| Biuro Turystyki Kajakowej AS-TOURS | PROZONE - wypożyczalnia kamer GoPro! | KONKURS RELACJA MIESIĄCA |

Znalezione wyniki: 401

Wróć do listy podziękowań

Re: Wa-wa nocleg

Oby niegroźny [emoji12][emoji848][emoji16]
przez miandas
28 listopada 2018, o 23:56
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Zielona energia zagrożeniem dla rządzących

Rozmowa o szczegółach dotyczących energii odnawialnej jest obarczona takim błędem, że nie jestem specjalistą. Ale oczywiście jestem Polakiem, więc nie znam się ale się wypowiem :D
Jeśli chodzi o wiatraki - czytałem niedawno taką analizę, że to się może opłacać - ważne jest uzupełnienie sieci wiatraków innymi źródłami. Kiedy nie wieje, włącza się coś innego. Ważne jest też spięcie wszystkich źródeł w jeden system, który automatycznie reguluje podażą w sytuacji zmiennego popytu. Jednak, żeby to śmigało, muszą te cholerne wiatraki być. Dlatego etap z dotowaniem musi się odbyć, bo inaczej ta infrastruktura nie powstanie, bo żadnego prywatnego inwestora nie będzie na to stać. To ważne: jesteśmy na etapie budowy infrastruktury, a nie czerpania profitów. Muszą być również farmy solarne, być może małe elektrownie wodne (choć każdy, kto pływa wie, że to niekoniecznie jest dobry pomysł) jako uzupełnienie sieci.
Parę razy byłem tu i ówdzie na zachodzie (Niemcy, Włochy, Dania, Francja) - farm wiatrowych jest tam wszędzie od groma, a nie sądzę, by rządy tych krajów, niezależnie od tego, czy są z prawicy, czy kompletnymi lewakami, aż tak postradały zmysły.

Ważne jest coś innego: musimy zrezygnować z energii ze źródeł kopalnych. Efekt cieplarniany to nie jedyna, choć pewnie najważniejsza rzecz (jesteśmy naprawdę w czarnej dupie). Ale jeśli nawet ktoś w to nie wierzy, to jest inny argument - to po prostu straszny syf i degradacja środowiska.

Jest jeszcze rzecz dotycząca farm wiatrowych. Wielu przeciwników podnosi argument dotyczący zagrożenia dla ptaków. Są różne dane. Jednak przeważają opinie, że to zagrożenie nie jest większe, niż w przypadku np. wysokich budynków. Płynęliśmy Bugiem z ornitologiem (pozdrawiam Cię Radku), który opiniował wielokrotnie lokalizację tych wiatraków - bierze się pod uwagę gatunki występujące w okolicy, trasy przelotów, terytoria, wysokość lotów i to zagrożenie się minimalizuje.
Z drugiej strony - musimy sobie uświadomić, że elektrownia węglowa, to: 1) kopalnia 1a) kopalnia odkrywkowa 2) hałdy 3) zanieczyszczenia związane z transportem węgla 4) elektrownia z produtami spalania - to powoduje degradację całych ekosystemów z ptakami, owadami, ssakami, ludźmi i wszystkimi istotami żywymi. Wystarczy przejechać się w okolicę elektrowni, by wiedzieć, o czym mówię, a przecież zasięg zanieczyszczeń to nie kilka kilometrów wokół zakładu ale cała biosfera.
Tak więc śmierć ptaków towarzysząca elektrowniom wiatrowym, aczkolwiek szalenie przykra (kto mnie zna, ten wie, że mam pierdolca a punkcie wszelkiej gadziny), nie jest argumentem przeciwko rozwojowi tej formy energetyki.

No. Mogłem sobie pofolgować, nareszcie dorwałem się do klawiatury.
Waho - od razu napiszę. Po piersze: nie interesuje mnie twoje zdanie, po drugie: i tak Cię zablokowałem na stałe :)
przez miandas
1 grudnia 2018, o 21:28
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Mapa Warty

to jest przewodnik Lityńskiego w formacie pdf, do (chyba, bo nie pamiętam) Uniejowa:
https://www.lodzkie.pl/files/turystyka/WartaiPilica_gotowa.pdf

to cała Warta w postaci drukowanej ale raczej niedostępna, co nie przeszkadza rozpocząć łowy: http://www.globeo.pl/produkt/673/mapy-i-przewodniki-kajakowe-oraz-zeglarskie-warta---przewodnik-kajakowy

