor i ruszyliśmy na miejsce startu koło Sochaczewa. Po drodze trochę stania w korkach nie zepsuło humorów i o 17 spotkaliśmy się z Rybą, potem dojeżdżali kolejni uczestnicy i wreszcie na brzegu Bzury nastąpiło spotkanie z całą ekipą. Na miejsce biwaku trzeba było jeszcze dopłynąć 600 metrów - krótka podróż na łódce Marshalla dostarczyła mi niezapomnianych wrażeń... Ognisko integracyjne trwało do późnych godzin nocnych.
Następnego dnia na skutek śpiewania na zimnie nie wszyscy czuli potrzebę zbyt wczesnej pobudki, zatem śniadanie, pakowanie i szykowanie się do drogi zajęło trochę czasu. Jednak nie był to czas zmarnowany. Można było delektować się ciepłymi promieniami słońca i pogadać.

https://farm5.staticflickr.com/4453/23615610348_1ce4432675_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4501/36758198854_e23ccf636e_o.jpg

W końcu ruszyliśmy. Ja w kanu razem z Glynu. Namówił mnie na ten wyczyn Marshall, którego początkowo chciałam przekląć, ale odwołuję - fajnie się pływa metr nad wodą ;) Byłam pewna, że nie podołam, ale wciąż zaskakuje mnie moja odporność na szaleństwa. Na dzień dobry na drzewie przywitały nad kormorany, ale nie zdążyłam wyciągnąć aparatu.

https://farm5.staticflickr.com/4452/23615609258_9cc7635d0b_o.jpg

Na początku wcale nie czułam się pewnie, choć kanu ma ogromną zaletę - nie boli kręgosłup, co w kajaku zdarza się nieraz już po pierwszej godzinie pływania. Nie mogłam się za pierona przyzwyczaić do bujania. Ale skoro dałam radę robić nieporuszone zdjęcia, to chyba nie było tak źle.

https://farm5.staticflickr.com/4451/23615608678_122cdb7f88_o.jpg

Teraz o rzece. Jest piękna. Nie, to za mało napisane. Jest przecholernie piękna.

https://farm5.staticflickr.com/4445/36797770663_0b38700eaa_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4484/23615607648_84fdfc65cd_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4465/23615606868_f1f383f2ae_o.jpg

Smaczku dodawała pani jesień, która w tej części Polski waliła kolorami na całego.

https://farm5.staticflickr.com/4497/37419972276_b27280a5aa_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4447/37419971216_8558ed1737_o.jpg

Cały czas byłam pod wrażeniem tego, jak steruje Glynu.

https://farm5.staticflickr.com/4512/36797799543_fbc60dfd01_o.jpg

Często wymienialiśmy uwagi na temat Bzury - naprawdę pokazała się od najlepszej strony. Również pogoda była dla nas łaskawa. Po ostatnich dwóch tygodniach deszczu słońce było wręcz niezwykłym zjawiskiem.

https://farm5.staticflickr.com/4461/37436703142_f06f141d10_o.jpg

Myślę, że to właściwy znak na wodzie.

https://farm5.staticflickr.com/4478/36797798433_682311f93e_o.jpg

Łysy.

https://farm5.staticflickr.com/4446/37419939996_21bdc62da2_o.jpg

Aga i Jurek.

https://farm5.staticflickr.com/4449/37436682012_cbb6c8215c_o.jpg

Często mijały nas czaple, ale tym razem już nie "polowałam", po prostu patrzyłam.

https://farm5.staticflickr.com/4466/36797797943_de41f42612_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4459/36758191044_cfe638f7e0_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4513/36758190584_e494af6450_o.jpg

Po ok. 15 kilometrach wypatrzyliśmy piaszczystą plażę i tam zrobiliśmy postój. Był czas na drugie śniadanie.

https://farm5.staticflickr.com/4444/37209773880_bddba2cc7f_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4484/37419939786_4433814910_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4456/36797795553_4066abc4b7_o.jpg

Niestety w tym miejscu musieliśmy pożegnać Wilka, który jeszcze tego wieczoru musiał wracać do domu.

