Słoneczko Ty "moje" kochaniunieńkie!
W najbliższą środę spuszczamy się (dopiero) o 19.03. No, niech zabłysnę bystrym spostrzeżeniem, że będzie już wtedy ciemno... Wisła poniżej WKW w poświacie, jaką daje miasto jest bardziej czytelna i bezpieczna niż odcinek powyżej Klubu. Mimo, że bardziej znamy ten górny odcinek, bo często nim pływamy, to jednak jest tam kilka miejsc, które po ciemaku mogą sprawić problem. Dlatego wybieramy opcję w dół. Nie ma co kusić losu.
Kolejny dzień spędzony w dobrym towarzystwie i na wodzie, gratuluję Czołgu.
No, właśnie Sikor. Czemu Cię z nami nie było...?
W dwóch słowach...BYŁO FAJNIE!
Jako żywo potwierdzam. Dzieki Czołgus, że nas nawiedziłeś. Niechybnie czeka Cię rewizyta. :)
Mnie dzisiaj pływało się fatalnie (chorzutki ja nieboga) ale i tak jestem szczęśliwy, że się przepłynąłem i nie siedziałem w betonach.
A, Agusia, zamiast z nami pływać szkoliła się... :(