| Biuro Turystyki Kajakowej AS-TOURS | PROZONE - wypożyczalnia kamer GoPro! | KONKURS RELACJA MIESIĄCA |

Znalezione wyniki: 189

Wróć do listy podziękowań

Re: Wędrówki po Międzyodrzu

W ostatni weekend udało się szczęśliwie zamknąć projekt pod roboczą nazwą "Międzyodrze - rozpoznanie 2020". Dużo można by napisać, ale czy ktoś chciałby to czytać...
Żeby jakoś zgrabnie zakończyć, przedstawię w liczbach swoje opracowanie na ten temat.
Obszar, który był przedmiotem mojego zainteresowania to obwałowany teren pomiędzy Odrą Wschodnią zwaną Regalicą, a Zachodnią. Od północy kończy się na Kanale Skośnica, a od południa miejscem gdzie obie Odry rozdzielają się. Teren ten jest objęty ochroną krajobrazową pod nazwą "Dolina Dolnej Odry". Rozpiętość wzdłużna to 26,8km, a poprzeczna to niespełna 2,5km. Pierwotna długość wałów przeciwpowodziowych to 58,3km, ale obecnie w dużej części wały są rozmyte, zniszczone przez dziki i bobry oraz pokryte refulatem. Najbardziej interesujące z historycznego punktu widzenia są obiekty hydrotechniczne i nieliczne pozostałości dróg i mostów. Naliczyłem od strony zachodniej obiekty żelbetowe wyposażone w pojedyncze wrota wsporne z mostami w ilości 5 szt. Na całej długości wałów usytuowanych jest 20 śluz żelbetowych o parametrach 30 m x 6m z podwójnymi wrotami wspornymi (w tym 5 z mostami). Oraz dwie śluzy ceglano-kamienno-żelbetowe o wymiarach 73m x 12m (jedna z mostem). Oprócz tego naliczyłem 5 konstrukcji przewałowych do przelewu fali powodziowej (2 niekompletne bez stalowego przęsła). Wszystkie obiekty pochodzą z lat 20-30 XXw. W kwestii obszaru wodnego, niektóre źródła podają długość wszystkich kanałów na ok 200km. W rzeczywistości na interesującym mnie terenie skalkulowałem ich łączną długość na ok.120km. W pewnym procencie są one jednak całkowicie niedrożne z uwagi na postępującą eutrofię. Na uwagę zasługują jeszcze zachowane trzy pompownie, z których jedna została zagospodarowana przez miłośników ptaków z OTOP. Niestety obecnie miejsce padło ofiarą wandali. Na koniec warto wspomnieć o niezachowanym stalowym moście z miejscowości Gartz, oraz widocznych jeszcze w kilku miejscach pali drewnianych mniejszych mostków na terenach dróg wodnych. Ciekawostką są również kamienne słupki drogowe na przebiegu obwałowania, świadczące o dawniejszej możliwości objazdu terenu. Można by tak długo, ale po co zanudzać. Załączam zdjęcie mostu i mapy sprzed przebudowy terenu Międzyodrza. 10113493.jpg Międzyodrze 1903r.jpg
przez synkopa
12 lutego 2020, o 23:28
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Zimowa Drawa?

Dziękuję Damian. Kwestie finansowe ogarnę sam. Nie jestem pewien czy będę w całości, czy tylko w połowie. Będzie natomiast mój kolega ze Śląska. Nie jestem pewien czy jest z Katowic. On także sam ogarnie sprawy finansowe. Być może, że też kogoś przywlecze. Odliczania czas zacząć.
przez synkopa
13 lutego 2020, o 19:33
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Zimowa Drawa?

Powabny Darek i sroga Jola apelują do wszystkich hurraoptymistów o zdrowy rozsądek w dobieraniu i zapraszaniu na splyw osób o niedostatecznym doświadczeniu czy chociażby wyposażeniu. Drawa utrzymuje obecnie wysoki i nieco wyższy poziom wody do analogicznego okresu z roku ubiegłego, w którym płynąłem z Maciejem. Wtedy też nie mieliśmy łatwo, a doszedł opad deszczu i momentami silny wiatr. Na naszych oczach nieopodal Macieja pękło i zwaliło się drzewo, a ja o mało nie wpadłem pomiędzy pnie przy szybkim nurcie podczas pokonywania zwałki. Wszyscy przecież chcemy wrócić cali i zdrowi do domu, bez nadszarpniętej psychiki. Odpowiedzialność wyłącznie za siebie jest czasem iluzoryczna. Proszę o rozsądek.
przez synkopa
18 lutego 2020, o 22:08
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Zimowa Drawa?

