Śpiwór zimowy powinien być dobrany mniej więcej do rozmiarów użytkownika. W za dużym lub w za małym będziemy marznąć. Chociaż nieco dłuższy może się przydać w tedy, gdy będziemy chcieli coś schować przed mrozem. Nigdy nie należy sugerować się temperaturami maksymalnymi. Zwłaszcza starsza młodzież :mrgreen: powinna zwracać uwagę na temperaturę komfortu termicznego. Czyli np.: 10, 0, -6 , -19 jest gorszy od np.: 10, 0, -10 , -15. Śpimy oczywiście w termikach lub ostatecznie w samych slipach. Pamiętajmy, że my ogrzewamy śpiwór a nie on nas. Jakby temperatura otoczenia spadła więcej niż przewidywaliśmy założyć można skarpety (świeże, suche), cienką czapkę i cienkie rękawiczki. Dopuszczalne są dodatkowo cienkie dresy polarowe*. Mając to wszystko na uwadze łatwiej jest wybrać śpiwór dla siebie, bo mój śpiwór może nie być odpowiedni dla Ciebie :mrgreen: :lol: A, jak już mamy swój śpiworek to po wyprawie wietrzymy i nie kisimy w worze tylko kładziemy lub wieszamy go tak, żeby miał trochę swobody. Na dłużej starczy.
Uf, ale żem sie rozpisał ;) :lol:
* Testowałem wkład z cienkiego koca polarowego i nakładkę na śpiwór z super oddychającej folii dachowej. Razem i osobno. Jak dla mnie to sprawdzone docieplenie.