| Biuro Turystyki Kajakowej AS-TOURS | PROZONE - wypożyczalnia kamer GoPro! | KONKURS RELACJA MIESIĄCA |

Znalezione wyniki: 352

Wróć do listy podziękowań

Re: Przywitaj się

Dzień dobry , hejka.
Ted , mazowieckie , kajak dmuchany . Pływam głównie małe cieki wodne , jak najbardziej odosobnione , preferuję pływanie samotne w jak najmniejszej grupie ,
choć jak jest doborowe towarzystwo to wielkość ekipy ma znaczenie tylko pozytywne. Pływam odkąd pamiętam aczkolwiek dopiero posiadając własne pływadło
doświadczyłem takiej wolności i mobilności jakiej pożądałem od zawsze. [turysta] choć w zeszłym roku odkryłem że przyjemnie jest pokonać czasami i dłuższy dystans jednego dnia. Czasami coś skrobnę na forum kajakowym aczkolwiek , forum wodne przeglądam od samego początku jego istnienia [gratuluję Radku że ci się udało z swoim własnym forum bo pamiętam że nie było dla ciebie miejsca na forum canu]. Ogólnie przeglądam wszystkie trzy wspomniane fora głównie wątki , wybieram się i wróciłem z , szukając inspiracji dla swoich wypraw kajakowych. Dzięki temu że przeglądam te wątki sporą część z was znam wirtualnie od bardzo dawna.
Zalogowałem się bo postanowiłem przepłynąć się z częścią z was po Pilicy na której mnie jeszcze nie było. Pozdrawiam.
przez Ted
20 lutego 2014, o 14:05
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Rzeka Beniaminówka oraz Czarna pneumatykiem.

W tym roku w obecnym miesiącu miałem możliwość pierwszy raz w życiu zimą popływać po dwóch małych rzeczkach znajdujących się w województwie mazowieckim
a wpadających do Kanału Żerańskiego łączącego się z jeziorem Zegrzyńskim. Pływanie zimą jest kul. Zachęcam do oglądania w HD na średnim oknie lub tv.

http://www.youtube.com/watch?v=vFV4SGtYPCA

http://www.youtube.com/watch?v=dZW0Mir65As
przez Ted
20 lutego 2014, o 14:30
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Sea Eagle kajak pneumatyczny

W jednym z wątków forumowicz Szuwarek zapytał mnie o kajak którym pływam czyli Sea Eagle. Większość moich przemyśleń z użytkowania tego kajak , formy zakupu ,
wpadek konstrukcyjnych można znaleźć w tym wątku.
http://forum.kajak.org.pl/index.php/forum/55-K%C4%85cik-kajak%C3%B3w-dmuchanych/11544-kajak-wyprawowy-dla-rodziny-i-wypraw-solo
Co do zimowego użytkowania [tego dotyczyło jedno z pytań] to pływałem nim przy temperaturach otoczenia oscylujących w granicach "0" stopni i pływało mi się nim jak w lato.
Podczas pięciogodzinnego przebywania w zimnej wodzie nie zauważyłem aby z kajaka zeszło choć trochę powietrza. Czyli zimą daje radę , jak będzie jeszcze w niższych
temperaturach pewnie przekonam się o tym dopiero za parę miesięcy.

Ogólnie jest to mój pierwszy pneumatyk , kupiłem go po chciałem zachęcić moją rodzinę i przekonać że dmuchańcem też można. Kajak faktycznie daje poczucie dużego bezpieczeństwa. To coś pomiędzy kanu a kajakiem. Ma 4,60 długości i 91 cm szerokości. Jest bardzo ładowny ale przez swoją szerokość wymusza trochę siłowe wiosłowanie.
Gdybym miał teraz kupować kajak , kupił bym Seavawe firmy Gumotex [ obecna cena 2600 pln]. Długością nie ustępuje mojemu ale wiosłowanie jest dużo bardziej przyjemne
i bardziej przypomina te z kajaka sztywnego. Miałem okazję nim płynąć w styczniu po Warcie i jestem pozytywnie nim zaskoczony. Być może zdecyduję się na zakup.
http://forum.kajak.org.pl/index.php/forum/55-K%C4%85cik-kajak%C3%B3w-dmuchanych/12085-kajak-gumotex-seawave
przez Ted
21 lutego 2014, o 18:53
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Rzeka Beniaminówka oraz Czarna pneumatykiem.