Dane i mapy w wymienionych publikacjach pochodzą sprzed kilkunastu lat i bywają mocno nieaktualne. Całość jednak pozwala zorientować się co i jak. I warto rzeczywiście prześledzić nasze relacje, bo np. przeniosek doświadczyliśmy mocno na własnej skórze, a płynąłem z Magdą od Częstochowy...
przez miandas
10 grudnia 2018, o 14:40
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: dalekie wyprawy a sprawy .... przyziemne ;)

Rozmawiałem z zawodowym pilotem szybowca (w sensie sportu zawodowego). Cóż. Oni również spędzają w kabinie po kilkanaście godzin. W ich przypadku zostaje tylko pampers. Całe szczęście, że nie mam zamiaru pływać po morzu... (choć szalenie mi się to podoba i uwielbiam oglądać zdjęcia z takich wypraw)
przez miandas
10 grudnia 2018, o 19:01
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

kalendarz kajakowy 2019

W ogóle nie zamierzałem robić kalendarza kajakowego. Jednak co roku moja żona przygotowuje taki artystyczny kalendarz dla bliskich i znajomych, a w tym roku nie miała czasu/ pomysłu/ cierpliwości (niepotrzebne skreśl) i... w ostatniej chwili zaproponowałem, żeby przynajmniej poświęciła czas, na opracowanie kalendarza dla mnie, tj kajakowego :) W ten sposób w tym roku rodzinnym giftem będzie kalendarz kajakowy! 8-)

Szczęśliwie, czy też nieszczęśliwie zbiegło się to po części z pomysłem hangmana - mam nadzieję, że się na mnie nie obrazisz przyjacielu? Nie miałem najmniejszego zamiaru kraść Ci pomysłu! Mam nadzieję, że Ci się spodoba mój kalendarz...

No i właśnie: pomyślałem sobie, że być może ktoś z Was chciałby taki kalendarz? Nie chcę go sprzedawać w sensie zarabiania na kumplach z forum - cena druku i wysyłki raczej nie przekroczy 35 pln - więc taki byłby całkowity koszt otrzymania kalendarza. Jeśli ktoś jest chętny - mogę po prostu zamówić w drukarni więcej egzemplarzy.
Jeśli ktoś reflektuje, dajcie znać. Tylko może zanim się stary rok skończy, dajmy na to... do 18 grudnia? No bo muszę jeszcze zamówić, oni muszą wydrukować, ja: odebrać, wysłać...
Tu jest link do próbek kalendarza (poszczególne karty są opatrzone znakiem wodnym:tego DG normalnie nie będzie!)

https://www.flickr.com/gp/154077716@N06/qX854p
przez miandas
10 grudnia 2018, o 21:37
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: kalendarz kajakowy 2019

Dzięki za zwrócenie uwagi. Poprawimy. Bug? Cóż... Mogłem wybrać max 13 zdjęć!
przez miandas
10 grudnia 2018, o 23:40
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Zielona energia zagrożeniem dla rządzących

McArthur

- to polska od 90 r. zmniejszyła ilość CO2 aż o 30% - nikomu taka redukcja się nie udała w Europie
żaden to był ekologiczny wysiłek - upadł często przestarzały przemysł

to nie Polska ma największą ilość elektrowni węglowych w europie - z ciekawości - kto ma? (to że nie Polska mz nie ma znaczenia, ważne, żeby każdy zajął się poprawianiem środowiska od siebie)

w Polsce lesistość kraju wciąż rośnie - należymy do czołówki krajów w w Europie a w UE tym bardziej... - równocześnie niszczymy jedyną pierwotną puszczę europejską

to nie my wywozimy odpadów topić w Morzu, to nie nasze toksyczne odpady zalegaja w Bałtyku. TO nie Polska wycina lasy deszczowe
- po prostu palimy je na wysypiskach - nasze i te sprowadzane.

to nie Polska zakłada ogromne plantacje oleju palmowego, trzciny cukrowej, czy jeszcze czego tam, vby zadowolić rynek światowy....
- to nie kwestia szlachetności tylko warunków środowiskowych, tam, gdzie tylko można, wykorzystuje się środowisko w stopniu maksymalnym

choćby byśmy chcieli to nasz kraj tak nie goni za pieniądzem, bo w zasadzie niczego takiego nie produkujemy.
- jest to tak bardzo pobożnożyczeniowa projekcja, że wzruszenie zabrało mi głos i naprawdę nie wiem, jak to skomentować. Gdzie się nie obejrzysz - sami Franciszkowie z Asyżu w tej Polsce. A u mnie na wsi plastikiem w piecach pali szatan, nie Polacy. I wcale nie z chęci zysku. Wcale.

