| Biuro Turystyki Kajakowej AS-TOURS | PROZONE - wypożyczalnia kamer GoPro! | KONKURS RELACJA MIESIĄCA |

Znalezione wyniki: 413

Wróć do listy podziękowań

Re: Dmuchaniec do 2500 pln...który wybrać?

Nie oberwie ci się bo każdy przez to przechodził. ;)

Suszenie.

Mając kajak jednopowłokowy przyjeżdżasz, dmuchasz, pływasz, suszysz 10minut, przecierasz szmatką, pakujesz wracasz.

Z dwupowłokowym wygląda podobnie - ale. Po pływaniu okazuje się że wody naleciało między balony z pcv a 'kordurowe' poszycie. Kajak robi się przez to ciężki a nie idzie szybko wylać z niego wody. Upuszczasz powietrze, suszysz przewracasz, suszysz na koniec pakujesz wilgotny. Wracasz do domu - wieczór już, a po całodziennym pływaniu zmęczony-ale nie odpoczniesz, wyciągasz, rozpinasz pokrowce, wyciągasz balony, nadmuchujesz, powłokę rozpinasz na jakimś stelażu. Jak ciepło - rano jest suchy i można spakować. Jak zimno...na forum kajakowym był opis jak Hudson dosychał 4 dni. Po trzecim wyjeździe ch cie trafia i przestajesz pływać.

Przeciąganie kajaka po przeszkodach. Spuszczanie powietrza nie ma sensu. Dmuchańce są tak lekkie, że jeśli jest płytko i kamieniście, to wysiadasz i ciągniesz go na sznurku. Na pusto ma 2cm zanurzenia i przejdzie wszędzie. Nad przewalonymi drzewami się go po prostu przerzuca. Czasem jednak nie zdążysz wysiąść bo nurt, i szorujesz po dnie. Gumotexy mają plastikowy twardy skeg, więc jak słyszysz chrrrrr to wyskakujesz w biegu.

Co do klasy rzek to wygląda mniej więcej tak : solar z krótkim pokładem (starsza wersja) rzeki do klasy II, solar z dłuższym o 20cm przednim pokładem (nowa) rzeki klasy III. Przy dłuższym pokładzie mniej wody się wlewa.
Zresztą https://www.youtube.com/watch?v=Dz8ltWS-SGg - choć tu mocno przekraczają parametry projektowe kajaka. To już jest WW IV może IV+.

No i wyprawa igłą https://www.youtube.com/watch?v=URAGWHRR-Pw

colgate się pochwalił że w weekend nurza SeaHawka (wysokociśnieniowy) więc może popatrz i na niego?
przez marcel
23 sierpnia 2017, o 20:35
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Rowerem do pracy od maja do października

Fajna trasa jak do roboty :) można z rana popływać przed pracą.
Co do ścieżek, na przełomie 2016/17 pojawił się pomysł, żeby centra miast połączyć ścieżkami, wykorzystując nieczynne torowiska, których w regionie jest zatrzęsienie. Plan był na autostradę pomiędzy centrum Czeladzi i Sosnowca, z odbiciem via Szopienice i Burowiec na Trzy Stawy i centrum Katowic. Połączenie do centrum Będzina i Dąbrowy Górniczej już jest.
Niestety na planach się skończyło.
przez marcel
24 sierpnia 2017, o 18:53
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Filtr - warto?