Info na temat kajaka wrzuciłem tu:
http://forumwodne.pl/sea-eagle-kajak-pneumatyczny-t3830.html
Radku od wielu , wielu lat kręcę dla siebie prywatnie filmiki i tak było tym razem.
Podstawa to statyw. 95% materiału nakręciłem sam , od mostu [ film , rzeka Czarna] kręciła moja rodzinka ze statywu , a raczej pilnowała sprzętu. Ujęcie jak odpływam od mostu nigdy by nie powstało gdyby nie obecność rodzinki bo nie zdecydował bym się na pozostawienie i odpłynięcie od sprzętu na 100 czy więcej metrów. Ogólnie lubię
bawić się w plenerze w rozstawianie sprzętu i nagrywanie. Materiału powstało dużo więcej [ część nadaje się tylko jako materiał prywatny ale jest jeszcze część którą
spokojnie mógłbym upublicznić ]. Jest z tym dużo pracy , wejdź , wyjdź , ustaw , odpłyń , przepłyń , cofnij [ujęcie nie wyszło ] , popraw itd. ale lubię to. Później w domu
pocięcie i przycięcie oraz połączenie w gotowe sceny to kolejny poświęcony czas. Materiał zaprezentowany w nagraniu jest krótką częścią gotowego już zmontowanego
prywatnego materiał. Gdybym myślał o nagrywaniu takiego materiału tylko po to aby go upublicznić a nie mieć z tego satysfakcji to nigdy by nie powstał bo jak wspomniałem
zajmuje to sporo czasu. Czasami a również w tym przypadku mógłbym wrzucić dłuższy materiał ale problemem jest podłożenie muzyki. Darmowe kawałki są krótkie , najczęściej 2-3 minuty a reszta płatna. Ja nie mam zamiaru płacić za muzykę.

Eltech jak mi się spodobają jakieś filmy w sieci a są w HD to zawsze wrzucam na tv , zupełnie inny przekaz.
Jeśli chodzi o rzeczkę Czarną to z twoim sprzętem polecam ci tylko spacer wzdłuż niej . Jest to rzeczka typowo do kajakarstwa zwałkowego. Po dwudziestej przeszkodzie
przestałem je liczyć. Mnie się podobało lubię takie odosobnione miejsca. Przenoszenie mojego kajak nie stanowi problemu bo waży raptem 17 km. Gdybyś jednak chciał tam odbyć spacer to ja zaczynałem w Markach na ulicy Spacerowej przy mostku. Następnie spływałem 4,5-5km jej zwałkowym odcinkiem. Dopiero na wysokości jakiegoś zajazdu na mapie zaznaczonym jako " Rancho Bena" [ most z którego jest kręcone przedostatnie ujęcie ] zaczyna się uregulowana rzeka przechodząca później w kanał.
Od tego miejsca spokojnie możesz spłynąć tylko że to już raptem jakieś 3 km do Kanału Żerańskiego. Latem płynąłem właśnie od strony kanału do mostu Baileya , strasznie pobrudziłem kajak + niski stan wody. Teraz spłynąłem do mostu Baileya a następnie pod prąd do mostu z którego jest kręconą rzeczona scena.
Czy jest sens musisz sam sobie na to odpowiedzieć. Pomimo pewnych bolączek dmuchańce mają swoje zalety i w tym przypadku byłem in plus.
przez Ted
21 lutego 2014, o 19:31
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: II forumowy zimowy spływ Pilicą.

