ForumWodne.pl

Film z Obry

https://youtu.be/-UrOLW2FO-Q

Zazdraszczam. Co prawda 2.06 jedziemy na firmowy spływ Pliszką. Choć prędzej spodziewam się bachanaliów, niż spokojnego pływania, to jednak będę na wodzie. Chociaż wolałbym być z wami.

Chwalę się. Old town camden 120. Mój :) https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180516/cda2b39db0100748d628dcb79ad83920.jpg https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180516/17ac7111e62ae87dd15edf1b30292006.jpg https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180516/efc7b6b8831021e874d064d94443458c.jpg https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180516/3cb729537ab506340d040fb987959db0.jpg https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180516/0f02e6214c629d84d303d2c1477dc0ee.jpg https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180516/61ad389d74e8b8b5c3682e5d20083829.jpg

wallie napisał(a): na razie stawiam na wodzie moje pierwsze kroki.

Jezus???? [emoji23][emoji23]

Ok. Bardzo cieszę się z poziomu argumentacji i przyjmuję ja do wiadomości, choć się z nią nie zgadzam.
Dlaczego? Bo moje własne doświadczenie, a także wspomnienia mojej rodziny, a także relacje moich współpracowników są jednoznaczne: mniej więcej od 20 lat następuje coraz większe ocieplenie. Najbardziej trywialnym przykładem jest obserwacja ośrodków narciarskich w Austrii. Jeszcze 15 lat temu trasy były tylko w części sztucznie naśnieżane, a karnety w tańszych ośrodkach można było znaleźć w ok. 150 euro. W tej chwili w wielu ośrodkach jeździ się prawie wyłącznie po sztucznym śniegu, a inwestycje w infrastrukturę naśnieżania znajdują odbicie w cenach karnetów, które obecnie nie spadają poniżej 210 euro, przynajmniej w tych ośrodkach, które sprawdzałem - niczym niezwykłym jest cena 250 euro za 6 dniowy karnet.
Kilka lat temu byliśmy zwiedzać trasę samochodową wokół lodowca Grossglockner i podziwialiśmy zdjęcia lodowca sprzed kilkudziesięciu lat, mając przed sobą ten nędzny skrawek lodu, który z niego pozostał.
Nie chce mi się szukać ale dane dotyczące topnienia pokrywy lodowej Arktyki są jednoznaczne.
Oczywiście: na ocieplenie z pewnością ma wpływ wiele czynników, które między innymi są wymienione wyżej. Jednak wpływ człowieka wydaje się bardzo prawdopodobny.
I jeszcze na koniec: modyfikowanie planety Ziemia przez Homo sapiens jest tak naprawdę częścią naturalnego procesu nazwanego życiem na Ziemi. Ale... Być murze wiedząc, czym się to może skończyć, warto jednak zareagować?

Nigdy nie pływałem z silnikiem. Zawsze mi się wydawało, że to jakieś diabelskie nasienie, i fale biednym kajakarzom robi. Ale... wygląda fajnie.

Bardzo fajnie. Gratulacje

18 km, z Debrznicy do Młynu Kokoszki II.

Zawsze byłem wielkim sceptykiem, jeśli chodzi o tzw. spływy komercyjne. Właściwie, to ich nienawidzę. W końcu jednak dałem się namówić na uczestnictwo w spływie integracyjnym mojej firmy.
To, co mnie skusiło, to Pliszka.
Wielokrotnie czytałem już o tej rzece wcześniej. Wiele ochów i achów środowiska kajakowego z Lubuskiego, a także obejrzane filimy na yt, zdjęcia i relacje robiły swoje.
Postanowiłem więc skorzystać z okazji. Namówiłem również moją żonę.

Rzeka jest zaiste piękna. Po drodze dwa jeziora (niezbyt wielkie), wolny nurt, intensywnie meandrująca, w dużej części zalesiona, a co za tym idzie - z licznymi kłodami i zwałkami.
Przepłynięty przez nas odcinek opisywany jest jako łatwy/ średni. Myślę, że części naszych znajomych, spływ dał się we znaki, ponieważ liczyli na lajcik, tymczasem wcale tak łatwo nie było.
A więc... cóż: serdecznie polecam ale - poza sezonem.
Na rzece było po prostu tłoczno. Do tego uczestnicy innego, dość licznego spływu strasznie upili się na rzece i nawet samo mijanie ich przyprawiało o uczucie grozy. Nie znoszę takiego towarzystwa, ale nie miałem wyboru - tak szybko, jak to było możliwe, wymijaliśmy ich i gnali do przodu.

