| Biuro Turystyki Kajakowej AS-TOURS | PROZONE - wypożyczalnia kamer GoPro! | KONKURS RELACJA MIESIĄCA |

Znalezione wyniki: 413

Wróć do listy podziękowań

Re: AFORYZMY I DOWCIPY

Hegemon napisał(a):Ja ostatnio dostałem od Proboszcza dyspensę na wierność małżeńską, ale nie wiem jak to Żonce powiedzieć.... :lol:


Może być tak że ta dyspensa obowiazuje tylko z proboszczem. Nie brałbym tego pakietu..
przez marcel
20 czerwca 2020, o 19:40
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: SUP jak to ukąsić?

A co to jest profesjonale kajakarstwo? ;) Hmm.., żeglarstwo burżujskie? Czyli nie wypada? Szkoda... ;(

Żeglarstowo, kajakarstwo, rowery - najczęściej wyglądają tak -> https://copypasta.fandom.com/pl/wiki/Pasta_o_chodzeniu_po_bu%C5%82ki

Na to forum trafili skrajni pasjonaci pływania jako takiego Wręcz powiedziałbym wodni anarchiści. Z ciekawości sprawdziłem - jest to największe forum w Europie jeśli chodzi o kajaki dmuchane. Te które są mocno pogardzane w profesjonalnych środowiskach. Bo kajak dmuchany jest dobry i tani ;)
Podejrzewam że jakby ktoś tu zamieścił relacje z przepłynięcia Wisły na oponie od traktora, a cały dobytek trzymał w reklamówce z biedry - to wygrałby konkurs na relację roku. ;)

Więc sup z krzesłem (waho style) to całkiem miodzio rozwiązanie. Nawet by można zaadopotować po prostu fotel z solara i mieć takiego supa turystycznego. Zaczepy z przodu, żeby dry baga zaczepić i wio. Chcesz stoisz, chcesz siedzisz.

Mnie supy najbardziej do freedivingu pasują - idealna platforma do odpocznku.
przez marcel
24 czerwca 2020, o 22:10
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: SUP jak to ukąsić?

Moim zdaniem SUP jest jedna z wielu prób wrzucenia na rynek czegoś czym da się pływać, co może być tanie, co łatwo wykreować modowo.
Nie znam jego początków ale domyślam się że ktoś sięgnął kiedyś po deskę do surfingu/windsurfingu aby przepłynąć krótki odcinek spokojnej rzeki lub np. kanału czy ulicy zalanego wodą miasta. Stało się to zarodkiem pomysłu na biznes i mamy SUP.



Historia SUPów ->> https://www.yoloboard.com/all-stories/yolo-stories/yolo-board/the-history-of-sup-8-crazy-facts-you-probably-didnt-know-about-sup-boarding/

A co do pneumatycznych rozwiązań to myślę że po prostu ktoś wyciągnął podłogę z pontonu wędkarskiego (air deck) I spróbował na tym pływać.

Turystycznie też się da ->> https://www.youtube.com/watch?v=VpKNFLexeo0
przez marcel
25 czerwca 2020, o 12:21
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: SUP jak to ukąsić?

No w sumie płynęli tylko dwa dni.

Na yt jest kilka filmów z zagranicy o wyprawach supem na 3-5 dni. Praktycznie wszedzie są trzy warunki do spełnienia:
- rzeka musi płynąć wartkim nurtem
- wiatr minimalny
- wiosłujący większość czasu siedzi na beczce z wyposażeniem (waho style sup)

W sprzedaży są deski które od razu mają d-ringi do zaczepienia fotela. Tym sposobem z SUP robi sie SOT ;)
przez marcel
25 czerwca 2020, o 13:22
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Tragedia w Darłówku 2018 - nadal się ciągnie.

Latem 2018 doszło do tragedii. W Darłówku utonęła trójka dzieci. Zdarzenie miało miejsce na obszarze niestrzeżonym, na którym kąpiel była zabroniona. W akcji ratowniczej brał zespół z pobliskiego kąpieliska.

