| Biuro Turystyki Kajakowej AS-TOURS | PROZONE - wypożyczalnia kamer GoPro! | KONKURS RELACJA MIESIĄCA |

Znalezione wyniki: 401

Wróć do listy podziękowań

Re: dorzynanie watachy, czyli kończę Wartę we wrześniu

Zanim będzie relacja, jako rodzaj podsumowania zamieszczam jeszcze wspólne zdjęcia. Mam nadzieję, że Wam się podobają :)
przez miandas
24 września 2019, o 19:17
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: dorzynanie watachy, czyli kończę Wartę we wrześniu

synkopa napisał(a): a Tobie Damian za tworzenie okazji do spotkań, organizację spływu oraz trafne konkluzje w dyskusjach. Do zobaczenia.


I znów nie zostałem duszą towarzystwa... Ech! [emoji16]
przez miandas
24 września 2019, o 20:18
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Warta, Gorzów - Kostrzyn. 56 km, 21-22 września 2019

Ostatnie 56 km Warty, z Gorzowa do Kostrzyna, a nawet kawałeczek dalej.

To zakończenie pomysłu, na który wpadłem 3 lata temu: przepłynąć Wartę. I teraz, że zacytuję święte pismo: dokonało się. W ostatni weekend, wraz z grupą krewnych i znajomych królika (no DOBRA, krewnych nie było) spotkaliśmy się najpierw w Kostrzynie, by potem, po odebraniu pożyczonych kajaków, a także przemiłej pary znajomych kajakarzy z Pomorza, przemieścić się do Gorzowa - w miejsce, w którym skończyłem spływ w listopadzie ubiegłego roku.

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/71140720_1397816657023190_6012530004775141376_o.jpg?_nc_cat=103&_nc_oc=AQlzeUmiCa-AMh-PcDGrkGHzIsMltAWujCG1ScgEiuekc3M5iRWko_125o8a5v3_lok&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=c59471f36f2132c55dbed1369059e7a3&oe=5E2F308F

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/71390601_1397815893689933_7736582941710483456_o.jpg?_nc_cat=100&_nc_oc=AQnG2jVqFZAKGFyy9CNNvG7m6qI06DnTdbPlUru-GIOs35aVpuzGitrtONC71zCadRs&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=39fe0131a07399f90c4b7047118bf625&oe=5E3257C1

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/70760527_1397816540356535_2728173469916200960_o.jpg?_nc_cat=110&_nc_oc=AQkNH6QBp6NRREuiVVo-R9PJ8y3QMSnYaewqMzj1za4LTC874e7qM1B5BBbfWNkMfcU&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=a341c6d8cc112d2c57db1921e0fd90fc&oe=5E353C21

Choć z domu wyjeżdżałem po 7, spływ zaczęliśmy o 12.30. Ale Warta niesienie dość szybko, przeszkód nie było, wiatr znośny, więc chwila moment, i machnęliśmy 26 km.

Ta część Warty, to otwarta przestrzeń, szeroka rzeka, wielkie nieba nad nią, płynie się inaczej, niż dajmy na to Piławą, czy Obrą. Wrażenie jest niesamowite. Człowiek czuje się małą kropką w tej wielkiej przestrzeni (dobrze, że pogoda nam sprzyjała, bo jakby NIE sprzyjała, to byłoby ciężko).

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/70163827_1397816010356588_5815267512694079488_o.jpg?_nc_cat=102&_nc_oc=AQmDZGo-4MsOiPKhoNSsJ1Lii8vbOdxhEcZ1v4COhMfpdkdIeeayUfyIVBPmbWgwaMA&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=7acb1ba496dfdb7ff2e2b730ff7453ce&oe=5DF4D0DF

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/70827431_1397816220356567_1628682445098319872_o.jpg?_nc_cat=100&_nc_oc=AQnAPDiJIrm0je24RUFu6ae5oNZiYJ62J-UtaQzImDYenPIVYu43qV5tAZNn9jb9dGQ&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=11529ecb8ca1ffc219745951354f7d03&oe=5DF9BA9B

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/70910915_1397816567023199_1271698047788646400_o.jpg?_nc_cat=106&_nc_oc=AQm9BhIlzjYvg8AT2ZdGwTiPDcMqFxDLqHwZJabg0lEo-8M7jfXSs9l3s_jPPSgbwz0&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=6a1ae76a5a4f1a73df8c7b037267d9cf&oe=5E2A9166

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/71240004_1397817297023126_5358452720917282816_o.jpg?_nc_cat=110&_nc_oc=AQlK8BacQYc449rcel6plUBc-4Plb3shFG7CIP2ly0bFtOe4ufJfJ5quGub-7GN0LIo&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=c303019da64fd7f170b06847f1bc2c22&oe=5DF27714

