| Biuro Turystyki Kajakowej AS-TOURS | PROZONE - wypożyczalnia kamer GoPro! | KONKURS RELACJA MIESIĄCA |

Znalezione wyniki: 401

Wróć do listy podziękowań

Re: Czerwony ocean

Maga napisał(a):Sukces za wcześnie odtrąbiłeś, bo zdarza mi się jeść mięso, np. na ostatnim spływie.


Z sukcesem wprowadziłaś zmiany i znacznie ograniczyłaś spożycie mięsa. Taki miał być sens.
przez miandas
22 sierpnia 2019, o 10:49
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Brda 10-15 sierpnia 2019

Mam nadzieję, że z zaworami udało Ci się dojść do ładu.

Wygląda na to, że wszystko działa prawidłowo. Komora boczna puszczała powietrze z nieszczelnej łaty - nalepiłem nową. Dno: wyczyściłem zawór wyrównawczy i chyba też jest spoko.
Przy okazji muszę stwierdzić jedną rzecz - jest to siła relacji kajakowych. W ogóle: kajaki nauczyły mnie inaczej patrzeć na ludzi. Zawór wyrównawczy działa dzięki Synkopie, który pomógł mi qrestwo odkręcić i udzielił kilku cennych wskazówek. Klejenia łat nauczyłem się dzięki znajomości z Tedem.
A w ogóle dzięki temu naszemu forumowemu towarzystwu (może z wyjątkiem waho) jestem lepszym człowiekiem. Więc ten.
przez miandas
22 sierpnia 2019, o 18:24
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: 10-18.08.2019 Bug, Wola Uhruska - Michalków

I fajnie. Gratuluję udanego pływania
przez miandas
22 sierpnia 2019, o 21:13
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Klamka zapadła

W pełni popieram stanowisko Magdy. Na fw są prezentowane różne poglądy, również takie, z którymi się kompletnie nie zgadzam. Czasem dyskusja ociera się o sprzeczkę, czy nawet awanturę ale tylko Waho zachowuje się, jakby był w chlewie i podobnie traktuje innych użytkowników forum. Od dawna nie wchodzę z nim w żadne rozmowy, jednak nadal przeszkadza mi jego zachowanie. Uważam, że czas z tym skończyć.
przez miandas
29 sierpnia 2019, o 09:12
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

zlot gumofilców - rozważania luźne

Od pewnego czasu dane mi jest poznać coraz to nowych użytkowników kajaków dmuchanych, a nawet jednego z kajakiem składanym... :lol:
Jest jeszcze pewna grupa osób, które pływają gumowcami, a których nie dane było mi jeszcze spotkać na wodzie.
Innymi słowy - jest nas tu DUŻO.
Stąd zaczął mi kiełkować w głowie pomysł wspólnego spotkania.
Jak się na to zapatrujecie?
Jaką mielibyście wizję takiej imprezy?
Dobre rady? Sugestie?

To, co w pierwszym pomyślunku przychodzi mi do głowy, to:
- impreza weekendowa w okresie, kiedy jest większa szansa na uczciwy poziom wody (jesień, wiosna)
- formuła spływu koleżeńskiego, a więc bez formalnego organizatora, ratowników etc
- miejsce w miarę nie na krańcach Polski, by można było dojechać w piątek i wrócić do domu w niedzielę
- forma otwarta, tzn. właściciele kajaków i canoe zbudowanych w innych technologiach (PE, szklaki, drewno, beton, gazety) są mile widziani
- w zależności od ilości osób należy rozważyć biwak w miejscu dzikim lub mniej dzikim (np. jakieś intymne pole biwakowe/ kamping)
- rzeka, która mi przychodzi w sposób naturalny do głowy (jest to jednak pójście po najmniejszej linii oporu), to Warta - w opcji przykładowej: Poznań - Oborniki (przystań Kowale) - Wronki lub Wełna (z Rogoźna?) - Oborniki (Przystań Kowale) - Wronki. Ale to tylko przykład. Nic wiążącego.

Co WY na to?


