Brda
214 km
Stara Brda - Bydgoszcz
W sierpniu zarezerwowałem sobie tydzień urlopu na spływ kajakowy. Brałem pod uwagę różne opcje: Bug ze znajomymi, Gwdę, Wieprzę... Nie wiem, dlaczego w końcu wybrałem Brdę. Chyba głównie dlatego, że na grupie "Umawianie na pływanie" na Facebooku była dyskusja – co jest ładniejsze: Brda, czy Drwęca. Drwęca podobała mi się bardzo. Więc może Brda też? Niektórzy mówią, że Brda, to najpiększniejsza rzeka do spływania w Polsce. I najlepiej ogarnięta.
No i kilkoro znajomych z kajaka już Brdę odwiedziło. Tylko mnie tam jeszcze brakowało.
Cóż... Co do "najpiększniejszej rzeki w Polsce", to się nie zgadzam. Właściwie, trochę mnie Brda rozczarowała. Może miałem za duże oczekiwania? Może w okresie wakacyjnym, kiedy pełno ludzi, na rzece gęsto, a temperatury wysokie, płynie się gorzej?
Na pewno ma znaczenie fakt, że chcąc przemierzyć cały szlak Brdy, jest się skazanym na bardzo długie odcinki niezwykle leniwego nurtu, do tego ponad 50 kilometrów szlaku, to jeziora / zalewy. Taką wodę źle mi się płynie kajakiem pneumatycznym (stęskniłem się za moim solarem, więc się uparłem właśnie na niego), bo wolny i stawia duży opór wodzie i wiatrom.
Rzeka jest dobrze zagospodarowana w górnym odcinku – są tam oznaczenia kilometrażu, darmowe pola biwakowe, miejsca przybijania. Niestety, jest to odcinek zdominowany przez spływy komercyjne, a że są wakacje, więc na wodzie niezły tłok. Tłok, hałas i pijaństwo były również, niestety, obecne na polach biwakowych.
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/69205418_1367048796766643_4366136218354712576_o.jpg?_nc_cat=103&_nc_oc=AQm1lfB1PMDKNUPNEW83wWfvbYtzYjU8cbE20WVK_V2Edm4Hj7gr1ZEYSb9FXSQBQFE&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=53c884443d12878a67d096aa7f68b9c0&oe=5E14BF94
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/68402065_1367049116766611_2824799299089465344_o.jpg?_nc_cat=110&_nc_oc=AQleRnzt0DZFrWG9HXifVZZKalu4MIS3XoSVR0DPk0AtpczNCvWcqpjrchyPgVy1iMg&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=2101e4708b5172fa1e57b5b1684bc035&oe=5E149CD7
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/68872760_1367048106766712_6005616185465372672_o.jpg?_nc_cat=108&_nc_oc=AQlVNHAmxZEYf2DIsF_GFTQQM6YFzO59lV2pSDj_TzyRKPC0jsubPwOoFcT6uVXJf_c&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=cf106da668616fcf976141fbc688ee5b&oe=5DD5E99B
Od Starej Brdy do Folbryku rzeka jest wąska, dość wartka, z niezbyt wielką ilością przeszkód, które bez problemu można ominąć kajakiem.
W dalszym odcinku – do Garbatego Mostu, płynie się przez rezerwat Przytoń, w którym na krótkim, ok. 1,5 km odcinku są liczne zwalone drzewa, przez co spływ staje się bardzo uciążliwy.
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/68581756_1367048030100053_5709594060033884160_o.jpg?_nc_cat=106&_nc_oc=AQljrBdxPvr9IJP5567NbSAKsI1ZctTMddTp8khfDI_CvfocbnoBs4wKvw18VadwMlg&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=94ea6e5b8fdb214f3e07bbfe55a72f15&oe=5DDFB4C4
Pierwszy nocleg wypada właśnie w Garbatym Moście. Na szczęście, spotykam tam całkiem miłych biwakowiczów, którzy częstują mnie zupą z kociołka.
Za Garbatym Mostem nurt bardzo spowalnia, płynie się znacznie wolniej, za to spływów komercyjnych o wiele mniej.