Jeszcze zanim zakończył się proces NIK który zachowywał się jak początkujący audytor w samochodówce, napisał elaborat "co powinno być lepiej zrobione". Jednocześnie żaden punkt tego elaboratu nie mówił "co zostało zrobione nie tak". Pisałem o tym tutaj.

W wrześniu 2019 zakończyły się dwa procesy. Jeden w którym badano potencjalne zaniedbanie rodziców, drugi w którym badano możliwe zaniedbania ratowników.

Proces w sprawie ratowników został umorzony. Smutne to że tyle czasu to trwało (ponad rok), bo sprawa była ewidentna - całość zdarzenia miała miejsce POZA strzeżonym kąpieliskiem. Rzecz którą można ustalić w kilka dni i po prostu nie wszczynać procesu z braku podstaw.
Ale niech będzie że sprawiedliwość nierychliwa ale sprawiedliwa.

Proces w sprawie rodziców również został umorzony. Zwalono całą winę na zbieg okoliczności. Tu wiatr, tam woda, tu toaleta, ktoś nie spojrzał, ktoś się odwrócił. Moim zdaniem w sąd po prostu zachował się jak człowiek. Rodzice zawalili sprawę opieki, ale ponieśli taką karę, że bardziej ich już kopać nie trzeba.

W zasadzie na tym wszystko powinno się skończyć. Ratownicy powinni zostać przeproszeni przez wszystkich, którzy na nich psy wieszali, a zarówno oni jak i rodzice powinni mieć kilka sesji terapeutycznych z psychologiem.

Nie. Już po uprawomocnieniu się wyroku względem rodziny, złożyła ona zażalenie na umorzenie śledztw względem ratowników.
Co oznacza że w najgorszym przypadku kołomyja dla ekipy może się zacząć od nowa.

Ostatni artykuł który znalazłem jest ze stycznia 2020 - właśnie o tym zażaleniu.

Nie dziwię się że coraz mniej ludzi chce iść w ratownictwo. Wymagania duże, odpowiedzialność ogromna, zarobki takie sobie. Do tego ryzyko, że przez czyjąś głupotę będziesz latami ciągany po sądach w prostym i ewidentnym przypadku.
przez marcel
25 czerwca 2020, o 14:31
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Który wysokociśnieniowiec - Itiwit Vs Tomahawk

Hej ho,

Dla potomnych: zdecydowałem się na Tomahawka.
Nie mam pojęcia jaki jest ten z Decathlonu, ale chyba bym za żadne skarby nie zrezygnował z tej Aqua Mariny ... rewelacyjny kajaczek - szczerze polecam.
Pompowanie, spuszczanie powietrza, utrzymanie w czystości, jakość wykonania, no i pewien drobiazg czyli ... to jak się w nim pływa - 10/10.


Ło panie. To teraz tak. Zdjecia. Dużo zdjęć. Jak wygląda kajak z detalami, jak się prezentuje na wodzie ty w nim. Ile miejsca, jak klamoty wepchałeś
no i oczywiście cały spływ. Filmy jakieś, fraszka chociaż...
Rzeka Ruda to ta co płynie przez Żory?

Forum spragnione takich newsów ;)

BTW: kup solara już się niestety skończyło. Parę lat temu to był "prawie najlepszy wybór" ale świat idzie naprzód i już nie jest.
przez marcel
6 lipca 2020, o 19:39
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Trzeba uważać

Zdarzenie na Pilicy nie dziwi. Dziwi że tak długo nic takiego się nie zdarzyło.

W czasie zeszłorocznego spływu, przez trzy dni mijałem setki kajaków. Pilica to takie kajakowe zagłębie. Kapoków nie nosił nikt.
Z jednej strony rozumiem, sam najczęściej pływam bez. Jeśli ktoś dobrze pływa wpław to kapok na grzbiecie mu niepotrzebny.
Ciężko mi jednak uwierzyć w hipotezę, że wszystkie te osoby faktycznie umiały pływać. W kraju gdzie dobrze pływa 8-10% populacji.

