Cześć
Zdjęcia z wycieczek rowerowych wokół Białej Przemszy.
Zaczynając od góry. Przemsza ok. 1km poniżej ujścia Sztoły.
http://images83.fotosik.pl/192/175c26a3abc4773fmed.jpg
Bardzo kręta, nie serwisowana, duża ilość powalonych pni, brzeg mało dostępny (strome skarpy). Wspinanie po gałęziach co kilkanaście metrów. Nie mam wprawdzie zdjęć z wyższych miejsc, ale próbowałem spływać ze Sławkowa, i tam wygląda dokładnie tak samo. Cały ten odcinek jest ciężki. Jeśli ktoś lubi zwałki i ma krótki sztywny kajak, może na tym odcinku spędzić cały dzień. Kajaki dmuchane i pontony odpadają.
Wpół drogi pomiędzy ujściem Sztoły a drogą Sosnowiec-Jaworzno
http://images82.fotosik.pl/193/b1e5d20617558a1dmed.jpg
Drzewa na powierzchni, ustępują miejsca przeszkodom podwodnym. Nadal tylko dla sztywniaków. Co ciekawe, widać że tereny wokół rzeki zaczynają być zagospodarowane. Drewniane barierki nad skarpami, wyznaczone szlaki rowerowe, nawet jedno zadaszone miejsce dla odpoczynku.
Most nad drogą Jaworzno-Sosnowiec (widok w górę rzeki)
http://images84.fotosik.pl/192/eff88ab69b95b515med.jpg
Masa atrakcji : most kolejowy, potem płycizna i bystrza, zaraz potem próg wodny (chyba do spłynięcia przy prawym brzegu), i kolejny most (ten z którego robiłem zdjęcie). To jest końcówka dzikiej rzeki, od tego mostu jest już znacznie bardziej normalnie. Poniżej mostu na którym stałem, na lewym brzegu rzeki jest przystań kajakowa. No może przystań to trochę na wyrost powiedziane, ale jest dojście do wody, są ławy i stoły. Od tej przystani, można spływać już dowolnym sprzętem.
Odcinek obok mostu kolejowego przy piaskowni (jakieś 2km od startu z przystani)
http://images83.fotosik.pl/192/dd9978af1e63dd8bmed.jpg
Tu rzeka wygląda przyjaźnie. Brzegi niskie, porośnięte iglastym lasem, bardzo mało przeszkód w wodzie, nurt nadal wartki. Listopad nie jest zbyt urokliwy, ale latem musi być tam świetnie. Rzeka ma ponad metr głębokości (pomiar systemem patykowym).
Elektrownia wodna przy piaskowni (3 km od startu z przystani, ale to mocno przybliżony szacunek)
http://images83.fotosik.pl/192/bcfadd3384eed3bemed.jpg
Elektrownia na progu wodnym. Spadek 2,5-3m. Słychać z daleka. Przed elektrownią - rozlewisko i jakieś 50 m w górę rzeki, oznaczone miejsce do lądowania na prawym brzegu. Wycięte tataraki, znak na tyczce. Kawałek niżej jeszcze jedna wycinka, dla tych co się nie załapali na pierwszą. Przenoska prawym brzegiem, lewym się nie da. W tym miejscu, jadąc ścieżką rowerową ( w budowie), spotkałem delikwenta w terenowym Tico, który go ostro upalał miedzy choinkami (terenowe tico, to taki fioletowy twór z kagurem z przodu - nawet wujek google go nie widział).
Od tego miejsca, rzeka jest coraz prostsza, a wały coraz wyższe. Z poziomu wody widać tylko trawę i drzewa.
Kładka dla pieszych na końcu stacji DB Shenker (6,5 km od przystani)
http://images84.fotosik.pl/192/cb6bc935ddbcae2amed.jpg
Droga prosta jak stół, w obie strony. Nurt nadal bystry (szybsza niż Czarna Przemsza i Brynica), wały o wysokości ok 5m. Brak zwałek, od czasu do czasu, faszyna przy brzegu.
Z mostu na drodze 79 (zaraz poniżej połączenia z potokiem Bobrek)
http://images82.fotosik.pl/193/a9c5643618099182med.jpg
Ostatni mocniejszy zakręt, spływalny przy lewym brzegu. Potem długi łagodny łuk, i Trójkąt trzech cesarzy. Na samym trójkącie to trzeba rzucać kotwice na brzeg, bo jak się przeleci złączenie nurtów to całościowy nurt przyśpiesza i może ponieść. W sztywnym - nie problem, ale w pontonie trzeba powalczyć.
Cały odcinek od przystani do TCC to 10km, z nurtem ok 4km/h , razem z przenoską liczę jakieś trzy godziny. Logistycznie : jeżeli mamy transport samochodowy, można kończyć na TCC, wtedy jedyna ciężka rzecz to przeniesienie kajaków przez wał, który jest wyjątkowo wysoki w tym miejscu (7m), ale są schodki. Jeżeli płynie się dmuchańcem i korzysta z KZK gop, lepiej skończyć zaraz za mostem na drodze 79 po lewej stronie. Wtedy jest blisko do przystanku.