https://farm5.staticflickr.com/4486/37209773230_e46c864070_o.jpg

Okazało się, że do biwaku zostało już niewiele dystansu. W sumie tego dnia wyszło ok. 18,5 km. Zlądowaliśmy w fajnym miejscu zaproponowanym przez Orzecha.

https://farm5.staticflickr.com/4504/37209770990_5c5bc0e05f_o.jpg

Rozbijamy namioty.

https://farm5.staticflickr.com/4474/37209770680_c275a89242_o.jpg

Ja ruszam na sesję w zachodzącym słońcu. W powietrzu lata babie lato, choć to już ostatni dzień września. W krzakach czają się pająki. A poza tym to jest zawaliście ładnie.

https://farm5.staticflickr.com/4511/37443894212_fca2fe73d8_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4502/37209765100_7cfefe706d_o.jpg

Czołg serwuje na kolację chińszczyznę, wzmocnioną cebulą i przyprawami z zapasów własnych.

https://farm5.staticflickr.com/4454/37419958956_1b764932e6_o.jpg

Przy ognisku kiełba i napoje rozgrzewające. To naprawdę niezwykłe, że udaje się zebrać w krótkim czasie taką ekipę.
Rano pobudka trochę wcześniej niż w sobotę. Mamy 1 października, jest chłodno. Powoli wszyscy się zbierają.

https://farm5.staticflickr.com/4494/37419958016_f73206bd67_o.jpg

Robimy pamiątkowe zdjęcie.

https://farm5.staticflickr.com/4507/36758176404_45a4853f91_o.jpg

I ruszamy. Mamy kończyć za Sochaczewem, a przynajmniej taki był plan. Zakapior:

https://farm5.staticflickr.com/4481/37209761970_bb499216cd_o.jpg

Koniec końców zostaje zarządzony dystans znacznie większy.

https://farm5.staticflickr.com/4505/37209761190_8ef0023da4_o.jpg

Cały czas towarzyszy nam słońce.

https://farm5.staticflickr.com/4457/36797768953_3c9f6a80a2_o.jpg

Jesień widać za każdym zakrętem.

https://farm5.staticflickr.com/4486/37419949556_d4a239b3a0_o.jpg

Rzeka nieprzerwanie robi wrażenie.

https://farm5.staticflickr.com/4492/37419949126_17955ddd28_o.jpg

Ekipa na wodzie rozciąga się podobnie jak wczoraj.

https://farm5.staticflickr.com/4497/37419948146_161ae4b334_o.jpg

W tym miejscu robimy postój, bo raz, że wygląda zachęcająco, dwa, że powoli zaczyna doskwierać głód.

https://farm5.staticflickr.com/4510/23615588998_0995613548_o.jpg

Powoli pojawiają się kolejne załogi, ale że zrobili postój nieco wcześniej, więc się nie zatrzymują i już jedną grupą płyniemy dalej. Zbliżamy się do końca spływu.

https://farm5.staticflickr.com/4484/37436683702_71c648cb7a_o.jpg

Kończymy. Dzisiejszy dystans to 22 km.

https://farm5.staticflickr.com/4463/37436682942_185544943e_o.jpg

Kierowcy jadą po samochody, reszta kończy zapasy żywnościowe.

https://farm5.staticflickr.com/4473/37436682572_9be5604149_o.jpg

Ja wracam z Sikorem do Radomia, skąd ma mnie odebrać Ignac. W domu melduję się o 21. Pies oszalał ze szczęścia.
Dzięki wszystkim za spotkanie, pływanie, siedzenie przy ognisku. Osobne podziękowania dla Orzecha i Ryby za ogarnięcie tematu organizacyjne i logistyczne.