Chinom, Brazyli, Argentynie, Rosji, Indiom przecież złego słowa nie powiedzą.
oczywiście, że mówią. To, że te kraje nie reagują (tak jak Polska) nie jest powodem do brania z nich przykładu. W ten sposób jeszcze szybciej będziemy w czarnej doopie.

Media mamy niemieckie, to widać też po walce z myśliwymi, lasami pańtwowymi, demokracją. (...) Ale to nas się czepia....

łot? Myśliwi - napisałem "być może" ale poprawiam (znam Cię przecież) - Z PEWNOŚCIĄ jesteś takim myśliwym, któremu bez odrazy podam rękę (znam takich), jednak większość to wataha panków marzących o tym by uciec od żon, pochlać i sobie postrzelać. Kiedy byliśmy na Piławie, przysłuchiwałem się wymianie uwag na temat takich specjalnych podstawek pod sztucery, żeby się ręka nie trzęsła. To nie sport, to nie sposób na wykazanie się sprawnością i męskością. To rzeźnia dla niedowartościowanych nuworyszy i samców alfa (ale właściwie: beta) z nadwagą.
Walka z Lasami Państwowymi ?
Lasy się same o to proszą (skandal z Puszczą Białowieską, rozwalanie puszczy karpackiej).
Walka z demokracją?
Jakieś szczegóły?

Media niemieckie?
TVN jest np. amerykański. Wolę najbardziej niemieckie i amerykańskie media, niż prorosyjskie i "polskie " - od rzeczy, sieci i gazetę wolską. Tym bardziej, że teraz mamy takie czasy, że kapitał nie ma naradowości, a na końcu się okazuje, że wszystkim rządzi amazon, google, i facebook (i tu bym się zastanowił nad zagrożeniami związanymi ze sterowalnością nastrojami).


ufff....


Teraz Hangman
Odnoście cyrkulacji węgla w przyrodzie Rawa udzielił już ciekawych i pouczających wyjaśnień.
ja się skupię na uchodźcach.
Twój przykład z Arabami na plantacji mnie bardzo wzruszył, bo przypomniały mi się te beztroskie czasy, kiedy słyszałem o podobnych przygodach polskich pracowników najemnych na polach i placach budowy Europy. Skojarzyłem również jedynych pijanych w sztok klientów w czasie, gdy byłem w Szwecji. Nie zgadniesz - gdy się podeszło bliżej, okazało się, że byli z Polski. Tak więc, wstrzymałbym się przed machaniem husarskim skrzydłem w obronie tzw. wartości europejskich.
Odnośnie Francji: arabami lub z pochodzenia arabskiego są nie tylko pracownicy plantacji. Są to również prawnicy, lekarze, a także (o zgrozo! dokąd zmierzasz krwawiąca Europo!) niektórzy ministrowie rządów francuskich)
Tymczasem w tym artykule, który przytoczyłem mowa jest o innym typie emigracji. Niedługo (bliżej niż dalej) część świata nie będzie się nadawać do zamieszkania. Ot tak, po prostu - nie będzie się tam dało normalnie żyć. Możemy zbudować zasieki, położyć miny, ustawić ckmy - i kiedy ci ludzie do nas przyjdą zabijać ich, jak leci. A jeśli ich będzie więcej, niż naszej amunicji? jeśli ich trupów będzie tyle, że zakryją druty kolczaste, co zrobimy? Być może lepiej nastawić się na powolną i stopniową zmianę, zacząć myśleć o problemie, a nie udawać, że go nie ma. Co wiemy o kulturze arabskiej? NIC. To przecież nie jest jednolita, homogeniczna maź. Jest tak wiele kultur, poglądów, nurtów intelektualnych i tradycji, że właściwie nie można mówić o "Arabach", bo natychmiast należałoby zapytać: których?
W Maroku powstają europejskie samochody, do Egiptu jeździmy na wakacje, w Syrii, zanim zamieniła się w pogorzelisko, można było szukać korzeni kultury chrześcijańskiej. Mam kolegów "Arabów". Jeden jest z Sudanu, inny właściwie nie jest Arabem, tylko Kurdem, który się nienawidzi z Turkami, są też inni, a każdy ma do opowiedzenia inną historię. Jeden z nich lepiej zna polską ortografię ode mnie i jest ofiarnym, dobrym lekarzem, przyjaznym ludziom.
Należy zwrócić jeszcze uwagę na to, że często straszymy się imigrantami, którzy powinni być raczej zaliczeni do kategorii "wykluczonych" - np. mówimy "nieroby" - bo w myśl przepisów imigracyjnych w niektórych krajach długo nie mogą być zatrudnieni legalnie. W innym przypadku nie mogą dostać pracy, bo są kolorowi. Jeszcze inni mają pracę ale "prawdziwi Europejczycy" wybijają im szyby kamieniami, straszą ich dzieci, kiedy te chcą chodzić do szkoły i podpalają ich mieszkania.
Straszymy się chłystkami, którzy są agresywnymi rabusiami, albo napadają na dziewczyny - naprawdę? To ja się pytam gdzie jest policja? I mam też drugie pytanie: czym się owi młodzieńcy różnią od naszych młodzieńców, którzy również okradają sklepy, są skorzy do bitki i zaczepiają dziewczęta?
Długo by gadać. Mój osobisty pogląd jest taki: Europa zaczyna się bać, ponieważ przeczuwa, że dobre czasy się kończą. Jednak próbuje udawać, że nic złego się nie dzieje, a problemy można zamieść pod dywan. Tak, jak niektórzy sugerują, że problem uchodźców można rozwiązać topiąc ich łodzie.
przez miandas
15 grudnia 2018, o 19:30
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Zielona energia zagrożeniem dla rządzących

