ForumWodne.pl

A ja byłem ok. południa i było warto :mrgreen: przepłynąłem się osobistą rakietą Ropucha, a było to wydarzenie bez precedensu... co tu dużo mówić jestem pod duuużym wrażeniem. Nie chcę na razie zapeszać, ale może to mieć wpływ na moje wodniackie plany ;) :D
W klubie jest dziesięć nowiutkich kajaków Wigraszki, więc jest się czym porządzić. Na przyszłą sobotę zbierają ekipę na 1-2 godz. spływ Wisłą, ale o tym pewnie napisze prezes ;)
pozdrawiam Jaqb
Ropuchu jeszcze raz dziękuję :D

Tak ten katamaran "do drinków" też mi się rzucił w oczy ;)
Kolega z którym byłem skręcił taki oto filmik:
https://www.youtube.com/watch?v=iwGTBGtue_8&feature=youtu.be
Na takich imprezach trzeba umieć się poruszać/znaleźć... ja chyba nie umiem, wyszedlem zmęczony i nieco ogłupiały.
Pozdrawiam Jaqb

Tedziu dzięki
To wielka przyjemność dla mnie czytać Twoją relację. Rozmażyłem się... jakbym tam z wami był.
Fajnie że znajdujesz czas na podzielenie się z nami swoją historią doceniam to
Oczywiście czekam na ciąg dalszy
pozdrawiam Jaqb

Maga napisał(a):Wanna, dlaczego ja właściwie nie dostałam w prezencie gifa?

To taki zabieg w celu zbudowania napięcia na pewno gif będzie mam nadzieję
jestem pełen podziwu za inwencję i wytrwałość Wanny

Udało się wyrwać z betonów
Pod prąd i pod wiatr - walka, z powrotem - relaks razem 1 godzina, 6 km
Wypożyczalnia kajaków PTTK REJSY, ul.Solec 8, świąteczna stawka za godz. 15,- w dni powszednie 10,-

Ropuchu, mam nadzieję że nikogo na zapas przeze mnie nie zrugałeś :oops: bo było to tak: jechałem rowerem, przystanąłem przy WKW i z wysokości nasypu wydało mi się jakoś tak pusto, nie zadzwoniłem do bosmanów, ani dzwonkiem, ani telefonem... przypomniałem sobie za to, że zaraz na początek, przy wyjściu z portu dostanę dość silny prąd i nie bardzo będzie gdzie się "schować" żeby odpocząć, a ja tu sam, myków nie znam... jak mnie zniesie poniżej klubu to będzie kłopot. Nabrałem za to ochoty na dalszą przejażdżkę, dojechałem do Rejsów, gdzie brałem kajaczek w zeszłym roku i wiedziałem co i jak. Przeskok na drugą stronę, a tam regularnie rozmieszczone ostrogi ułatwiają poruszanie się w górę rzeki. Zdziwiłem się jednak jak miejscami robiło się ciężko. Przeciwny wiatr okresami bardzo się wzmagał, zasilany podmuchami termicznymi spod pięknie rozbudowanych chmur. Oczywiście w drodze powrotnej zrobiło się cicho i powierzchnia wody jak lustro :D Liczę że pod Twoim okiem uda mi się kiedyś pokonać odcinek z WKW w moje okolice. Czujnie wypatruję sprzyjających prognoz na którąś środę, kiedy jesteś w klubie. Będzie wtedy czas, wytłumaczysz mi wszystko, a może dasz się namówić, znajdziesz czas i przepłyniemy się kawałek razem. Byłoby super :D :D :D
DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM ZA DOBRE SŁOWO :D
Mam nadzieję że niebawem spotkamy się na wodzie :D

