| Biuro Turystyki Kajakowej AS-TOURS | PROZONE - wypożyczalnia kamer GoPro! | KONKURS RELACJA MIESIĄCA |

Znalezione wyniki: 622

Wróć do listy podziękowań

Re: Sztoła 04.08.2019 - "po pracy"

Fajnie było. Świetne miejsce również na długi spacer. Trasa czasami idzie wysoko nad rzeką i widoczki z wysokich skarp piękne. Im dalej w górę rzeki tym bardziej dziko.
Na G.Czubatka dwóch quadowców żartowało z kanu Włodka. Tzn czysta abstrakcją było przyjechać z wielką łodzią na...pustynię :) . Na upartego z tej góry można było spłynąć po warszawsku..'pupą' po piasku ;)
przez peterka
11 września 2019, o 08:28
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Sztoła 04.08.2019 - "po pracy"

macieju66 :To jest forum. Wyraziłem tylko swoją opinię. Nie każdy z każdym musi się zgadzać w każdym temacie. Włodek jest w realu i w wirtualnym świecie fajnym kolegą. Dogadywaliśmy się : bez absolutnie żadnych zastrzeżeń i z bardzo dużą dawką sympatii :) . :m_:
przez peterka
11 września 2019, o 20:36
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Sztołą do Białej Przemszy 07.08.2019

Zupełnie inna bajka :) . Córka wygląda na bardzo zadowoloną :) . Bardzo ciekawa relacja okraszona dobrymi kadrami. Gratuluję i spływu i córki :)
przez peterka
12 września 2019, o 20:47
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: [07.04.2019] Poprad po słowackiej stronie + problem Roms

Jeszcze przypomniał mi się ten zamek w Strażkach. 2lata temu wracając z tygodniowego urlopu w Tatrach SK zatrzymałem się przy zamku. Jest tam piękny nieco dziki park, który prowadzi do samej rzeki. Tam akurat śmieci nie widziałem. Z żoną wtedy zamarzyliśmy sobie o spływie w takiej malowniczej okolicy. Wtedy złota jesień panowała. Ehh a teraz nadchodzi najpiękniejsza pora roku.
przez peterka
13 września 2019, o 08:02
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: [07.04.2019] Poprad po słowackiej stronie + problem Roms

Tak się zastanawiam: czy nie lepiej by było dla Słowaków, gdyby im ta tych (dzikich wsiach bez mediów) obozowiskach stawiać bezpłatnie kontenery na śmieci? Problem zanieczyszczania środowiska i koszt oczyszczania tej rzeki i okolic byłby mniejszy ? ..Tam też chyba występuje krótkowzroczność rządzących. Pewnie temat jest bardziej złożony . Ale tak sobie głośno myślę.
przez peterka
13 września 2019, o 08:14
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: [07.04.2019] Poprad po słowackiej stronie + problem Roms

Kilka lat temu miałem problem z bogatym sąsiadem. Wywoził opony i śmieci do kamieniołomu. Piękne i bardzo dzikie miejsce. 1/3 tego wyrobiska należała do niego. Facet czasami jeszcze palił te śmieci. Ktoś życzliwy zrobił donos. ..Efekt grzywna i sprzątanie po sobie tego syfu do czysta zajęło chyba z miesiąc. Teraz jest czysto, czasami tylko jakieś quady zawyją. Kilka lat temu ścigałem podczas spaceru faceta który wyrzucał śmieci z luksusowego suva w las. Zrobiłem zdjęcie..facet się zatrzymał...zabrał śmieci i...pewnie wyładował w innym miejscu bez świadków. Tak więc poziom zamożności nie zawsze świadczy o kulturze...że tak się wysłowię.
przez peterka
13 września 2019, o 10:32
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: [07.04.2019] Poprad po słowackiej stronie + problem Roms

Marcelu : jest TAKI problem. Chodzi o domy zajęte po 2wś przez Polaków na ziemiach zachodnich.Często Niemcy zgłaszają się po swoje. Na Dolnym Śląsku często można zobaczyć rudery, a przy nich luksusowe auta. Dlaczego tak jest? Wiemy chyba wszyscy. Problem jest, ale nikt Go tak nie nazywa.
przez peterka
13 września 2019, o 10:50
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Sztoła 04.08.2019 - "po pracy"

Puki co to jestem w innym świecie. Jak będzie deszczowo to przysiądę. Czekam jeszcze na pierwszą lipcową Widawkę z Pawłem i relację chi z tej samej rzeki. Pozdrawiam z Małej Fatry. Jutro Tatry Zachodnie SK . Dzisiaj nie widziałem ani jednego papierka i śmiecia ns szlaku :) ...a byłem wyczulony ;)
przez peterka
14 września 2019, o 20:58
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Rzeka Szum i szumy

