| Biuro Turystyki Kajakowej AS-TOURS | PROZONE - wypożyczalnia kamer GoPro! | KONKURS RELACJA MIESIĄCA |

Znalezione wyniki: 622

Wróć do listy podziękowań

Re: Wędrówki na Lubelszczyźnie

Z jednej strony serce boli i szkoda że już zniszczony. Z drugiej strony można uruchomić wyobraźnie i cofnąć się do przeszłości. Jak zacnie było kiedyś...
przez peterka
19 kwietnia 2020, o 15:30
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Jezioro Drawsko 11-12.07.2019

Jest to dobry pomysł na urlop . Dawno tam nie byłem. Jedno z ciekawszych jezior . Fajna linia brzegowa.
przez peterka
19 kwietnia 2020, o 19:17
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Polska - Regiony Geograficzne - znane i mniej znane

Pamiętam czynny młyn. Odkryte głazowiska ( chyba owce robiły robotę). Nawet biwakowaliśmy niedaleko Pana Komorowskiego. Wtedy był chyba ministrem obrony. Ale to już był jeden z kolejnych wypadów. Piliśmy przy ognisku z jego sąsiadem. Sąsiad miał najlepszy ser o konsystencji masła. Chleb własny.. mniam :) . O jagodziankach nie wspomnę ;). To se ne wrati.
Cały czas uwielbiam stanicę wodną Jałowy Róg. Był klimat i jest klimat.
Mlodek oczywiście młody jest i duchem i ciałem. A życie jak to życie. Najpierw obowiązki a potem...jak starczy czasu to i przyjemności da się obskoczyć.

I jeszcze w temacie bani. Może być bania jako punkt użytkowy lub nieużytkowy lub widmo. To spora różnica. Początkiem lat 90tych jeździliśmy pksem z mapą wojskową na której były zaznaczone wiatraki.Co ciekawe: połowy już nie było. Zostały rozebrane, spalone, burze itp..Mapa była z końca lat 80tych. Tak że...różnie bywa z tą wiedzą internetową i analogową. Najlepiej doświadczyć na własnej skórze.
przez peterka
19 kwietnia 2020, o 22:01
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Polska - Regiony Geograficzne - znane i mniej znane

Pamiętam bufet szkolny w Śląskim TZN w Katowicach. Prowadził go starszy dziadziuś. W Radio Katowice była taka audycja kilku godzinna dla mniejszości niemieckiej...Piosenki z lat 30tych jakoś źle nam się wtedy kojarzyły. Ten starszy sympatyczny człowiek na przerwach katował nas tą muzyką. Dla niego to były pewnie piękne lata młodości, dla nas ścieżka dźwiękowa okupacji z 2wś. Takie skojarzenia z filmów.
Koledzy Ślązacy z polibudy po paru głebszych zmieniali ojczysty język na gwarę.
W pracy kolega ze Śląska który pracował w Zagłębiu jak tylko usłyszał 'godkę' na obcej ziemi to banan na twarzy ze szczęścia.
W Beskidzie Niskim byłem kilka razy a tylko raz widziałem przed sklepem piwoszy, którzy gwarą łemkowską gadali.
Ostatnio z góralami gorczańskimi się mocno zaprzyjaźniłem. Byłem przed sylwestrem na zamkniętej imprezie Tow. Podhalańskiego. Góral z Londynu co to przyjechał na święta do rodziny jak zaśpiewał, to aż mu łezka poleciała. Chłop potężny to był. Kultywowanie tradycji to kształtowanie i pielęgnowanie własnej tożsamości.
Nie ma to oczywiście nic wspólnego z młodzieżą wszchechpolską i tego typu niebezpiecznym nacjonalizmem.
Na Suwalszczyźnie 3 lata temu byłem na Palinocce. Kobiety i mężczyźni w pięknych strojach ludowych. Każdy rejon prezentował inną kolorystykę i odmienny wzór stroju. A i kulinarnie było ciekawie. Każdy region miał swoje przysmaki. Było miło ,kulturalnie elegancko...I tak powinno być :)
przez peterka
22 kwietnia 2020, o 10:19
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Krutynia 25-30.08.2017