Świat zasuwa jak głupi. Jeśli chodzi o filtry to też.
Rok-dwa lata temu Lifesaver był złotym gralem, MSR wart ceny w złocie, a Savyer mini - rozsądnym wyborem dla piechura.
Poniżej, moja recenzja filtra Water To GO

Ponieważ kilkudniowy spływ kajakowy nie doszedł do skutku (kontuzja), pozostały mi piesze wycieczki po okolicy. Spowodowało to też zmianę koncepcji filtra. O ile na kajaku, nie miałoby znaczenia czy filtr waży kilo czy dwa, to filtr do plecaka musi być lżejszy. Nie ukrywam że cena odgrywała, zasadniczą rolę. Choć nie, nie do końca. Najtaniej to jednak wychodzi butelkowana ze sklepu. Zdecydowałem się na butelkę z filtrem - czyli rozwiązanie 2w1. Wybrałem Water to go - wersję 50cl. Zestaw składa się z półlitrowej butelki, zakrętki i filtra montowanego w środku. Do środka nalewa się brudnej wody, a z dziubka pije czystą. Wydajność filtra wynosi 130 litrów, cena 100złotych. Filtr działa (według producenta) na nieco odmiennej zasadzie niż inne. Ma stosunkowo duże pory 0,2um, ale materiał z którego go wykonano, po zalaniu wytwarza pole elektryczne które odpycha zanieczyszczenia. Producent chwali się że to technologia NASA i o dziwo nie kłamie. Pisałem do nich, potwierdzili (znaczy się nasa potwierdziło)

1.Testowanie:
Materiał do testów. Filtr zakupiony 50 dni temu. Sprawdzony na około 15 wyjściach. Jako źródło używałem prawie każdej wody jaka przyszła mi do głowy: Czarna Przemsza na odcinku Błędów-Sosnowiec. Z Brynicy brałem wodę powyżej Świerklańca, ze zbiornika, i aż do Siemianowic (tam jest oczyszczalnia, i rzeka robi się zbyt gęsta do filtrowania). Z Białej Przemszy - od Poręby do Będzina. Z potoku Centuria od źródeł do ujścia. Do tego : Przeczycko Siewierski, Pogorie III i IV, Rogoźnik, Jaworzno-Szczakowa (zalany kamieniołom dolomitu), kilka leśnych stawów.

Skąd nie brałem:
- glinianki (szkoda zapychać filtra), stawy które śmierdziały, rowy melioracyjne, rzeki poniżej ujść oczyszczalni.

2. Wrażania pozytywne:
W mordę to działa! Generalnie - skąd bym wody nie nabrał, nadawała się do picia. Filtr usuwa każdą zawiesinę i zabarwienie. Prawie do końca usuwa zapachy z wody (coś tam czuć, ale minimalnie). Po żadnym użyciu nie miałem problemów żołądkowych, woda nie pozostawiała posmaku. Co ciekawe nawet w domu zadziałało dobrze, woda zrobiona z tak filtrowanej wody nie miała osadu i była klarowna (w tym zakresie działa lepiej niż filtr kapilarny 0,02um).
Filtr da się oczyścić płukaniem wstecznym i wysuszyć po użyciu, dzięki temu nie łapie zapachu jak jest nieużywany. Ja po prostu płukałem pod kranem i chowałem do szafki kuchennej.

3. Wrażenia negatywne
Pasek postępu jest do d... To bardzo proste chemiczne urządzenie, zamontowane w opasce na butelce. Po wymianie filtr trzeba mocno ścisnąć (palcami) koniec paska, żeby zainicjować reakcję. Powoduje ona że pasek zmienia kolor z upływem czasu. Lato było ciepłe, pasek reagował szybciej, zużycie pokazał już po miesiącu.
Nie jest to szczyt komfortu jeśli chodzi o używanie. Najpierw, żeby nabrać wody, trzeba prawie całą butelkę zanurzyć w brudnej wodzie. Łatwo później zanieczyścić ustnik. Problem rozwiązany przez zabranie plastykowego kubka na kawę - do przelewania wody. Kolejna rzecz - trzeba ssać i ściskać jednocześnie. Odpowietrznik jest ale działa słabo. Nalanie szklanki wody 250ml - ok 40 sekund.