Witajcie
Właśnie udało mi skończyć montaż filmu. Nie oczekujcie po nim akcji jak na górskiej rzece , ani nie obiecujcie sobie zbyt wiele. Gdyby miało być bardziej akcyjnie
to wszyscy musielibyśmy wyskakiwać z kajaków co 20 minut , cofać się powtarzać ujęcia , brnąć w błotku itd.
Z 80 scen które skręciłem wyszło to co poniżej . W oczach mi się mieniło jak na siedemdziesięciu klatkach widziałem jako motyw zaczynający mój kajaka jak wiecie ze zdjęć
Lecha prawie wszystko było kręcone ze statywu na kajaku. Trochę sobie wziąłem do serca wskazówki kolegów odnośnie głosu itd. Niestety wiele nie udało mi się zrobić
bo sprzęt na którym kręcę to tak zwana małpka o dość dobrej specyfikacji ale to wciąż tylko kompakt. Fajny mikrofon zewnętrzny to koszt 300 stówek . Ogólnie wiele scen
poszło do kosza bo drgania z wiosłowania przenoszą się na kamerę a jak chcę zostawić fonię to podczas wiosłowania nagrywają się dźwięki prawie erotycznego sapania
tudzież dyszenia. Ale ogólny zarys spływu mam nadzieję że udało się przekazać.
Niestety brak słońca skutecznie wpłynął na dość pochmurny obraz filmu , gdyby podczas spływu pojawiło się choć 10% słońca niedzielnego to efekt byłby zupełnie inny
w sensie krajobrazowym.
Ropuchu miałem okazję widzieć cię na wodzie już kiedyś jak płyniesz pstrągi i jak ci pisałem byłem pod dużym wrażeniem ,[ ale teraz surowy materiał ze sceny za mostem jak płyniesz w katowskiej czapie tak to wygląda od tyłu :P czy też z tyłu] oglądnąłem parokrotnie i do ust cisną mi się dźwięki wydobywane z gardzieli wróbelka Elemelka fiu, fiu fiu, fiu. Powinniśmy się do ciebie zwracać Panie Profesorze. Miło było spotkać nie tylko na lądzie ale w końcu jak prawdziwego wodniaka na wodzie.
Przepraszam że nie mam czasu na odniesienie się na ta chwilę w parunastu wątkach do choćby powitania mnie czy zadanych pytań. Starałem się jak najszybciej w miarę
możliwości poskładać video tak żebym mógł dotrzymać kroku kolegom którzy dość barwnie opisali wrażenia z krótkiego wypadu na wodę. To był mój siódmy raz na wodzie
w tym roku i niestety teraz nastąpi ta mniej przyjemna część życia i trzeba będzie trochę popracować. Jak będę miał chwilkę czasu to odniosę się choćby do fajnego opisu
spływu Czołga etc.
Mam nadzieję że Mariusz nie ma nic przeciwko wtargnięciu na przyległy teren do jego ogrodzonej działki i osłabienie konstrukcji pomostu poprze wtargniecie na niego
spływowiczów. Prowodyrem był Lechu. :lol:
Jak zawsze zachęcam do oglądania w HD najmarniej na średnik oknie [u mnie duże traci jakość a najmniejsze nie oddaje emocji filmu] i najlepiej na tv.

No to czołgiem , znaczy się na razie bo ten tekst jest chyba zarezerwowny tylko dla T-76.

A cha ostatnie zdjęcie wykorzystane na filmie jest własnością Lecha zapomniałem tego uwzględnić w napisach. Wszyscy ze spływowiczów łącznie z Ropuchem i Turabatem
wyrazili pozwolenie na wykorzystanie swoich wizerunków na filmie i jego publikację. Gdyby ktoś zmienił zdanie proszę o info na forum [znajomi , znajomych poprzez forumowiczów] film oczywiście w takiej sytuacji zostanie usunięty. Pozd.

https://www.youtube.com/watch?v=83NqDNsrhxE
przez Ted
24 lutego 2014, o 11:39
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Obróbka video - programy do robienia filmów

Jako sprzętu do nagrywania używam Sony rx100
http://www.youtube.com/watch?v=AdFFZcsNwlU

Jedną ze scen na rzece Czarnej za mostem kręciłem chwilę wcześniej zakupionym GoPro Hero Black[3] niestety sprzęt miał problemy z mikrofonem więc dzień później
oddałem go do sklepu. Czekam na kamerę sportowa od Sony ma się pojawić nowy model w kwietniu , poczytam testy i albo to będzie Soniak albo GoPro Blak 3+.
Muszę sobie dokupić kamerę sportową ze względu na to że są one wodoszczelne najczęściej od minimum 40 metrów. Poprzedni aparat poległ na Wiśle , obecny kupiłem
we wrześniu 2013 i już go zachlapałem , naprawa 300 stówki. :oops:
Ogólnie wszystkie filmy do tej pory kręciłem na potrzeby domowe więc obywałem się bez programów. Decydując się na zamieszczenie filmików na YouTube ściągnąłem
tak jak Artur darmowy Windows Movie Maker ze strony producenta tak abym nie ściągnął przy okazji jakiś badziewi. Wszystkie moje dostępne trzy filmik zostały obrobione
w tymże programie. Aparat ma zainstalowany program PlayMemories Home bardzo ubogi. W nim jedyne co robię to przycinam sceny i łącze je w gotowy film następnie
przesyłam do Movie Maker wstawiam napisy , podkładam muzykę i gotowe. Staram się nie nadużywać przejść i innych efektów żeby nie przedobrzyć.
Tydzień temu zakupiłem http://www.magix.com/pl/video-deluxe/plus/ , jeszcze nie wyjąłem go z pudełka [chroniczny brak czasu] dzięki niemu powinienem
mieć możliwość przerobienia wypalonych na płytę starych swoich filmów[ pomimo że ja jestem ich od biorcą to kiedyś programy do obróbki były trudno dostępne i teraz ciężko jest obejrzeć dwugodzinne nie pocięte video z choćby urlopu. Niestety wszystko obrabiam na laptopie 15 cali [słaby podgląd] i przesyłanie scen trwa jak dla mnie za długo. Ponoć ten program pozwoli mi na szybszy rendering.
Nagrywam w 50 i . Niestety filmik trochę traci na jakości po przekonwertowaniu na Youtube. Niestety na youtybie nie wyskoczyła mi możliwość , albo jej nie widzę , w jakiej jakości chcę wysłać film.
Jak ktoś chce bardziej poważnie wbić się w temat , to polecam forum :
http://www.filmowiec.pl/