Dziękuję Mat, dobrze odczytałeś to co chyba i tak jasno starałem się przekazać. W ostatnim czasie od dwóch osób dotarły do mnie plany zabrania na spływ Drawą osób słabo przygotowanych. Zacząłem się więc martwić, bo Drawa zimą, to zupełnie inna rzeka. Na odcinku, którym płyniemy trwa w najlepsze przełom przez miejscami głęboko wcięty wąwóz. Przepływ jest miejscami dość szybki, zwłaszcza przy wysokim stanie wody. Potrzebna jest wprawa i opanowanie kilku podstawowych umiejętności. O Was się nie obawiam, ale o niedzielnych kajakarzy już tak. Może nic się nie wydarzy, ale błąd może też sporo kosztować. O pomoc trudno na terenie DPN, bo nawet zasiegu nie ma. Dystanse do pokonania mogą okazać się też wygórowane dla niewprawionych. Mam jednak pewność, że rzeka wynagrodzi nam wszystkie trudy, bo jest przepiękna. Żywię nadzieję, że Damianowe sny nie zdominował koszmar. :D
przez synkopa
19 lutego 2020, o 21:47
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Nad jeziorem Bytyń Wielki wczesnowiosenne impresje

Chciałem podzielić się kilkoma migawkami uchwyconymi podczas ostatniej pieszej wycieczki wokół pięknego jeziora Bytyń Wielki koło Wałcza tudzież rezerwacie o tej samej nazwie.
Wycieczka miała również na celu ocenę trudności w realizacji spływu Pętlą Wałecką. Niestety największą przeszkodą może okazać się Zarządzenie Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska Szczecinie z dnia 01 sierpnia 2019 o ustanowieniu obszarów wyłączonych z wszelkiej aktywności rekreacyjnej, w tym także kajakarstwa, choć tego dosłownie nie znalazłem w tym dokumencie. W praktyce oznacza to niemożność wypłynięcia z jeziora dostępną i jedyną rzeczką Piławka. Nie uwzględniono uwag lokalnych przedstawicieli samorządowych w tym zakresie. Sam nie wiem czy się cieszyć tym faktem. Nie zdążyłem przecież jeszcze dopisać do swojej listy spływów tego cieku. 20200228_181759_wynik.jpg 20200229_071126_wynik.jpg 20200229_094337_wynik.jpg 20200229_112639_HDR_wynik.jpg 20200229_120405_wynik.jpg 20200229_134732_wynik.jpg 20200301_073830_HDR_wynik.jpg 20200301_090128_HDR_wynik.jpg 20200301_091010_HDR_wynik.jpg 20200301_094252_HDR_wynik.jpg 20200301_100312_HDR_wynik.jpg
przez synkopa
4 marca 2020, o 20:10
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Nad jeziorem Bytyń Wielki wczesnowiosenne impresje

Piękne okoliczności przyrody. Pogoda Ci chyba dopisała?
Widzę, że wycieczka miała charakter wielodniowy [emoji846]
Wielodniowy? Niektórzy z miłośników tego forum taki dystans robią w jeden dzień. Mnie zajęło to dwa. W piątek dojście z Wałcza na nocleg 4km, w sobotę trochę padało, ale i tak musiałem przejść 28km. Za to w niedzielę przyszła nagroda w postaci słońca i wspaniałych widoków, więc dobiłem do 50-tki. Bytyń nieodmiennie przyciąga mnie od lat.
Ta wieczorna biesiada po zachodzie słońca bardzo skromna :? Już niedługo dobrze Ciebie nakarmimy :lol:
Świetne zdjęcia.
Wieczorem było bardziej obficie. To co widać, to poranne śniadanie. Ale najbardziej oblizuję się na wspomnienie Twojego gulaszu. Już odcinam tasiemca (na ścianie) do spotkania. Ten w brzuchu dawno zdechł z głodu.
przez synkopa
5 marca 2020, o 10:00
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Nad jeziorem Bytyń Wielki wczesnowiosenne impresje