4. Podsumowanie.
Jako filtr wakacyjny - bardzo dobre rozwiązanie. Jeśli się uda - w przyszłym roku będzie źródłem wody pitnej na Wiśle.
W zestawie przydałby się jakiś kubeczek z najprostszym siatkowym filtrem, tak aby odcedzić najgorsze odsady.
Można kupić w większym rozmiarze - 75 wtedy starcza na 200 litrów wody/3miesiące - ale dla jednej osoby na wakacje nie warto (50pln drożej).
Całkiem idealnie byłoby jakby powstał ten filtr w takim zestawieniu jak Savyer mini - z workiem na wodę.

Aktualny wkład z filtra już zabiłem - musiałem sprawdzić czy jest tak jak na reklamie i daje sobie radę z filtrowaniem coca coli. Po przelaniu mniej więcej 0,7 litra praktycznie przestało lecieć. Za to -dał radę usunąć prawie cał zabarwienie z wody i sporą część cukru, kwasu fosforowego nie usunął. Otrzymana ciecz jest bardziej kwaśna niż słodka, i nie jest idealnie przeźroczysta.


Przy okazji, pojawił się już następca Savyera - z firmy Miniwell w podobnym kształcie, ale z dziesięciokrotnie drobniejszym sitem - 0,01um. Dzięki czemu filtrowanie bakterii i wirusów jest dużo bardziej skuteczne. W tygodniu pójdę obejrzeć - dystrybutora mam 300m od domu.
przez marcel
27 sierpnia 2017, o 16:21
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: box dachowy

Wiedziałem że ktoś w końcu odkryje że w boxie też się da pływać.
przez marcel
28 sierpnia 2017, o 17:23
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Test taśmy TearAid

Skuszony bardzo pozytywnymi opiniami na forach kitesurfingowych, postanowiłem przetestować ów wynalazek. Kupiłem metrowy odcinek taśmy za 110pln + przesyłka. Cena jak za metr taśmy ogromna, ale jeśli jej parametry byłyby faktycznie tak doskonałe, warto ją mieć. Tym bardziej że miałem chytry plan, żeby pozaklejać przytarcia na dnie kajaka.

Taśmę dostarczono w niewielkim pudełku (1), które nie jest hermetycznie zgrzewane, dzięki czemu unika się szarpania z nożem/nożyczkami przy otwieraniu. W opakowaniu znajdują się (2): taśma, sześć chusteczek nasączonych alkoholem, żyłka nylonowa, instrukcja. Sposób użycia, prosty jak konstrukcja cepa: odtłuścić chusteczką, poczekać aż odparuje, wyciąć odpowiedni kawałek, oddzielić początek papieru, przykleić, potem usuwając papier-dociskać pozostała część. 90% siły trzymania natychmiast, 100% po godzinie. Nylonowa żyłka znajduje zastosowanie, jeżeli naprawia się rozdartą krawędź. Wtedy podkleja się obustronnie, a fragment żyłki lokuje się pomiędzy warstwami taśmy na samej krawędzi, jako wzmocnienie.
Produkt występuje w dwóch odmianach. Wersja A - do klejenia większości materiałów na bazie gum, B - do klejenia PCV.
Taśma sama w sobie jest pół-przezroczysta (3), odporna na przebicie śrubokrętem (4), nawet tak naciągnięta nie ulega przebiciu. Postępujące zgodnie z instrukcją, nakleiłem drugi kawałek (nie ten od śrubokręta) na łatkę od Solara (5). Odczekałem nieco ponad godzinę i .... i bez większego wysiłku ją ściągnąłem(6) . Tak po prostu, nie trzyma to mocniej niż zwykła taśma izolacyjna stosowana w elektrotechnice.
Przyznaję że jestem bardzo zawiedziony, bo w tej cenie oczekiwałem naprawdę dużo, ale to dużo lepszego produktu.