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/69502786_1367047186766804_4070690610678333440_o.jpg?_nc_cat=101&_nc_oc=AQnAiudYyKMET3whcgK1fn3CEYq9byjqSuuX_NWM766GcfZjKpaygo3PWHXu6Ek50zc&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=ce4b731fc4532ca3cc0103acc7c1d520&oe=5DD4291A
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/68413260_1367047163433473_2571331731101581312_o.jpg?_nc_cat=109&_nc_oc=AQkDcaMWKfKLdCgcrER0Lvff0fHPMBQ0Hib3BlPsiAkZrkEAtQID6nEZrl-jmKKDwx0&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=8cb73068f45028b912bea8992b3b97df&oe=5DD75505
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/69379189_1367047510100105_4450835541822275584_o.jpg?_nc_cat=107&_nc_oc=AQmyUrrREhcltXN319xpoefr6YMk-xwCPkFeiDGU_wP5-UxZaz3038KDD1U2w5BE4Zg&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=ca8a0e30c5a667e6d9d7e924ffb6e94a&oe=5DCEA4A0
Wkrótce pierwsze jezioro – Szczytno Wielkie, z kolejnymi: Szczycienkiem i Końskim. Dość duża fala i wiatr czołowy mnie poważnie męczą.
Tak dopływam do Przechlewa. W Przechlewie, na polu kampingowym jest plaża tłoczna od wczasowiczów. Zżeram tam hamburgera z frytkami, popijam cienkim piwem i płynę dalej.
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/68631831_1367048843433305_8501257467391377408_o.jpg?_nc_cat=101&_nc_oc=AQkazUgIgdD23GCdP5IMBNfiBEdMy5X2vB8n922LYsVnSQUyixp35HhVPEr4-UO3-Ug&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=4b69e53fa79619e87f3db2f903a992d8&oe=5E120181
Aż do jeziora Charzykowskiego płynie się odkrytym terenem, jest dość monotonnie, a rzeka prawie nie niesie. Odcinek rzeki w okolicach wsi Sąpolno jest dość malowniczy.
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/69026352_1367047570100099_4445477162098622464_o.jpg?_nc_cat=107&_nc_oc=AQnjxiSYpfTW28IMzpje39e2lHC-rOUDURJKFtkzzGVbAkvKC7xna1merOo1i6ecBVw&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=1249885ec11f8a9b4d6ff610c1e98d9b&oe=5DCA81F0
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/68603686_1367048610099995_2709237912590876672_o.jpg?_nc_cat=108&_nc_oc=AQmBbTPwHSi6h1qTzRw6l0AWMq7UNdhjAGJaCZEgYQiQTit1cnIvMB1Fd-O-KNz1NAA&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=1f97b2953d05647e038ec3ad7e425244&oe=5DDE0B91
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/68283308_1367047740100082_2986554579274956800_o.jpg?_nc_cat=108&_nc_oc=AQkXMgiMBljXm8cv_O2Y36jKMj2m8TlU7i8ctpWHqM6lsxMqqAArnNIL8bWDHjJwpJg&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=0be5e6f6627ba2ce2a975951d7f567b4&oe=5DDF6A0E
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/69210810_1367047683433421_5659198863697772544_o.jpg?_nc_cat=107&_nc_oc=AQkSOsDgVQW_5CxXgZqRs2dPxuLYfqEFkO53oPbzQLhlIzoz1QOlYr35_6WXd_jBjD4&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=07f5dd3dec77b71acbda23b226a4a8ea&oe=5DE03885
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/68343074_1367048630099993_6249210796165824512_o.jpg?_nc_cat=103&_nc_oc=AQnsH-8OstoQlOwk-08K12XMhBNblR4iByixFGNKhrbRaDwRWuCxVuj6KBfEesm5WNI&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=f2a2e7a530c465a054a34988725a4513&oe=5E0FB904
W tym dniu udaje mi się dotrzeć do Jeziora Charzykowskiego. Nocleg wypada na leśnym polu namiotowym na granicy Małych Swornegaci. Nie lubię spać na kempingach. Plus – biorę prysznic.