Druga rzecz. Z drobnymi wyjątkami, do zliczenia na palcach dosłownie, wszyscy kajakowicze pili w trakcie spływu. W zasadzie
bez sześciokaka, ośmiopaka nie wisadali do jednostki. Wódka rzedziej, ale też się trafiała.

Miszczem była ekpika która w ramach spływu seniorów wsadziła dziadka do kajaka na brzegu, podała mu piwo I zepchnęli na wodę.
Wtedy się okazało że dziadzio nie ma wiosła.

Start, dwa machnięcia I browar. Na jednostkach dzieci, sternik pod wpływem. Pisałem wtedy że na końcu spływu powinna stac
Policja razem z opieką społeczną I robić czystkę.

Zawsze mie dziwi jak widze pijących na wodzie, ale tam po prostu byłem w szoku.

Takie zdarzenie, gdzie trzeba wyciągać kilkadziesiąt osób, to była tylko kwestia czasu. Dobrze że nikt nie zginąl.
przez marcel
7 lipca 2020, o 11:17
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Trzeba uważać

kto nigdy nie wypił piwa na spływie podczas płynięcia łódką niech rzuci kamieniem...
czym różni się palenie trawy od palenia papierosów? (brakiem akcyzy :mrgreen: )
....


W zasadzie mógłbym rzucać. Na wodzie nigdy nie piję. Po tym jak zostałem ratownikiem, robiliśmy ze znajomymi test piwo vs pływanie.
Co nam wyszło.
-Jedno piwo 0.5 powodowało widoczne pogorszenie koordynacji .
- Po dwóch piwach ludzie mieli problem z kierunkiem, myliły im sie ręce, oddech łapali w niewłaściwym momencie.
- Trzy piwa w półtorej godziny powdowoały że człowiek się poruszał jak żaba w kiślu a przepłynięcie 200m zajmowało dziesięć-piętnaście minut.

Taki był efekt wśród osób wytrenowanych, obytych z wodą.

Resztę mozna sobie ekstrapolować.
przez marcel
7 lipca 2020, o 13:26
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Trzeba uważać

sory ale nie wierze, na prawdę nie wierze że nie zdarzyło wam się wypić piwa na spływie...


Alkohol to jeden z powodów dla których pływam sam, albo z córkami. Może podchodzę zanadto ortodoksyjnie, ale u mnie nie ma czegoś takiego jak alkohol na jednostce. W żadnej postaci. Raz że tak mnie nauczono, ojciec zapalony żeglarz nigdy nie pił na wodzie. Dwa, wiem jak się pływa wpław po alkoholu, bo sprawdziłem to w kontrolowanych warunkach. Zresztą to było coś co instruktor sam zalecił. Poradził wprost, żeby każdy z nas świeżo upieczonych ratowników sam poczuł co alkohol robi z człowiekiem w wodzie.
Trzy, nie raz i nie dwa wyciągałem pijanych z wody, ze zwierzęcym strachem w oczach bo dno nagle uciekło. Co ciekawe po kilku minutach jak dochodzili do siebie to się okazywało że nie byli jakoś mocno wstawieni. Dwa piwa i poszli się ochłodzić. Po wszystkim normalnie chodzili, mówili składnie, mieli dobrą orientacje co do tego co się stało. No i cztery najbardziej nieprzyjemne. Widziałem jak rodzina zmarłego próbuje uzyskać jakieś odszkodowanie od ubezpieczyciela. No i było niefartownie bo denat miał promile i poszedł popływać. Więc ubezpieczyciel pokazał środkowy palec i bliscy zostali z niczym*. Rzucali się strasznie, próbowali wytaczać procesy cywilne każdemu kto się nawinął, żeby tylko coś ugrać, a nie ugrali nic.

