| Biuro Turystyki Kajakowej AS-TOURS | PROZONE - wypożyczalnia kamer GoPro! | KONKURS RELACJA MIESIĄCA |

Znalezione wyniki: 3

Wróć do listy podziękowań

Re: Czarna Hańcza-Biebrza-Narew-Wisła w 6 tygodni początkują


Ten kajak, o którym mówimy to ten ? :
http://fankajak.pl/Kajak_Pneumatyczny_Solar_410_C_Gumotex-431.html



Z dmuchańcami, tymi lepszymi jest tak - póki nie trafisz na gwóźdź - płyniesz :) . Nie ma się co oszukiwać, gumofilc nigdy nie będzie tak wytrzymały jak sztywny kajak, ale kajak służy do pływania a nie szorowania na dnie. Film poglądowy co do wytrzymałości:

https://www.youtube.com/watch?v=f8awagmdjFw

Solary (i inneg gumotexy) są na tyle mocarne, że nawet używki można kupić niezniszczone. Ostatnio nawet na forum był Solar i Pavla za 3/4 ceny.

Dmuchańce mają też inne wady - np mało miejsca w środku, konieczność pilnowania ciśnienia, mniejszą prędkość na wiosłach ... i to chyba tyle. Choć jeśli decydowałbyś się na samodzielny spływ Solarem, na brak miejsca nie będziesz narzekać.

Mają natomiast dwie zalety :

- Mobilność, mobilność i jeszcze raz mobilność. Jedziesz autobusem/pociagiem/blabla carem. Spływasz, wsiadasz gdzie indziej wracasz do domu. Nie musisz wracać po samochód.

- Składalność. Mając namiot dwójkę, spuszczasz powietrze z kajaka i śpisz razem z nim w namiocie. Czego oczy nie widzą, złodziejowi nie żal. Większa szansa że rano będziesz miał nadal na czym płynąć. Ze składalnością wiąże się przechowywanie, jeśli ktoś nie ma garażu to często jest to po prostu jedyne rozwiązanie.
przez marcel
28 marca 2017, o 18:59
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Czarna Hańcza-Biebrza-Narew-Wisła w 6 tygodni początkują

Witam,



Spływ miałby się zacząć w połowie sierpnia i potrwać do końca września (czyli około 6 tygodni) na zakładanej trasie :

Jezioro Wigry - Czarna Hańcza - Kanał Augustowski - Jezioro Sajno - Netta - Biebrza - Narew - Wisła - Gdańsk



Drugim pytaniem jest, czy warto tę trasę zmodyfikować i w jakim zakresie, unikając jednak miejsc trudnych czy długotrwale pod prąd.

Wolę przepłynąć krótszy odcinek z interesującymi "przyległościami, niż na szybko starać się dopłynąć jak najdalej, a resztę dokończyć np za rok.

Będę bardzo wdzięczny za wszelkie uwagi w tej sprawie !


Super pomysł na trasę :||:
Według mnie , kajakarza z jakimś tam doświadczeniem w samotnym pływaniu kajakiem, Twój założony plan ma bardzo wielkie szanse na powodzenie. Dystans około 900 km. rozłożony na 6 tygodni to średnio 21 - 22 km na dzień. Jako doświadczony w całodniowych wędrówkach turysta, mimo że tylko "pieszych", spokojnie wytrzymasz takie dystanse w kajaku bo o ile na jeziorach,Kanale czy Biebrzy, będziesz musiał trochę powiosłować (nie ściskając zanadto wiosła by uniknąć bąbli ;) ) , by pokonać ten dystans, to już na Narwii , a tym bardziej na Wiśle (o ile będziesz miał przychylne wiatry) w kilka godzin pokonasz te kilometry nawet bez wiosłowania.