Ludzie robią tam nawet takie filmiki :
http://www.youtube.com/watch?v=HFelOOweHKg

Fajnie było by móc wykorzystać w swoich nagraniach to:
http://www.youtube.com/watch?v=s15in39kXuQ

Bardzo fajną rzeczą są wszelkiego rodzaju pluginy niestety mogą być one bardzo kosztowne.
Oczywiście nawet najlepsze programy i sprzęt nie zastąpi dobrego pomysłu i jego realizacji na film.
Zanim ktoś zacznie krytykować czyjąkolwiek produkcję w miarę poprawnie zmontowaną proponuję samemu coś nagrać lub poczytać ile trzeba włożyć czasu w ujęcia , ich powtórzenie,obróbki i innych czynników związanych z tworzeniem i postprodukcją. pozd.
przez Ted
27 lutego 2014, o 12:29
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Rzeka Beniaminówka oraz Czarna pneumatykiem.

Radku natchnąłeś mnie na tyle klocko foto dronem że może zrobię coś podobnego do twojej konstrukcji [ w ubogiej wersji ] przymocuję to np: linką do jakiejś bojki
i ujęcie z innej perspektywy gotowe. Albo sobie nadmucham materac taki na wodę :lol: i już będę miał dwa ujęcia jak nic.

Manacie to ma kamizelka :
http://www.prokajak.pl/17151000.html
Osobiście powiem że nie żałuje wydanej na nią kaski . Zaleta suwak , bardzo dobre dopasowanie do ciała na tyle dobre że oglądając nagranie z Pilicowego spływu
dopatrzyłem się że na postoju nawet jej nie zdjąłem a wszyscy w około kamizelki mieli pozdejmowane. Cóż więcej o niej dodać wcześniej kajakowałem w kamizelce
z Decathlonu bardziej napuszonej i nie ma najmniejszego porównania. Tamta po jakimś czasie zaczynała się przesuwać w górę plus obcierać brodę. Ja nawet na wyjątkowo
spokojnych akwenach zawsze pływam w kamizelce i gdybym miał tak pływać w poprzedniej to były by odstępstwa od reguły. Polecam każdemu.
przez Ted
27 lutego 2014, o 20:45
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Rekordy forum.

No mamy kolejny forumowy rekord :D
Stare wygi mogą się zdziwić ;) Ted jest na forum od niedawna, a jego post z filmem ze spływu:
http://forumwodne.pl/ii-forumowy-zimowy-splyw-pilica-t3837-40.html#p25091
otrzymał 10 podziękowań. Jak dotąd to najczęściej nagradzany post na forum. Gratulacje :D
:||:
To nie wypada mi nic innego jak podziękować wszystkim którzy użyli przycisku ok. Dzięki temu wiem że czasami warto się z większym gronem osób podzielić swoim pływaniem
a nie tylko je do prywatnego domowego archiwum wrzucać.
Podejrzewam że film nie jest wielkim arcydziełem [trudno takie zrobić na płaskiej jak stół wodzie przy pochmurnej pogodzie , bez choćby jednego bystrza ]. Myślę że bardziej to wynika z tego że inni forumowicze byli zaciekawieni jak
wyglądają gęmbulety kryjące się za forumowymi nickami. A inni zobaczyli jak taki spływ wygląda i jaka mu towarzyszy atmosfera. Ja do nagrania zawsze będę miał
sentyment osobisty wszak był to mój pierwszy z częścią was spływ. Mam nadzieję że się jeszcze kiedyś wybierzemy tak jak lubię czyli nocleg w głuszy i na własnych pływadłach. A żeby nie było tak miło to film nasz forumowy gdzieś tam w sieci ujrzał także rąbek światła i spotkał się z opinią że nudny i tylko do połowy obejrzany.
Aczkolwiek ja szanuje że każdy z nas indywidualnością jest swego rodzaju i krytykę przyjmuję. Dziękuję i pozdrawiam.
przez Ted
28 lutego 2014, o 22:44
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Ekspedycja WISŁA 2014

