Pozwolę sobie dorzucić trzy grosze w relacji Polska- zagranica.
Nie jest u nas jakoś fantastycznie, ale twarde dane pokazują że nie jesteśmy na szczycie tych co obciążają środowisko. Większym trucicielem niż my - jest Szwecja, Norwegia i Niemcy. Ale to na nas się kieruje palec - to my są ci źli. W zeszłym roku szwedzkie ministerstwo transportu, zrobiło analizę. Auto elektryczne vs spalinowe. Okazało się że w skali globalnej, czyściej będzie jeśli przesiądziemy się na diesla z Euro3 niż na samochody elektryczne. Dlaczego? Bo produkcja podzespołów, zwłaszcza baterii jest ogromnym obciążeniem dla środowiska. A utylizacja akumulatora li-pol - jeszcze większym. Co zrobiło ministerstwo? Zaczęło jeszcze bardziej forsować program elektryfikacji. Bo u siebie będą mieli czysto, a brudzić będzie chińcyk który mieszka daleko. Za ich przykładem poszli inni, więc za 20-30 lat będziemy mieli katastrofę ekologiczną, dzięki ekologicznym samochodom.
Niemcy zrezygnowali z atomu i uruchomili więcej węglówek. Zrezygnowali z wiatraków, i budują nowe kopalnie. Ale palec Europy, nadal mierzy w Polskę jako truciciela.
Co do demokracji. Kuleje ona u nas, kuleje. Idziemy orbanowską drogą. Nic dobrego z tego nie wyniknie. Ale - znowu mamy dualizm. Najpierw Merkel unosiła palec, teraz robi to Macron. Pierwsza osoba skutecznie rozwaliła swoje społeczeństwo i właśnie politycznie się kończy. Drugi - doprowadził do największych zamieszek w swoim kraju od dziesiątków lat. Krótko mówiąc - fachowcy. Smaczku nadaje jeszcze ostatnia wypowiedź M. do Trumpa - "pozwól że Francuzi będą sami decydować za siebie". Osoby które robią u siebie rozpierduchę, pouczają innych, sami udając świętych. Ten palec powinniśmy podnosić my, bo to nasz kraj - i odpowiednio głosować w następnych wyborach.
@mindasie - co do uchodźców. W Afrykę pompowano olbrzymią pomoc humanitarną. Liczba ludności w niektórych tamtejszych państwach, wzrosłą trzy-czterokrotnie od WWII. Nie dokonano tam skoku cywilizacyjnego korzystając z pomocy. Po prostu mnożono się na tyle na ile starczyło zasobów. Jednocześnie w Europie, mężczyzn posiadających dwójkę dzieci namawiano do sterylizacji, bo Klub Rzymski wieszczył koniec zasobów. Nie namawiam do strzelania do uchodźców, po prostu od samego początku powinno się ich odsyłać, a nie obiecywać socjal w Europie. Sporo podróżuję, podobnie jak kilku znajomych. We Francji i Niemczech coraz częściej spotykam się z tym że recepcjonista w hotelu, odradza wieczorny spacer. Koleżance, w Szwecji prawie zabronili iść pobiegać do pobliskiego parku ( w dzień), bo jest po prostu niebezpiecznie ze względu na nierodowitych Szwedów. Inna znajoma, z takich właśnie powodów 'kulturowch' zakończyła wcześniej kontrakt w tamtym kraju. Widać nie potrafiła znaleźć wspólnego języka z tymi wszystkimi inżynierami i lekarzami. Niektóre polskie firmy, z przyczyn bezpieczeństwa na delegacje wysyłają tylko mężczyzn-oczywiście bez oficjalnej reguły, tak po prostu 'się dzieje".
Co ciekawe, w Polsce, Bułgarii, Rumunii, Węgrzech czy Słowacji - nie mieliśmy jakoś żadnych problemów z wieczornym zwiedzaniem. No dobra - w Rumunii trochę bałem się psów.