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/68570676_1367048270100029_9198814453238333440_o.jpg?_nc_cat=105&_nc_oc=AQmUAo9Lqba_IrAESp0_l2FCxHav2QH5CZp4fYEnVV6D6ZeL3Zg9-vfca40Rqx3hcoA&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=aa202d1092398613f734e1e894c5789a&oe=5DD83B80
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/68756168_1367047593433430_4279802977658601472_o.jpg?_nc_cat=101&_nc_oc=AQmZJJDsQTpgVeN7Sz-AAgEhD4MGdkmeGAOZhgo0Z5UpVJmRUxWXinSsaSTyCQJP-Ik&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=494e3e244b47ca65cbfcd9c8f8cad057&oe=5DE3DED2
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/68924556_1367047263433463_2021897541544574976_o.jpg?_nc_cat=103&_nc_oc=AQkdPxMyPYZm4QN70SZBAlp_AO4n-LzRkTLBtHUXp-YITdhkGVY5Xz21tjLZeytLmiQ&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=00038aab7e33f15406e38174ffa07dd4&oe=5DCE5250
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/68995122_1367047650100091_822463198979424256_o.jpg?_nc_cat=108&_nc_oc=AQl2SBA50xIVhHUru0b-2JP8cmMZjZRvXPd-rp9XdXJ34N6Dva22fNRWiIuEH6Hsgf8&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=760c5d3bfa1dfbc16088c473e746f45e&oe=5DCC4081
Kolejnego dnia dość szybko docieram do Swornegaci. Widać, że to miejsce popularne w wakacje. Duża ilość ludzi, samochodów, spływy komercyjne, a także masa śmieci na brzegu.
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/68606353_1367049213433268_4960074549795225600_o.jpg?_nc_cat=100&_nc_oc=AQkk1dwQj6hQpfnWDRroSsE3mUMhedYnIPeuPw83m6FHOcTkiK5h0hC12Ar7g6AuykM&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=c776f62f8716e2a59aa0513bc66c628a&oe=5DDB6953
Odcinek Brdy od Swornegaci, poprzez jezioro Witoczno, do Płesna, jest ładny, rzeka płynie spokojnie, a dookoła są wielkie liściaste drzewa odbijające się w wodzie. Przychodzi mi do głowy, że to musi pięknie wyglądać jesienią.
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/68730541_1367048170100039_738176188077309952_o.jpg?_nc_cat=103&_nc_oc=AQnIfNPgudClPkpwd3EtsdaqbXKVjwntwpmIQD8qfqySR4zOOhegSKCKLMf010azsSc&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=c725006458fc5b9fcc9b1717ac249788&oe=5DE58222
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/68806538_1367048386766684_7835957532773318656_o.jpg?_nc_cat=100&_nc_oc=AQngSmAEXkZkE-mdQOPqb_vVyHjuA7IW4L-1bT79Sr2CmvvX1nheyVtpwaazgvoGmWQ&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=6c43889fa53d05ec06a238637232d180&oe=5DD18159
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/68890216_1367048113433378_4338048609707622400_o.jpg?_nc_cat=102&_nc_oc=AQkiyQc9MwjsQFQsIFE4j7qsEFH8eKXPovwAs_nRsyGRLBFLW_GMjyyvhRXw1GeP6TU&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=ab817d2b6d24ce053f8d1f9053426b58&oe=5DE25885
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/68517612_1367047450100111_1086320185482149888_o.jpg?_nc_cat=108&_nc_oc=AQmJH_Ak-uK7KNTYTD2_qskV1gl9QqaVl-qPv9rRW07hl2jBsOM9qujmLao-EdyfZHY&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=12e76d61db728329a48c493a6b4ee2e5&oe=5DDF87F9
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/68373681_1367047403433449_4797466198910435328_o.jpg?_nc_cat=106&_nc_oc=AQm4we43mz3Ktt5hRUv5Ky3OuECknj7T96mU2CZI3r8W8zmYN1aNBkByD3A3tGjjOuM&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=0df6e3ce400e8b2bfe0fb237bc754337&oe=5DDD1AD6
Dużym wyzwaniem okazuje się jezioro Dybrzyk. Prawie 6km kiszka, którą płynie się wolno i monotonnie, a wokół nie dzieje się w krajobrazie nic ciekawego.