I jeszcze nasza trasa:
https://farm5.staticflickr.com/4502/36805192603_9ea2b42b10_o.jpg

Wszystkie zdjęcia TUTAJ: https://www.flickr.com/photos/146286372@N07/albums/72157661080634588
przez Maga
3 października 2017, o 15:56
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

2017.11.05 Ścieżka Spławy w Poleskim Parku Narodowym

Jakiejś wielkiej relacji nie będzie. W niedzielę wybraliśmy się po prostu, korzystając z ładnej pogody, do Poleskiego Parku Narodowego. Jedna z kilku ścieżek przyrodniczych, Spławy, to 7-km odcinek w większości prowadzący kładkami na rozlewiskach i torfowiskach. O każdej porze roku piękny - w tym roku odwiedziłam go już trzy razy, w marcu (z miandasem), w czerwcu i teraz. Wczesna wiosna, pełne lato i jesień. Za każdym razem inaczej, za każdym razem pięknie. Aha, po raz trzeci był tam również nasz pies Bigos.

https://farm5.staticflickr.com/4526/37571239754_d594431253_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4531/24411189688_75ed5cdb48_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4557/24411186388_48bda0c668_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4581/38282162661_49af3b2cb1_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4527/38282162471_5da2e6d444_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4530/26506306569_398f5fe067_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4574/37571232494_2e25857db4_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4585/26506301399_253fb265b4_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4579/24411176178_425242f81d_o.jpg

Jezioro Łukie - największe jezioro w Poleskim Parku, zbiornik eutroficzny. Maksymalna głębokość to ok. 6,5 m.

https://farm5.staticflickr.com/4517/24411175738_0df5089ace_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4529/38227357326_78c83be4e4_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4573/38282153231_3921e819ca_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4518/24411171918_72d67a6927_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4553/38282152201_46a5834a18_o.jpg

Ktoś wie, co to?
https://farm5.staticflickr.com/4521/38282151351_e05fbb0230_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4558/38227359216_80c2039e0d_o.jpg
przez Maga
9 listopada 2017, o 13:19
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Kociołek (garnek) Dutch Oven Petromax

Za nagrody, jakie udało mi się zdobyć w trzech konkursach na relację, i po dołożeniu niewielkiej już kwoty zakupiłam wreszcie w sklepie u Marshalla moje marzenie, czyli kociołek (garnek) Dutch Oven Petromax. Umieszczam w sprzęcie biwakowym, ponieważ kociołek doskonale nadaje się na pichcenie na ognisku, a myślę tu głównie o pieczonkach zagłębiowskich (tu uśmiech w stronę kolegi Peterki, bo wiem, że lubi, i miandasa). Tyle że moja wersja (jest kilka wielkości do wyboru), jako że waży 10 kg, na noszenie w plecaku raczej się nie nadaje, ale na biwak stacjonarny jak najbardziej.
Natomiast, co jest jego ogromną zaletą, jest świetny także do pieczenia chleba w piekarniku. I dziś właśnie nastąpił test. Wspomógł mnie swoim doświadczeniem piekarniczym kolega, który specjalizuje się w domowej piekarni.
Pierwsze etapy wyrobu nastąpiły bez fotografowania (zaczyn zrobiony dzień wcześniej, a potem mieszanie, wyrastanie, przekładanie ciasta).
Podzielę się końcowym etapem, czyli wyrastaniem końcowym i pieczeniem.
Tak wygląda ciasto po wyrastaniu przez ok. 2,5 - 3 godzin.

https://farm5.staticflickr.com/4586/37595284825_39e7784f02_o.jpg

Tak wygląda durszlak przygotowany do przełożenia ciasta.

https://farm5.staticflickr.com/4561/38450235672_eb237d9c3e_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4561/37595284655_2a4699993e_o.jpg

W durszlaku ciasto rośnie jeszcze przez godzinę.

https://farm5.staticflickr.com/4553/37595283415_471645cd5c_o.jpg

W międzyczasie piekarnik nagrzewa się do 230 stopni (z garnkiem w środku, żeby porządnie się nagrzał).

https://farm5.staticflickr.com/4527/37595284495_9401ffa92c_o.jpg

I przekładamy.
https://farm5.staticflickr.com/4564/37595284375_fe96287e37_o.jpg

Pierwsze pół godziny pieczemy pod pokrywkę, potem zdejmujemy pokrywkę.
https://farm5.staticflickr.com/4538/37595284355_9b0327f325_o.jpg

A tak wygląda chlebek po upieczeniu.