---
*w każdym ubezpieczeniu na życie w OWU jest zapisane że jeśli denat/ka miał więcej niż x promila we krwi to żadnej wypłaty nie będzie. Przy czym niektóre ubezpieczalnie mają więcej niż 0.2 (nietrzeźwość) a niektóre więcej niż 0.0 (czyli jakiekolwiek spożycie).
przez marcel
7 lipca 2020, o 18:44
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

2020.07.05 Biała Przemsza Maczki-Niwka

Spływ z ostatniej niedzieli, bo trzeba czasem odpocząć od remontu. Początek na Maczkach, koniec na Niwce. Trzy godziny. Stan wody nieco wyższy niz trzy lata temu.
Tym razem koniec przy ujściu Borka. Nie płynęliśmy do samego TCC żeby miec bliżej na przystanek.
Pomimo wysmarowania się bardzo obficie emulsją I czapeczek, miejscami słońce przyłapało.

Zdjęć nie ma, jest film ;)

https://www.youtube.com/watch?v=SCZKUgDzblk&t=16s

Ten odcinek rzeki to dla mnie zaskoczenie? Ciekawostka? Ma łatwe skomunikowanie na początek I na koniec. Jest się jak zwodować, wysuszyć, zaparkować.
Kajakiem w dwie godziny, po drodze dość atrakcji żeby się nie nudzić I za piątym razem. Ten drugi próg to mógłbym kilka razy pod rząd spływac.
Brzegiem rzeki przejeżdżam praktycznie co drugi weekend, przez całe lato. I nigdy nie widziałem tam żadnych kajaków :shock:


Tym razem kręcone Sony AS 50. Pomimo tego że model dwa lata starszy od Acme, to jednak stabilizacja obrazu jest o niebo lepsza. No I po przestawieniu w wąski
kąt, zniekształcenia troche mniejsze ;).

Teraz muszę tylko pilota poszukać bo włączanie z palucha niewygodne.
przez marcel
8 lipca 2020, o 08:17
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: 2020.07.05 Biała Przemsza Maczki-Niwka

Co do poziomu wody.

Odcinek Maczki-Niwka jest w miarę stały.
Zaraz przed początkiem tego odcinka, przy moście dawnej kolei Warszawa-Wiedeń, jest nieczynny kolektor wodociagowy który blokuje nadmiar wody. W kolei w takcie odcinka są dwie MEWy gdzie na zasuwach utrzymuje się w miarę stałe spiętrzenie. Dwa razy płynąłem i mimo drastycznie różnych warunków (raz suchy mieasiąc, raz miesąc ulew) warunki nie różniły się więcej jak 20cm.

Odcinek Sławków-Maczki jest już bardzo zależny od pogody.
Po suchym miesiącu na bystrzach przyciera się o dno. Po mokrym miesiącu rzeka potrafi się rozlać. No i robi się przez to niebezpiecznie, bo na tym odcinku w wielu miejscach są pale po starych mostach na których można utknąć. Dwa tygodnie temu, po ulewach kajakiprzemsza odwołały spływy na tym odcinku całkowicie. Ale to dlatego że oni muszą się liczyć ze słabszym klientem.
Choc przyznaję że mnie tam wyciorało raz z tym moim pontonem i to srogo.

Odcinek Okradzionów-Sławków.
Zależny od pogody, ale słabo. Dwa młyny ze spiętrzeniami stosunkowo dobrze wyrównują poziomy. Po suchym tygodniu widać z 10cm różnicy.

Odcinek od Błędowa (Szkoła nie Eurocamping) do Okradzionowa
To jest ruletka. Jak suchy czas - dwa tygodnie bez deszczu ro raczej będziesz brodził i nosił. Jak mokry tydzień przyjdzie to rzeka potrafi się nad mostkami przelewać, a ze względu na dużą ilość zwałek nie polecam przy szybkim nurcie.
przez marcel
8 lipca 2020, o 21:06
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: klejenie nitrilonu na łączeniach

Gumy i PCV nie połączysz. Mocowanie skegu to też guma ino twarda.

