Przy dłuższej wyprawie, tam gdzie niezbędne jest uzupełnianie zapasów, to mimo wszystko pewniej bym się czuł dzieląc znoje na dwoje/óch - jedna osoba pilnuje szpeju gdy druga w tym czasie ogarnia sprawunki. Ale gdy na te parę dzionków... I wszystko mam na pokładzie, to wolę jednak szukać wyciszenia samotnie.
Nie, że broń boże nigdy nikogo na pokład nie biorę, ale jakoś tak... Piszę jak mi wygodniej. Każdemu wedle potrzeb ;) .
Słówko o podziale obowiązków biwakowych, o których wspomina k. ManaT . Tu jestem zdecydowanie egoistą - łapczywie biorę garściami :twisted: ;) .
Trzymając się tematu wątku (wątka, wątku?).
Powiem szczerze, że ja to też zostawiłbym relację na sam koniec. A zwłaszcza video - pociąć, poukładać, posklejać, oprawić i dopiero...
Coś tam było zdaje się o "dzienniku wyprawy"!? W jakiej ostatecznie by nie był formie, wyczekuję niecierpliwie.
Wszak taki trip, to - wg mnie - po to by właśnie m.in. oderwać się i od komputera.
Na sąsiednim forum jeden ze sponsorów - zdaje się (Radków jak mrówków :mrgreen: ) - zamieścił mapkę postępu Jerzego. Mam nadzieję, że nikt się nie obrazi jak ją tu podkleję.
https://www.google.pl/maps/ms?msid=216487978700849446300.0004f7a058f1d0ecc8a13&msa=0&ll=50.415519,20.775146&spn=2.131678,5.410767&dg=feature
I takie dwie fotki pozwolę sobie jeszcze skserować :)
http://farm6.staticflickr.com/5048/13984697593_1856d07597_c.jpg
https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/t1.0-9/q84/s720x720/10301288_854464327912511_8092213783969241136_n.jpg
PS
Dołączając się do życzeń imieninowych
Powodzenia i bezpiecznego ukończenia wyprawy.