Ostatni finałowy odcinek rzeczny jest najpiękniejszy. Te glony na kamyczkach superowe. Tylko ciekawe czy jest tam na tyle dużo wody żeby płynąć? Nie byłem tam ładnych kilkanaście lat. Dla mnie trochę za dużo jezior. Ogólnie przyjemna trasa. O tyle ciekawa że można robić 1 dniowe spływy, bo rzeka fajnie zawija logistycznie tyle że...
W czasach tego wirusa zastanawia mnie jeden temat. Autostop. Zawsze zabieraliśmy młodzież młodszą i starszą. Ja też liczyłem na okazje...teraz to tak do końca nie wiem jak to będzie? W pracy musimy w maskach chodzić. Witamy się tylko bez dotykowo....Trudny temat pod względem logistycznym się szykuje :( . Koronokajakarstwo. Może rower składak dokupię?
przez peterka
22 kwietnia 2020, o 10:35
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Ratuj się kto może

Ja też już mam ułożone 3 ściany drewna kominkowwgo. Mam wiatę na 2 auta w takim wykopanym sztucznym wąwozie. Od czoła jest 2 m skarpa ze świerkami i płożacymi, po bokach 2 ściany drewna. Garaż mi nie jest potrzebny. Dzięki ułożonemu drewienku auta w zimę nie trzeba skrobać nawet przy 30 st mrozie.
Trzecią ścianę mam przy altanie. Od wewnątrz dałem deski krzywe (obrzynki) i można się opierać i wąchać. Tam mam brzozę do wczesnego palenia jesiennego. Dla mnie najprzyjemniejszy zapach. Też już jestem przygotowany do następnego sezonu grzewczego. Niech sobie schnie. Drewno oczywiście pod daszkiem wiaty i altany.
Mlodku :Twój sposób układania drewna jest nieco inny. Bardziej stabilny. Ja układam jedną warstwę i blokuje drzewo takimi badylami. Wynika to jednak z budowli wiaty 5x5. Większej bez pozwolenia stawiać nie wolno.A za pieczątki nie zamierzam dopłacać.
przez peterka
25 kwietnia 2020, o 13:03
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Wino domowe

Hegemon :) Ja wczoraj w późnych godzinach wieczornych nastawiłem taką samą nalewkę. Z mniszka to mój pierwszy raz . Na placu mam sporo mniszka do sałatek i na herbatę. Ten z Jury w hurtowych ilościach nazbieraliśmy z źoną pod nalewkę i syrop. Nazbieraliśmy również wczoraj sporo mięty i piołunu. Za miesiąc będą kwiaty czarnego bzu do nalewki. A teraz czuby z sosny można zalać alkoholem. Dobry syrop. Ja jeszcze mam zapas nalewki z sosny.
Wracając wieczorem z Jury w biedronce (Pilica) była mało widoczna promocja win. Typu kup 2 a 3 gratis. Kupiliśmy porto martinez. W sumie bije na głowę porto tawny a...cena przy zakupie 3 ta sama czyli 20pln za butelkę. Osobiście polecam. Rok temu przez tydzień chodziliśmy na bańce w Porto i ..po spoźyciu porto ;). Taki sentyment. Ale bez sentymentu gorąco polecam również :)
przez peterka
3 maja 2020, o 08:24
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Nasze nowe zabaweczki różne

Był zakaz wjazdu i szlaban. To była Dolina Udorki . Bardzo urokliwe dzikie miejsce. Byliśmy jimnym. Bez problemu można było małym dzielnym autkiem minąć z boku zakaz i robić raban z lansem na całego. Tylko po co? Dla nas to żadna atrakcja. Nie rozumiem tzw sportu motorowego. W PL nie ma bata na takie pojazdy typu quady i crossy. Ducha sportu tu nie ma za grosz. Twoja fotka pewnie z jakiegoś szczytu Gorców. Piesi i zmotoryzowani na szlaku razem to tak średnio bezpiecznie. Turyści też hałasują..ale z maszynami nie mają szans. Klimat (jak dla nas) w górach pryska jak bańka mydlana. Co do innych form rozrywki to się z Tobą całkowicie zgadzam.
przez peterka
3 maja 2020, o 17:10
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Zbieranie wody deszczowej - antygreenwashing.