Generalnie: do łatania kajaków, przynajmniej tych lepszych - taśma nie nadaje się wcale. Tym bardziej że przy jej elastyczności, nawet gdyby trzymała mocno, to i tak po napompowaniu, uszkodzenie by się rozchodziło na boki.

https://images84.fotosik.pl/789/5848fe6b1a72cc47gen.jpg
przez marcel
7 września 2017, o 14:51
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Filtr do wody Water-To-Go

WTG doczekał się już kilku recenzji, ale skoro mam nowy (500 poszło do ludzi) model 750 to się trzeba pochwalić:) . Jest to filtr zintegrowany z butelką, który ma usuwać wszystko co może zaszkodzić, jest przy tym lekki, poręczny i korzysta z technologii Nasa. Tadam. Ideałów jednak nie ma: na pudełku od producenta małymi literkami dopisano "nie usuwa soli z wody", a w instrukcji prawie że na samym końcu "nie nadaje się do oczyszczania moczu". Poza tym jednak usuwa wirusy, bakterie, pasożyty, metale ciężkie, pestycydy, chlor, częściowo cukier, barwnik z Coca-Coli i wiele innych.
Podczas gdy producenci szli w stronę zmniejszania otworów w membranach, tak aby wyłapać wszystko, tutaj producent poszedł w inną stronę. Filtr to trójwarstwowa membrana. Jedna warstwa to napylona molekularna warstwa związków aluminium która w wodzie generuje mały ładunek elektryczny. Ten ładunek ściąga wszystko co znajdzie się w odległości 1um od membrany. Ponieważ otwory w membranie mają wielkość poniżej 1,7um, pola z dwóch stron zachodzą na siebie i wyłapują wszystko.
( tu muszę przeprosić za pomyłkę, wcześniej myślałem że to jest elektrostatyczne odpychanie).
Druga warstwa to warstwa nośna. Ale producent milczy z czego. Trzecia warstwa (najbardziej wewnętrzna) to węgiel aktywny, również w postaci nano-warstwy.
WTG nie jest jedynym producentem który korzysta z takich membran. Aquamirra oferuje to w czerwonej serii filtrów. Podobnie firma OKO, sprzedaje to jako trzeci stopień filtracji.
To co odróżnia WTG od pozostałych producentów, to liczba testów jakie zostały przeprowadzone. USA, Anglia, Polska, Indie - cztery placówki badawcze z akredytacjami w danych państwach potwierdziły skuteczność. Jest ona nie mniejsza niż 99,9% usuniętych elementów dowolnego typu. W poszczególnych przypadkach - dużo więcej.

Butelka jest dostarczana w połówkowym opakowaniu (1), na którym jest skrócona instrukcja (2,3). Przed pierwszym użyciem, nalać czystej wody i odstawić do do góry nogami na kubek (6). Ma tak stać 25 minut, żeby filtr nasiąkł. Trzeba to powtarzać za każdym razem jak filtr wyschnie. Mokrego filtru nie przechowywać w butelce. Nie wykręcając z pokrywki odstawić do osobnego kubka niech schnie.
Zestaw składa się z butelki, filtra, nakrętki. Nakrętka ma odwietrznik i odchylaną rurkę do picia. W pierwszych wersjach był podobno problem z przeciekaniem - w tym egzemplarzu nic się nie wylewa, nawet po kilkunastu minutach do góry nogami.
Butelka jest bardzo ergonomicznie wyprofilowana - ale tylko do trzymania w prawej ręce (5).
Nowy egzemplarz musiałem przetestować, więc po uruchomieniu, zalałem go deszczówką z beczki na dworze. Wbrew obiegowym opiniom, deszczówka to nie destylat. Ma wprawdzie niską twardość, ale za to umyła cały dach i dobrze przepłukała powietrze.
Herbata na deszczówce (7) smakuje nieco dziwnie właśnie ze względu na brak minerałów.
Wersja 750 jest sztywniejsza od 500. Żeby udoić (ściskając) kubek 300ml, trzeba około 3 minut. Samo nie poleci, choć w 500 leciało. Z pojedynczego napełnienia można udoić 400 do kubka, a resztę trzeba dopijać z dziubka. Po prostu jak wewnątrz jest mało płynu, to wewnątrz sie tworzy poduszka powietrzna, która ugina się przy ściskaniu.
Przy okazji, pić z dziubka można bez ściskania. Filtr 750 jest trochę większy i łatwiej przez niego ssać.