Co do sprzętu, to dwójka którą przedstawiłeś jak najbardziej pasuje, bo po pierwsze jest stabilniejsza od jedynki (dla słabo opływanego kajakarza duży plus) , po drugie napakujesz w nią prowiantu na tyle by się nie martwić, że zginiesz z głodu. Problemy z zaopatrzeniem nie są aż tak straszne, no może jedynie na odcinku Biebrzańskim, a jedyny minus tego sprzętu to troszkę sporo wagi będziesz miał do "uciągnięcia" .Myślę jednak że i tak będziesz płynął szybciej niż dmuchańcem (tu przepraszam ludzików radzących Ci dmuchańce ;) )

Wózek konieczny bo po drodze kilka śluz, i zapora Dębe (jeśli zdecydujesz na dopłynięcie do Wisły Narwią,bo możesz ewentualnie wybrać Kanał Żerański i śluzowanie), a sama Wisła od ujścia Narwii nie jest trudna, trzeba być tylko uważnym i starać się czytać , jeśli nie wodę, to wodne oznakowanie szlaku, tak by się nie pogubić w licznych odnogach przed Płockiem. NAjwiększą trudnością okazać się może "nie kończący" zalew Włocławski, ale możesz akurat trafić na flautę i przepłynąć go spokojnie w dwa dni. Za Włocławkiem rzeka regulowana już do samego Bałtyku.

Życzę Ci powodzenia i zrealizowania zamierzeń, no i troszkę Ci zazdroszczę czasu jakim dysponujesz ,bo gdybym ja taki miał, moje kajakowe wędrówki wyglądałyby bardziej turystycznie :)
przez Kowboj
30 marca 2017, o 22:51
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Czarna Hańcza-Biebrza-Narew-Wisła w 6 tygodni początkują


Tu więc konkretne pytanie, jakiej bluzy (itp) używasz, z czego ? Polar ?

Z kontekstu wynoszę, że woda z rzek nie cieszy się specjalnym wzięciem ? ;-) Warto więc zadbać o duży zapas, kiedy się tylko da ?


Kowboj odpisał : Tak za bardzo to nie mam sie czym chwalić, bo ja starej daty jestem i mam stare przyzwyczajenia, bez unowocześniania. W polarze zdarza mi się pływać, a pod nim jakaś bawełniana koszulka z długim rękawem, częściej jeśli jest chłodno lub wietrznie , zakładam na wspomnianą koszulkę bluzę przeciwdeszczową.


Są ludzie którzy przetwarzają wodę po której płyną, na wodę pitną, ja nie znajduję na to czasu dlatego zabieram tak dużo. Również dlatego by jak najrzadziej szukać sklepów. Najczęściej po pieczywo. Nie wiem ile pijesz, mnie podczas ostatniej wycieczki na dzień schodziło około 2,5 litra płynów.


Czy mógłbyś to ze szczegółami rozwinąć ? Np kwestia butów (mam takie neoprenowe za kostkę - nadadzą się ? Czy i jakich rękawiczek używasz ? Jakich spodni i z czego ? Itp.


I taka kwestia jeszcze, zapewne z dzisiejszego punktu widzenia już nieaktualna. Pamiętam z dawnych lat, jak okazjonalnie kajakiem pływałem, że mocno dokuczała mi taka okoliczność - jakby się tu kulturalnie wysłowić - że wilgoć w płaszczyźnie plastikowego siedziska kajaka powodowała swędzenie powierzchni stycznej tyłka ;-) Zapewne od tamtego czasu rozwiązano ten problem, co więc sobie zabezpieczyć jako najlepsze siedzisko ?



Tu Cię zdziwię najbardziej: na starcie zrzucam adidasy i zakładam najprostsze - popularne od kilku lat sandały typu CROCS. Dopóki temperatury nie spadają poniżej 10 st. C. nie marznę w takim "obuwiu" ;-) Co do neoprenu, to nie pomogę, ja osobiście używałem jedynie po kilka godzin na różnych spływach i wiem że na całodzienne pływanie dla mnie się nie nadają. Rękawiczki, tylko wtedy gdy słońce już naprawdę mocno pali - używam zwykłych wampirków :-) Spodnie też nic wymyślnego. W lecie bawełna, podczas chłodniejszych wyjazdów poliester.


Nie wiesz czym popłyniesz, niektóre kajaki mają już siedzisko pokryte odpowiednim, przyjaznym materiałem. Mój kajak takiego nie ma, więc od plastikowego siedzonka izoluję się zwyczajnym kawałkiem karimaty. Mnie wystarcza. To w czym pływam możesz zobaczyć na mojej stronce w dziale moje wyprawy...
przez Kowboj
1 kwietnia 2017, o 22:11
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

cron