Ja mam dach 180m2 plus wiata na 2 auta plus altana z drewutnią plus kratki ściekowe wzdłuż domu. Ponieważ mam duży spad woda grzecznie wędruje w żądane ukierunkowane miejsce (kwiaty,klomby,drzewa). Przy wiacie mam 2 kalfasy po 90 l z castoramy. Przy altanie 2 x 200l beczek plastikowych. Wszystkie są czarne i schowane tzn nie rzucają się w oczy są albo w obniżeniu terenu albo z tyłu działki. Nie lubię trzymać rzeczy tego typu na widoku ze wzg estetycznych. Nawet węże do podlewania mam ukryte za podkładami kolejowymi przy żywopłocie. Część wody z 2 rynien domu i 2 rynien bocznych doprowadza wodę z wysokości przez ukryte pnączami wisterii i winobluszczy korytka bezpośrednio do roślin. Dużo wody nie zużywam z beczek. Podlewanie to 10 wiader 20 l na tydzień i tyle. Rośliny sobie dobrze radzą bo plac mam zacieniony.
Gdybym miał kupować tobiałe pudło z kranikiem w aluminiowej szacie to pierwsze co to..kombinowałbym zabudowę lub jak schować to coś. Wg mnie to szpeci plac.
przez peterka
5 maja 2020, o 09:11
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Nasze nowe zabaweczki różne

Przykład : niedziela Pogoria 4. Szalejący panowie na skuterach wodnych kontra dostojnie płynąca rodzinka na pontonie..i cała sytuacja na wąskim gardle jeziora pomiędzy wyspami a brzegiem. Bardzo malowniczy odcinek. Zatrzymaliśmy się na krótki odpoczynek. Łukasz: zapewniam cię że nie chciałbyś być na miejscu tych ludzi z pontonu. Wyobraź sobie że płyniesz sobie spokojnie kanu i...taka dynamiczna sytuacja. Pseudo sporty motorowe : kto jest w większym niebezpieczeństwie?
Żeby pozostać w temacie kupiłem sobie nowe bieżniki...na nogi. Hanwag belorado 2 gtx. Dobre bezpieczne są...no chyba że jakiś wariat mnie przejedzie. Ludzie w maszynach spalinowych kontra ludzie z własnym napędem na tych samych szlakach? Dla mnie chore..to się po prostu gryzie. Z całym szacunkiem to nie jest dla mnie żaden sport. To jest gwałt na przyrodzie...taki sam jak słusznie zauważyłeś u pieszych (śmieci itp) . Hałas bez machin jednak mniejszy i bezpieczniej na bank.
przez peterka
11 maja 2020, o 18:14
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Rower składak do solara

mlodku: 1000 ładowań. To nie jest najsłabsza bateria. Dziadek jeździł tylko ze wspomaganiem ..400m z bloku na działkę i po kaszankę. Max 50km zrobił przez 2 lata. Tak twierdzi. Widać że wiek już nie ten. Pokazałem mu jak się jeździ bez pedałowania. Jego system był nieco narwisty..nie używał gazu.
Robert: robimy podobny dystans tygodniowo :) .
U nas sporo górek. Żona nie zawsze wyrabia.
Jak się sprawdzi to pomyślimy o większym.
Na haku też transportujemy rowery. To jest rozwiązanie dla mnie akceptowalne...ale hak mamy w mniejszym aucie żony. Moje auto takiego nie posiada. A przy wakacjach sporo majdanu trzeba zabrać.
przez peterka
18 maja 2020, o 22:09
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Łupawa 6-8.05.2020

Prze-pięk-nie !!!!!! Utwierdzasz mnie tylko w przekonaniu że warto spłynąć tą rzeką.
przez peterka
19 maja 2020, o 08:40
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Rower składak do solara

Zrobiłem ok 32 do 35km bez pedałowania z pagórkami stromymi.Pod górę nieźle wyciąga bez zadyszki :). Jeszcze 2 zielone kreski na baterii( czyli ok 60proc) Zrywny bardzo. Trudno dopasować żądaną prędkość na stałe.
Pan wartownik zapytał rano w pracy : dlaczego ukradłem rower dziecku ? Jutro jadę analogowym trekiem.
Jazda była przyjemna...rozleniwiająca. Czas wrócić do właściwych nawyków.
przez peterka
19 maja 2020, o 16:43
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Rower składak do solara