Wiecie coś o tym projekcie?
http://polakpotrafi.pl/projekt/wisla-w-kanu

Jak czytam ile będzie kosztować ta wyprawa to się zastanawiam czy to przygoda czy wyłudzenie kasy z takich co to o pływaniu nie mają zupełnie pojęcia [ i nawet jednej nocy na własnym żarciu z przewodnikiem kajakarskim w łapie danego cieku na wodzie nie spędzili].
Potrzebujący i proszący o wsparcie pisze o kosztach :
żywność liofilizowana 1500 zł.
- powiem wam że z chęcią na każdy swój spływ [ czy to niedzielny czy parodniowy] bym zabrał takie żarcie z racji jego niewielkich wymiarów ,
ale zwyczajnie mnie nie stać żeby na jeden posiłek wydać 15-20 złotych. [mnie starczają gołąbki -sporo miejsca zajmują - , makaron , konserwy i takie tam zwyczajne jadło dla takich prostych ludzi jak ja]. Znam osobiście kajakarza który w tym roku przepłynął Wisłę kajakiem szklakiem i do tej małej łupiny zapakował się na dwutygodniowy spływ, jedyne co mi powiedział to na szlaku swej wodnej wędrówki pozyskiwać by musiał wodę.

Gps Garmin mapy 1200 zł.
-Ups , myślałem że mapy zaczerpnięte z książki znanego polarnika który też Wisłę spłynął wystarczą.

Niezbędna pneumatyczno samopompująca się kamizelka ratunkowa 600 zł.
-Też bym chciał taką , lekka w formie pasów ale zwyczajnie mnie nie stać. Do tego chyba co dwa lata autor będzie potrzebował wsparcia bo w takich kamizelkach co dwa lata
jeśli dobrze pamiętam trzeba wymienić naboje. Moja kosztowała 400 stówki i gdyby nie wodna przygoda życia na którą się kiedyś zdecydowałem to bym przyzwolenia od Pani żony na ten wydatek nie dostał. Ciężko się czyta jak ktoś wyciąga łapę po kamizelkę za 600 stów a nie wie jak to jest zapracować na taką za 300-400pln. Zresztą mnóstwo kajakarzy czy tych niedzielnych czy tych zagorzałych częstokroć pływa w kamizelce za 100 złociszy. Ja supłając na swoją powyższą kwotę, liczę że się suwaczek nie popsuje i z dziesięć lat w niej popływam a jak się gdzie rozpruje to ją będę cerował.

Myślę sobie że przepłynięcie Wisły dla większości wodniaków to fajna przygoda i apeluje nie dajmy sobie wmówić że potrzeba do tego kosmicznych technologi.
Skoro można w sieci przeczytać jak dwadzieścia lat temu pan emeryt Wisłę przepłynął pontonem ceratą mając za dobytek przemiękający namiot to ja mu wieżę.

Chyba powinniśmy powoli robić składkę na Lecha [5000pln] bo on też ma Wisłę w planach.
Mnie osobiście zawsze się wydawało że urlop na Wiśle może być najtańszym urlopem połączonym z przebywaniem na wodzie i łonie natury.
Wszak jeść i na co dzień musimy , za nocleg się nie płaci jedyne co to w zależności od pływadła trzeba albo powozić je autem w obie strony albo pociągiem tudzież innym środkiem komunikacji. Pozd.
przez Ted
1 marca 2014, o 13:30
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Zbiórka kaski na spływ Wisłą

To tylko dodam że pisząc o tym że kiedyś rozpatrywałem zakup kamizelki pneumatycznej to tyczy się pontonu który posiadałem. Ponton był pod silnik zaburtowy
i miał popływać w ciepłych krajach ale ostatecznie nic z tego nie wyszło.
I jeszcze słowo o tym że nie mam problemu z tym że jeśli ktoś jest obrotny i załatwi sobie sponsorów to jego sprawa. Ale podany tu cennik kamizelki i map i najwyraźniej
obrzydzenie do Chińskich zupek [żywność liofilizowana] wzbudza mój niesmak to mało powiedziane.
przez Ted
1 marca 2014, o 16:20
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Zbiórka kaski na spływ Wisłą

Trochę ta akcja kojarzy mi się z tytułem filmu w którym wystąpił Rober De Niro z 1979 roku [zdobył 5 Oscarów].
przez Ted
2 marca 2014, o 10:54
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Zbiórka kaski na spływ Wisłą

Łowca jeleni film zacny :D Czy pasuje to nie wiem, trochę po gościu żeśmy pojechali i może już wystarczy?