https://farm5.staticflickr.com/4569/37595284255_c601685aec_o.jpg

Garnek jest PIEKIELNIE gorący i zwykłe rękawice kuchenne nie wystarczą, dlatego już planuję kolejny zakup megaodpornych rękawic.

https://farm5.staticflickr.com/4584/37595284115_591370b02f_o.jpg

Smacznego i dzięki za pozytywne dla mnie głosowania :) Warto było ciułać nagrody.

https://farm5.staticflickr.com/4556/37595283615_e07dbd129a_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4522/26706068709_c083d8c34b_o.jpg
przez Maga
17 listopada 2017, o 16:49
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Bug - rzeka graniczna

Ja bym chętnie dołączyła (Heliosem); mam zaliczony malutki odcinek Bugu w późniejszym biegu i rzeka bardzo mi się podoba.
przez Maga
29 listopada 2017, o 12:04
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Castle Party 2018

No ja chyba bym się wybrała, a masz już karnet?

Przyjaciele Mroku 8-)
DSCF4663mini.jpg
przez Maga
11 grudnia 2017, o 11:46
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Oddam dwa przewodniki kajakowe

Już oddane, gratuluję "nabywcy" ;)
przez Maga
11 grudnia 2017, o 14:54
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Życzenia na święta i rok 2018

Z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę Wam, byście ten czas spędzili z tymi, których kochacie - rodziną, przyjaciółmi, swoimi zwierzakami. Odpoczęli od pracy, może od jakichś codziennych kłopotów. Tym, którzy w tym roku stracili swoich Bliskich - życzę spokoju w sercu.
A w nowym roku 2018 - spotkań z uczciwymi, fajnymi, radosnymi ludźmi, na których można polegać. Wielu wypraw kajakiem czy też innych ulubionych form spędzania czasu. No i pomyślności w rodzinie, pracy, dużo zdrowia. Myślę sobie, że wszystko to, co dobre - trzeba rozwijać.
https://farm1.staticflickr.com/328/31509300223_855f116246_o.jpg
przez Maga
19 grudnia 2017, o 10:39
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Bug - rzeka graniczna

Mlodek: napisałem o miejscu startu używając 'lub' a nie 'do' ;) . Przejścia graniczne bardzo często są ojszczane i zasyfione(nie tylko w PL). Dlatego też ,z 10-15km wcześniej bym kończył przygodę z Bugiem. Pozostaje dla mnie temat dotarcia do startu jakimś stopem,okazją lub.. może ktoś będzie jechał autem od strony Lublina? Chętnie skorzystałbym z podpowiedzi np Teda,Eltecha (pewnie jeszcze mają na świeżo w głowach) w temacie fajnych miejscówek,sklepów, kąpielisk itp...
Może się uda zgrać, to wtedy i transport będzie.
przez Maga
29 grudnia 2017, o 20:50
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Kalabria 2017

Super. Dużo zdrowia.
przez Maga
1 stycznia 2018, o 19:20
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Sposób na wypoczynek po Świętach.

Jak to mówią - nie ma rzeczy niemożliwych, Czołg, który się najpierw zarzekał, że nigdy piechotą, a już surwiwal, w lesie, w życiu! teraz nawet o tej porze roku biwakuje. Szacun. Pilica piękna rzeka, nie gorsza od innych, a jak na niej tacy fajni ludzie pływają jak Wy, to urasta do rangi co najmniej ekskluzywnej. Do rychłego zobaczenia.
przez Maga
3 stycznia 2018, o 09:34
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Białe Beskidy

peterka napisał(a): a tego wędkarza zapytałem co tam bierze i czy już coś złowił ? wkurzył się że niby tylko na piwo przyszedł...a 3 kije rozłożone :twisted: . ambitny twardziel :lol:


Panie, bierze? Bierze... mnie cholera.