To jeszcze tylko taki mały komentarzObrazek
przez miandas
16 grudnia 2018, o 00:22
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Zielona energia zagrożeniem dla rządzących

Strasznie mnie już nuży ta dyskusja ale mimo wszystko jeszcze raz się odezwę. Może dlatego, że pamiętam, jak wyglądała Polska dwadzieści - 30 lat temu i widzę, jak wygląda teraz.
Kolonia? Wyborne. To proszę mnie natychmiast całkowicie zkolonizować. Ja chcę być kolonistą! Kiedy byliśmy większą kolonią? Teraz? 30 lat temu? Skoro my jesteśmy kolonią, to chyba Czechy też, nie? A Austria? A.... Słowenia dajmy na to? No i oczywiście Irlandia musi być po 3kroć kolonią. I o niej chwilę, bo znam.
W latach 70tych w Irlandii niczym niezwykłym bylo oglądanie bosych dzieci na ulicy. Kraj był biedny i zacofany, Zero przemysłu. 600 lat bycia kolonią (no nie bójmy się tego słowa), upokarzający pokój z W.Brytanią, kiedy trzeba było podzielić kraj, następnie wojna domowa. Potem, już w naszych czasach tzw. troubles, czyli wojna w Irlandii Północnej. Wreszcie od połowy lat 70tych w Unii Europejskiej. Pozostawała w dużej mierze, do tej pory pewnie pozostaje, zależna od W. Brytanii. Jednak jakoś nigdy nie słyszałem tam szlochów, że są kolonią. Za to jest nazywana europejskim tygrysem, rozwija przemysł IT, chyba europejska część googla ma tam swoją siedzibę. Można? Można. A bieda tam była okropna i wększość Irlandczyków, jak wiadomo, mieszka w Stanach.
Marcel mówił o Hiszpanii (byłem chwilkę) - jeszcze całkiem niedawno faszystowska dyktatura, wojna domowa z separatystami baskijskimi, teraz kłopoty z Katalonią, kraj trochę na dupie Europy (choć nie tak, jak Portugalia, umówmy się) - czy naprawdę mieli jakiś problem z tym, że robią się zależni od innych krajów?
Czy może jest tak, że każdy orze, jak może - stara się wykorzystać swoją szansę, łapie plusy, minusy redukuje do minimum. Polacy non stop mają jakiś problem. Za dużo Europy / za mało Europy, za dużo Kraju Rad / Putin to fajny gość, kochamy Amerykę / nie kochamy ambasadora, ciągle jakiś, qurva, problem.
A może my mamy problem ze sobą? Czytam teraz reportaże Justyny Kopińskiej "Polska odwraca oczy" - takiego skurwysyństwa, zchamienia, świństwa, jak Polacy robią Polakom, trudno szukać chyba w całym świecie. A my się przejmujemy, że Niemcy nas wykupują? Być może. Ale fajnie się jeździ drogami szybkiego ruchu, pod warunkiem, że podwykonawca nie zakosi asfaltu , co nie? A mój sąsiad pracuje w Wolkswagenie i mówi, że nawet pasieki porozstawiali, bo jak mają nieużytki, to po co mają się marnować, lepiej kwiaty posiać i jeszcze miód będzie. A socjal jest taki, że nie znajdziesz takiego w Polsce. ALe oczywiście nie, polskim pracownikom jest źle. I co jakiś czas mają wiece, pretensje, muchy w nosie, bo do roboty muszą chodzić, a to niemiecki ciemiężca, kolonizator chorerny :)
Moja żona nie miała takich problemów. Po kolejnym zgnojeniu przez polskiego właściciela firmy, dostała ataku histerii, zdążyła złapać torebkę i tak, jak stała, wyszła z firmy, wprost na L4, bo się nie bardzo nadawała do funkcjonowania.