Takie wycieczki 'wodne-inaczej' wcale nie są gorsze jak te w pływadłach. W tym roku naliczyłem 4 takie swoje wodne spacery. Gratuluję wycieczki :).
przez peterka
16 września 2019, o 21:16
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Widawka . Miss lipca

Początek lipca. Umawiam się na drugi spływ w tym roku z Pawłem. Pogoda nie zapowiada się dobrze. Paweł przez słuchawkę pociesza mnie że będzie fajnie. Wybieram bez większych emocji rzeczną podpowiedź Wojtka. W Jego opisie nie ma entuzjazmu. Przyjmuję sugestię w ciemno że fajna rzeka i dużo wody. Wyjechałem z namiotem i całym tym survivalowym cyrkiem rzeczy zbędnych i ...innych :lol: . Podczas mojej 2h jazdy autem do Strońska wycieraczki nie nadążały z odprowadzaniem wody z szyby.jestem w tym momencie załamany. Spotykamy się przy kościele pod wezwaniem Św Urszuli i Jedenastu tysięcy dziewic. Swoją drogą nie znam takiego epizodu w Piśmie Świętym :roll: . Pawełek kawaler.....w sam raz dla niego tzn Jego pamięci :oops: .
Paweł zostawia auto koło tych dziewic/ *żeby pilnowały fury 8-) . I jedziemy do Szczerców. Tam przy moście jest taka mega altana w klimacie statku. Świetnie wymyślone. Zdjęcia wyszły mi kiepskie z tego miejsca. aaa zapomiałem wtrącić > przestało padać :) . Dwóch chłopaków z piwem z wysokości tego parkowego statku obserwuje z uwagą i zaangażowaniem nasze przygotowania do spływu.
Pierwsze kilometry pokonujemy w milczeniu. Tak żeby nie skusić. Wyszło słońce , a widoki od sammego startu są pierwsza klasa...i tak w zasadzie jest do końca Widawki.
Było fajne ognisko i degustacja napojów. Wieczorem przy rozkładaniu namiotów mieliśmy lekki deszczyk i rano jak już namioty nam się wysuszyły znowu pokapało.. ot taka powtórka z rozrywki :lol:
Po spływie obiecujemy sobie tu wrócić w sierpniu....WRÓCILIŚMY JESZCZE TEGO SAMEGO MIESIĄCA. Rzeka ma szybki nurt, sporo zwałek łatwych do pokonania, kilka piaszczystych skarp , fajne jazy do spłynięcia i kilka miejsc bardzo klimatycznych i zaskakujących jak np. miejsce jak z lasów namorzynowych przy ujściu do Warty.

Zdjęcia robione tylko telefonem.
przez peterka
19 września 2019, o 18:15
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Widawka 27-28.07.2019

a tu moje telefoniczne spojrzenie na rzekę. Z żoną i bambetlami szło mi tym razem ciężko. Wody też było dużo mniej jak na początku lipca. ale spływ bardzo fajny.
Poznałem Chi i Wilka. Na następnym spływie Tanwią żonka już płynęła na swojej jednostce przez 3 dni z rzędu. Polubiła Heliosa.
przez peterka
19 września 2019, o 20:46
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Najpiękniejsza Suwalszczyzna

16 dni wakacji i powrót tuż przed długim weekendem czerwcowym. Rewelacyjna pogoda, która pozwalała nam już na kąpiele od pierwszych dni wakacji. Woda cieplutka, gorąco, cicho, czysto, tanio. Wynajmowaliśmy piękny dom za groszowe pieniążki. To była nasza baza. Pływaliśmy oczywiście po Czarnej, Rospudzie, Bliźnie i Marysi. Były też jeziora, przesmyki itd. Większość rzek *oprócz Czarnej pokonywaliśmy w dwie strony. Taki urok pływania w pojedynkę. Po tygodniu pływania \żeby nie zwariować od nadmiaru wody i piękna\ postanowiliśmy pojechać na festiwal jazzowy do Klaipedy. Sama Litwa mocno nas rozczarowała, festiwal okazał się jednak strzałem w 10. O tym może napiszę w osobnej relacji.
Zapamiętałem dwa żywioły z tego wyjazdu. Pierwszy to ...czarna salamandra przed naszym domem lub traszka chińska :shock: tuz po gwałtownej nocnej nawałnicy. Czarna salamandra występuje tylko w Alpach i G.Dynarskich....Przyfrunęła w trąbie powietrznej czy uciekła z terrarium :?:
Drugi temat. Po skończonym spływie wracając autem z rozanielonymi buziami :shock: zauważyliśmy w oddali na skraju lasu piękny zachód słońca....Niestety okazało się że to las, a w zasadzie puszcza płonie. Zajętych już było z 20 do 30 wysokich drzew. Z 10 minut minęło zanim złapaliśmy zasięg i wykręciliśmy nr alarmowy. Na szczęście straż przyjechała po ok 20 minutach. Błyskawiczna akcja zakończona sukcesem skutecznych strażaków.
przez peterka
20 września 2019, o 19:28
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Karkonosze ŚNIEŻNE KOTŁY 14.09.2019