Super fotki.
przez Maga
9 stycznia 2018, o 17:20
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Wszechwiedzący kapitan i nieszkolona żona - smutna histo

Myślę, że są ludzie, obu płci, którzy zwyczajnie nie interesują się, nie chcą, a potem paraliżuje ich strach - ale kurde chyba nie wtedy, kiedy wypływają we dwoje w taki rejs. Nie mogła spamiętać? Gościu, napisz mi tu wszystko na kartce, co mam zrobić, jakby co. Przecież mogło się zdarzyć cokolwiek innego, mógł zwyczajnie zawału dostać albo nie wiem, poślizgnąć się, pamięć stracić. Nie chciałaby wiedzieć, jak wezwać pomoc? No i też ciężko mi sobie wyobrazić sytuację, żebym nie zrobiła absolutnie wszystkiego, żeby ratować kochaną osobę - zwłaszcza że wstępują w ludzi w takich sytuacjach nadludzkie siły - samochód można podnieść... Nie wiem, szok, szok, szok. Jeśli przestroga, to dla obu stron czytających, jedna niech się uczy, druga niech uczy.
przez Maga
10 stycznia 2018, o 17:02
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Ku potomności

W związku z niewielkim zainteresowaniem, chyba nie ma potrzeby aby się silić na pisanie relacji. Chciałem się podzielić wiedzą i wymienić doświadczenia, a chyba wychodzę na samochwałę. Czyżby aż tak mało osób pływało? Przygotowałem swój spis spływów w za 2017r. Nikt w podobnym czasie nie był w tych miejscach?
Każdy ma prawo się chwalić, zwłaszcza jak ma czym, a Ty masz czym, ale każdy też ma prawo się nie chwalić i nie pisać :D, dużo ludzi czyta forum, ale bardzo mało się wypowiada, co nie znaczy, że jest małe zainteresowanie.
Myślę, że wiele osób z nas przeczyta relacje z Twoich wypraw - zapraszam do działu http://forumwodne.pl/przygody-wyprawy-splywy.html
Tam też będzie miejsce na wymianę doświadczeń, może ktoś płynął w tym roku taką rzekę, jak Ty i wtedy się dołączy do dyskusji.
Ja w tym roku przepłynęłam prawie 400 km, w tamtym prawie 470, dla jednego to będzie mało, dla innego dużo. Oprócz kajaka mam inną wielką pasję, jaką są rajdy piesze, teraz doszły jeszcze maratony - ciężko wszystko ogarnąć czasowo.

dopisek: ja bym chętnie przeczytała o wyprawie w Czarnogórze
przez Maga
10 stycznia 2018, o 17:12
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Ku potomności

maciej66 napisał(a):Synkopa muszę Twoją relację żonie przeczytać. Ucieszy się że będę lepszym człowiekiem. Potem pokaże listę spływów jaka jest potrzebna żeby ujrzała zmiany.


:lol: :lol: :lol: To jest myśl, może i ja spróbuję!
przez Maga
10 stycznia 2018, o 21:30
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Wszechwiedzący kapitan i nieszkolona żona - smutna histo

Maga, jak głęboko trzeba mieć w d....e to co robi druga osoba, by nie potrafić zawrócić jachtu na otwartym oceanie? Mało miejsca?

Moja wypowiedź całkowicie potwierdzała wasze poprzednie, więc nie wiem, skąd to pytanie. Nie użyłam tylko wprost słów, że miała w dupie, bo jestem grzeczna, ale poza tym to chyba dość jasno napisałam, jakie mam zdanie na ten temat?
przez Maga
11 stycznia 2018, o 09:02
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Ku potomności