Piękne, piękne... Wszędzie można odnaleźć wspaniałe zakątki. Trzeba jedynie wyjść do nich. Hamak sprawdza się solo i w duecie, na boku i na grzbiecie... Polubiłem spanie w nim, ale nie mogę się zgodzić z twierdzeniem, że to najwygodniejszy ze sposobów na spanie. Fajne jest to, że daje dużą swobodę w doborze otoczenia i pozwala na ciekawą ekspozycję na otaczający świat. 20200119_0803461.jpg 20190217_072423 (1).jpg 20190216_072528_HDR (1).jpg
przez synkopa
5 marca 2020, o 15:07
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Zimowa Drawa?

Drawa dała nam wszystkim nieźle po...wiosłować. Pogoda jednak była nad wyraz łaskawa, nie to co w zeszłym roku. W nocy przyszedł kilkustopniowy mróz, jak przystało na prawdziwy zimowy spływ. Tych kilka dni dawało wspaniałe poczucie pozostawienia problemów tego świata z wirusem na czele, gdzieś poza nami. Nie ma to jak świeże, mroźne powietrze na te przebrzydłe mikroby. Nikt nie kasłał, nikt nie kichał, a niektórzy nawet morsowali. Zostanie na długo w pamięci ten przemiły czas, a obawy o swój los wróciły dopiero wraz z powrotem do coraz bardziej skażonego świata.
przez synkopa
16 marca 2020, o 16:45
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Pomoc w wyborze kajaka - rzeki

Przejrzałem internet i jest parę ciekawych ofert. Kilka z nich załączam poniżej. Nie wiem czy pomogłem, ale mam nadzieję, że chociaż wywołałem uśmiech.
1.jpg
2.jpg
przez synkopa
17 marca 2020, o 11:26
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: 13-15.03.2020 r. Drawą z Prostyni do Krzyża

Koniec tego dnia nie dla wszystkich wyglądał podobnie. W innym miejscu dwoje niemłodych już, ale wciąż krzepkich osób starało się dotrzeć do Prostyni, gdzie w umówionym miejscu miał na nich czekać samochód z kluczykiem w niezamkniętym bagażniku. Plan zakładał dotarcie na miejsce dostępnymi środkami transportu publicznego z zachowaniem środków ostrożności z maseczkami na twarzy. Okazało się to jednak nie potrzebne, ponieważ wagony były w dużej części puste. Na nasze nieszczęście panujący w tym dniu silny wiatr powalił drzewo na sieć trakcyjną i spowodowało to duże zawirowania w planowym kursowaniu pociągów. W naszym przypadku doszło do niezamierzonej wysiadki na trasie i oczekiwanie na podstawienie innego składu. W efekcie końcowym udało się nieco zmniejszyć opóźnienie i przesiąść w Prostyni do pozostawionego przez Mata auta. Procedury zadziałały i już po chwili zmierzaliśmy do Drawnika na umówione spotkanie "cichociemnych". Na miejscu rzeczywiście było raczej ciemno, bo spodziewanego blasku ognia było jak na lekarstwo. Posiedzieliśmy jeszcze trochę w nie do końca majorowych nastrojach, lecz ducha walki nie można nam było odmówić. Kończył się dzień pełen wrażeń, a wyobraźnię pobudzał dochodzący z oddali dość silny szum rozpędzonej wody. Wiatr, który jeszcze nie ucichł, wtórował w koronach drzew. Nasze gniazdko trzeba było jeszcze doszczelnić tu i ówdzie, bo temperatura zaczynała spadać poniżej zera, a przez otwory okienne wdzierał się ziąb. Pięcioro życzliwych sobie ludzi, układało się do snu, kiedy w przybliżonym czasie, w nieodległym Głusku czworo innych po spędzonym razem wieczorku urodzinowym wpadało do rzeki. Auto wypadło na łuku drogi i po przełamaniu barierki podążyło na spotkanie wzburzonej Drawie. Nie udało się w porę otworzyć drzwi w wywróconym do góry kołami aucie, jeszcze przez chwile niesionym nurtem. Troje z dwudziestoletnich chłopaków przedwcześnie zakończyli swoje młode życie, z których jeden świętował dziś swoje urodziny. Zabrali ze sobą również 26-letnią Martę. Czy znów zawinił alkohol, czy raczej most i okolice pokryły się szronem, zaskakując niedoświadczonego kierowcę? Zakręt wcześniej ja również wypadłem kiedyś przed wielu laty autem, ale wtedy to była ewidentna brawura. Na szczęście skończyło się na strachu. Takie to rozważania przychodzą dziś na myśl o piątku 13-go. Drawa.jpg
przez synkopa
17 marca 2020, o 21:58
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: smaczny "obozowiec"