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/70754339_1397816357023220_2448895948798033920_o.jpg?_nc_cat=110&_nc_oc=AQksBUKh0-l9cemOS74USRISo2mGoVotIl9U5tu6nOK6CU2S8jD1deIniTD9cyH9ez4&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=a9e37b59281f4e234516eaf5aa0c5349&oe=5E37DA95

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/70859445_1397817487023107_6853188282948255744_o.jpg?_nc_cat=110&_nc_oc=AQl_jSnOv--vhXK4NQLFXeSIvyXhD7qxWyel-drkCgiRKSPpa5L_I2gftLGZIKVju1w&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=ab9f42abc5b8db32c8e23c3915d02b70&oe=5DFEC533

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/70825812_1397817427023113_1498425845176336384_o.jpg?_nc_cat=101&_nc_oc=AQlsN1kguTPZrX-W5UsCTtmmLaGNx_PMcehoQWoTdloVKK_Sa0QQbDYzpXkcTfLgQbI&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=2e147a29b7b68e1b74bf027b9cd994c0&oe=5DEFBFA8


Ale ad rem. Synkopa znalazł świetnie miejsce biwakowe, a Maciej zrobił przepyszny gulasz z kociołka. Mateusz miał dobrą nalewkę. Wszyscy mieli doskonałe humory (które, co prawda, ulegały niewielkim fluktuacjom w momentach, kiedy schodziło na politykę oraz przydatność trolli do znajdowania złota), rzeka była w tym miejscu (zaraz przed Świerkocinem) b-e-z-b-ł-ę-d-n-a, a księżyc? Księżyc był n-i-e-p-r-a-w-d-o-p-o-d-o-b-n-y!
Nad ranem trochę zmarzłem. Pogodynka sugerowała temperaturę nocną na 9 stopni, a tu zeszło do 5 i trochę żałowałem, że nie posłuchałem Kasi i nie wziąłem zimowego śpiwora.

Wschód słońca i mgły nadwarciańskie sprawiły na mnie (na wszystkich) kolosalne wrażenie. Zwykła poranna krzątanina, śniadanko i niespiesznie o w pół do dziesiątej byliśmy na wodzie.

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/71569800_1397817040356485_3125105967931326464_o.jpg?_nc_cat=107&_nc_oc=AQmA4SJxkxhtu_tzFqwxyZqdtJep-u5nMk0skDPb-1HL7BFTVjxJSPBsdf8-t77mGgE&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=764473655563657474ad5f7fb5c57b9a&oe=5E2FBB19

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/70923585_1397815920356597_555368322531590144_o.jpg?_nc_cat=105&_nc_oc=AQlIlQlJ1tIziKnWsYwqlsWyGJenquLDAVOQ3W5skpgA6HaXFnM9Cn2JIdLl14Rbu3c&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=ed1440fbd25496cf39e3e93585f5453c&oe=5DFB6787

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/70757210_1397817187023137_3110108388810293248_o.jpg?_nc_cat=107&_nc_oc=AQmVjiheBHJWPmca_0DjwljKAs5SVjE414lujyuH3f7E9iag1V84XfTPSSRw1auXROE&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=644906511304314843bf784c5e1642eb&oe=5E31CDC3

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/71402155_1397817080356481_2335071210850746368_o.jpg?_nc_cat=103&_nc_oc=AQmM0g-SfJCpziXp_5jRiphUASB2XRaxgi2V-KiKp-jgBIAwf_mmEegtqt9PPDXimGI&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=b9695e4e02fedc135cc96f4a3ee8dbc9&oe=5DF35747

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/70923589_1397816463689876_4262151727223930880_o.jpg?_nc_cat=110&_nc_oc=AQkEX20It7L-fEld9I52kbD3hAm4XWmEoS01qKsxdy3pSjC60zuL67Ht5B_fuhtte6A&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=7931bd3186de7dca86f3818ab21dcb7c&oe=5E2FAA60

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/70909170_1397816063689916_9025671397979979776_o.jpg?_nc_cat=106&_nc_oc=AQn3Z9cATQvCm3VqDgszkzSLNkz3RnKaCtYOURuerC_usR3fBWrIxn3EMVQElsbUGZw&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=6c4e61ffee7bfcca0a154f5521c26353&oe=5E349563

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/70958509_1397817863689736_7209888739969990656_o.jpg?_nc_cat=105&_nc_oc=AQnv7knwhQt__hbgraOR7FAXBs-a_NAZpouOoh8x4GBLH_WOd9TEibdpNi2kA2sFyfg&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=150f3945a0979b35c5636f04dbaf5200&oe=5E3484A8

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/71141865_1397816107023245_7351381863396540416_o.jpg?_nc_cat=102&_nc_oc=AQnLQdxVa_wHKpxBrunA3KqdbmMY99BhoCURKVbl3ve-IcA-PTpHrF2CsOBTQzEKM-4&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=dd7fe99bf6386c83a071852566a2927c&oe=5E313CAD