Poprzedniego egzemplarza (500) używałem w różnych sytuacjach. Piłem z rzeki, jezior i oczek wodnych. Przemsza (Czarna i Biała), Bryniaca, Sztoła, Pogoria III i IV, zbiornik Świerklaniec, Przeczyce i leśne jeziorka. Zawsze woda leci czysta. Nie polecam wlewania wody z glinianek, ścieków itp. Filtr da radę, ale błyskawicznie się zużyje. Tak samo filtrowanie Coca-coli. Filtr da radę z jedną puszką, ale jest do wyrzucenia. No i nie usuwa całego cukru.

Firma zapewnia części zamienne: filtry, nakrętki, uszczelki itp. Filtry są wymienne od 500 pasują do 750 i na odwrót. Koszt nowego wkładu 49pln. Zaraz na koniec wakacji są wyprzedaże i cena spada do 39pln.
Jest dużo wersji kolorystycznych, przy czym niestety białe butelki zostały wycofane.
Istotne info (dopytałem): po 200 litrach przestaje pracować warstwa węglowa i woda zaczyna mieś zapach. Ale - warstwa aluminium działa jeszcze przez 20-40 litrów. Krótko mówiąc- jak woda zaczyna mocno pachnąć, trzeba wymienić filtr, ale panikować nie ma potrzeby - nadal jesteśmy bezpieczni.
Wydajność filtra jest na tyle duża, że całe wakacje obskoczymy na jednym wkładzie.

Co by się bardzo przydało (bo stwarza problemy)
- dodatkowy kapturek na nakrętkę, tak aby nie kurzyło się do niej w transporcie.
- mała pompka do odpowietrznika, żeby można wpompowywać powietrze, a wodę wlewać do kubka.

Dla maniaków lekkości. Gumowego uchwytu można się pozbyć ( nie jest zgrzewany). To wyjątkowo słabo zaprojektowany element, bo jeśli do pobrania wody zanurzamy butelkę, to brud będzie zostawał pod uchwytem.

https://images81.fotosik.pl/791/25ba7b11b185065egen.jpg
przez marcel
8 września 2017, o 20:20
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Test taśmy TearAid

Na szczęście w kajaku nie mam jeszcze dziury, a po dokładnym umyciu, okazało się że dno nie wygląda tak źle jak się zdawało :) Taśma miała być do zabezpieczenia przytarć żeby nie szły głębiej, ale się nie sprawdziła.
Jak to mówi przysłowie: nie ma darmowych posiłków, jak zauważyłeś miandasie - jak ma być zrobione dobrze, to solidnym klejem, na spokojnie i w czystości.

@robertP - a próbowałeś termozgrzewalnej taśmy? Są takie taśmy do naprawy ubrań i namiotów. Najpierw cienką nitką się zszywa dziurę doczołowo (bez zakładki) przykłada taśmę, kartkę papieru i żelazko. Zaprasowanie powoduje że taśma łapie naprawdę mocno. Kosztuje 5 pln za 2-3m zależnie od szerokości.
przez marcel
8 września 2017, o 21:48
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Warta cd. 1-3 września 01-03.09.2017 Koło - Pyzdry

Miandas - super sprawa. Wygląda na to że zrobisz Wartę w całości choć na raty. Wielka prośba - spisuj locje na świeżo. Jak wyleczę rękę (pewnie przyszły rok) będę płynął twymi śladami, a informacje są nieocenione po prostu. Tym bardziej że wypłynąłeś już daleko poza locję przygotowaną przez częstochowską firmę.