To zabaweczka tylko. Stal nierdzewna więc raczej miękka, nie to co nawęglana. Głownia 9,5cm, 2mm grubość. No i wziąłem wersję Tatoo z motywem około wodniackim. Rękojeść z drewna koralowego. Za to waga 37g. Ma głównie cieszyć oko. Ja noża w terenie prawie nie używam, tylko to pisałem wcześniej. Częściej posługuję się piłą. 20200415_205812.jpg
przez synkopa
15 kwietnia 2020, o 21:06
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Zalew Szczeciński w maju 2020

Nie sposób odmówić sobie przyjemności pływania po zalewie, zwłaszcza w tak piękny majowy weekend jak ostatnio. Przygodę rozpocząłem wprost spod domu kanałami żeglugowymi wypływając na Starą Świnę. 20200508_194153.jpg Następnie jej korytem, później Kaczą Strugą witałem malownicze budynki gospodarcze dla zwierząt. 20200508_200646.jpg Płynąłem Leśnicą w kierunku j. Wicko Wlk., gdy nagle za kołnierz chwycił mnie piątkowy zachód słońca. 20200508_202233_HDR.jpg Zostawiłem za sobą wszystko co najdroższe, obiecując powrót i tęsknotę. 20200508_202237.jpg Zauroczony tymi widokami pozostałem na wodzie do czasu pojawienia się wschodu księżyca, aby zająć miejsce na dobrze znanej mi wyspie. Tego wieczora miałem za sobą jedynie 9km. Kolejne dni miały być nieco trudniejsze, ale to cena niezbyt wygórowana za wspaniałą przygodę. 20200508_222541.jpg Noc minęła na słuchaniu rechotu żab, odgłosu dudnienia bąków i obserwacji nieba. W końcu przyszedł sen, a zaraz po nim poranek. Obudził mnie pisk Bielika, który na chwilę usiadł sobie w koronie drzewa do którego przytwierdziłem swój przenośny domek. Zanim wyjrzałem, już go nie było. Ale był znak, aby wyruszyć w dalszą drogę. Plan zakładał opłynięcie wschodniego brzegu zalewu aż po wyspę Chełminek niedaleko BT 4 (Brama Torowa nr 4). 20200509_070351_HDR.jpg Na planie zaznaczone czarną kreską. Mapa.jpg Po drodze nabrałem zapasy wody ze źródła wybijającego wprost z klifowego brzegu. 20200509_092649.jpg 20200509_093622.jpg Po drodze mijałem dziesiątki dzikich plaż, 20200509_114903.jpg aby w końcu wieczorem po 9 godzinach i ponad 40 km stojącej wody, dopłynąć do Chełminka - wyspy, która otworzyła przede mną swoje podwoje i ugościła tym, co przygnał wiatr i woda. 20200509_185326.jpg Nie spodziewałem się podziwiać zachodu słońca tego dnia, siedząc w wygodnym krześle. A zachód roztoczył przede mną swe uroki w całej okazałości. ezgif.com-gif-maker.gif 20200509_204646.jpg Noc była cicha i bezwietrzna, nawet nie zbudziły mnie statki przepływające niedaleko torem wodnym. Może dlatego, ze spałem na wyjątkowo wygodnym łożu z trzciny przyniesionej falą. 20200509_181536.jpg Nastał poranek i wróciła ochota na przygodę. 20200510_065650.jpg Tym bardziej, że powietrze aż gęstniało od owadów, które na szczęście nie były mną zainteresowane. Zaczął się najbardziej ekscytujący fragment podróży powrotnej na żaglu. 20200510_090510.jpg Wiatr z każdą godziną potężniał, ale nie zachwiał uporem małego człowieczka w kajaczku na środku otwartej połaci wody. Wreszcie dotarłem w miejsce, gdzie od kilku zaledwie dni rozpoczęła się zakrojona na ponad 1,4 mld zł. operacja pogłębiania toru wodnego od morza do Szczecina, z budową dwóch sztucznych wysp na środku zalewu. Chełminek też kiedys powstał z refulatu za czasów niemieckiego panowania.(na planie dwa czarne okręgi) Ma na nich powstać rezerwat ptaków i przystanie dla żeglarzy. https://infoludek.pl/pomorze-zachodnie/zaczyna-sie-poglebianie-toru-wodnego-swinoujscie-szczecin-pierwsza-poglebiarka-plynie-do-szczecina/ Przyglądałem się pracy tego potwora z ciekawością. 20200510_111910.jpg Zastanawiając się jak dokładnie wygląda praca pod wodą. Oczami wyobraźni widziałem wyspy powstające z refulatu transportowanego podwodnym rurociągiem 1,5km dalej. https://www.youtube.com/watch?v=TCVH_8qMlbk
Zawinąłem jeszcze do bramy torowej Nr 2, aby przyjrzeć się pracom remontowym. 20200510_113254.jpg 20200510_113354.jpg Od tego miejsca zmieniłem azymut na ten najbliższy domowi, a resztę z 29km tego dnia przy słabnącym wietrze pokonałem na wiosłach. Tak minęły dwa wspaniałe, ciepłe dni i jeden wieczór. Rodzinna miejscowość przywitała hałasem grillujących sąsiadów i wrzaskami dzieciarni. Znów zapragnąłem powrócić na wodę.
przez synkopa
11 maja 2020, o 20:56
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: jeszcze Miała ale za to filmowo