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/71202321_1397817830356406_4270042054593085440_o.jpg?_nc_cat=102&_nc_oc=AQl2FS3f6-9b-Z-nIK3xNiSBgqr23BAxSwwe3My_UOlSTedNXP9PqLVnE1_GX0dqLog&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=dfbfd1362bab58836ada6037a5fe6d49&oe=5E31E7AA

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/71087302_1397815963689926_729481950204526592_o.jpg?_nc_cat=105&_nc_oc=AQmLK-fxVoTp1wSqpgIndudB_Hx9EllVSYI4HJ2l2xgYY6PgF1wXOeM5WAtmv6oQWr0&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=470c3cf86ef52039562549b8a9a5d31d&oe=5E3A211F

Do Kostrzyna pomknęliśmy bardzo żwawo. Piękne okoliczności przyrody, otwarta, wielka przestrzeń, doskonała pogoda - i.... nie wiadomo kiedy to się stało, a już pojawiły się przed nami zabudowania Kostrzyna. W tej sytuacji (zostało nam trochę czasu) koledzy namówili mnie na rzeczywisty finał - dopłynięcie do ujścia, jakieś 2,5 km dalej. Warto było - rzeczywiście miałem poczucie, że właśnie dokonałem czegoś naprawdę extra. Po postawieniu nogi na niemieckim brzegu Odry, paru pamiątkowych fotach, ruszyliśmy pod prąd. To znaczy - pognałem jako pierwszy, bo gonił nas czas, a te 2,5 km pod prąd, to naprawdę nie są miętówki. Udało się. W pół godziny byłem z powrotem w marinie w Kostrzynie. Maciej, Mat, Piotr - kolesie, którzy płynęli ten kawałek ze mną, pojawili się zaraz po mnie.

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/72239712_1397817167023139_1964907448695259136_o.jpg?_nc_cat=102&_nc_oc=AQmH2jncW4rR4Ik2ixKeg3kMp9Cihgjv8ZUvZ6-BXmCTjxwgJJQROaxrkk1qaKNuY8A&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=86b55923f2d955b7147d3f8d7b463c9a&oe=5E2BECCC

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/71203497_1397817567023099_3699196667086503936_o.jpg?_nc_cat=110&_nc_oc=AQlVbwBCb9QXQUD4TCpPIOa8k_A0zId2-t0kmGyD8wmgDJN-rGj0LIECzfA4G4mJWAE&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=e0e039f4dd0d9bafbac61a356446324e&oe=5E371D18

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/71299975_1397818233689699_1533984034038743040_o.jpg?_nc_cat=103&_nc_oc=AQnti31VMAKzqlOfT2P6djf7zPMhy9z0g48oEbpAGAAHCv-Kaooq9siQLKGocqVZw4Q&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=0b40bf96b53556e582c2559ed9579a62&oe=5DFEF8B3

Nastał, zwykły w takich sytuacjach, czas zwijania mandżurów, przebierania się, pożegnań - i do chaty.

Chciałem powiedzieć, że nie spodziewałem się, że tak wielu ludzi będzie płynąć ze mną. Bardzo się z tego cieszę, to znacząco podnosi rangę tego śmiesznego projektu, i w ogóle jest mi szalenie miło.Wszystkim bardzo, ale to bardzo dziękuję. A konkretnie: Matowi, Maciejowi, Synkopie i Joli. Piotrowi, który płynął z nami pierwszy raz i się nadał :D, a także Tymkowi oraz Marcinowi, znanemu również jako Ryba.

https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/71153933_1397818073689715_468878397133553664_o.jpg?_nc_cat=106&_nc_oc=AQkqUJDFIT-Zba193blymtBuQUx_ZMbCBAguemUlm5Mq4_5RdmM4fHHFC7tbyt8_jdc&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=7faf2c1ea326f93ea79197a5dc8e75d3&oe=5E3A8ABE

No i przepłynąłem Wartę. Od Częstochowy. Do końca. Czy tam: ujścia. Jestem hiroł, przegość, twardziel i bad-as. Jestem z siebie bardzo dumny...
przez miandas
25 września 2019, o 23:33
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Gdzie "mieszkają" wasze jednostki pływające ?

Gumotex leży, a właściwie stoi w worku w domu.
Camden na starych oponach za domem. W cieniu, nie jest wystawiony na słońce. Widzę go z sypialni przez okno... [emoji3590][emoji849]
przez miandas
26 września 2019, o 15:35
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Można się nawrócić na wiarę

O zmarłych można mówić albo dobrze, albo wcale. Przynajmniej w pierwszym okresie żałoby kiedy emocje są silne.