Klęj tylko dwuskładnikowy dedykowany. Laty tylko z nitrilonu. Prokajak ma nitrilon na metry, w każdym kolorze.
Dużej tej laty potrzebujesz?
przez marcel
9 lipca 2020, o 18:54
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: wiosla do Solara

1. Co wszyscy mają z tym czarnym kolorem? DIR moda zawitała na kajaki? Pióro wiosła powinno być jak najjaśniejsze - pomarańczowe, żółte. Takie wiosło widać z daleka. Łatwiej znaleźć jak leży w trawie. No i wzywanie pomocy jest skuteczniejsze (oby nigdy nie trzeba było tego sprawdzać).

2. Do solara generalnie długie wiosło. Córa ma 215 (jest twojego wzrostu) i to już jest na styk. 220-225 cm powinno być ok.

3. Pióro. To zależy czy na małe rzeki gdzie często się odpychasz od gałęzi - wtedy zakończenie wiosła pionowe proste, czy też większe rzeki bez zwałek i jeziora- wtedy można wziąć takie z asymetrycznym piórem. W razie wątpliwości brać model nr 1.

4. Materiał i cena. Polietylenowe czy nylonowe pióra są lepsze, wytrzymalsze, droższe i ogólnie wyglądają lepiej. Ja używam trzeci rok tanizny za 110pln z piórami pcw i jak na razie daje radę. Drążek oczywiście alu. Karbonowe wiosła do pneumatycznego kajaka to trochę kwiatek do kożucha ale jeśli ktos lubi to też mozna ;)
przez marcel
17 lipca 2020, o 20:55
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Trzy dni na Wiśle. (22.07.2020)

Spływ zakończony z bardzo mieszanymi uczuciami.

Plan był na pięć dni. Optymistycznie zakładałem że zacznę na Pilicy w Warce i maks co dopłynę to Płock. Z dotychczasowego doświadczenia w jeden dzień mogę zrobić 40km. Więc plan maksimum to 5x40=200.
Dojazd w środę wieczorem, zakupy w Warce, w czwartek rano ruszam. Ku mojemu zdziwieniu pierwszego dnia dopływam do budowy mostu południowego pod Warszawą. Dystans ok 75km. Nocleg na łasze zaraz za mostem i wcześnie rano ruszam dalej. Macham wiosłem a kilometry lecą, około 19 dopływam do Wyszogrodu, gdzie liczyłem na jakieś pole namiotowe. Gdzie tam, deptak z widokiem na rzekę zarośnięty. Napis "otwarci na Wisłę" ledwo widoczny zza chaszczy. Trzeba płynąć dalej szukać noclegu. Znajduje go trzy kilometry dalej, na miejscówce wędkarskiej. Komarów jest masa. Rzesza normalnie. Na kolacje zostają ciastka i woda, bo nie ma jak wyjść z namiotu żeby zrobić herbatę.
Na śniadanie ta sama potrawa i ruszam dalej. Zęby myję już na kajaku. Koło 8 ląduje na łasze i biorę kąpiel. W sumie mogłem tu wczoraj dopłynąć i mieć nocleg bez komarów. O 13 docieram do Płocka. Tuż przed samym miastem rzeka postanawia pokazać na co ją stać i pojawiają się naprawdę spore fale. Solara ratuje nadmiarowa wyporność. Nie jest obciążony nawet w połowie, więc po prostu sobie podskakuje.

To co planowałem na pięć, zrobiłem w połowie tego czasu. Spacer z miejsca lądowania do dworca to gehenna. Gorąc, słońce i prawie trzy kilometry marszu z klamotami. Komunikacja miejska nad rzekę nie jeździ. Sam dworzec kolejowy, nowy, ładny, i pusty. Zamknięte kasy (tylko automat) i mizerne połączenia kolejowe. Przesiadka w wiosce na końcu świata na autobus żeby dojechać do Kutna. Z tamtąd już normalnie pociągiem do domu.