Na kolejnym odcinku, między miejscowością Męcikał, a zaporą w Mylofie, woda stoi, płynie się żmudnie. Robi się pochmurnie, momentami kapie deszcz, a na brzegach widać skutki nawałnicy sprzed 2 lat. To wszystko sprawia, że nastrój mi trochę klapie.
Zapora w Mylofie, to osobny temat. Niedaleko, jakieś 500 m po lewej stronie, jest sklep spożywczy, gdzie można zrobić zakupy. Również po lewej, ale bliżej zapory, znajduje się sklep należący do gospodarstwa hodowli pstrągów. Kupuję tam pyszne wędzone pstrągi.
Przenioska przez zaporę prawą stroną, przez pole namiotowe należące do leśniczego i drogę. Niezbyt długa ale końcówka komplenie nie zagospodarowana, ostro w dół po wyślizganej, wąskiej ścieźce. Na końcu przenioski betonowe umocnienia, po których wycieka szambo z leśniczówki. Jakim bezmózgiem, patolem i zwykłą łachudrą trzeba być, żeby robić coś takiego? Szczególnie będąc osobą, która – jako leśniczy – powinna mieć pojęcie o ochronie przyrody? Będąc po prostu człowiekiem?
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/69275758_1367047963433393_2106598497099710464_o.jpg?_nc_cat=102&_nc_oc=AQlAig-ooK2xLfutD7UHhkPXR5RPOhP5JaMC1smtvCIXDgKpyIXTAhFF21behpLvA6M&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=409a02a72967a52feb06ac98ddaccdbd&oe=5DCA85CF
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/68441148_1367047986766724_4387894939288076288_o.jpg?_nc_cat=107&_nc_oc=AQmJNWXtf4B5g_gycBxg_kSt_3IX_C7uEDhexfqbEiQLbMP9wY53rtF3-A_mk6_EvSk&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=2649bc14f5f344ac27f252939e6a9b2f&oe=5E1352A7
Za zaporą prąd przyspiesza. Płynie się raźno. Za Rytlem kolejny nocleg, na którym czeka na mnie kumpel z forum – Wilk. Piękna miejcówka, płąnące ognisko, wędzony pstrąg i piwo, a także wyśmienite towarzystwo sprawiają, że z optymizmem patrzę w przyszłość.
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/68544930_1367048046766718_244659337388097536_o.jpg?_nc_cat=108&_nc_oc=AQkccRd_NZYfe9BLCWFb5bBudbizE1B9vvgj-kbqCxF8meAXbHeElaBoOnGH9s_n1b4&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=08d38070eecfdf460cf8119b524557c4&oe=5E102DEA
Wilk towarzyszy mi już do końca spływu, służy dobrymi pomysłami, pomocą i humorem.
W kolejnym dniu, już we dwójkę płyniemy najładniejszy, moim zdaniem, odcinek Brdy. Wartka rzeka, przeszkody w nurcie możliwe do sforsowania bez wychodzenia z kajaka, piękna przyroda, rezerwat. Nawet nie wiem, jak to możliwe, ale robimy 50 km, z metą w Pile Młyn.