Więc tak. Panowie mówią, że jesteśmy kolonią. Ja się rozglądam i widzę, jak bardzo Polska zmieniła się na plus. W sumie, ten czas już minął, bo właśnie wstajemy z kolan, przestajemy być kolonią, więc będzie zaczepiście. Już z tej okazji płoną wysypiska, wycinają lasy, likwidują popluację dzika, nawet,qrva, foki nam teraz przeszkadzają w Bałtyku. Prostujemy rzeki, robimy przekopy, jest super. Byłoby jeszcze lepiej ale płacić nam każą kary, a my przecież mamy tak bardzo ekologicznie, że w ogóle najmniejsza umieralność na raka, serce i w generalnie dookoła jest sam las.
Ale wiecie panowie, że pożyjecie średnio o 10 lat krócej, niż w Europie?
No ale przecież jesteśmy kolonią.
przez miandas
16 grudnia 2018, o 20:20
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Jaka kuchenka.

Mam i ja [emoji12]Obrazek
przez miandas
18 grudnia 2018, o 21:11
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Zielona energia zagrożeniem dla rządzących

Polski produkt to dla mnie towar wyprodukowany u nas ... niekoniecznie z naszym logo.

kuźwa.... przy tak takim stanowisku pisanie o polskich obozach zagłady w Oświęcimiu, Treblince itp. nabiera nowego sensu....


Używanie tego porównania w takim kontekście, jak marka samochodu sprawia, że muszę podzielić się z tobą pewną sugestią: walnij się w łeb. Chyba jesteś niepoważny. A już na pewno kończę z tobą tą durną rozmowę, bo nie potrafisz uszanować ofiar. Zastanów się nad sobą chłopie.
przez miandas
19 grudnia 2018, o 19:17
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Zielona energia zagrożeniem dla rządzących

Chciałbym tylko delikatnie zwrócić uwagę dyskutantom, że rozmawialiśmy już o ochronie środowiska, polityce, gospodarce, samochodach, tęsknocie za prl, a także o myślistwie. Teraz przechodzimy do błędnego nazewnictwa obozów śmierci. Nie macie wrażenia, że są tu osoby skupiające na sobie uwagę "odważnymi" ("żeby nie powiedzieć: "niezłomnymi") sądami na dowolny temat, a kiedy w trosce o ich przyszłość cierpliwie tłumaczy się im, że błądzą we mgle, natychmiast tanecznym krokiem przechodzą do kolejnego chwytliwego tematu, w którym jeszcze nikt nie udowodnił im... powiedzmy, że braku jakichkolwiek kompetencji, po czym, sparzeni, brną w kolejne sfery?
Na czym skończymy? Ufo? Przydatność trolii do znajdowania złota? Który znak zodiaku jest najważniejszy? Jaka jest najlepsza postać w grze w Talizman? [emoji848]
PS
Na wszleki wypadek dodam, że uogólnienie jest tylko zabiegiem stylistycznym, ponieważ mam na myśli kogoś konkretnego. Ale oczywiście nie chodzi o waho, który zaczepiony na dowolny temat, mamrocze, że jesteśmy wszyscy pachołkami GW i TVN, a te są sponsorowane przez soroskie szekle 8-)
przez miandas
20 grudnia 2018, o 11:03
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Życzenia świąteczne i na 2019 rok

