Bardzo dziękuję wszystkim za tak żywy, a właściwie żywiołowy :shock: udział w dyskusji.
Ponieważ mam wrażenie, że kurz bitewny nieco opada, to pokuszę się o pewne refleksje:
- w tytule wątku zaznaczyłem, że to rozważania luźne. Byłoby nienajlepiej, gdybyśmy zaczęli dochodzić się o szczegóły w sytuacji, gdy cała sprawa na razie jest pisana patykiem na wiślańskim mule, :roll:
- dobrze, że poruszyliśmy temat logistyki i spedycji,
- rzek u nas dużo, a w toku dyskusji mogą wykuć się jeszcze jakieś pomysły, więc być może rzeczywiście byłoby sensowne powtórzyć tą ankietę za jakiś czas,
- fajnie byłoby, gdyby lokacja i termin pasowały wszystkim ale wiadomo powszechnie, że to jest niemożliwe. W niezamierzonej opozycji do Peterki np. powiem, że z roku na rok coraz mniej lubię pływać latem, ponieważ a) gorąco, b) burzowo, c) bywa, że tłok na rzekach. ALe to tylko przykład, że być może sytuacja będzie wymagała, by pójść na jakieś kompromisy. A jeśli komuś żywcem nie będzie pasowało - ale większości tak - to trudno, mam nadzieję, że jeszcze nie raz będzie okazja spotkać się na wodzie,
- zastanawiam się, czy da się zrobić taką ankietę, do której będzie można dodawać rzeki, a więc również zmieniać wybór - np. obecnie wybrałem Wartę ale w ogniu dyskusji przekonałem się do Wkry, więc wolałbym swój wybór zmienić. Druga sprawa - taka ankieta na razie nie powinna się kończyć, albo możemy sobie wyznaczyć jakąś bardziej odległą datę, typu koniec września lub coś takiego. Tylko nie wiem, czy to możliwe technicznie,
- do terminu możemy podejść na luziku, np. możemy się umówić na wiosnę, lato, lub przyszłą jesień - to daleko ale wtedy z pewnością będzie czas, by uwzględnić termin spływu w swoich planach. Biura podróży też mają ofertę firt minute na kolejny rok, więc dlaczego mamy być bardziej pesymistyczni?
- po przeczytaniu dyskusji do katalogu rzek dorzuciłbym jeszcze Wisłę. Co przemawia za Wisłą?: a) jest w środku Polski b) Wilk strasznie zachwalał odcinek między boajże Dęblinem a Płockiem (jeśli się mylę, proszę o korektę) - podobno jest naprawdę bardzo ładny, c) wiem, że na fw jest parę osób, które o Wiśle marzą (np miandas :lol: )
- rozdział zadań i odpowiedzialności powinien nastąpić dopiero po ustaleniu rzeki - nie sądzę, żeby to było przedsięwzięcie ponad siły zważywszy, że każdy płynie na własną odpowiedzialność,
Tak więc pax między narody.
Najważniejsze, żeby niebo nie zawaliło nam się na głowy. Jeśli nic z tego nie wyjdzie, to przecież i tak więzi towarzyskie między nami istnieją i mam wrażenie, że coraz bardziej się poznajemy i lubimy. Tak więc na pewno spotkamy się na wodzie. A jeśli przedsięwzięcie wypali - to naprawdę będzie zajebiśce