Kiedy usłyszałem w radiu o likwidacji wiatraków w PRL-u Plus pomyślałem że mamy już już wiosnę a dokładnie 1 kwietnia.
W kraju z najbardziej zasyfiałym powietrzem nie tylko w Europie takie pomysły , nobla trzeba dać .
Akurat pomysł wywalenia wiatraków, ma głęboki sens. Ta inwestycja po prostu nigdy nie była uzasadniona ani ekonomicznie, ani ekologicznie. Początek mody na wiatraki zaczął się w Niemczech. Nie dlatego że coś to dawało, tylko dlatego że prąd z wiatraka był dotowany. Wysokość dotacji była tak wielka, że opłacało się kupić prąd na rynku, "przepuścić go przez wiatrak", i sprzedać z zyskiem jako ekologiczny. Dziesięć lat temu był na zachodzie ogromny skandal, bo okazało się że przepisy nie zabraniają takiej kombinacji, i ekipy która przewaliła tym sposobem grube mln Euro - nie da się ukarać. No i przy okazji trzeba by się przyznać że ekologiczny plan był do dupy.
Co zrobiono? Promocję na wiatraki na wschodzie. Mniej więcej 80% tego co kręci się u nas, to używki z Niemiec i Francji. Za kilka lat kończą się resursy na poszczególne elementy i trzeba by cały wiatrak zdemontować, wymienić łożyska, sprawdzić izolację, elektronikę itp. Koszt czyni przedsięwzięcie nieopłacalnym.
Dodatkowo - wiatrak w energetyce to samo zło. Sieć energetyczne to nie staw z wodą do której wlewamy małymi kubełkami a potem czerpiemy kiedy potrzeba.
Wpływ i wypływ musi być w każdej chwili zbilansowany a źródła muszą być zsynchronizowane. Wiatrak jest ogromnie niestabilnym źródłem. Raz daje więcej, raz mniej i jest nieprzewidywalny. Do tego, żeby uzyskać synchronizację z siecią - nie da się zastosować samych generatorów. One pracują w układzie generator->falownik. Falownik na dzień dobry 20% przekształca w ciepło. Do tego jaki by nie był, choćby założyli najlepszy mostek H na szybkich MOSFETach i filtrowanie choinkowe - zawsze siecze harmonicznymi i pikami Diraca. Obrazowo mówiąc generuje masę zakłóceń w sieci, a sinusoida która z niego wychodzi nigdy do końca sinusoidą nie jest.
Problem smogu, przy obecnym poziomie technologii jest do rozwiązania poprzez ocieplenie, gazyfikację domów i modyfikację bloków w elektrowniach węglowych. Nawet elektrownia atomowa by tu nie pomogła. Wszelkie akcje typu wiatrak, solar, piec węglowy piątej klasy - to tylko pseudo rozwiązania które dobrze wyglądają na papierze, a życie je boleśnie weryfikuje.