ForumWodne.pl

Mija kolejny tydzień więc kolejny narciarski dzień, tak w każdym tygodniu od 01.12.
Tym razem Chrzanów Czwarty, 70 km na południe od Lublina.
Przed chwilą skojarzyłem że jazda na nartach po śniegu to jazda po wodzie ale w innym jej stanie skupienia więc narciarstwo to sport wodniacki.

Koło Cisnej jest taka wieś co Syberia się nazywa :) ...
Syberka to także kawałek Będzina. :)
...Jeżeli zaglądasz już w moje rejony to znak że tu pomieszkujesz. Siewierz?
Urodziłem się w Siewierzu, mieszkałem tam do 5 roku życia, w trakcie szkoły podstawowej mieszkałem w Bytomiu Szombierkach (2 miejsca), w czasie szkoły średniej w Katowicach (Dąbrówka Mała), w trakcie studiów w Krakowie, potem Lubartów, potem Łęczna, ostatnio Siedlce (już drugie tu miejsce).

W Siewierzu oraz Katowicach bywam w każdym miesiącu ok.5 dni, właśnie jutro wybieram się ponownie.

Maga napisał(a): ... Czy byliby chętni? Oczywiście zachęcam wszystkich, którzy byli rok temu, ale może ktoś jeszcze chciałby dołączyć?

Pierwszy !

Wstępnie zgłaszam swój akces, moja kanadyjka przy okazji odwiedzi swoje rodzinne strony

pepson napisał(a): ... co do samego Bugu w rejonie Włodawy polecam trasę Wola Uhruska - Włodawa

W sierpniu planujemy trasę Wola Uhruska - Niemirów.
bug-rzeka-graniczna-c-d-t10754.html

Ps. niedawno piłem "święty" bimberek pędzony w klasztorze w Jabłecznej

I gdy ten ponton jest postawiony kajakiem nie przepłyniesz, trzeba wyciągać z wody, a tak to w Zbereżu wygląd nie polecam samej imprezy bo tam straszny tłok teraz tam panuje. Więcej w linku http://wlodawa.net/tag/adamczuki-zbereze/
- jeżeli ktoś będzie w tym czasie pływał kajakiem po Bugu czy problemem będzie obejść most pontonowy ? - tamtejsi ludzie nawet mu w tym pomogą !
- o Europejskich Dniach Dobrosąsiedztwa wspomniałem w kontekście ułatwień w przekraczaniu granicy polsko-ukraińskiej

Ps. Oczywistym jest że Terespol trzeba objechać

... Przy okazji, czy ktoś może przypomnieć ideę robienia krupniku w termosie? To w sumie czysty żywy liofilizat... Chyba Młodku Ty tak robiłeś na Bugu prawda? ...
Na bazie różnych składników, w tym 1/2 kostki bulionowej, robiłem w termosie rodzaj gęstej zupy, najczęściej z kaszą.
W dobrze izolującym termosie, po 1 godz od zalania wrzątkiem, kasza robi się odpowiednio miękka i potrawa jest gotowa.
W trakcie płynięcia, w przerwie na posiłek, odkręca się termos i zjada gorącą zawartość.
Rodzaj składników zależny jest od indywidualnych upodobań oraz od aktualnego stanu posiadania.
Stosuję najczęściej kaszę w saszetkach o krótkim czasie gotowania (np. gryczana-12 minut), wtedy jestem pewien że zalana wrzątkiem szybko osiągnie odpowiedni stan. Wszystkie składniki utrzymywane w termosie w wysokiej temperaturze uzyskują po pewnym czasie właściwą konsystencję.
Czy można to porównać do liofilizatu ? - na siłę tak gdyż stosuję suszone przyprawy i zioła z torebki oraz podeschniętą np. kiełbasę lub ser ;)

Przeczytałem dziesiątki książek napisanych lub autoryzowanych przez wspinaczy gór najwyższych.
Po zapoznaniu się z zawartymi w nich opisami skrajnie skrajnych warunków i reakcji na nie ludzkich organizmów, nigdy bez własnych tam doświadczeń,
nie odważyłbym się na ocenę a tym bardziej krytykę ludzi którzy tam aktualnie są lub byli.
Takie postępowanie mógłbym zaakceptować jedynie w wykonaniu kogoś kto tam był i uczestniczył w danej akcji górskiej.