Dodam żeby nie było, że sam mażę o kamizelkach pneumatycznych na spokojne wody, bo w lecie to jest chyba najlepsze rozwiązanie. Te za 249 fajne, żeby jeszcze kolorki spokojniejsze były...

Na koniec jeszcze raz proszę nie pastwmy się nad kolegą wodniakiem, niech sobie radzi jak potrafi, może dla niego wyciąganie kaski na gadżety od obcych to nie obciach ;)
Radku zgodnie z twoją sugestią nie będę już szukał nowych tytułów filmowych.
Podejrzewam że gość wzoruje się na tej wyprawie :
http://www.splywam.pl/category/wyprawa-2010/
Aczkolwiek myślę że koncepcje na nie mimo wszystko się różnią. Jak słusznie zauważyli koledzy trudno uwierzyć żeby gość przez 12 lat pływania nie dorobił się kamizelki
za 80-200pln.
Jak wspomniałem nie mam nic przeciwko ludziom zaradnym i umiejącym pozyskać sponsorów ale podany tu cennik wywołał u mnie skojarzenie z naciągactwem [delikatne określenie].
Ogólnie nie udzielam się w tematach o których moja wiedza jest nieduża , ale jestem autorem poniższej relacji :
http://forum.kajak.org.pl/index.php/forum/20-Sp%C5%82ywy-kt%C3%B3re-si%C4%99-odby%C5%82y/11933-wisla-kajakiem-pneumatycznym-do-morza
Moje koszty to utopiony aparat ale to moje prywatne nieudacznictwo.
Faktyczne koszty :
Transport w obie strony 200 pln ,pociąg .
Jedzenie spożywam na co dzień więc nie liczę , może w domu taniej jak się gotuje dla trzech osób - czyli ewentualne 50 zł więcej niż normalnie.
Mapy dostałem za darmo od kolegi który zaczerpnął je z książki p. Marka Kamińskiego.
Dwa noclegi 20zł.+20zł. w cywilizacji.
Był to mój najtańszy urlop w życiu. Polecam każdemu kto lubi się zmęczyć a kogo nie stać na Bora Bora.
Kamizelka w której płynął mój kolega , nieźle zużyta warta pewnie nie więcej niż 40-50pln i dał radę.
Jak wspomniał jeden z forumowiczów to nie dżungla Amazońska tylko rzeka która się płynie cały czas przed siebie , nie ma ani razu momentu w którym trzeba się zastanawiać czy aby się nie wpłynie w odnogę innej rzeki. Oczywiście woda często rozbija się na parę cieków ale od tego jest lornetka i tyki na wodzie . Jeśli się obierze złą
odnogę to co najwyżej będzie się co chwila siedziało na mieliźnie. Ostatniego dnia ,spotkaliśmy gościa który starym poturbowanym kajakiem szklakiem kończył spływ Wisłą
z mapą w łapie , kamizelkę jeśli jakowąś miał to pod tyłkiem zagryzając konserwki.
Ogólnie do wielu rzeczy napisanych w internecie podchodzę na zasadzie zlewki ale jako że sam doświadczyłem na sobie Wiślanej przygody nie mogłem tematu nie poruszyć.

A , jak bym żonie powiedział że oprócz kajaka , kamizelki , worków wodoszczelnych i innych akcesoriów niezbędnych na wodzie które posiadam, potrzebuje 5000 tysi :shock: na spływ Wisłą to nawet ona jako ciepłoludna niedzielna wodniaczka przygwoździła by mnie swoim śmiechem.
przez Ted
2 marca 2014, o 15:41
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Kamizelka asekuracyjna

To standardowa wyporność. Napisałem tylko po to żebyś miał świadomość w zależności jakim jesteś pływakiem. W zasadzie w twoim wypadku to chodzi
o to żeby była ona jak najlepiej dopasowana do ciała i w czasie pływania np: nie podchodziła do góry. Moja ma 70 , liczę że kiedyś będę mógł
parokrotnie popływać po górskich rzekach takich jak Salza i tam nie zaszkodzi mieć większej wyporności. Dla żonki też mam 70 z Decathlonu jako typowej
pasażerki , bardzo mierny pływak. Możesz luknąć na to:

:arrow: http://samoster.org.pl/index.php?doc=125

Kiedyś to czytałem jak sam szukałem kamizelki.
przez Ted
9 marca 2014, o 01:24
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Daszek do pontonu EXCURSION

Radku ,wykonałem z najprostszych rurek i kształtek [wydatek rzędu 30-40pln] dostępnych w marketach budowlanych , klej leżał obok na półce w niewielkim
opakowaniu [dedykowany "us1m klej uniwersalny do pcv/cpcv]. Po sklejeniu kształtki nie do oderwania. Najdłuższa rurka ma jeden metr długości .
Używam tego wynalazku tylko w upalne dni jak się wybieram na wodę z żonką. Odpływam wtedy od ludzi i zgiełku na brzegu , podpływam do powiedzmy
jakiś trzcin zarzucam kotwicę następnie poczynam wygrzewanie z opalaniem . Jak mnie za bardzo przypali to rozstawiam konstrukcję
biorę knigę i uciekam po daszek. Na przeciwległej stronie kajaka leży moja żona cały czas na słońcu a godziny mijają. Jesteśmy na tyle krótcy że na kajaku
4,55 na 91cm mieścimy się oboje tak więc z daszkiem wybieramy się tylko przy full słońcu i nie używamy go tak jak ty , jako choćby ochrony przed deszczem
i słońcem podczas płynięcia.
http://i57.tinypic.com/xlh4di.jpg
przez Ted
9 marca 2014, o 02:26
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Saturn Inflatable Kayak

Jak w tytule kolejny pneumatyk. Można obejrzeć filmiki i zobaczyć jak są stabilne.
Radku może zdjęcia na których jest prezentowany daszek cię zainteresują.
http://www.boatstogo.com/inflatable_fishing_kayaks.asp
przez Ted
10 marca 2014, o 12:04
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Info -pod dyskusję.

Na innym forum Jest coś takiego ja "pogaduchy R" , ogólnie często ludzie piszą tam gdzie pływali. I są tam informacje właśnie w stylu gdzie byłem .
Funkcjonuje bardzo fajnie a ludziska własnie przez wymianę takiego info się do pływania wspólnie nakręcają. Działa to tak od lat jak ktoś chce więcej się w temacie
wypowiedzieć zakłada własny wątek "wczoraj byłem". W tym roku parę razy zdarzyło mi się wyskoczyć na wodę na dwie trzy godzinki popływać po rowach z 5-10 km.
Nie widzę sensu pisania z tego relacji ale już w odpowiednim wątku napisania dwóch zdań i okraszenie tego trzema zdjęciami już tak.
Gdzie w tym lans że przepłynąłem 5 km , raczej zachęta do tego żeby ruszyć tyłek.
przez Ted
10 marca 2014, o 15:57
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Spływ Wisłą 15 marca

Ropuch napisał(a):Hej! Chłopaki!
W sobotę 15 marca cmykam małego treninżolka z Warki do Wawy. O której planujecie ognisko w G. Kalwarii? Może bym dołączył...? :)

No to już się cieszę i prawie mówię do zobaczenia.
przez Ted
12 marca 2014, o 21:57
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Spływ Wisłą 15 marca

Czołgu dziękuję bo nawet nie zauważyłem jak napisałeś że masz nadzieję że mnie zobaczysz na spływie.
Fajnie że Predator płynie bo miałem okazję poczytać o jego pieszych wędrówkach i spływie Bugiem , pomimo że ma dmuchańca który do wyścigówek nie należy.
Ot i kolejny podróżnik który pokazuje że chęci i determinacja w realizacji założonych planów znaczą więcej niż dedykowany sprzęt.