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/69089103_1367048583433331_5621662138020921344_o.jpg?_nc_cat=107&_nc_oc=AQnDLFANuX9_2iIY2VYZn2X1xMXcMCqe1gG10t5ni7s4vw8_1UQaO1rWSlY0LvPg3ak&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=6776488a2db70aa2028005bf597af31b&oe=5DD0FF20
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/68738996_1367048556766667_6484552326559301632_o.jpg?_nc_cat=102&_nc_oc=AQlPQFDoqBgSVk0UWUGvs1omOFXQFRzkt7Vp9e48Y5Gn7jumm_q3N7yAwzOHVipQN34&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=6fe912bc2c375e5110a7011aa2b2af2d&oe=5DD7C496
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/68329420_1367049050099951_8906663154197463040_o.jpg?_nc_cat=109&_nc_oc=AQn5_YX-ub2qY-9arQ0AgdHy2bqxMoGPPCojjD0SUuKmC4Wd3Iy63vh_tYulbRGAYpI&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=3ca40a971cadb571a7e2e5d1706fdea2&oe=5E10497D
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/69124366_1367048656766657_3240723811775021056_o.jpg?_nc_cat=100&_nc_oc=AQkXSK3P1VwBhfWt7Srj8MlyP-slVqDpbbWBLCZKlM0XFoTt7lMrkPeUrwPU__--2iY&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=0be5da50130a6d3a21feaa6395fecd68&oe=5DD1243E
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/69273771_1367048973433292_4294815438841315328_o.jpg?_nc_cat=105&_nc_oc=AQk1wzpiQ_KeN5U64_4cBS-casw_D2EZiVxIrfO3YgNGs-McdfI0CVF0rdYL-5vsKpA&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=759467e5d37a4e63131a4790a9125eef&oe=5DC939A2
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/68372838_1367047316766791_884458316003016704_o.jpg?_nc_cat=107&_nc_oc=AQmWDUKoSCdFnQF8QMp1nWp9IS4meoOFQJ0_6waCGX3XQ53-7QeSzvex9rVSxP8_XRU&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=6134eb03399f2ba8fbde8dfbefd78bc1&oe=5DD83F27
W Pile jest darmowe pole biwakowe, na którym jest już jeden lokator ale poza tym pusto, stosunkowo, jak na miejsce publiczne, mało śmieci, a na moście nieopodal ruch jest niewielki.
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/68525852_1367047376766785_8626640765491085312_o.jpg?_nc_cat=105&_nc_oc=AQk5FlMxk-JltksXmeBHpwPODp2dbTIg2oRSmpcWL9OBgYqMIrXFE6BivT6UCEVoSqw&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=58ddb93f1594e8767b957740879866d8&oe=5E137F4B
Jedynym zgrzytem jest przybyła grupka nastolatków, która – co prawda grzecznie, ale głośno - wspomina minioną maturę. Nie byłoby w tym nic złego ale jest już 12 w nocy... Na szczęście szybko się ewakuują.
Kolejny, przedostatni dzień spływu, okazuje się najcięższy.
Od rana stojąca Brda, która po krótkim czasie zamienia się w niekończący się łańcuch jezior należących do systemu Zalewu Koronowskiego. Właściwie niewiele jest o czym pisać. Może warto wspomnieć o pięknym moście kolejowym 3 km za Zamrzenicą. I o tym, że wypływ z głównego zbiornika zalewu znajduje się po lewej stronie ale trzeba dość uważnie go szukać, o ile nie płynie się po prostu lewym brzegiem.
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/68506101_1367048766766646_8285120148822556672_o.jpg?_nc_cat=103&_nc_oc=AQlikMzFByZMGWt58UVr8LTMxmVnRSCNRXHQZ3iC-4lywO8Qb2EicjZnRyI-2qAfxcI&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=fb14b2638fe0b24346206ea0c724996b&oe=5E13D639
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/68986517_1367048513433338_3571357605471191040_o.jpg?_nc_cat=107&_nc_oc=AQnub3FEjmyZZy9OTqGJbmyLJqBZ4-jrKkhnQo-Y62q9fhssAM_MB7-31rYxZoDB14A&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=8f8be35ede2abb9a71789ba3afd9cce9&oe=5DD8450B
Spotykamy też kolesia na seawavie.