PS do Peterki: ponieważ nasza awantura odbyła się na forum, piszę otwartym tekstem - nie rozpatrując tego, kto zaczął (chyba nie jestem w błędzie przyjmując, że moim zdaniem - Ty, a Twoim zdaniem - ja) proponuję zakończyć ten spór wnioskiem, że się źle zrozumieliśmy, a potem samo poszło. Jest mi stracznie głupio, że do tego doszło (niezależnie od tego, kto zaczął, ten drugi nie musiał kończyć). Żeby nie przedłużać: było by miło, gdyby udało Ci się również dołączyć do takiego zlotu mimo, że to akurat ja rzucam ten pomysł, o ile ów zlot w ogóle dojdzie do skutku.
przez miandas
29 sierpnia 2019, o 09:54
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: zlot gumofilców - rozważania luźne

Bardzo dziękuję wszystkim za tak żywy, a właściwie żywiołowy :shock: udział w dyskusji.
Ponieważ mam wrażenie, że kurz bitewny nieco opada, to pokuszę się o pewne refleksje:

- w tytule wątku zaznaczyłem, że to rozważania luźne. Byłoby nienajlepiej, gdybyśmy zaczęli dochodzić się o szczegóły w sytuacji, gdy cała sprawa na razie jest pisana patykiem na wiślańskim mule, :roll:
- dobrze, że poruszyliśmy temat logistyki i spedycji,
- rzek u nas dużo, a w toku dyskusji mogą wykuć się jeszcze jakieś pomysły, więc być może rzeczywiście byłoby sensowne powtórzyć tą ankietę za jakiś czas,
- fajnie byłoby, gdyby lokacja i termin pasowały wszystkim ale wiadomo powszechnie, że to jest niemożliwe. W niezamierzonej opozycji do Peterki np. powiem, że z roku na rok coraz mniej lubię pływać latem, ponieważ a) gorąco, b) burzowo, c) bywa, że tłok na rzekach. ALe to tylko przykład, że być może sytuacja będzie wymagała, by pójść na jakieś kompromisy. A jeśli komuś żywcem nie będzie pasowało - ale większości tak - to trudno, mam nadzieję, że jeszcze nie raz będzie okazja spotkać się na wodzie,
- zastanawiam się, czy da się zrobić taką ankietę, do której będzie można dodawać rzeki, a więc również zmieniać wybór - np. obecnie wybrałem Wartę ale w ogniu dyskusji przekonałem się do Wkry, więc wolałbym swój wybór zmienić. Druga sprawa - taka ankieta na razie nie powinna się kończyć, albo możemy sobie wyznaczyć jakąś bardziej odległą datę, typu koniec września lub coś takiego. Tylko nie wiem, czy to możliwe technicznie,
- do terminu możemy podejść na luziku, np. możemy się umówić na wiosnę, lato, lub przyszłą jesień - to daleko ale wtedy z pewnością będzie czas, by uwzględnić termin spływu w swoich planach. Biura podróży też mają ofertę firt minute na kolejny rok, więc dlaczego mamy być bardziej pesymistyczni?
- po przeczytaniu dyskusji do katalogu rzek dorzuciłbym jeszcze Wisłę. Co przemawia za Wisłą?: a) jest w środku Polski b) Wilk strasznie zachwalał odcinek między boajże Dęblinem a Płockiem (jeśli się mylę, proszę o korektę) - podobno jest naprawdę bardzo ładny, c) wiem, że na fw jest parę osób, które o Wiśle marzą (np miandas :lol: )
- rozdział zadań i odpowiedzialności powinien nastąpić dopiero po ustaleniu rzeki - nie sądzę, żeby to było przedsięwzięcie ponad siły zważywszy, że każdy płynie na własną odpowiedzialność,

Tak więc pax między narody.
Najważniejsze, żeby niebo nie zawaliło nam się na głowy. Jeśli nic z tego nie wyjdzie, to przecież i tak więzi towarzyskie między nami istnieją i mam wrażenie, że coraz bardziej się poznajemy i lubimy. Tak więc na pewno spotkamy się na wodzie. A jeśli przedsięwzięcie wypali - to naprawdę będzie zajebiśce
przez miandas
30 sierpnia 2019, o 10:35
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: zlot gumofilców - rozważania luźne


Może po czymś takim to też będzie trochę inne FW, aż trudno uwierzyć w takie zainteresowanie jednym nowym wątkiem przez 2 dni:
Przyznam, że jak wczoraj miandas wrzucił ten pomysł, natychmiast podchwyciłam wątek, bo zależy mi na integracji tego forum, ostatnie miesiące obfitowały w różne nerwowe sytuacje, co trochę to forum zmieniło niekoniecznie pozytywnie.
Dlatego, choć dziwić może moje zaangażowanie w tę sprawę, zależy mi, by temat nie skończył się tylko na pomysłach i bliżej nieokreślonym terminie, a rzeczywiście realnym spotkaniem.