Ponieważ Maga właściwie wyczerpała temat, to pozostaje się tylko pod tymi życzeniami podpisać. Pozdrawiam wszystkich.
przez miandas
21 grudnia 2018, o 18:10
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Plany na 2018

Kowboj: miło mi było współuczestniczyć w Twoich realizacjach. Jesteś fajnym kajakowym kompanem i mam nadzieję jeszcze gdzieś Cię spotkać! Pozdrawiam niniejszym.
przez miandas
21 grudnia 2018, o 23:14
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Plany na 2018

Zrealizowałem sporo. Liswarta, Warta zrobiona do Gorzowa, Obra, kanał północny Obry (został mi kawałek), Piława, Bug. Spotkałem fajnych ludzi: Wojtka (chi), Darka (Synkopę), Kowboja, Włodka/Młodka . I wielu innych. Pogłębiłem znajomość z Maciejem i Matem. Pływałem z siostrą, która mnie namówiła na kajak. Byłem w górach, jeździłem na nartach. Kocham tę samą kobietę. Jestem co prawda trochę mniej zdrowy ale walczę jak Spartakus. Przeżyłem. Zachwycam się światem. Jest zajebiście. Nie chcę, by następny rok był lepszy. Chcę by był nie gorszy.
przez miandas
21 grudnia 2018, o 23:23
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Odległy cel...

Ponad 20 lat temu spędziłem w Irlandii 3 miesiące. Burren, Galway, Carrantuhill i Kerry, Donnegal, Arany, Killary Harbour... To były prawdopodobnie najpiękniejsze miesiące mojego życia. Tęsknię.
przez miandas
23 grudnia 2018, o 18:31
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

31.12.2018 Prosna - Warta, Lisewo - Nowe Miasto nad Wartą

Lisewo / Prosna - Nowe Miasto nad Wartą / Warta, 34 km.

Najchętniej pływam na nowych rzekach. Lubię odkrywać nowe lądy i krajobrazy.
Jest jednak kategoria turystyczna dostępna zaraz i na zawołanie: "stare kąty".
Ten odcinek robiłem już kilka razy. Pierwszy raz, kiedy jeszcze nie miałem swojego kajaka - wybrałem się wtedy kajakiem dwuosobowym, z sąsiadem. Jednak to było chyba w 2015. I było lato. Potem jeszcze płynąłem tędy ze dwa razy, w tym raz z żoną.
No i często korzystam z promu w Nowej Wsi, żeby się pogapić na Wartę.

A więc: najpierw 9 km Prosną. Za Kaliszem, to taka "Mała Warta": Łęgi, pola, trochę zarośli, gdzieniegdzie lasek. Łagodnie meandruje (troszkę mi się też z Wieprzem kojarzy, przynajmniej z tym odcinkiem, który kiedyś robiłem z Magdą). Szału nie ma. Jest łagodność, relaks na wodzie i spokój. I widowiskowe, pojedyncze drzewa.
Teraz doszła jeszcze przyjemność dopłynięcia do ujścia i wpłynięcia na większą Wartę. Z niespodzianek: przyjaźnie nastawiony brytan, ale nie od razu było wiadomo, że jego ulubionym zajęciem jest rzucanie śmieciami zostawionymi przez miejscowych...

A na Warcie... 3 promy (uwielbiam), w tym znany mi najlepiej ze wszystkich: Pogorzelica - Nowa Wieś Podgórna.
Lasy w okolicy Czeszewa.
Most kolejowy w okolicy Orzechowa.
I miło spędzony dzień.
W towarzystwie Macieja.


https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/49704198_1208832249254966_3013039241702670336_o.jpg?_nc_cat=105&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=c26bc63421c38d8de4d6693a65825e9b&oe=5CD150F2

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/49169641_1208832345921623_7871499662753005568_o.jpg?_nc_cat=100&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=d23c65e92e82b36eeaebf3885d910a92&oe=5CCF4868

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/49205120_1208832309254960_3335042689459552256_o.jpg?_nc_cat=109&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=0a8207299c313ae47202ce813c9125e2&oe=5C935126

