Witam i dziękuje za miłe przywitanie na forum wodnym.
Fajnie jest poczytać jak brać kajakowa gumiakowa i sztywniacka opisuje swoje spływy i opisuje swoje sprzęty. Dla mnie jest to kopalnia wiedzy. Myślę, że część moich filmików w jakimś stopniu pokazała, że kajakowanie, a w szczególności dmuchańcami jest fajne. Mam liczną flotę gumotexów, pewnie jeszcze coś dokupię, ale na razie mam inne sprawy na głowie - jak się kupiło dom do remontu to nie ma za wiele czasu popływać , a ja jestem taka flegma , że jak idę nad wodę to minimum 5 godzin od wyjścia z domu do powrotu do domu potrzebuję, he, he. Na to niestety moja małżonka nie chce się zgodzić. Tak jak pisałem framura fajny kajaczek. Miło czymś takim popływać. Jednak mnie ostatnio chodzi po głowie jak połączyć wycieczkę rowerową ze splywem kajakiem dmuchanym lub kanadyjką dmuchaną. Jest to możliwe. Ju raz pojechłem na góralu na plecach mając palavę. Przejechalem 10km spłynąłem 9km i z powrotem około 7km do domu na rowerze. Rower w całości położyłem z przodu palavy a ja siedziałem na tylnej ławeczce i pagajowałem. Fajna sprawa. Teraz myślę o składanym rowerku 20 cali - składa się naprawdę do niewielkich rozmiarów i wtenczas mogę wziąć solara lub swinga i po dojechaniu na start wpakować rower do kajaka i spłynąć używając wiosła a nie pagaja. Strasznie mnie to rajcuje i tak to zrobię, he, he. Dlatego cieszę się , że mam kajaki z otwartym kokpitem bo łatwiej rower wpakować do sit on topa. Takim kajaczkiem , który by mógł połączyć kil ka mi przydatnych funkcji to seaway. Jedno, dwu, trzy osobowy, można doczepić pokład jedno lub dwuosobowy, można pływać bez pokładu. Ale na razie nie ma środków na kolejną zabawkę.
Ale wrócę do framury. Zastanawia mnie jedna rzecz, a mianowicie jedna modyfikacja. Patrząc na kajak air fusion
https://www.youtube.com/watch?v=H-YFk_0cINA&feature=youtu.be
http://youtu.be/H-YFk_0cINA
ma on aluminiuwą rurkę co usztywnia kajak. Czy w seawave i framurze nie dałoby się zamontować takiej drabinki podłogowej ( coś jak w tajmienach i nerisach )od dziobiu do rufy na któtrej by sie siedziało. Taka konstrukcja jeśliby miała dziobnice jak składaki i rufnicę i one delikatnie zapierałyby się o dziób i rufę to kajak móglby zyskać na sztywności a to , że siedzimy na taj konstrukcji powoduje, że pod nami nie ma zagłębienia w dnie kajaka a nasz ciężar rozkłada się równomiernie. Owszem do kjaka doszłyby nowe elementy , ale kajak mógłby zyskać na szybkości. Kiedyś ju testowałem sklejkę 2x1m na 30cm do usztywnienia podłogi, to było jezcze w marketowym ceraciaku. Muszę to wypróbować w swingu. Na początek jakaś sklejka około metra pod siedzenie a później jak mi się uda to moze jeszcze dziobnice i rufnice domontuję. W dmuchańcu sprawa powinna być prosta bo te elementy nie muszą być szerokie, jedynie ta część na której by się siedziało mogłaby być szersza a co przed nogami w kierunku dziobu i za plecami w kierunku rufy to w formie rurki. Co o tym myślicie? Jak mi sie uda to coś potestuję. Wydaje mi się ,że framura i swing i seawave śmigałyby jak ta lala po wodzie, he, he. Jednak może się okazać , że taszczenie dodatkowego stelaża nie ma sensu i lepiej mieć mniej bagaży, wolniej płynąć i delektować się już samym pobytem nad wodą. Pozdrawiam
P.S.
Dołączam filmik z 2003r. ze spływu moim pierwszym kajakiem. Był to zwykły ceratowiec, ale sprawił mi wiele radości. Jednak podłoga nie była tak sztywna jak w gumotexach, więc metrowa deska służyła mi za usztywnienie. Zdawało to egzamin. N filmie pojawia się ona 2 razy jak ją niosę pod pachą.
https://www.youtube.com/watch?v=r_7seuZdKRo&feature=youtu.be
http://youtu.be/r_7seuZdKRo
Później gdy pływalem z moją dziewczyną ( a obecnie żona he, he) stosowałem dwie deski połaczone jakimś żelastwem. Powodowało to, że nie zapadaliśmy się tyłkami w dno tylko siedzieliśmy na sztywnej podłodze i zanurzenie było mniej wiecej równomierne
https://www.youtube.com/watch?v=YcO5S4U6Ne4&feature=youtu.be
http://youtu.be/YcO5S4U6Ne4