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/68502404_1367047140100142_6021191420507848704_o.jpg?_nc_cat=102&_nc_oc=AQmf_zsQWtqyIEjej4Z5-MI2tVr84wgLbkd7sjcbzkdqwKe6NyNraxW36fXAUriuGCI&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=56ce5b365007fe6ecc13af6bf17c51f7&oe=5DE1B2E5
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/68496478_1367048010100055_3855288264093073408_o.jpg?_nc_cat=107&_nc_oc=AQnOHMkLH5E3roRz_espr3opM4WZzj3-xe6ZzsG5kVdbnBI7k5PJgS8LJGdcrD59Stc&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=f0a73571bd79fdad9fb02f69160ef189&oe=5DD9EA8B
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/68798015_1367047880100068_2924124652647219200_o.jpg?_nc_cat=105&_nc_oc=AQlTMhUvB9uCj79uB_gmV_qTQQ3xIWBhu5GJH3pF9SrQcRkL8QHghnHuR3EUml3vZlc&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=5b279137bd565043beb1b8ae5ffbbf48&oe=5DCEECA6
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/69546145_1367048490100007_2933652874384637952_o.jpg?_nc_cat=111&_nc_oc=AQmPPA3Dq41njkjJ2ZD7m_Ov67FsV2S06r874ESkXA-SbrfAcvf7MtmP3lSxd0vbFxg&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=bab3b6ccd2461ad193a9f2651a8a0f08&oe=5DD3E423
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/68925494_1367047493433440_8074994994194153472_o.jpg?_nc_cat=101&_nc_oc=AQk5XVAA5nbRp_hACsX4PCpz2iDF7uPWtOrGHdfbudylkD1B9tOm0C8LI0-yzXMPdlc&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=2ed753d387cedad7a3129a0e49328702&oe=5DE50920
Po całym dniu pływania przez te jeziora docieramy do Samociążka. Wypływ z Zalewu przez kanał lateralny wiodący do hydroelektrowni. Teoretycznie z zakazem pływania ale nawet opis szlaku na stronach wypożyczalni sprzętu sugeruje przepłynięcie tego odcinka. Po 1,5 km docieramy do zapory. Jest to jedyny moment spływu, kiedy mam poczucie, że autentycznie się załamię. Opis szlaku (oraz kolega Synkopa, z którym natychmiast konsultuję się telefonicznie) sugeruje, by przenioskę zrobić prawą stroną, wzdłuż ogrodzenia elektrowni. Sęk w tym, że ta droga wygląda na komplenie zarośniętą i nie do przebycia. Tymczasem Brdy po drugiej stronie elektrowni prawie nie widać – daleko, w głębokim wąwozie, wzdłuż szpaleru drzew musi być rzeka. Robi się późno – 19.00.
Wilk wytycza trasę alternatywną, lewą stroną elektrowni, śródosiedlową drogą, koło zabudowań gospodarstwa, łąkę, aż nad samą rzekę. Znacznie dalej ale można przejść z bagażami, przeciągnąć kajak na wózku.
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/69092818_1367047770100079_263007858583404544_o.jpg?_nc_cat=101&_nc_oc=AQkm73PkUoy0HCeoULWcMBi16WLJJXErNF-TcqpeaQxMpgoDrUeW5N6-wRzS95Yz1Do&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=40e878c0d5883d05e08b9ff0de4068f7&oe=5DD6918F
Około 20.00 jesteśmy na wodzie. Teraz trzeba znaleźć miejsce noclegu. Znajdujemy je ok. 3 km za zaporą, po lewej stronie. Jest ciemno, jestem zmęczony i wściekły. Na szczęście piękna sceneria drzew po drugiej stronie Brdy oświetlonych przez księżyc, wspólne towarzystwo, perspektywa odpoczynku, pozwalają ochłonąć. Jest dobrze.
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/68540405_1367048440100012_1721844129744289792_o.jpg?_nc_cat=103&_nc_oc=AQkgsFJfrNbTqou1jK3wqXqr7OZu4dSIs2GqSgzHVfx01Msi5-zRsq8DCo-JY0i-yIo&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=bd397788795f2539463a0b3c803184b4&oe=5DE16389
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/68463347_1367048143433375_8185150017594458112_o.jpg?_nc_cat=105&_nc_oc=AQmQXWK_YbRBTHeXfbOqlRvGlVSf9kNBXCLD8YiXTsWJMGr1eh7Hi-z3K8jeiDpzjEk&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=7a863721b0a1faf7be328e63f4153ea4&oe=5DCFADBA
Nadchodzi ostatni dzień. Rzeka na szczęście niesie, choć tylko na początku. Pierwsza przenioska na zaporze w Tryszczynie. Brak jakichkolwiek wskazówek, na szczęście jest jakiś pracownik elekrowni. Przenosimy lewą stroną przez starą pochylnię. Miejsce zapuszczone i zaśmiecone. Ale przenioska krótka i wkrótce znów jesteśmy na wodzie.