Kasia świetnie dała sobie radę jako napęd pomocniczy oraz nawigator. Być może doczekam jeszcze czasów, kiedy spodoba jej się pływanie kajakiem, tym bardziej, że chyba była zadowolona.

Może jeszcze dodam, że zdjęcia z drugiego rzędu, to nie jest to, co kocham ale nie było wyjścia :)

A! Po drodze spotkaliśmy też srogiego wędkarza, który wyznał, że WSZYSTKIE rzeki i jeziora należą do PZW i właściwie kajakarzom NIE WOLNO nigdzie się zatrzymywać, a już najbardziej tam, gdzie ktoś łowi ryby. Ręce, qrwa, opadają.

Parę fot:

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/34408922_1044580789013447_4608151367716962304_o.jpg?_nc_cat=0&oh=d3654dde1a628f2d07ee0084f8fff238&oe=5B7BADBE

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/34665476_1044581062346753_3120876799534301184_o.jpg?_nc_cat=0&oh=244663fb3f12b3fd009a983c76b6d36a&oe=5B7D802D

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/34556035_1044580909013435_5251482643400228864_o.jpg?_nc_cat=0&oh=a651d48b9674da83a9904c051b24ec33&oe=5BBE4194

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/34370780_1044580205680172_524611941465849856_o.jpg?_nc_cat=0&oh=2d6b256d7955a4bef1cedc236d2c7dab&oe=5BBAE68F

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/34394851_1044581015680091_4039928122169098240_o.jpg?_nc_cat=0&oh=7f8d749d7473c3ac80a71c927f0707d1&oe=5BB54BFD

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/34367408_1044580162346843_6140773652309737472_o.jpg?_nc_cat=0&oh=117e6de6d9e7450e1b6fe5d7b414aa24&oe=5B7B4CFE

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/34603329_1044580715680121_7980262962130583552_o.jpg?_nc_cat=0&oh=7a5241a81c15847c0923f328f1a59615&oe=5BB9E78D

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/34343818_1044580275680165_412946811859238912_o.jpg?_nc_cat=0&oh=f12a176441211d72cca66f28d1c9d707&oe=5BC105FD

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/34411932_1044580749013451_2941666140897673216_o.jpg?_nc_cat=0&oh=97531ac72aa04f0633948eae70a2177d&oe=5B861693

a cała relacja fejsbukowa jest tu:
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.1044579905680202.1073741975.100003846084699&type=1&l=c0cee821db

Po sobotniej Pliszce, postanowiłem jeszcze na "dorżnięcie" wybrać się na lajtowy spływ Wartą. Towarzyszył mi Maciej66.
Zrobiliśmy 22 km.
A wszystko, by wypróbować mój nowy kajaczek :)
I... powiem, że fajny jest.
Po drodze 2 burze ale było arcymiło, tym bardziej, że zakończyliśmy dzień wspólnym biesiadowaniem w gronie rodzinnym (i oczywiście podpadłem żonie kolegi).

Zdjęcia, na których prezentuję się osobiście, są oczywiście autorstwa Macieja.

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/34396129_1044584389013087_7059912450543452160_n.jpg?_nc_cat=0&oh=cf9efd65b5669328665ab4c6108846dc&oe=5BB5562D

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/34384026_1044583735679819_6472967906408792064_o.jpg?_nc_cat=0&oh=d50b716f2e504bbe67cbae49bb494379&oe=5BB3B6A5

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/34470487_1044584089013117_3916413985246674944_o.jpg?_nc_cat=0&oh=03878a383577ca118b7948630ce95227&oe=5BB71D16

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/34445958_1044584172346442_6432035893120335872_o.jpg?_nc_cat=0&oh=cc9665cee591ac137f4ed9ccd36f2421&oe=5B7AC750