No i moi drodzy zadzwoniłem do wróżbity Macieja co by wszystkim uczestnikom spływu czakry oczyścił i wahadełkiem pobujał we wszystkie strony. Jak żem tylko
zadzwonił , to mu prawię że mam plany na sobotę i o pogodę chciałem zapytać.
A on od razu do mnie i po co mi pan to mówi , mnie nie trzeba tego mówić ja to wszystko wiem .
Potasował karty i rzecze tak:
Widzę wodę , widzę żabkę zieloną , widzę Lecha ale to nie piwo , widzę mniejszego Leszka ale to
też nie piwo , widzę niebezpieczeństwo i oczom nie wieżę toż to Predator ale niech się pan
nie boi bo widzę też duży Tank. A i mówi że widzi jeszcze kabinę , ja jak dzwoniłem to akurat
prysznic brałem więc nie wiem czy mu chodziło o kabinę prysznicową czy to że ktoś z nas kabinę pouczy.
I mówi "ale pan wie o czym ja mówię" Już go miałem o pogodę zapytać ale mi w telefonie kartę zżarło.
Może któryś z kolegów zadzwoni i dopyta. :D :lol: :D
To płynę , Lechu napisz o której mam być pod Kauflandem.
przez Ted
13 marca 2014, o 18:29
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Spływ Wisłą 15 marca

Jak koledzy napiszą relację to podepnę około 4 zdjęć. Nie wiem czy poniektórzy nie odbiorą tego jako lansu.
Czołgu wyrazy szacunku dla ciebie bo opisując swój pierwszy raz w kajaku na Pilicy nie napinałeś się a napisałeś jakie miałeś odczucia
jako początkujący, od serca. Teraz opisując spływ w skrajnie trudnych warunkach [ dwa razy grad na wodzie , zapowiadany wiatr na pogodynce 12 ] nie
ukrywasz i nie kryjesz się za kurtyną a piszesz jakie emocje ci towarzyszyły . Mogę tylko przyklasnąć . :||: Dla mnie Panowie w sytuacji która się wam
przydarzyła zachowaliście zdrowy rozsądek , duże opanowanie pomimo przedłużającego się pobytu w wodzie i wyszliście obronną ręką. Przykro mi że pomimo
zawrócenia kajak i podpłynięcia do was nie mogłem nic zrobić , nawet nie byłem wstanie wyłowić waszej garderoby , wiatr strasznie znosił próbując
pozbawić mnie wiosła i nie tylko. Gdyby sytuacja była bardzo zła myślę że uczepionych do burt doholował bym was do brzegu. Na szczęście może niezbyt komfortowo
ale mogliście do płynąć do brzegu własnym transportem.
Mariuszu zupełnie nie słyszałem co do mnie krzyczysz , za bardzo pi....ło , nawet widać na filmie jak przykładam rękę do ucha pokazując że "nie panimaju" ,
usłyszałem "blisko brzegu" w ostatnim momencie w zasadzie chciałem ominąć z daleka cofkę ale myślałem że zaraz za betonowym zjazdem ma dobić do brzegu.
Następnie wyszedłem na brzeg w tym miejscu bo informację o tym że za dwieście metrów jest port odebrałem jako info z ciekawostką na przyszły raz.
Dzięki że chciało ci się wyjść na pomost i tracić gardło na informowanie nas co i jak i którędy do bazy.
przez Ted
15 marca 2014, o 22:11
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Zimowy spływ Wisłą do Góry Kalwarii

To w zasadzie nie mam co już dodać , ale chciałbym podziękować .
Lechowi za zabranie do fury , Mariuszowi za transport w obie strony , Pani żonie Mariusza za zorganizowanie wszelkiego rodzaju pyszności i opróżnienie
własnej spiżarenki [poproszę o przepis na ogórki-pychota]. Państwu Szwini za przygotowanie opału i ogniska oraz wyjechania po nas na pomost i pokierowanie
do portu. Dodam tylko że Mariusz pomimo nacisków nie przyjął bonifikaty od uczestników spływu za wożenie autem nas po Polskiej krainie a przecież nie miał okazji
dołączyć do spływu. To pokazuję że ludzi bezinteresownych można spotkać najczęściej nad wodą bo ogólnie w swoim życiu najwięcej życzliwości dostałem
od wodniaków. Miło było poznać Państwa Szwini oraz Predatora. Dzięki za spływ chłopaki , potrzebowałem tej dawki śmiechu której mi dostarczyliście ,
bawiłem się świetnie a do tego mogłem przez moment złapać się za bary z Wisłą. Miło iż kolega Ropuch nas odwiedził.
Ps. dla niedowiarków , pomimo dużej mocy wiatru mój dmuchaniec płynął z resztą floty na pełnoprawnych warunkach ani razu nie dał mi odczuć że ma chęć
na wodzie na bliższy z nią kontakt. Wybaczcie jeśli za coś nie podziękowałem.
ps. Junior będziesz miał szóstkę z polskiego na koniec roku.
przez Ted
15 marca 2014, o 22:58
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

cron