RobertP: Już na pierwszy rzut oka widać że to piękny, porządny i drogi rower :)
przez peterka
20 maja 2020, o 09:43
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Grabia albo Widawka albo Nida na 1 dzień

Wiatr, deszcz i niska temperatura. Przed chwilą luknąłem na mapy pogody Przedbórz, Bełchatów,Chęciny :( . Myślałem też o spływie Pilicą od Żarnowca do Szczekocin. Da się. Nie znam tego pierwszego odcinka. ..lub Szczekociny Przyłęk. Ta trasa jest piękna. Lub Wiercica na krótko czyli Sygontka Przyrów...to by było nieco dłużej jak na Sztole ;) i można się zmieścić w okienku pogodowym. Bardzo by mnie ucieszyło ponowne pływanie z Tobą. Z Twoją córką tylko smsowałem na whatsappie. Bardzo uprzejma i miła to była korespondencja :)
A tu link do świetnego opisu MichalaD : http://kajakiempopilicy.pl/wiercica.php
przez peterka
21 maja 2020, o 08:15
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Grabia albo Widawka albo Nida na 1 dzień

Na chwilę obecną raczej niedziela . Puki co tak z 30 proc szans na dobrą pogodę. Ma być dodatkowo spory wiatr. Te Szczekociny z Pilicą jeszcze są fajne i tak na 4,5h pływania. Będę monitorował :) ...też mi się nie będzie chciało przy słabej pogodzie.
przez peterka
21 maja 2020, o 10:40
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Grabia albo Widawka albo Nida na 1 dzień

Wstępnie stanęło na 27.05 . Opcje są dwie tzn : Pilica:Szczekociny -Przyłęk lub Liswarta : Danków Zawady lub dalej do np Kul.
Jadę z kolegą z pracy. Wychodzimy z roboty o 11. Młodek jak się umówi z Rasem to mogą wcześniej zacząć. Dla mnie nie problem płynąć z innego miejsca i krócej (rozpoczynając ok 14tej)
Chi wyraził chęć spotkania lub będzie towarzyszył nam na wodzie. Teraz kochani Wy piszcie dalej. Ja się już 'naesmsowałem' i 'nameilowałem'. Jeżeli ktoś jeszcze chce dołączyć to zapraszamy.
przez peterka
25 maja 2020, o 20:09
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Grabia albo Widawka albo Nida na 1 dzień

Spotykamy się jutro w Szczekocinach. Są tam jakieś remonty. Mam nadzieję że się pojawię między 12 a 12.20. Gdybyście przyjechali wcześniej to sugeruje zwiedzić z zewnątrz Pałac. To 100m od startu.
przez peterka
26 maja 2020, o 19:48
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Grabia albo Widawka albo Nida na 1 dzień

Super :) . Najfajniejsze miejsce jest na mecie z widokiem na ruiny młyna.
Kiedyś była super plaża z widokiem na wcześniejszy młyn. 2lata temu koparka tam stała i teren był prostowany. Nie wiem jak to teraz wygląda. Mam nadzieję że lepiej.
A tu link do bloga chi i Jego wycieczki: https://raportztripa.pl/2018/11/06/pilica-na-odcinku-szczekociny-prawie-koniecpol/
Zawsze się zastanawiałem po co trzaskać tyle fot?
Teraz już wiem: dla zainteresowanych jest to bardzo cenne źródło dokładnych informacji. Obrazek pokaże czasami więcej niż poetycki opis.
przez peterka
26 maja 2020, o 21:43
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Grabia albo Widawka albo Nida na 1 dzień

To było piękne pływanie na Górnej Pilicy :) . Okienko pogodowe wykorzystane na maxa. Podobno jaka inauguracja taki cały sezon :) . Doborowe towarzystwo. Świetnie mi się pływało i rozmawiało. Dziękuję :)
przez peterka
27 maja 2020, o 23:11
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

cron