Pomimo paru kwasów, które pojawiły się na fw (głównie dotyczących jednego z użytkowników ale zostawmy, toczy się w tej sprawie osobny wątek), odniosłem odwrotne wrażenie. Ludzie umawiają się ze sobą na spływy, zamieszczają relacje, doradzają sobie nawzajem w tematach mniej lub bardziej kajakowych i biwakowych. Tłumu nie ma, fakt, ale chyba nie o to chodzi. Widzę to po sobie: poznałem w ostatnim czasie (rok, max 2 lata) naprawdę świetnych ludzi - choćby Młodek, Synkopa, Maciej, Wilk, Mat (ostatnich deko wcześniej), być może reaktywuje się znajomość z Peterką (czego bym sobie bardzo życzył) oczywiście nie wspominam o Tobie. Mówię tylko o ludziach, których znam nie tylko z nicków, ale i z twarzy.

Fajnie, że w tym wątku doszło do swoistej erupcji pomysłów.Temat jednak wymaga okrzepnięcia - być może jest to kwestia temperamentów ale ja mam tak, że działam z dystansem, planuję z wyprzedzeniem i generalnie lubię mieć margines na niespodziewaną zmianę kursu.

NIe brakuje mi zdyscyplinowania i konsekwencji, więc będę tego pilnował. Oczywiście nie mam takiej charyzmy, czy może raczej powszechnej rozpoznawalności, która pozwoliłaby mi dotrzeć do serc większej ilości forumowiczów ale wspólnie z Wami (tymi, którzy już się zaangażowali) mamy szansę ten temat pociągnąć.

Myślę, mam przynajmniej taką nadzieję, że temat nie umrze śmiercią naturalną ale powoli będzie się krystaliziwał w miejsce, czas i zainteresowanych (zobacz, ile czasu zajęło organizowanie się wokół spływu Bugiem, choć przynajmniej miejsce mieliście już ustalone, sama ilość uczestników zmieniała się, jak w sinusoidzie).
A jeśli temat zdechnie, to znaczy, że nie ma zapotrzebowania na takie imprezy. I każdy nadal będzie robił swoje i mam nadzieję, że będzie to mniej lub bardziej wspólne pływanie.
przez miandas
30 sierpnia 2019, o 14:48
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: zlot gumofilców - rozważania luźne

Po pracy w piątek będę w domu ok 16tej. O 17-18 wyjazd jest bezsensu. Namiot rozkładać przy czołówce?. Piątek czyli wzmożony ruch pewnie Wawiacy udziekający ze stolycy na weekend lub do swoich dacz itd.
W sobotę mogę wstać nawet o 3 rano jak Łysy mnie zabierze. Nocleg dla normalnych ludzi mi bardzo pasuje. Połowę dziadostwa zostawiam w domu. Rób jak uważasz, a patrz końca. Tak mówi moja mama i czasem zdumiewa mnie, jak wiele głębi jest w tym prostym, skądinąd, powiedzeniu.
przez miandas
31 sierpnia 2019, o 12:52
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: zlot gumofilców - rozważania luźne

Myślę, że offtopic się zrobił paskudny. Ale z drugiej strony - przy okazji umawiania się na wspólne pływanie warto sobie to, czy owo powiedzieć. Choć, zakładam, że dla wszystkich to raczej oczywistości.

Pokonywanie własnych słabości, to jest to, co tygrysy lubią najbardziej, pod warunkiem, że robią to na własnych warunkach i dla siebie. Czasem, drogą wspólnych zainteresowań, kondycji, ewentualnie kompromisu, można się zgadać w jakąś małą zgrabną paczkę i realizować owo przekraczanie granic zespołowo, choć każdy nadal dla siebie.
W moim życiu kajakowym tak właśnie robiłem.

Niedobrze by było, gdybym kazał innym pokonać MOJE słabości, bo mogliby zginąć z przeciążenia albo z nudów, w zależności oczywiście od kondycji.

