Hej , Słoneczko zdarzyło się tego lata że na jednym z wypadów ponad dziesięciu chłopa spokojnie było [ pływanie z jednym noclegiem ] i jedna sama pani
Batyakowa. Być może brakowało jej jakiej niewiasty ,ale trzeba przyznać że wszyscy trzymali fason więc chyba czuła się dość dobrze w naszym towarzystwie.
Sympatyczni Państwo Ryby co z wami ?
Wiesz Ted ja tu nie za długo jestem ale zdążyłam sie zorientować w jednym , przynajmniej z tymi z którymi pływam:D, wszyscy jesteśmy nie normalni :) a wręcz zahaczający swoimi stanami psychozy kajakowej o dzienny odział na Sobieskiego wiec nie o fasonie tu mówię a delikatnie namawiam Panów kajakarzy o poszerzenie grona o drugą połowę ( nie drugą połówkę ani ćwiartkę ) płeć piękną nawet w grudniowy zimny weekend :D...A ze przemiłym towarzystwem JESTEŚCIE z Czołgiem na czele , który to ten spływ zaproponował to wiadomo im więcej nas tym weselej :D... Ja mam nadzieje pogodzić swoje prywatne rozjazdy z tym że weekendem i choć na chwile pojawić sie na tę że herbatkę :D