BTW fajny odcinek - wygląda na to że tylko raz przenosiliście.
przez marcel
10 września 2017, o 13:31
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Rawka-Bzura-Wisła-Bałtyk - jaki kajak?

No to zostaje polietylen I nie ma co kombinować ze szklakami.
Pozostałe rzeczy jakie trzeba mieć
- 2 kamizelki 120-130pln (w Decathlonie mają tanie modele)
- 2 wiosła 210-220 pln (pływam z wiosłem za 105pln z piórem z PCV I jest ok)
Reszta zostaje na kaja (1600 pln). W tej cenie nowej dwójki raczej nie kupisz. Ale używkę w dobrym stanie już jak najbardziej tak.
przez marcel
11 września 2017, o 13:23
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Krutynia 25-30.08.2017

Mózg roz... ny na części. Ostatni raz byłem tam w 97 albo 98, czyli tak jak Ty, 20 lat temu. Dziwnie się patrzy na zdjęcia widząc że wszystko jest tak samo, a jednocześnie wszystko się zmieniło. Komu by kiedyś przyszło do głowy, żeby przy śluzach kosić trawniki. Widać odnowione budynki w Rucianym, wielkie jachty w Wierzbie już się tak nie odcinają od reszty (ta wieś ma strasznie ciekawą historię).
Pole namiotowe przy promie wygląda na nieśmiertelne, tak samo jak i sam prom.
Alcatraz widać dokończone i funkcjonuje.
Betonowa rybka przy moście jeszcze pływa?
Narobiłeś smaka, eh narobiłeś. Jak tu w przyszłym roku wziąć miesiąc urlopu :) Mazury to było największe szwędanie w moim życiu. Łódką, pieszo, wzdłuż i wszerz. Od pierwszego roku życia, niemal do końca studiów. Lata całe zatarły kolory wspomnień - a tu jeb relacja która wyciąga to spowrotem na wierz. Furda Karaiby czy inna egzotyka. Mazury - tam jest pięknie. A zwiedzania na całe lata normalnie.

Jedno tylko czego nie zrobiłeś a powinieneś - płynąć dalej. Aż do Węgorzewa.
przez marcel
12 września 2017, o 17:26
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Dobre jedzenie ze sklepu.

I jeszcze taki wynalazek:
Makaron bez gotowania Pesso. Nie jest to żadna chińska zupka, tylko pełnoprawny makaron - polski patent z tego roku. Cena niewiele wyższa niż zwykły makaron, smak praktycznie bez różnicy. Postać małych ziarenek, (większe od ryżu), ale zwykłe makarony też mają taką formę. Co najważniejsze: można zalać wrzątkiem i po 5 minutach odcedzić resztę wody, albo - zalać zimną wodą i po 25 minutach makaron jest gotowy.

Za paczkę 180 gram, zapłaciłem 5pln. Po uwodnieniu zwiększa masę jakieś 3,5-4 razy. Smakował mi, tyle że nie było co gryźć.

Jeśli w Polsce ktoś wyprodukuje jeszcze sensowną kostkę rosołową - bez całej tej chemii ale w dobrej cenie - to taka mieszanka może zrobić kipisz na rynku liofilizatów:) . Próbowałem na razie z kostką BIO z Rossmana (taka trochę lepsza niż zwykłe) i smakowo bije to wszystkie chińczyki na głowę.
przez marcel
16 września 2017, o 15:25
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Porównanie igli 1 i solara

Ten krótszy Warwar to takie gumotexowe Safari z dziurami w dnie.

Rubel teraz stoi po 50-60 groszy. Czyli najkrótsza wersja (310) do wzięcia poniżej 1 kpln.
przez marcel
16 września 2017, o 16:22
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Dobre jedzenie ze sklepu.

No właśnie to nie jest kuskus. Kuskus smakuje jak kuskus a to smakuje jak makaron. Ale przyrządzanie wygląda prawie tak samo :)
przez marcel
16 września 2017, o 20:58
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

"szpachlowanie' gumotexa.

