Wróciłem , niestety nie mam czasu dokladnie opisac wyprawy z tym musicie poczekac
wyplynalem zza Nowego Sącza i dotarlem do Wawy w 10 dni , musialem podroz przerwac do Gdanska bo jakis smiec ukradl mi worek z telefonem , powerbankiem i z zawleczkami do kajaka oraz wezykiem do pompki , musialem nocowac w okolicach zasranej Pragi i tak sie to skonczylo , mase funu , doswiadczen i reszty - filmiki oraz mini relacje mozna obejrzec na moim FB - Czarek Statham jest tam kilkanascie filmow od poczatku , caly material gopro bedzie przerabiany ok 3,5godziny jak znajde kogos kto sie tym zajmuje .
Zajebiscie robic co robilem, staralem sie walic 60km dziennie lecz przy obecnej suszy musialem przenosic kajak przez mielizny no i Dunajec byl za srogi jak na peirwsza rzeke w zyciu . Juz chce robic to dalej , czekam 6 dni na akcesoria od aquamarina , kajak dotarlem i nie mialem dla niego litosci , jedynie co sie stalo to delikatnie tylna burte starlem okleine , ale to nic.
Na yt chce zrobic 5 odcinkowy reportaz po 15-20 min jak znajde kogos kto klei filmy , w przyszlym roku plyne od Sosnowca do Gdanska bez polowy niepotrzbnych klamotow ktore wzialem .
Jest Sierpien wiec jeszcze mam czas i juz mysle co robic , moze nie kajak ale moze rumunskie karpaty albo bieszczady , moze rower cos musi byc ekstremalnego .
Zapraszam na fb