Szkoda, że nikt z Was nie popłynął. Było wyjątkowo.
Dwa tygodnie temu musiałem odwołać zimowy spływ Wisłą na odcinku Twierdza Modlin – Wyszogród. Zatory lodowe na wysokość Smoszewa, Wychódźca i Wyszogrodu pokrzyżowały nasze plany. W minionym tygodniu cały czas obserwowaliśmy zachowanie kry lodowej na Wiśle, poniżej Modlina i nic się nie zmieniło. W sobotę objechałem samochodem odcinek Wisły z Warszawy do Twierdzy Modlin by sprawdzić, czy aby tu nie ma gdzieś po drodze zatorów. Okazało się, że Wisła na tym odcinku płynie całą szerokością. W niedzielę rano 29 stycznia 2017 roku stawili się wszyscy wcześniej zapowiedzeni kajakarze na pierwszy w tym roku zimowy spływ Wisłą.
http://www.splyw.kajakowy.eu/wp-content/uploads/2017/01/IMG_0285.jpg
http://www.splyw.kajakowy.eu/wp-content/uploads/2017/01/IMG_0290.jpg
Na samym starcie pod Mostem księcia Józefa Poniatowskiego przewiało nas bardzo i nic nie wskazywało na to, że będzie inaczej. Jednak już na wysokości Starego Miasta wiatr się uspokoił i zrobiło się bardzo przyjemnie. Lekko ośnieżone brzegi Warszawskiej Wisły oraz promienie słoneczne padające na lewy brzeg rzeki sprawiły, że cały krajobraz wyglądał niesamowicie.
http://www.splyw.kajakowy.eu/wp-content/uploads/2017/01/IMG_0300.jpg
http://www.splyw.kajakowy.eu/wp-content/uploads/2017/01/IMG_0304.jpg
Trochę zaskoczył nas wszystkich dosyć niski stan wody. Na wysokości „Spójni” jak zwykle przy takiej wodzie musieliśmy falować przy lewym brzegu. Przed mostem Grota-Roweckiego cały prawy brzeg osłonięty był przez ogromne zwałowiska śniegu i lodu wypiętrzone kilka metrów nad lustro wody. Widok na wszystkich nas zrobił ogromne wrażenie.
http://www.splyw.kajakowy.eu/wp-content/uploads/2017/01/IMG_5867.jpg
http://www.splyw.kajakowy.eu/wp-content/uploads/2017/01/IMG_5872.jpg
Bielany jak zwykle powitały nas przez górujące wieże Kościoła Pokamedulskiego, niezliczoną ilość różnego gatunku ptactwa oraz licznymi kamieniami w nurcie Wisły.
http://www.splyw.kajakowy.eu/wp-content/uploads/2017/01/IMG_0325.jpg
http://www.splyw.kajakowy.eu/wp-content/uploads/2017/01/IMG_5882.jpg
Przepływając pod Mostem Północnym przypomniałem sobie o kolektorze ścieków, pływających gównach i duszącym smrodzie, który kiedyś tu się właśnie rozpoczynał. Teraz po kolektorze została już historia, a woda w rzece ?? No właśnie nie mogliśmy wyjść z podziwu. Wkładaliśmy wiosła do wody i były one widoczne na każdej głębokości. Na przepłyceniach widać było żółty piasek. Kilkaset metrów dalej mijaliśmy niedzielnych spacerowiczów spoglądających na nas z niedowierzaniem i podziwem z Przystani w Młocinach.
http://www.splyw.kajakowy.eu/wp-content/uploads/2017/01/IMG_0330.jpg
http://www.splyw.kajakowy.eu/wp-content/uploads/2017/01/IMG_5896.jpg
Za przeprawą promową w Łomiankach spotkaliśmy dwa stada kaczek, które przesiadywały na lądzie wraz z kormoranami. Po przepołowieniu trasy postanowiliśmy zrobić sobie małą przerwę na pogaduchy i małe co nieco…
http://www.splyw.kajakowy.eu/wp-content/uploads/2017/01/IMG_5903.jpg
http://www.splyw.kajakowy.eu/wp-content/uploads/2017/01/IMG_0340.jpg
Leniuchować za długo nie można było, bo znowu wiatr zaczął dawać znać o sobie i zaczęło robić się chłodno, popłynęliśmy więc dalej. Przed Pieńkowem zostałem sam zatrzymany przez Bielików, których było tu bardzo dużo. Wyciągnąłem lustrzankę i na chwilę zapomniałem o wszystkim, nawet o tym, że siedzę w kajaku. Ta nie frasobliwość mało nie kosztowała mnie kabiną i zatopieniem całego sprzętu foto. Okazało się, że przede mną dryfowała duża gałąź, na którą wpłynął mój kajak. Cała przygoda skończyła się szczęśliwie, a efekt mojej niefrasobliwości możecie ocenić poniżej.
http://www.splyw.kajakowy.eu/wp-content/uploads/2017/01/IMG_5917.jpg
http://www.splyw.kajakowy.eu/wp-content/uploads/2017/01/IMG_5938.jpg
http://www.splyw.kajakowy.eu/wp-content/uploads/2017/01/IMG_5952.jpg
Po tym chwilowym zatraceniu się pozostało mi tylko gonić małe czerwone punkciki ledwo widoczne na horyzoncie. Nie był bym jednak sobą, gdybym podczas tej gonitwy nie wykonał jeszcze kilka fotek. Tuż przed ujściem Narwi jakimś cudem dopłynąłem do ostatnich kajaków. Jeszcze 800 metrów i Plaża Twierdza Modlin, a tu ognisko i smaczna zupa ugotowana przez Robinsona.
http://www.splyw.kajakowy.eu/wp-content/uploads/2017/01/IMG_0354.jpg
http://www.splyw.kajakowy.eu/wp-content/uploads/2017/01/IMG_0359.jpg
Całość przepłynęliśmy w zwariowanym tempie 4 godziny i 18 minut. Czy warto było ruszyć swoje cztery litery, wsiąść do kajaka i płynąć 38,5 km zimową porą ? Sami sobie odpowiedzcie na to pytanie. Każda osoba z naszej ósemki żałowałaby, gdyby tego dnia została w domu.
Więcej fotek znajduje się tu: http://www.splyw.kajakowy.eu/zimowy-splyw-wisla/