Skoro już jest wątek o klejeniu.

Gumotexowy nitrilon jest raczej wytrzymały. Jednak na kilku spływach udało mi się uszkodzić tą najbardziej zewnętrzną warstwę. Przetarcia sięgające siatki, o powierzchni poniżej 1cm2 każde (bardzo dokładnie sprawdzam kajak po pływaniu). Próbowałem to takich zaprawek użyć taśmy TearAid ale się nie sprawdziła. Rozwiązaniem, okazał się być oryginalny klej serwisowy. Przy takich małych uszkodzeniach, nakłada się kropelkę na tyle dużą żeby pokryła uszkodzenie cienką warstwą i zostawia na godzinę. Ot i wszystko. Zaschnięty klej nie ustępuje wytrzymałości oryginalnej powłoce i przy takich uszkodzeniach jest niemal niewidoczny, a jednocześnie zabezpiecza siatkę.

Edit: do oczyszczania powierzchni. Instrukcja w Solarze, nakazuje dokładne odtłuszczenie powierzchni przed klejeniem. Jest to sensowne i nie należy się z tym spierać, niestety w zestawie naprawczym nie ma nic czym można by to zrobić. Dobra jest benzyna ekstrakcyjna - ale nie znalazłem jej w małych butelkach (takich po 50ml). Dobrym rozwiązaniem okazały się chusteczki z zestawu TearAid. W małej paczce (4x4cm) jest gazik nasączony alkoholem, przecierając można dokładnie wyczyścić powierzchnię (przecieramy w jedną stronę). Takie chustki kupuje się w aptece po 10 groszy sztuka (identyczne), używane do dezynfekcji skóry przed zastrzykiem.
Jeszcze lepsze, okazały się być chusteczki z firmy 3M, z oznaczeniem VHB. Koszt 1-1,5pln sztuka, ale są dużo większe niż te medyczne. Jedna wystarcza na oczyszczenie pola o średnicy 7-10cm. Bardzo dobrze czyszczą nitrilon, gumy NBR i EPDM.
przez marcel
23 września 2017, o 08:29
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Jakie spodnie ?

Dzięki - dokładnie o takie coś mi chodziło. Będą akuratne i na kajak i na rower.
przez marcel
23 września 2017, o 17:29
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Jakie spodnie ?

Dzięki - dokładnie o takie coś mi chodziło. Będą akuratne i na kajak i na rower.
Z rowerem bym nie szarżował ale na kajak są zajebiste

Popróbuje. Na rowerze nie jeżdżę jakoś ekstremalnie, luźny krój nie powinien przeszkadzać. Właśnie zaczynam trzecią jesień rowerowych dojazdów do pracy i kusi mieć suche nogi :)
przez marcel
23 września 2017, o 20:22
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Konkurs Relacja Miesiąca - sierpień 2017

Tu jest przykład serwisu z darmowymi mapami https://www.traseo.pl/ na które można nagrywać własne trasy.
Można także przeglądać poczynania innych.
Rewelacja, zdaje się że tego szukałem - jedna z tras https://www.traseo.pl/trasa/piasnica-do-morza-na-zachod-slonca

Ma ktoś oświadczenia w tym serwisie ?

Mam doświadczenie z tym serwisem - ale osobiście mi się nie podoba. Z trzech powodów:
- Aplikacja do zainstalowania w telefonie żre prąd jak dzika. W porównaniu z gpsmid działa ok 20-25% krócej.
- Aplikacja lubi zaciągać reklamy w trakcie pracy
- Aplikacja nie ma wbudowanej mapy (musi ściągać ją na bieżąco, i podejrzewam że dlatego działa krócej).
Natomiast dużym plusem aplikacji jest jej domyślność i łatwość obsługi.
Co do samej strony zastrzeżeń nie mam.