Ropuchu zdrówka życzę

SOLAR 410 C Dane techniczne
Długość 410 cm • Szerokość 80 cm • Waga ca. 17 kg • Ładowność 270 kg • Materiał Nitrilon • Ilość osób 2 + 1 dziecko • Średnica bocznego walca 22 cm • Ilość komór 3 + 2 + 2 • Ciśnienie robocze 0,2 Bar • Materiał Nitrilon.
Paczka dotarła z małym opóźnieniem, załóżmy że z powodu świąt. Z kartonu wyjąłem całkiem zgrabny 70l plecaczek, a w nim ładnie złożony kajak. W komplecie była też gąbka, łatki, specjalny klej, przejściówka do zaworów głównych. Obsługuje się je intuicyjnie w przeciwieństwie do tych zaworków małych przy siedziskach i podnóżkach. Mam fajną wydajną dwukierunkową pompkę z JULI z wieloma końcówkami, ale żadna nie pasowała :( Zadzwoniłem do PRO KAJAK gdzie stwierdzili, że idealnie pasującej końcówki rzeczywiście nie ma, ani w wyposażeniu kajaka, ani pompek, ale że daje radę ta duża, tylko trzeba ją przytrzymać podczas pompowania. Cóż, skoro tak... to przerobiłem jedną z tych bezużytecznych dołączonych do pompki, kawałek odciąłem, sfazowałem, rozszlifowałem środek na ok fi 11mm i ładnie wchodzi na wcisk. Wystarczają dosłownie 3 ruchy pompką. To małe zamieszanie nie zepsuło mi na szczęście radości z nowej łódki :D :D :D Jakoś tak wydaje mi się ładniejsza niż wcześniej :D :D :D Sprawia wrażenie bardzo solidnej i przemyślanej :||:
Dalsze testy odbyły się już nad wodą. Napompowanie burty wymagało ok. 60 podwójnych pompnięć, czyli 60 przysiadów czyli ok. 1mim, z tym że potem musiałem odpocząć z 5min ;) Druga strona podobnie, trochą dłużej zeszło się z podłogą, może ze zmęczenia, może z powodu większej pojemności? Przygotowanie kajaka od wyjęcia plecaka z bagażnika do zwodowania zajęło mi ok. 20min.
Stabilność na wodzie oceniam jako dobrą, na poziomie popularnych bezpiecznych sztywniaków z wypożyczalni, super manewrowość, okupiona niestety trudnością w utrzymaniu kierunku. Obawiałem się wcześniej o siedzenia, czy zdadzą egzamin, póki co jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, są bardzo wygodne, dają się szybko przepinać zmieniając konfigurację z jedynki na dwójkę. Siedząc po środku (jedynka) jest trochę łatwiej płynąć po prostej, ale i tak trzeba być skoncentrowanym, chwila nieuwagi i stawiało mnie bokiem. Wiatr pewnie nie będzie pomagał więc trzeba będzie trochę poćwiczyć, nabrać wprawy ;)
Wyszło trochę za długo, ale niech już będzie ;)
Poniżej zdjątka i link do filmiku kolegi który mi towarzyszył i dokumentował.

https://www.youtube.com/watch?v=JiCaoIWr8Vw&list=UUffEgcdP07t3XRm4krNpweg

Wszystko na to wskazuje, że ja też będę płynąć dmuchańcem i to będzie pierwszy rejs SOLARA. Może się więc okazać, że w ogonie peletonu będzie tłoczno

Rpouchu dobrze, że tam byłeś.
i pomogłeś w akcji, tonący i policjanci mieli dużo szczęścia, że trafili właśnie na Ciebie.
Wcześniej w tym dniu wracając z miasta zatrzymałem się na chwilę koło klubu żeby spojrzeć na rzekę... nic nie zapowiadało takiej tragedii. Cicho, spokojnie, pusto... Co prawda brunatna woda płynąca wartko z całym tym syfem w miejscu gdzie 10 dni wcześniej jedliśmy kiełbaski z ogniska, robi przygnębiające wrażenie... i pokazuje swoją bezlitosną siłę...
Ropuchu jeszcze raz wielki szacunek i uznanie dla Ciebie i pozostałych ratowników