W każdym innym przypadku ocena uczestników lub wyniku jest skrajną bezczelnością wynikającą z nieświadomości ogromu skali ignorancji.

Powyższe zdanie dedykuję także dziennikarzom.

Sorry że tak mocno ale musiałem, piszę po to aby w/w zostało dostrzeżone i zapamiętane, aby zanim się znów ktoś łatwo wypowie wysilił się na odrobinę autorefleksji, w nosie mam fakt czy ktoś się na mnie za to obruszy czy obrazi.
Autora wątku przepraszam za poczynione zamieszanie.

Czyli przyjeżdżający w piątek biwakują w Ważnych Młynach nad rzeką gdzieś w okolicach spiętrzenia ?

Jeżeli guziczki zapina na lewą stronę to jest kobietą.

|Podoba mi się pomysł na żaglowe pływanie.
jestem b.ciekaw pomysłu kombinezono-gumiakowego.

Wielkie dzięki za obszerne wyjaśnienie
... Jestem bardzo dumny z tego rozwiązania i nie zważam na docinki ludzi z branży ...
Bardzo popieram skuteczne pomysły, jestem ich gorącym zwolennikiem, stosuję parę własnych.
Docinki ludzi z "branży" ? - to tylko źle o nich świadczy.

Wiele lat temu, mając 17 lat i będąc pod namiotem, wystrugałem drewnianą łyżkę którą mam i stosuję do dzisiaj.
Niedawno okazało się że od bardzo wielu lat uprawiam nie turystykę ale surwiwal (sic!) a taka łyżka jest jego wyznacznikiem.
To tak jak w sztuce Mieszczanin Szlachcicem (Molier) " ... zatem ja już przeszło czterdzieści lat mówię prozą, nie mając o tym żadnego pojęcia ! "

a może jest tam szansa na nocleg w jakichś domkach ?

siema, kajakowo zaproponowało nam możliwość przekimania się u nich w stodole w Ważnych Młynach - jest dach, ławki i koza. jeśli noc z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę będzie deszczowa można by się na to skusić, co myślicie?
Jestem bardzo bardzo na tak, nawet trochę drewna do kozy przywiozę ... chyba że koza jest kozą wtedy dla kozy marchewkę. :D

maciej66 napisał(a): ... Zabiorę produkty na 8 litrów kociołka na Bogracz gulasz węgierski na wołowinie ...

Zaczynam się oblizywać

maciej66 napisał(a): ... Zabiorę ... trochę wina

Wina będzie za mało


Ps. w tej sytuacji po co nam kajaki ?

Mój "osiołek" gotowy do wyjazdu.

Mój osiołek dowiózł dzielnie do domu najpierw Magę a potem mnie i kanadyjkę.
Wszystkim uczestnikom bardzo dziękuję za bardzo miłe wspólne pływanie.
Wojtkowi ( chi ) szczere podziękowania za zaangażowanie organizacyjne oraz troskę.

Ps. Specjalne podziękowania dla właścicieli wypożyczalni z Zakrzówka Szlacheckiego (kajakowo.net) którzy udostępnili nam swój teren, towarzyszyli przy pierwszym ognisku, przewieźli nasze kajaki oraz uraczyli gorąca herbatą z rumem i ciasteczkami

... Mlodek - strasznie mi się podoba twój opał przy domu - bardzo malowniczo wygląda, lubię takie widoki ....
jeżeli tak to specjalnie dla ciebie zrobię i zamieszczę zdjęcie całej ściany obłożonej drewnem :)

... byłem na Kasprowym na nartach (... bardzo polecam, warunki wspaniałe, ludzi niemal nie ma) ...
nie drażnij mnie tym Kasprowym :( ;)

... dla mnie ważne że kanadyjek nie dyskryminujecie ...
po prostu nie można sobie na to pozwalać :P

mlodek napisał(a):specjalnie dla ciebie zrobię i zamieszczę zdjęcie całej ściany obłożonej drewnem

Już więcej nie będę zaśmiecał wątku

Maga - wielkie dzięki za super relację.
W sobotę na wodzie miał jeszcze miejsce niespodziewany "nalot bombowy".
Para lecących łabędzi dokonała powietrznego zsynchronizowanego obfitego zrzutu odchodów na mnie oraz moje kanu,
na moje wielkie szczęście zrzut był o centymetry niecelny :D

Ps. dzisiaj dzięki życzliwości paru osób odzyskałem przypadkowo zapomniany na spływie materac