Wrześniowa Wkra, Narew i odrobina Wisły ;) Taki krótki kilkugodzinny spływ poniedziałkowy. Wspaniała pogoda i cała rzeka dla mnie.
Zaparkowałem na przystani Kajaki Dylewski, a stamtąd trzy minuty pociągiem do Pomiechówka i spacer pod most kolejowy, gdzie nadmuchałem kajak.
Wkra mnie urzekła. Czysta woda, piaszczyste dno, kępy roślin, niedostępne brzegi. Aż miałem ochotę popluskać się w wodzie. Narew z kolei głęboka i spokojna, z ciemną wodą i mnóstwem ptactwa. Nad Narwią Twierdza Modlin i spichlerz. No i Wisła, spieniona woda i szybki nurt. Wisłę znam, ale tylko powyżej Warszawy, tu niżej jakoś źle mi się kojarzy ;) Pokręciłem się i uciekłem na Narew. To był pierwszy mój spływ nowym starym Heliosem (kupiłem prawie nieużywany, starszy model Heliosa. Chybotliwe to trochę, ale pływa fajnie).
Jak tylko zrobi się ciepło, to znowu popłynę Wkrą, tylko zacznę wyżej, żeby nacieszyć się tą rzeką.
A tu kilka zdjęć ze spływu -
https://photos.app.goo.gl/5VKPxG7VTB6fBK3X9