Góry jesienią to jest to. Z tym że jesień w góry jeszcze nie zawitała. Też byłem w górach w zeszłym tygodniu. Karkonosze są bardzo malownicze nawet bez tych złotych kolorków. Jagodziny już się fajnie przebarwiają. Gratuluję wycieczki i zgranej ekipy. Dystans bardzo przyzwoity :)
przez peterka
21 września 2019, o 17:40
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Tanew. Rzeka łatwa i całkiem ładna

Długi sierpniowy weekend spędziliśmy nad Tanwią. W pierwszy dzień zwiedzaliśmy stawy nad Wiślicą z mnóstwem ptactwa, dożynki i takie tam jarmarczne pierdoły.
Pod wieczór dojechaliśmy do Niska. Tam już mieliśmy niedaleko do naszej bazy wypadowej. Zamieszkaliśmy w leśniczówce, tzn na placu rozbiliśmy namiot. Gospodarze bardzo mili. Brat gospodyni dostarczył nas na miejsce startu, a nasze auto zostało u gospodarzy. Tak więc cel był jasny > dopłynąć do leśniczówki. Nazwy startu i mety w tej chwili uleciały mi z głowy. W każdym razie brzmią niezwykle malowniczo i ciepło np. Harasiuki, Stare Króle czy moja ulubiona nazwa Pisklaki :) . Start nastąpił tuż za zwałkami a skończyliśmy niedaleko ujścia do Sanu. Na drugą noc dopłyneliśmy chyba w okolice Starych Króli. Ok 20 tej dopiero znaleźliśmy normalne miejsce. Przy stanicy wodnej panował spory hałas, więc kombinowaliśmy z wygodniejszym i cichszym noclegiem. Pewien Pan zaproponował nam nocleg na swojej działce przy rzece w domku. Noce akurat jak na sierpień były wyjątkowo zimne to skorzystaliśmy z okazji. Pan nawet nie chciał kasy...po prostu wiedział jak zimna zapowiada się noc. Następnego dnia w zostawiliśmy Jego żonie pieniążki za dobre serducho.
Ostatnią noc spędziliśmy na wysokiej skarpie. Dzikość i klimat tego miejsca był superowy.
Rzeka malownicza i bardzo łatwa. Dodatkowo dzień przed naszym przyjazdem potężnie lało. Dlatego wybraliśmy akurat tą rzekę. Nurt był bardzo szybki, a poziom wody mocno podskoczył.
Kilka lat wcześniej byłem w tamtych okolicach na majówce. Spływaliśmy takim fajnym górnym odcinkiem tej rzeki. Metę mieliśmy na Szumie. I to był jeden z mocniejszych momentów tamtego wyjazdu. Przyroda jak przyroda. Kwestia gustu. Ale ludzie tu są tak niesamowicie piękni i bezinteresowni że szok :||: .
Moja żona rozpoczęła przygodę z samodzielnym pływaniem na swoim kajaku. Rzeka pod tym względem okazała się być idealna.
przez peterka
22 września 2019, o 20:07
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Obowiązkowa Liswarta

Ta rzeka jest dla mnie obowiązkowa od wielu lat. I tak też musiało być i w tym roku. Obawy czy nie za płytko były. Były też lata że wychodziłem z kajaka po kilkadziesiąt razy. Tym razem wody było na styk i bez wychodzenia. Parę razy zaszurałem i chyba raz musiałem jednak wyjść. Całkiem wygodnie się pływało. Odcinek Zawady -Kule
Umawiam się pierwszy raz w tym roku z Adamem, pierwszy raz poznaję mlodka . Zabieram dzieciaki siostry żony, tzn starszy dzieciak dostarcza młodszego autem. Są jeszcze wakacje. Bracia są w mocno różnym wieku. Starszy jest świeżo po studiach i już się usamodzielnił , młodszy to słodki dzieciak 10letni. Dla braci mimo dużej różnicy wieku jest to duża atrakcja i chcieli płynąć cały czas razem. Po spływie smsuje z młodymi. Byli zachwyceni i dziękowali wiele razy . Kolega z Częstochowy ledwo się wyrwał z nowego m. Mocno parł do przodu, ale też się cieszył ze spotkania. Trochę pod niego i pod dzieciaki spływ był też trochę okrojony czasowo. Mlodek to elastyczny facet, dla niego na szczęście nie ma problemu. Po spływie jedziemy z Włodkiem jeszcze pooglądać z wysokiej skarpy widokowy meander Kocinki. Jakoś tak nie możemy się szybko rozstać. Zatrzymujemy się jeszcze w sklepie na lodach. Gadamy,gadamy,gadamy....No to zadzwoniłem i po kilku dniach pojechaliśmy wspólnie na Sztołę :D .Uff jak pisanie paru zdań opornie mi idzie :(
przez peterka
23 września 2019, o 20:27
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Obowiązkowa Liswarta