Dziękuję Wam. Wasze wypowiedzi przywracają wiarę w ludzi. W moim otoczeniu nikogo nie interesują moje zmagania. Wiem, że wśród Was są jednostki zainteresowane tym, co mogę mieć ciekawego do przekazania. Przyznaję też, że celowo pisałem o małym zainteresowaniu. Moim celem było i jest ożywić to forum i nieco skostniałe towarzystwo. Może się uda na jakiś czas? Obiecuję opisać te spływy, o które prosicie. Może nie tak szeroko i pseudo poetycko,bo po cichu liczę na merytoryczne pytania, zamiast usypiania czytelnika. Chcę też przekonać do siebie tych, którzy myślą, że jestem oderwany od rzeczywistości, bo kto ma tyle czasu i pieniędzy na taką ilość wypadów? Udowodnię im, że się mylą.
No z moich obserwacji wynika, że skostniałe towarzystwo najczęściej w ogóle się nie odzywa, choć jestem pewna, że pływają znacznie więcej niż się wydaje. Co do finansów to ja też uważam, że dla chcącego nie ma nic trudnego. Mam grupę piechurów, z którymi niemal co tydzień pokonuję kolejne kilometry w pięknych okolicach (no chyba że akurat pływam) i zwykle kosztuje nas to tyle co kanapka i bilet na busa. Naszym hasłem naczelnym od lat jest "w sobotę nie ma mnie w domu" :D A jak wypad jest więcej niż jeden dzień, to też szukamy najtańszych noclegów za "co łaska", ale głównie namiot.
Mam też nadzieję, że moją drogą pójdzie choć część w Was, bo turystyka kajakowa jest piękna. Pozdrawiam
A to chyba każdy na forum wodnym już wie, ale może zachęcą się jeszcze bardziej 8-)
przez Maga
11 stycznia 2018, o 12:39
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Muzeum Lotnictwa w Krakowie

Nie wiem, czy byliście, my mieliśmy okazję pod koniec października zwiedzić Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie. Trzeba przeznaczyć minimum dwie godziny, a jak ktoś jest zapaleńcem to i ze trzy-cztery. Część ekspozycji jest w hangarach, część na dworze, oprócz samolotów są do zobaczenia jeszcze np. kombinezony lotnicze. Kilka pomieszczeń naprawdę fajnie przygotowanych. Zdjęć mam ponad 200, wrzucę kilka na zanętę.

https://farm5.staticflickr.com/4650/38810205635_17302c4271_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4673/38810205005_ee74f9db53_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4710/38810203525_8ea31c0fc7_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4617/27929472629_f4310eb144_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4701/38999023944_cbe6327f9d_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4706/25836036228_9fb46833c4_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4621/39708059541_c57f616397_b.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4710/38810184375_75c134b7e9_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4657/25836018198_9647222f6c_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4629/38810187175_aabb3af81c_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4712/38810186625_7ff5e74e99_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4719/38810182335_0725c6802f_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4611/38810182175_6868d1eafa_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4659/25836008468_ac5003ffc5_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4741/24839316457_d04fa629d2_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4749/24839315927_e8dceb6d1e_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4705/25836014078_3e631aa9a4_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4708/25836005578_91a8fd05ba_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4609/25835994568_a85137aa7a_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4718/25836004878_1683282e86_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4649/38810147275_e30298f141_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4660/38998987964_fb7f4e92c0_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4696/38998990894_3ff53fcf7c_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4670/39708040371_5a3ca11a7c_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4701/38998987054_f1dd2bf2eb_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4609/38810153675_97eae11c2f_o.jpg
przez Maga
15 stycznia 2018, o 20:32
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Muzeum Lotnictwa w Krakowie

Bywam w Krakowie i na bank skorzystam z Twojej podpowiedzi.Dobra alternatywa na spokojne spędzenie czasu z dala od jarmarczego zgiełku tego mocno przereklamowanego miasta. Super alternatywa jak pogoda nie rozpieszcza. Wczoraj pogoda zmusiła nas do odwrotu z pieszej wycieczki i byliśmy min w muzeum młyna wodnego w Źarkach. Przy dobrej pogodzie mijalismy to miejsce trochę obojętnie. Bo kto normalny w ładną pogodę pcha się do muzeum? Czasami jednak warto dać się skusić na podróż w przeszłość.
Fakt, że Kraków bywa męczący, ale ja go lubię, bo to było przez lata moje drugie po Sączu miasto - tam się jeździło nawet na zakupy, mieliśmy tam zaprzyjaźnioną drużynę harcerską itd. Więc dobrze się tam czuję.
Co do różnych muzeów, to faktycznie niepogoda i nas często pcha w niezwykłe miejsca, w ten sposób zwiedziliśmy muzeum ikon w Supraślu, ale oczywiście to tylko przykład.
przez Maga
16 stycznia 2018, o 14:10
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Warta Kępa Mała- Radzewice 14.01.2018

Maciej, dobrze Ci te filmy wychodzą, masz chłopie talent.
przez Maga
16 stycznia 2018, o 14:11
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

cron