Niestety, zdarzyło się, że pojawiła się ta zaraza wredna w postaci znajomych, i to ogromne nieszczęście ( :lol: ) , że poczułem z nimi rodzaj więzi - polubiłem ich. W takiej sytuacji oprócz realizowania kolejnych wyzwań pojawiła się również chęć wspólnego spotkania i cieszenia się swoim towarzystwem.
Dlatego, jeśli planuję spływ dla takiej mieszanej grupy, muszę brać pod uwagę również ich preferencje, możliwości, kondycję, sposób pływania itd. Nie chodzi o to, żeby spływ się odbywał od sklepu do sklepu, "szlakiem piwnym" - to mnie akurat nuży i to raczej nie moja bajka, ale nie mam problemu z tym, żeby zrobić współnie np. 15 km / dziennie. To kwestia jakiejś współodpowiedzialności (coś jakby ćwiczenia praktyczne z lisa i Małego Księcia).

Jeśli jakaś propozycja wydaje mi się nie dla mnie (za krótko, za długo, pod prąd, z prądem, zwałki albo po jeziorach, zimą, latem, whatever), ewentualnie podnoszę kwestię możliwości modyfikacji i pójścia na kompromis, albo po prostu rezygnuję.

Chyba najgorzej jest, gdy człowiek pakuje się w jakąś sytuację, a potem cały czas ma nos na kwintę, muchy w nosie (ciągle ten nos...), ewentualnie rozsiewa wokół wkurw (wiem, co mówię, sam tak czasem w życiu miałem).

Tak więc, oby niebo nam się nie zawaliło na głowę.

Przepraszam za oczywiste truizmy ale tak mnie jakoś naszło przy okazji.
przez miandas
2 września 2019, o 11:51
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

spotkanie Forum Wodnego Wkra, 25-27.10.2019

Po kilkudniowym wykuwaniu się zlotu, postanowiłem to zebrać do kupy.

1. Wybrana rzeka to Wkra.
2. Termin podany wyżej: spotykamy się (kto chce, oczywiście) w piątek 25.10.2019
3. Płyniemy w sobotę i niedzielę. O odcinkach niżej.

Pierwotną opcją było (i nadal trochę jest), żeby zanocować w miejcowości Gromadzyn, na łące rodziny zaprzyjaźnionej z z Darkiem Synkopą. Na łące nieopodal zostawiamy auta.
W sobotę (26.10.2019) płyniemy (z bagażami) do miejscowości Joniec, to ok. 14-15 km
W niedzielę (27.10.2019) płyniemy z Jońca (nie do końca kleję, czy zostawiamy tam bagaże) do Kosewka lub Pomiechówka (odpowiednio: 22 lub 25.5 km)

Warto zaznaczyć, że z soboty na niedzielę będzie zmiana czasu (zachód słońca w sobotę będzie ok. 17.30 ale w niedzielę już ok. 16.30).

Przyszedł mi do głowy jeszcze taki pomysł (właściwie, to dyskutuję na ten temat z Krzyś66, który jest skarbnicą wiedzy i doświadczenia dotyczącego tamtych rewirów), żeby od piątku zrobić bazę w Jońcu, na jednym z kempingów.
Wtedy z pustymi kajakami musielibyśmy się przewieźć w sobotę rano na start i mogłoby to być Gutarzewo, co wg opisu trasy na http://wkw.wloclawek.pttk.pl/kajszlszcz_wkra.html dałoby ok. 18 km do Jońca, w tym chyba dwie krótkie i jedna dłuższa przenioska (?).

Osobiście uważam, że druga opcja jest fajniejsza ale jest jeszcze czas na ewentualną (byleby zwięzłą i treściwą :twisted: [emoji38] ) dyskusję.

Kamping, przewóz kajaków, ognisko - należy się liczyć z jakimiś kosztami ale po podziale nie powinny być to koszty, za które współmałżonek/nka wyrzuci was z domu.

Proponuję również, żeby zacząć się deklarować. Oczywiście wiadomo, że różne rzeczy mogą się wydarzyć ale jeśli tylko nie będzie końca świata, choroby, dodatkowego zlecenia od szefa (ASAP i te sprawy), lądowania kosmitów, pojawienia się potwora z Loch Ness, to ten.... . No i oczywście o ile niebo nie zawali nam się na głowy.