I teraz tak.
Jestem bardzo przyjemnie zaskoczony dystansami. 83km w jeden dzień do dla mnie nieprawdopodobny wynik. Cieszę się że spłynąłem - w sumie mam już 350km zrobione - początek-środek-koniec. Czyli ponad jedna trzecia rzeki.

Ale ten odcinek mnie nie urzekł. Rzeka jest po prostu za szeroka i zbyt monotonna. Obrazowo ujmując, po trzech dniach na Pilicy czułem niedosyt, po tym samym czasie na Wiśle przesyt.
przez marcel
26 lipca 2020, o 11:02
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Trzy dni na Wiśle. (22.07.2020)

widzę, że trochę stękasz :)
Ale i tak jest co zazdrościć. Lubię sobie tak po prostu płynąć, a krajobraz się przesuwa. Myślę o Wiśle intensywnie, więc wszelkie uwagi mile widziane.

Co do tego odcinka.

Pod mostem południowym jest bałagan. Mnie się udało przepłynąć między drugim a trzecim przęsłem (licząc od lewej), ale musiałem uważać na larseny. Jak im wpadł do wody, tak go zostawili. Między trzecim a czwartym stoi barka i wiszą liny, między czwartym a piątym po prostu zasypali kamieami wybieranymi z dna.

Weź dużo picia. Izotoniki, soki i elektrolity!. Do kajaka wstaw wiaderko z wodą i wrzuć tam napoje. Po paru godzinach w skwarze człowiek odda lewą nerkę za łyk czegoś zimnego.

WTG daje radę ale warto wstępnie przefiltrować wodę, albo nalać do innej butelki żeby się odstała bo mulistej zawiesiny jest ogromna ilość. W ciągu dnia wypijesz spokojnie 4-4.5 litra.

Spać tylko na wyspach, bo na każdym brzegu komarów masa. Na piaszzystych łachach i zakończeniach wysp ich nie ma.
przez marcel
26 lipca 2020, o 11:38
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Filtr - warto?

Ciekawoskta.

W sprzedaży pojawił się filtr Forbes On the Go. Bardzo podobnie wygląda jak WTG. Zarówno z zewnątrz, jak i jeśli chodzi o sam wkład.
Kosztuje połowę taniej - na alle już od 89zł. Filtruje więcej, wkład obliczony jest na 420 litrów. Zgodnie z opisem również filtruje bakterie, grzyby
i wirusy.

Trochę mnie nurtowało skąd taka różnica w cenie. Odpowiedź znalazłem małym drukiem.

WTG filtruje co najmniej 99.9% zanieczyszczeń.
Forbes filtruje do 99.9% zanieczyszczeń

No i Forbes nie przedstawia żadnych wyników badań. Tylko opinię stowarzyszenia producentów filtrów, które składa się z czterech firm.
przez marcel
30 lipca 2020, o 15:05
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Trzy dni na Wiśle. (22.07.2020)

Spływ zakończony z bardzo mieszanymi uczuciami.


...czyli jest jeszcze nad czym podumać :D


...

Tak sobie myśle, że jeśli w sierpniu uda mi się skończyć remont, to we wrześniu jeszcze wyskoczę na parę dni, ale tym razem z Torunia.
Logistyczne wygląda do dobrze dworzec-300m-pole namiotowe-600m rzeka. Wiec można przyjechać, przenocować (przy okazji miasto zwiedzić)
i następnego dnia rano ruszyć.

...warto, urokliwe klimaty...może by się udało spotkać ?? ...i oczywista , wspólnie potaplać wiośliska ...? 8-)


Hej.
Jak tylko bede wiedzial kiedy sie wyrwe, dam znac.
przez marcel
10 sierpnia 2020, o 07:26
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: W poszukiwaniu mocnych wrażeń ?

