| Biuro Turystyki Kajakowej AS-TOURS | PROZONE - wypożyczalnia kamer GoPro! | KONKURS RELACJA MIESIĄCA |

Znalezione wyniki: 6

Wróć do listy podziękowań

Re: Skąd się wzięły nasze nicki?

Od skutera - Osa WFM M52. W takich zabytkach dłubię sobie w wolnych chwilach. Na tym forum też mam taki nick, żeby nie tworzyć nowego.
przez M 52
1 lutego 2017, o 14:43
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Pneumatyczne - lista

No to i ja się zgłaszam z Heliosem.
przez M 52
24 sierpnia 2018, o 23:10
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Wkra, Narew, Wisła 10.09.2018

Wrześniowa Wkra, Narew i odrobina Wisły ;) Taki krótki kilkugodzinny spływ poniedziałkowy. Wspaniała pogoda i cała rzeka dla mnie.
Zaparkowałem na przystani Kajaki Dylewski, a stamtąd trzy minuty pociągiem do Pomiechówka i spacer pod most kolejowy, gdzie nadmuchałem kajak.
Wkra mnie urzekła. Czysta woda, piaszczyste dno, kępy roślin, niedostępne brzegi. Aż miałem ochotę popluskać się w wodzie. Narew z kolei głęboka i spokojna, z ciemną wodą i mnóstwem ptactwa. Nad Narwią Twierdza Modlin i spichlerz. No i Wisła, spieniona woda i szybki nurt. Wisłę znam, ale tylko powyżej Warszawy, tu niżej jakoś źle mi się kojarzy ;) Pokręciłem się i uciekłem na Narew. To był pierwszy mój spływ nowym starym Heliosem (kupiłem prawie nieużywany, starszy model Heliosa. Chybotliwe to trochę, ale pływa fajnie).
Jak tylko zrobi się ciepło, to znowu popłynę Wkrą, tylko zacznę wyżej, żeby nacieszyć się tą rzeką.
A tu kilka zdjęć ze spływu -
https://photos.app.goo.gl/5VKPxG7VTB6fBK3X9
przez M 52
7 października 2018, o 13:35
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

krótko na Wiśle 28.07.2019

https://drive.google.com/drive/folders/1jMukGkg4Kuo8ALe6fDgTcDjiH_9mfxGn?usp=sharing

Krótki Wiślany spływ z ujścia Świdra do Warszawy. Pierwszy raz w tym roku. I próba nowego wózka.
Podobno ktoś na budowie mostu zajmuje się pomaganiem w przenoszeniu kajaków, jednak nikogo takiego nie znalazłem, cieć też nic nie wiedział. Zresztą i tak chciałem powłóczyć kajak po lądzie. Niestety podjazd pod skarpę i przejście przez las trochę mnie zmęczyło, więc wlazłem na plażę zaraz za mostem i gnałem ku wodzie. Okazało się jednak, że była to plaża pełna nieodzianych facetów. Dawno tak szybko nie wodowałem kajaka. Muszę znaleźć jakieś wygodne miejsce do lądowania w Warszawie, za stary jestem na przedzieranie się przez zarośla. Taki spływ, nawet z dodatkowymi "atrakcjami", znakomicie pozwala mi zresetować się przed kolejnym koszmarnym tygodniem w pracy. Fantastyczne są te puste wiślane plaże.
W linku jest kilka zdjęć wózkowo-kajakowych.
przez M 52
1 sierpnia 2019, o 22:52
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

cron