Jeśli gdzieś popełniłem błąd rzeczowy, logiczny, ortograficzny lub kogoś niechcący obraziłem, proszę o kontakt :mrgreen:
przez miandas
2 września 2019, o 17:14
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: spotkanie Forum Wodnego Wkra, 25-27.10.2019

Kowboj napisał(a):Chciałbym, bo Wkra (100 lat temu ;-) ), mi się podobała, ale niestety w tym terminie będę daleko... Udanego spotkania :-)


szkoda. Gdyby jednak plany CI się zmieniły, zapraszamy!
przez miandas
2 września 2019, o 19:49
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: spotkanie Forum Wodnego Wkra, 25-27.10.2019

Mat napisał(a):Wstępnie jestem na tak, wybieram opcję dłuższą. Transport chyba jakoś ogarniemy ;)
Jakby co to małżonce coś tam już napomknąłem :lol:


cicho na Ciebie liczyłem... 8-)
przez miandas
2 września 2019, o 20:02
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Mały namiot

Zgadzam się z Młodkiem. Ja mam mniejszą wersję fjord Nansen: https://www.fjordnansen.pl/product-und-1580-Namiot-LIMA-II-3-2-kg.html

Sprawdza się doskonale ale przekracza budżet. Choć ja kupiłem używkę i wtedy mieścił się w zakładanym...
Polecam nawet, jeśli miałbyś zapłacić za nowy. Warto. Z tym, że Lima 2 najlepiej sprawdza się dla jednej osoby z bagażem.
przez miandas
6 września 2019, o 19:36
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Sztoła 04.08.2019 - "po pracy"

macieju66 :To jest forum. Wyraziłem tylko swoją opinię. Nie każdy z każdym musi się zgadzać w każdym temacie. Włodek jest w realu i w wirtualnym świecie fajnym kolegą. Dogadywaliśmy się : bez absolutnie żadnych zastrzeżeń i z bardzo dużą dawką sympatii :) . :m_: Takie życie. Znam Cię z reala jako dobrego kumpla, a na forum różnie bywało. Dlatego, gdy wyciągnąłem do Ciebie rękę zaproponowałem opcję "źle się zrozumieliśmy". Na forum nie widać wyrazu twarzy, nie słychać intonacji itd. warto ćwiczyć dystans - to również uwaga do mnie, żeby nie było. Relacja i spływ super. Gratuluję.
przez miandas
11 września 2019, o 20:49
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: [07.04.2019] Poprad po słowackiej stronie + problem Roms

Dlaczego piszesz o problemie romskim? Czyżby wracała segregacja rasowa? "Problem romski" "problem żydowski" "problem polski" .
Stawienie kwestii narodowościowej lub etnicznej jako "problemu" zawsze kończy się ludobójstwem. Zawsze.
Znam Cię, wiem, że nie to miałeś na myśli, więc się zastanów co i jak piszesz. Proszę.
przez miandas
13 września 2019, o 07:51
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: [07.04.2019] Poprad po słowackiej stronie + problem Roms

Polacy śmiecą również. Są takie brzegi, gdzie brzeg jest zawalony śmieciami i gruzem. Nazwiesz to "problemem polskim"? Przecież to bez sensu.
przez miandas
13 września 2019, o 21:22
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: dorzynanie watachy, czyli kończę Wartę we wrześniu

strażowy napisał(a):odpalam podany link startu i na otwartej mapie nie mam czerwonego punktaka , tylko ogólny widok mapy
Sprawdzę
przez miandas
17 września 2019, o 16:51
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Widawka . Miss lipca

Tak, rzeka mi się również bardzo podoba. Kiedy mnie tam weźmiesz Piotrze? [emoji3590][emoji41]
przez miandas
20 września 2019, o 05:50
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: dorzynanie watachy, czyli kończę Wartę we wrześniu

Wszystkim bardzo dziękuję. Czuję się zaszczycony Waszym udziałem w zakończeniu mojego warciańskiego projektu. Kłaniam się nisko i proszę o jeszcze.
Kilka fot na zachętę, a reszta jak Światowid pozwoli. https://uploads.tapatalk-cdn.com/20190922/0cc9b1e95766a7368520cd631e655a7e.jpg https://uploads.tapatalk-cdn.com/20190922/28c90aa5870d88b01c05a92f68b63287.jpg https://uploads.tapatalk-cdn.com/20190922/35bd9853d07e34ab446dd40d6dd64bcf.jpg https://uploads.tapatalk-cdn.com/20190922/b5570832f15637494b71ec5262838ce2.jpg https://uploads.tapatalk-cdn.com/20190922/94ba3e5a9d76444bdf94b77012a8dd0a.jpg
przez miandas
22 września 2019, o 21:31
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Najpiękniejsza Suwalszczyzna

Rzeczywiście bardzo ładne miejsca. Tam mnie nie było. O mały włos spędzilibyśmy ten tegoroczny urlop ale nic z tego nie wyszło. Może w przyszłym roku?
przez miandas
22 września 2019, o 21:58
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

cron