Jeden lubi kajaki, inny seks z dreszczykiem a jeszcze inny woli pomarancze.

Z tego co na internetach wyczytalem (temat ma juz z tydzien), to bzykali sie jak nikogo poza nimi na wiezy nie bylo. Czyli zatroszczyli sie przynajmniej zeby nie gorszyc. Jakby nie czlowiek od monitoring to nikt by sie o tym nie dowiedzial.

Zreszta, to wcale nie takie rzadkie.

Pojechalem na Stawiki Sosnowiec, trening plywacki o piatej rano zeby do pracy zdarzyc. Na lawce centralnie na kapielisku para na oko 60+ dawala naprawde ostro. Trening odpuscilem zeby im nie przeszkadza, w pracy bylem dwie godziny wczesniej.

Plywajac kajakiem po P4 w pazdzierniku, na plazy dla nudystow wpadlem na ekipe filmowa ktora krecila gejowskie porno. Jesli nie wycieli przy montazu, to jestem bohaterem drugiego planu. ;)

Wycieszki rowerowe… z reguly ruszam 4-5 rano w sobote. Widzialem ludzi ktorzy radosnie sie bzykali na kregu tanecznym w parku w Dabrowie ( na tym podium dla grajkow), na rozy wiatrow na pustyni Bledowskiej, na punkcie widokowym w Bukownie i w starej porzuconej lokomotywie.
przez marcel
18 sierpnia 2020, o 10:43
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Wybór pierwszego kajak - co brać?

Ta Aqua Marina jest z PCV, więc szybko schnie. Podłogę ma sztywną, piszą, że ulepszyli też siedzenia (widać na zdjęciach). Ja mam jedynkę, bardzo podobną do tej, ale bez sztywnej podłogi. Ładowność mała, 155 kg, ale Wy mało ważycie. takie coś jest jeszcze na Allegro. Wygląda przyzwoicie. https://allegro.pl/oferta/kajak-memba-12-10-nadmuchiwany-2-osobowy-9401584882 To mam rozumieć że czy kupię Gumotexa czy Aqua Marine to tak samo powinienem być zadowolony [emoji28][emoji28]? Z tą sztywną podłogą nie jest tak, że się trochę zapada przy wsiadaniu?

Wysłane z mojego YAL-L21 przy użyciu Tapatalka


Już gumotex ma na tyle sztywna podłogę ze można na niej stanąć choć się ugina.
Aquamaina i inne które mają dno typu ds są twarde jak deska.
przez marcel
23 sierpnia 2020, o 15:19
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Dębki...i spływ Piaśnicą do Bałtyku:03-07.08.2020

Bardzo chciałem poznać nurkowanie, alem okularnik, a soczewek nie toleruję.
To od lat wymarzony świat............................................................


Technisub Look 130pln
Komplet szkieł korekcyjnych 200pln. Szkla sprzedają na sztuki (lewe/prawe) więc jeśli masz różne dioptrie zależnie od oka, to sobie dopasujesz.
Zakres +/-5 dp.
Montaż zrobisz samemu w pięć minut "na click"

Do takiej maski koniecznie trzeba kupić neoprenową nakładkę na pasek żeby nie zatonęła przy zgubieniu, a na nakładce wyraźnie
napisać swoje imie żeby nikt inny jej nie wziął. Maska wożona tylko w sztywnym pudełku, żeby uniknąć porysowania.

Wszystkie inne maski może i są ładniejsze ale cena... Look 2 (versja równoległa od 97r) 180pln +2x132pln za szkła - 110pln więcej.
Seaquesty i inne mają szkła po 180pln i więcej.

Nigdy ale to nigdy nie kupuj maski do nurkowania w sklepie okulistycznym. Tam zapłacisz +/-1000pln bo okularzyści lubią bardzo jak człowiek przepłaca.
Poza tym nie znają się na maskach jako takich.
przez marcel
30 sierpnia 2020, o 18:59
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

cron