Jako że zapewne wszyscy tupiecie już nóżkami z ciekawości, korzystając z wolnej chwili, zamieszczę kilka słów. Spływ zakończyłam w sobotę w godzinach popołudniowych, mniej więcej w połowie trasy - zawezwały mnie sprawy domowe, takie życie, dlatego mogę troszkę wcześniej wrzucić początek relacji.
W Trawnikach rano zgodnie z zapowiedzią spotkali się: ja, Skored, Amico, Pointer, Czołg, Predator i Qbowy.
DSCF8827fw.jpg
Eltechy i Ted dojechali dopiero po 13, ale dlaczego, to niech się sami tutaj przyznają i wytłumaczą :lol: :lol: Nadmienię tylko, że nawigacja to samo zło :twisted:
Pogoda dopisała, prognozy sprawdziły się w stu procentach. W piątek mieliśmy ładne słoneczko i temperaturę akuratną. Część z nas wypłynęła trochę wcześniej
DSCF8834fw.jpg
DSCF8838fw.jpg
DSCF8840fw.jpg
...ale wszyscy w końcu spotkaliśmy się na krótkiej przerwie w płynięciu, gdzie nastąpiło oficjalne powitanie i pierwsze wspólne zdjęcia.
DSCF8851fw.jpg
DSCF8852fw.jpg
DSCF8856fw.jpg
DSCF8863fw.jpg
Nocleg znaleźliśmy ok. 4-5 km za Jaszczowem, gdzie rozbiliśmy biwak
DSCF8875fw.jpg
a Eltech z Młodym rozstawili osławiony już kociołek.
DSCF8874fw.jpg
Przed 21 dołączyła jeszcze grupa Ropucha, czyli on sam, Puciek, Turabat, Marek i wOjtek. Tak więc do wspólnej kolacji zasiadło 14 chłopa i ja. Kolacja podchodziła już zatem pod miano żywienia zbiorowego, ale Eltech sprostał temu zadaniu bez trudu i myślę, że można mu przyznać tytuł Nadwornego Kucharza Forumowego. W sobotę rano widać już było nadchodzącą zmianę pogody, w związku z tym dosyć szybko zebraliśmy obozowisko i ruszyliśmy dalej. Po drodze kilka razy dopadł nas deszcz, miejscami intensywny, dlatego kilka kilometrów przed Łęczną dobre dusze płynące na przedzie rozpaliły dla zmokłych wodniaków ognisko - a Nadworny Kucharz Forumowy rozstawił kram z kiełbaskami. W Łęcznej pożegnałam towarzystwo i wróciłam do domu, w sumie po 45 kilometrach (a razem ze mną Amico - solidarność Lubelskiego Oddziału nie ma sobie równych). Tu zatem moja krótka relacja się kończy. Chciałabym podkreślić, że mimo wielkiej liczby osób, które ktoś mógłby nazwać spędem, i tradycyjnie bez Głównego Organizatora, doszło do spotkania bez żadnych problemów logistycznych, a atmosfera panująca między forumowiczami jest godna pozazdroszczenia.
Więcej zdjęć tutaj:
https://plus.google.com/photos/113521945734417858050/albums/6053688289613576817