Bo atmosferę tworzą przede wszystkim ludzie. w mniejszym stopniu miejsca. Idealnie jest jak obie te rzeczy zbiegną się w czasie. Ale nawet słabe miejsca da się poprawić odpowiednią dawką humoru.
przez synkopa
25 maja 2020, o 07:50
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Międzyodrze - 27.06.2020 - pierwsza wyprawa w Seawavie

Międzyodrze czy to z kajaka, czy pieszo po wałach to wspaniałe doznanie estetyczne i przyrodniczo-krajoznawcze. Najbardziej zapamiętałem niedostępne regiony Kanału Drzewnego. W tym roku chyba już tu nie zawitam, choć nie zarzekam się. Jaz, o którym piszesz obecnie pozostaje otwarty. W mojej inwentaryzacji doszukałem się 22 śluz, pomniejszych wrót chyba pięć, trzy pompownie i trzy przewały. Ciekawe obraz dają mapy z początku XXw, sprzed przekopu Regalicy.
przez synkopa
29 czerwca 2020, o 22:10
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Międzyodrze - 27.06.2020 - pierwsza wyprawa w Seawavie

W tym http://forumwodne.pl/wedrowki-po-miedzyodrzu-t11246.html wątku znajdziesz mapę, ale bez linku. Nie mogę na tę chwilę odnaleźć źródła. Może kiedy indziej.
przez synkopa
30 czerwca 2020, o 20:53
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Alert RCB

Samozwańcza grupa pod roboczą nazwą: Rokroczne Ciurkanie Bobrem ogłasza alert o możliwych lokalnych falach wezbraniowych na trasie spływu kajakowego Bobrem w dniach 4-6 lipca od Kamiennej Góry do Bolesławca. Możliwe są chwilowe przejścia fali powodziowej przez obwałowania oraz lokalne podtopienia. Uprasza się o zachowanie ostrożności i o nieutrudnianie przedsięwzięcia. Chętnych do wzięcia udziału w akcji serdecznie pozdrawiamy. :D
przez synkopa
3 lipca 2020, o 08:34
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Trzeba uważać