Ja też dziękuję :) Szykuje relacje ze Sztoły jeszcze. A dla Łysego wspominkową czerwcową Wartę.
przez peterka
24 września 2019, o 13:10
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Warta, Gorzów - Kostrzyn. 56 km, 21-22 września 2019

Najważniejsze to spełniać własne marzenia. Gratuluję wytrwałości i osiągnięcia celu. Sporo w sumie tych kilometrów wyszło. Najbardziej podoba mi się ta fota z mgiełką i pastelowymi kolorkami. Ma klimat.
przez peterka
26 września 2019, o 07:29
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Warta w czerwcu .Łęg - Ważne Młyny

2 tygodnie po moim urlopie na Suwalszczyźnie jedziemy z Łysym i moim kolegą z pracy na krótki spływ po Warcie. Wody już zaczynało brakować po tym rekordowo upalnym czerwcu, na szczęście wychodzimy z kajaków tylko raz i...ciągniemy nasze rumaki na dystansie ok 30 metrów.Potem już było na styk z poziomem wody. To ostatni weekend czerwca. Od lipca zmieniłem miejsce pracy. Dodatkowo bardzo chciałem się pożegnać z dobrym kolegą w sposób oryginalny i podziękować za ten specyficzny czas spędzony w robocie . Za Pawłem też się trochę aż stęskniłem. W zeszłym roku pływaliśmy tylko 2 dni , a w tym roku aż 4 :lol: . Robimy postępy :) .
Odcinek wg mnie najbardziej malowniczy w tej górnej części co znam . Wąski, kręty, skarpy itd. Pogoda na początku była taka mżawkowa. Na szczęście po godzince niebo zrobiło się niebieskie. To był miły czas spędzony na wodzie.
przez peterka
29 września 2019, o 22:21
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Beskid Śląski latem

Na początku sierpnia przez kilka dni gościliśmy u nas w domu przyjaciółkę z dalekiego Gdańska. Nauczyciele to mają grube długie wakacje. Nasz miły gość bywa u nas co kilkanaście miesięcy. Jurę pokazujemy bardzo często. Mamy jeszcze wiele miejsc z naszych okolic do pokazania szanownemu gościowi ,ale tak dla odmiany i zupełnie w drodze wyjątku zaproponowaliśmy wyjazd ..do Szczyrku. Godzina jazdy i jesteśmy w innych klimatach. Jest to miejsce starannie omijane przez nas ze wzg na duże zagęszczenie turystów. Ponieważ koleżanka nie chodzi po górach pomyśleliśmy o kolejce na Skrzyczne. Hooop i po kilkunastu minutach zdobyliśmy najwyższy punkt Beskidu Śląskiego. Potem już klasyk tzn Malinowska Skała,Biały Krzyż, Kotarz i Szczyrk. Długa pętla, którą dzielne i ambitne morskie dziewczę zniosi całkiem dobrze. Po drodze sporo przystanków ,bo jedliśmy jagody. Miejscowi zbierają takimi prawie odkurzaczami. Jedno auto na szczycie było załadowane 12szt po 20l wiadrami po farbie. Nie do końca jest to fajne dla przyrody. Koleżanki nogi dopiero odmówiły posłuszeństwa w okolicach Kotarza. Tam też zrobiliśmy godzinny długi postój. Pod wieczór na ostatnim 1,5 h do Szczyrku trochę postraszyło burzą. Deszczyk był na szczęście delikatny i bardzo odświeżający. Dzień miał być burzowy. Ludzi na pewno mniej niż 100 osobników na szlaku. Całkiem sympatycznie było. A ja sobie z żoną przypomniałem ten szlak po 20 latach... i chyba go na wiosnę powtórzymy .
przez peterka
30 września 2019, o 22:05
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

3 dni i 3 różne pasma w górach SK

Wrześniowy wypad na Słowację. Ciepło , piękne szlaki, mało ludzi ..spokojnie. Ostatnie podrygi lata :D . Po 10 zdjęć z każdego dnia.
1.Mala Fatra, 2. Rohace, 3. Chocske Vrchy.
przez peterka
2 października 2019, o 18:53
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

cron