Wypróbowałem kilka programów do rejestracji via telefon, i najbardziej mi podszedł gpsmid. Ma dokładne mapy, które można
samemu przygotować, aktualizacje są niemal codziennie. Ma bardzo ale to bardzo skromne wymagania jeśli chodzi o moc
obliczeniową, oraz zużycie baterii. W Samsungu 2710 jest w stanie rejestrować trasę przez ponad 11h non-stop.
Minusem mida jest mało domyślny interfejs, trzeba się nauczyć kilku tricków.

Natomiast jeśli chodzi o stronę to gorąco polecam http://www.gpsies.com . Ma wszystkie funkcjonalności traseo, plus
akceptuje wszystkie formaty nawigacji gps, plus ma bardzo dokładne stopniowanie i opisywanie tras (kilkadziesiat domyślnych tagów).
No i ma ponad 6mln kilometrów zarejestrowanych tras wodnych - jest w czym wybierać.
Aplikacji gpsies nie polecam, bo mam za słaby telefon żeby ją uruchomić.

Przykładowe (moje) trasy można podejrzeć https://www.gpsies.com/mapUser.do?username=marcel_s
przez marcel
26 września 2017, o 17:04
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Czarna Hańcza-Biebrza-Narew-Wisła w 6 tygodni początkują

Witam ponownie, żywy i spłynięty :D

Przebyłem całość - 860 km - zgodnie z planem, niestety w krótszym czasie niż dysponowałem (niecałe 4 tygodnie zamiast 6-ciu), bo rzeki się przedwcześnie morzem skończyły... :shock:

[/b]

Hermanos - nadal wszyscy czekamy na relację. Jeśli możesz to zacznij zapodawać w odcinkach, ale zacznij. :)
przez marcel
2 października 2017, o 19:58
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Pływanie jak zimno, ale słonecznie

Wymyśliłem coś takiego, do pływania jak mroźno
- czapka do biegania (Decathlon)
- maska na rower (Allegro)
- okulary przeciwsłoneczne z (Lidl)

Obrazek
przez marcel
2 października 2017, o 21:47
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Dmuchaniec do 2500 pln...który wybrać?

Może nie tyle zbędny, co mało potrzebny. Patrząc na korzyść:
- prawie zawsze spokojna głowa
I problemy:
- przeróbka (koszt)
- konieczność pamiętania o regularnym czyszczeniu zaworów
- zawory się zużywają
- powietrze zawsze troche zejdzie przez zawory jak kajak pracuje

Ja na razie podejdę na spokojnie, choć przyznaję byłem już na etapie pakowania i wysyłania. Popróbuję na razie z zaworem z pontoniki.pl.
Ten który pracuje w zakresie 230-250mbar. Jeśli się okaże, że nakrętka od niego jakoś przejdzie przez dziurę po zaworze do pompowania,
to zamówie w gumotexie tylko wycięcie otworów i zrobienie wzmocnień. Tym sposobem zyskam nie tylko bezpieczeństwo ale i sztywność.

Co do regularnego czyszczenia zaworu. W moim kajaku, od nowości otwierał się przy 0,15-0,17 i myślałem że tak ma być, a podłoga miękka.
Teraz po dokładnym wyczyszczeniu otwiera się na 0,2-0,21 i czuć dużą różnicę w twardości podłogi.

A co do zabezpieczenia kajaka - jeśli zaczynam pływanie wcześnie rano pompuje go na "0.175" i nawet jak stoi na wodzie nieobciążony (boczne
komory w powietrzu) w samo południe, to dochodzi do 0,25 i w niczym mu to nie szkodzi :) Ten cudzysłów to dlatego, że pompuje aż wskazówka jest pomiędzy
kreseczkami 0,15 i 0,20 więc pomiar jest interpolowany :)

Uchwyty ci przykleją jeśli wyślesz do nich kajak, nie pytałem jak ze sprzedażą
przez marcel
4 października 2017, o 19:43
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

cron