Prowadzenie kajaka dla mnie to jak prowadzenie auta. Kto z was dopuszcza wypicie piwka w trakcie jazdy? To czemu usprawiedliwiać piwkowanie w kajaku? Poza tym, czy naprawdę musimy spożywać wszędzie? Co do wypadku na Oławie, to miał miejsce na progu poniżej mostu. https://maps.app.goo.gl/qsGqkX16tiQftj8UA Ja się pytam, czy spływano próg bez rozpoznania? Czy instruktor posiadał rzutkę ratowniczą, której użył, czy rzucił się wpław "na pomoc" w odwój?
przez synkopa
8 lipca 2020, o 09:36
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: 11.07.2020 Brda, Bydgoszcz

Zacznę od tego dlaczego krytycznie wypowiedziałem się o sali opery w Bydgoszczy. Byłem tam raz jedyny na wspomnianym dziele Mozarta i wyszedłem zmęczony odbiciem dźwięku od ścian i ekranów. Docierał z opóźnieniem ponad jednej sekundy i fatalnie zaburzał odbiór, zakłócał wręcz zdolność rozumienia słów. Sala pomimo zachwalania (nie wiadomo przez kogo) nie nadaje się w mojej ocenie do odbioru dzieł operowych. Zaznaczam, że nie jestem akustykiem z wykształcenia, a polegam jedynie na swoich wrażeniach słuchowych. Rozumiem tyle, że dobra sala koncertowa powinna posiadać pogłos dla opery ok. 1,5s, ze względu na możliwość rozumienia mowy i ok. 2s w filharmonii. Ekrany na ścianach i suficie spełniają swoją funkcję, gdy dają jak najwięcej odbić z różnych miejsc sceny. To pozwala na żywy i bezpośredni odbiór akcji. Pamiętajmy, że opera funkcjonuje bez sztucznego nagłaśnienia, bazując na naturalnej propagacji dźwięku. Odbicia z dużych powierzchni ścian i ekranów w jednym kierunku, muszą skończyć się degrengoladą dźwięku w połączeniu z tym co dociera ze sceny. I tu dochodzimy do sedna. Dźwięk bezpośredni ze sceny z małym opóźnieniem rzędu pojedynczych milisekund, daje najlepsze wrażenia odsłuchowe, słuchacz doskonale orientuje się co do kierunku i osób na scenie. Dlatego zawsze staram się z tego powodu zajmować miejsca najbliższe sceny, dodatkowo ciesząc się emocjami na twarzach śpiewaków operowych. Pogłos nie zakłóca wtedy odbioru, a wręcz wzbogaca walory odsłuchowe. Pogłos to zupełnie coś innego niż odbicie dźwięku źródłowego, wracające z opóźnieniem niczym echo. Nie jest prawdą, ze każde miejsce na sali koncertowej może być jednakowo dobre do odsłuchu, co czasem starają się nam wmówić sprzedawcy biletów. Bardzo dobrze oceniam pod kątem walorów odsłuchowych salę Teatru Wielkiego w Poznaniu, salę Opery Wrocławskiej, Staatsoper w Berlinie i moją ukochaną Operę na Zamku w Szczecinie. Pytałeś zapewne o nowoczesny budynek Filharmonii Szczecińskiej. Ludzie często mylą operę z filharmonią, ale czasem też ten sam obiekt służy obu tym przedsięwzięciom. W szczegółach jednak są istotne różnice związane chociażby z położeniem sceny, a zwłaszcza orkiestry. Mam bardzo dobre zdanie o szczecińskiej sali filharmonii, ale miejsce odbioru dobieram starannie. Nie polecam miejsc z tyłu i boków sceny z powodów powyżej opisanych.
przez synkopa
15 lipca 2020, o 18:40
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Trzeba uważać

https://sportowefakty.wp.pl/kajakarstwo ... c-tonacych
I jeszcze jeden artykul rzucajacy z perspektywy czasu trochę więcej światła na sprawę tego wypadku.
przez synkopa
21 lipca 2020, o 07:55
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Północny Kanał Obry 4 lipca 2020

Relacja ciekawa, film to potwierdza. Wytłumaczcie mi, dlaczego canou jest tak wywrotne przy tej swojej szerokości. Ze względu na wysoko ułożony środek ciężkości? Ale ta szerokość... Płynąłem parę razy i zawsze miałem poczucie niestabilności. Nie polubiliśmy się, ostatecznie kajak wygrał.
przez synkopa
23 lipca 2020, o 17:37
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

cron