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/34468356_1044584335679759_5046567275511939072_n.jpg?_nc_cat=0&oh=2b3e0edc4b8a17538fdf4bd3f66ee4c9&oe=5BB1541F

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/34536300_1044584269013099_8502583207831535616_o.jpg?_nc_cat=0&oh=c2d3fcad5472361cfdd6b870086b010b&oe=5BB68238

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/34441755_1044583815679811_7498744905741631488_n.jpg?_nc_cat=0&oh=eafa4ba31f95525487f435934b017190&oe=5BAEF632

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/34631374_1044583859013140_1726075527229341696_o.jpg?_nc_cat=0&oh=905a9378c4239224d0441aafb53d379c&oe=5BC2591B

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/34386265_1044584272346432_3960348369653596160_n.jpg?_nc_cat=0&oh=fd15cb1d5f6d45997637a3bb6c28f31b&oe=5BC03B1D

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/34457569_1044584149013111_7841728890782351360_o.jpg?_nc_cat=0&oh=d06efe1a353d4f3a6213b9084cbe417e&oe=5B7CBDCE

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/34441732_1044584239013102_8558415888598958080_o.jpg?_nc_cat=0&oh=6eb52dfa0ad5a1692177808b5a0149d0&oe=5BB3FD6C
4

Skontaktuj się z Synkopą. On chyba takim pływa.

peterka napisał(a):Kajak rewelka. Kupiłeś też bagażnik na dach?

Używam poprzeczek bazowych. Ale może coś kupię

Ekstra. Byłem tam dość dawno temu, więc z przyjemnością dzięki Tobie wróciłem w znajome miejsca. Może dzięki tej relacji namówię Kasię?

Wręgi we framurze obowiązkowo na flaku.

RobertP napisał(a):Na flaku mi nie szło, zawsze krzywo, to lekko dopompowałem i myślałem, że wtedy lepiej pójdzie, ale nie bardzo mi wyszło.

Kwestia wprawy. We framurze były 3 wręgi ukryte pod niezdejmowanym pokładem. Więc ten.

Dobrze wiem co to jest ironia, odsyłanie mnie do wikipedi jako źródła wszelkiej wiedzy odbieram jako obrazę.
Może wytłumaczysz mi co autor tego podpisu do obrazka miał na myśli, ewentualnie jak to rozumiesz jeśli pchasz coś takiego dalej? Nie ma się o co obrażać, tylko pogodzić z faktem, że mamy zagon kiboli-patriotów, po kontakcie z którymi odechciewa się nie tylko sportu, kibicowania ale również patriotyzmu. Każde uogólnienie jest oczywiście w części krzywdzące ale coś w tej obserwacji jest.

Fajny spływ. Gratulacje. Nareszcie mogę zobaczyć Peterkę na wodzie

A może ręczna pompka z długą rurą (np. 10 m) i odpowiednim pływakiem (z siatką i pływakiem) do mycia nóg i poboru wody z rzeki by się przydała? Tzw pompka zęzowa - lekka i mała. Mam. Rurę bym dokupił niezbyt grubą np fi 10 mm wewn.
I oczywiście bańka na wodę z rzeki się przyda :) Tylko nie zbuduj wieży ciśnień, bo będę się czuł, jak w Śremie [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]

Zawsze mam na kilkudniowym spływie składaną saperkę z Decathlonu. I używam namiętnie. Uważam, że nie powinno zostać po moim obozie żadnego śladu.

Ładnie napisane. Coś w stylu Max Kolonko Fajny kajak. I rzadko tu opisywany ciek. Gratulacje

super. gdybyś potrzebował pomocy, daj znać - mam niewygodne poczucie, że wszystko jest na Twojej głowie :) A sam nie chcę podejmować jakichś kroków, żeby z kolei nie zakłócać - gdzie kucharek sześć... Dodam tylko, że przyjedziemy w sobotę pod wieczór (ale nie wiem dokładnie o której) w ekipie 4osobowej: Maga, Maciej66, jego kumpel ornitolog, no i moja skromna osoba jako drajwer.