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/49505606_1208832079254983_442464515766878208_o.jpg?_nc_cat=107&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=f99bc15444ca22fc054716fcdd7b5e67&oe=5C8DDFB9

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/49117489_1208831829255008_1581393996175900672_o.jpg?_nc_cat=111&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=f8f7c0c1854af032598c77760ac7a9b6&oe=5CD32D03

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/49211275_1208832219254969_3041510597087723520_o.jpg?_nc_cat=106&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=1f69458e6d3e171d7a71c0556f8ba1d5&oe=5CD37C7D

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/49613418_1208831739255017_3860471387676213248_o.jpg?_nc_cat=100&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=626d52768a65d70b31ea4e97834ab60f&oe=5C92D511

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/49900518_1208831619255029_846219341698433024_o.jpg?_nc_cat=103&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=ea7070dc60765f16c9b2898628148bb4&oe=5CC3721C

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/48405145_1208831789255012_5756389493955362816_o.jpg?_nc_cat=107&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=80e673b8257eb9632c2f750fcc507963&oe=5C9A1374

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/49479585_1208832369254954_2680409520869474304_o.jpg?_nc_cat=109&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=92dbf5b4a0454a340f55cbf7339b2441&oe=5CC83FB4

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/49241550_1208832175921640_6153647112404860928_o.jpg?_nc_cat=111&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=fd76de0af74491d9e20dfe53da998fbd&oe=5CD4E55F

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/49143016_1208831945921663_503521160961458176_o.jpg?_nc_cat=107&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=0c603b1e6f0b62967e699004cbc4bd36&oe=5C97D7B4

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/49029604_1208831752588349_2945546583720067072_o.jpg?_nc_cat=105&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=21bedb3df19f474ddd2e93e2e0e8ff72&oe=5C8B33D7

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/49140299_1208832025921655_3671655593027829760_o.jpg?_nc_cat=111&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=652c018b573c27a67b1418b732d6c475&oe=5CD411BC

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/48393283_1208832305921627_9154086436184522752_o.jpg?_nc_cat=107&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=450d3f0aa3280d15cc1c3024f62372e2&oe=5C93EA43

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/49946935_1208832049254986_91190011189264384_o.jpg?_nc_cat=108&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=b3eb18a10a5ac595b0dee5f090d145e9&oe=5CC8446C

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/49654041_1208831579255033_6571056197716148224_o.jpg?_nc_cat=106&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=02b019632226af1289b2f11f097505ad&oe=5C904E9F

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/49285340_1208831662588358_7778922574695628800_o.jpg?_nc_cat=109&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=53c494928df34bdd2250996a627d88d2&oe=5CD50890
przez miandas
2 stycznia 2019, o 00:28
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Ku potomności

Cóż tu dodać? Gratulacje!
przez miandas
4 stycznia 2019, o 23:26
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Odpowiedzialność prawna na spływie

Nie podzielam Twojego zdania Rawa. Przede wszystkim fabrykowanie jakiegoś oświadczenia tylko dla siebie jest kompletnie bez sensu. Po drugie, spotkanie na wodzie 20 metrów od brzegu jest bez sensu. Gdybym był śledczym i ktoś by mi opowiadał, że to taka grupa kajakarzy, co się spotyka 20 metrów od brzegu, to bym od razu założył, że ściemnia, a na dodatek jest bezczelny.
Osobiście uważam, że w sytuacji, w których nie ma standardu postępowania, musi zwyciężyć zdrowy rozsądek: każdy pilnuje przede wszystkim siebie, przy równoczesnym uważaniu na kondycję innych uczestników pływania i trzymania się w tzw. kontakcie wzrokowym.
Ale: jeśli ktoś wypuści się do przodu, mam od razu dzwonić na policję?
Albo: jeśli ktoś się narąbie w kajaku, to czy mam ponosić odpowiedzialność za jego urazy lub śmierć? Ukradkiem wylewać mu piwo do rzeki? W nocy wszyć esperal? No nie bardzo, prawda?
Tak więc: każdy odpowiada przede wszystkim za siebie. Być może (z tym się przecież czasem spotykamy w ogłoszeniach) wystarczy wyraźnie zaznaczyć w propozycji, np tu na forum: ja płynę, jeśli ktoś chce mi towarzyszyć, proszę - ale każdy płynie na własną rękę. Jeśli ubrać to w jakąś sentencję?
przez miandas
16 stycznia 2019, o 23:56
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

cron