I ja będę się starał do Was dołączyć Super pomysł

Dzięki chłopaki i dziewczyno za wspólny wypad :D :D :D
Mimo pewnych uciążliwości krzaczory na Drzewiczce i upał, to tajemniczy, ale skuteczny organizator :||: (nikt go nie widział, nikt nie wiedział kim on jest :D ) i dobre towarzystwo sprawiły, że było super !!! :D :D :D i żadna srająca (ops) krowa tego nie zmieni :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Szczególne podziękowania dla Eltecha za organizację biwaku, i uczty, i jajecznicy z kanu.
Fajnie, że są już pierwsze zdjęcia :||:

Ponieważ w sobotę nie mogę to postaram się uratować niedzielę. Jeśli pogoda mnie nie odstraszy to zamiaruję wystartować dmuchańcem ze Świdra i mam nadzieję, że uda nam się choć chwilę spłynąć Wisłą razem. W niedzielę rano jeszcze się zdzwońmy, będzie wtedy wiadomo jak Wam idzie... o której wstanieniecie itd
Predator my to chyba sąsiadami jesteśmy ;)

Ropuchu przyjmij i ode mnie wyrazy szczerego współczucia, trzymaj się...
Jesteś wyjątkowym człowiekiem, robisz wspaniałą robotę pomagając i wspierając ludzi wokół siebie jak tylko możesz...
do zobaczenia na wodzie

wwj gratuluję zakupu i doceniam szczegółową relację :D
W to lato udało mi się popływać Solarem po Bałtyku i było po prostu super!!!! Łagodne kołysanie przez ok metrowe fale dało mi niesamowitą frajdę :D :D :D Bez problemu pokonywałem dystans ok 10km, przy średniej prędkość w granicach 5-7 km/h Pływałem bez skegu i dopóki byłem sam, to utrzymanie kierunku nie było żadnym problemem, ale w dwie osoby praktycznie nie dało się płynąć, ani bokiem, ani skośnie do fali. Odwracało nas to dziobem to rufą do fali i nie udało się nam tego opanować. Męczarnia.
Ponieważ nie jestem poszukiwaczem mocnych wrażeń to przed startem za każdym razem analizowałem prognozy, obserwowałem zmiany w pogodzie i trzymałem się w rozsądnej odległości od brzegu.
Osobna historia to harce blisko brzegu, w strefie przyboju, to całkiem inne pływanie, a właściwie zabawa lub walka. Żeby wywrócić Solara naprawdę trzeba się mocno o to postarać ;) Nawet ustawiając go bokiem na załamującej się fali sunął pchany spienioną wodą niczym deska serfingowa :D Do takich igraszek przydałby mu się odpływ, bo dość szybko wypełniał się wodą.
Morska przygoda Solara była jak do tej pory najfajniejszym doświadczeniem w jego krótkiej historii i to pomimo upierdliwości czyszczenia go z piasku po pływaniu ;)
POLECAM :D :D :D

Już miałem odpisać że zdjęć nie mam, ale coś jednak się znalazło

Dobry plan nie jest zły, a dobry to też elastyczny. ten jest bardzo dobry

Ale było super Patrze na zdjęcia i śmieję się w głos
Dzięki wszystkim za towarzystwo na spływie, a teraz za relacje i foty
Mógłby ktoś podesłać nasze dzienne przebiegi.
Pozdrawiam

Gratuluję, że dopiąłeś do końca swój projekt
Życzę jak najwięcej przyjemnych chwil na wodzie
Jestem pod dużym wrażeniem, powodzenia

gratuluję pani i panom, nowicjuszom i wyjadaczom, całej grupie i każdemu z osobna
12 godzin wysiłku, fiu fiu, a słońce grzało dzisiaj dość mocno...
chętnie bym spojrzał na tracka, zapisał ktoś ślad GPS?