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/68906661_1367047786766744_3599319917037355008_o.jpg?_nc_cat=111&_nc_oc=AQmpYgziiAg-qRz7tEjbXS0XvOqgcu4RkwykLBKBHdaUmDXUCp0pArFZLUYNyZVeYc8&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=034c76d2abfb9b4eb07304e1b889207b&oe=5DD2FAD5
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/69244467_1367048366766686_5225720553385492480_o.jpg?_nc_cat=106&_nc_oc=AQkBZbMi3CDY81aQRubj9LiGG96eLUNYsBrmHdLKoH1hiDfyDWtMzOCe_UDweWxhWC4&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=7d1b48db4b8c2000cf3911cef75cb861&oe=5E0FBE10
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/69249370_1367047726766750_3092900305986125824_o.jpg?_nc_cat=107&_nc_oc=AQn7iv40PXmFbTwPl4oBaul5n2MxfwXTj2aN2YyehgNPD_s7rSMRokxbE8VgZ6X_pBY&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=162dfe7f3d6cca4966223b0f58248025&oe=5DDAC696
Rzeka, jak to w pobliżu elektrowni wodnych, w ogóle nie niesie. Okolica ładna, stopniowo coraz bardziej zurbanizowana. Przy kolejnej elektroni jest już pełna kultura – w Opławcu przenioska oznaczona, trwanik wystrzyżony i wysprzątany. Dwóch miłych kolesi z innego spływu pomaga z bagażami i już jesteśmy z powrotem na wodzie. W ten sposób, dość szybko, widzimy pierwsze zabudowania Bydgoszczy.
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/68408943_1367048066766716_6874423601987059712_o.jpg?_nc_cat=102&_nc_oc=AQkEPFJ9UB6eDbRuSoLy1MN2BSnHfz_UlZX6lkXb7jhzZ80WBuacJXpzaRAR0EXhgOU&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=a8b207c68422e547785b897e9d68ad40&oe=5E141B6C
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/68502672_1367048203433369_8313437989191548928_o.jpg?_nc_cat=100&_nc_oc=AQn7U-y09LuSFkgUldq7jBmTdkcX2NJizxKo18S3M3Pb_VTq9dGsHGJ8JiZJadzee9I&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=1b06aaff4650d7cb9ed582051ee2ee60&oe=5DCB1EC1
W centrum Wilk się żegna – musi spakować kajak i zdążyć na autobus do domu. Ja mam w planach przepłynąć przez miejskie śluzy, ścisłe (bardzo ładne) centrum Bydgoszczy i dopłynąć do Wisły.
Niestety, skrzydełka mi opadają – okazuje się, że nie tylko Śluza Miejska, ale również Brda za śluzą, jest całkowicie zamknięta przez kilka godzin, ze względu na odbywające się tam zawody pływackie. Jestem zły, ponieważ na tym torcie zdecydowanie zabraknie mi wisienki ale co zrobić?
Wracam do miejsca, gdzie skończył Wilk, dzwonię po żonę. Koniec spływu. Ostatnie 10 kilometrów muszę dorżnąć następnym razem.
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/68361725_1367048236766699_4839649301812477952_o.jpg?_nc_cat=100&_nc_oc=AQnPuuLquMc0h4Zu_keJOrWxE1VBpuu8_Xn7PtmaKeF660ZQidrtjkKlbiqXVbVRvNE&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=8c22d87c9ebe364e2370b512de5c3ffc&oe=5DDA6CD3
Nie wiem, czy ten link się odpali ale wszystkie zdjęcia tutaj: https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1367048790099977&id=100003846084699