Fani przygód wodnych i wszystkiego czym da się pływać. Wodne wyprawy, rafting, spływy i wycieczki, pontony, kajaki, kanu, tratwy i inne pływające wynalazki - lubię to.
Dokładniej Pan Zbyszek z USA za jakiś czas wraca na stałe do polski, już wyremontował ojcowiznę, ma tam kawałek wody gdzie ta łódka będzie pływała o on będzie odpoczywał na emeryturze.
Łódeczka na specjalne zamówienie dla dwóch wędkarzy skończona, jeszcze tylko jutro wiosła i jedzie do Sławna.
„Majowy spływ trzech emerytów łódką na Parsęcie” taki był plan, a wyszło jak zwykle w podeszłym wieku, jednego z emerytów dopadła choroba, drugiego córka (której nie widział już dłuższy czas), zaprosiła go na majowy weekend do siebie zostałem sam!! W sobotę wpadłem nad jezioro Kamienica, w niedzielę pojechałem na zawody do Starego Kaleńska, dziś odwiedziłem urocze miejsce nad jeziorem Drawsko, Altankę. Pogoda była wspaniała, ciszą zakłócał tyko śpiew ptaków, tu jest dobre miejsce do na relaks i wyciszenie. Wpadnę tutaj w wolne dni 16-19 czerwca, koniecznie z łódką. Altanka-001.jpg Rzadko korzystam w aparacie z opcji panorama, bo zdjęcia są kiepskiej jakości.
Pierwszy dłuższy wypad planuję między 16 a 19 czerwca nad jezioro Drawsko, oczywiście do Altanki; http://forumwodne.pl/viewtopic.php?f=166&t=11780 dlatego chcę dopracować szczegóły, np. takie jak te na zdjęciu. 036-Mini-Kamper-Peugeot-206.jpg
Oczywiście na pewno przed będą jeszcze ze dwa wyjazdy testowe gdzieś bliżej.
Robi się coraz cieplej więc trzeba szykować „Mikro Camper-ka” do wyjazdów.
Przede wszystkim przetestowałem wchodzenie i wychodzenie z sypialni (łóżka), oczywiście najlepiej się do tego nadają przednie drzwi od kierowcy.
Przetestowałem też spanie, konkretnie stabilność podestu do spania, tu niestety plastikowe kanistry się nie sprawdziły, nie dają dobrej stabilności łóżka, więc opracowałem solidniejsze konstrukcje (coś w stylu nóżek), mam parę pomysłów, na początek pójdą najprostsze z płyt meblowych.
Znalazłem miejsce na pierwszy testowy wyjazd w tym roku Mikro Camper-kiem, około 8 kilometrów od domu nad Parsętą, miejsce jest raczej odludne, w dzień odwiedzane przez wędkarzy, nocom pustka. Jest miejsce na ognisko i suche drewno pod ręką,