Niestety poziom zarówno elit rządzących, nierządzących oraz szerokich mas społeczeństwa jest mizerny i już zaczęło się rozgrywanie śmiercią po obu stronach.

Ciszej nad tą trumną, chciałoby się powiedzieć. Kompletnie nie rozumiem, dlaczego miałbym nie krytykować danej osoby, nawet jeśli zmarła dzisiaj. Nie jestem członkiem rodziny, nie siedzę na stypie, a zmarły był osobą publiczną.
Gdybym obarczył do stekiem wyzwisk, na co - nie powiem - być może mam ochotę, byłoby to nietaktem, grubiaństwem, objawem braku wychowania. Mówienie o jego "zasługach" dla polskiej przyrody jest niestety, jakże smutnym obowiązkiem.
Inaczej ze wszystkich diabłów za życia zrobimy aniołów po śmierci, bo "nie mówmy źle o zmarłych".
przez miandas
9 października 2019, o 18:55
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: [07.04.2019] Poprad po słowackiej stronie

Nic do Ciebie nie dotarło. Nic.
Zrób sobie ćwiczenie intelektualne iw każdym miejscu, w którym piszesz "Romowie" wpisz "Polacy". Zdziwisz się, jak bardzo pasuje.
Nie ma złych nacji. Są źli ludzie. Lub czasy.
Nie będę z Tobą więcej na ten temat dyskutował.
przez miandas
10 października 2019, o 05:52
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: 05-06.10.2019. Płynie przez Kołobrzeg Parsęta, Parsęta..

Rzeki Pomorza jeszcze przede mną, jak dożyję oczywiście. Fajnie się czytało.
przez miandas
10 października 2019, o 20:20
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Można się nawrócić na wiarę

Myślę, że wszyscy musimy zluzować gumę w majtach.
przez miandas
14 października 2019, o 11:10
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

wyprzedaż solara

W prokajaku mają 2 sztuki (mam nadzieję, że jeszcze aktualne), w naprawdę niezłej cenie.

http://prokajak.pl/1543969191.html

edit: jeszcze są
przez miandas
14 października 2019, o 11:23
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Można się nawrócić na wiarę

Magda: co do światopoglądu: pełna zgoda. Jednak jeśli ktoś był ewidentnie szkodnikiem, należy o tym mówić.
Inna sprawa, to język, jakiego używamy. Z jednej strony, warto używać języka pozbawionego nienawiści i pogardy. Z drugiej strony, dosadny język jest czasem wentylem, którym ulatnia się poczucie krzywdy, niesprawiedliwości lub niemocy.

Jak wiesz, jeszcze 4 lata temu polityka była dla mnie "w krysztale pomyje", podchodziłem do niej od strony anegdoty i na pewno nie była głównym tematem przy śniadaniu. Ograniczałem się do pójścia na wybory (co bywa, jak się okazuje, dla niektórych czynnością kontrowersyjną i niepotrzebnym balastem utrudniającym miłe spędzenie weekendu) i płacenia podatków.
Za to, że teraz boję się włączyć radia, że ciągle atakują mnie przykłady coraz większego upodlenia klasy politycznej iw ogóle języka jakiejkolwiek debaty, za to, że kiedy wydaje mi się, że niżej nie można upaść, ktoś puka w dno od spodu, za to nienawidzę tych skurczybyków. I nienawidzę ich za to, że uwiera mi świadomość, że kogokolwiek nienawidzę.

Dlatego napiszę tak: staram się używać języka poprawności, jeśli jednak mi się coś wymsknie, proszę o tolerancyjność. Upomniany, postaram się przyjąć upomnienie do wiadomości.
A tak w ogóle to IM chodzi o to, żebyśmy się wszyscy żarli, dlatego apeluję o wyluzowanie.
[emoji849]
przez miandas
14 października 2019, o 16:07
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: wyprzedaż solara

strażowy napisał(a):...jakoś zasadziłem się w tamte klimaty na PE...ale zawsze można zabrać woreczek do bagażnika jako...zapas :mrgreen:
Oczywiście zrobisz, jak zechcesz ale ja bym od razu wsiadał w swój wehikuł. Tak z resztą całe życie kajakowe robię [emoji41]
przez miandas
15 października 2019, o 20:36
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Można się nawrócić na wiarę

i po co to? Ja nisko jesteś w stanie zejść? Nie mam ani czasu ani chęci na dyskusję. Nawet, jeśli Rawa w emocjach przesadził, to robienie histerii wokół tematu jest bez sensu.
Moim zdaniem Szyszko był okropnym ministrem. Jako, że właśnie mu się zeszło z tego najlepszego ze światów (a nawet, gdyby żył), nie pozwoliłbym sobie na publiczne lżenie.
Tylko, że ta historia nabrała tu (na forum) jakiejś niestworzonej powagi.
Dla mnie sprawa jest prosta: Rawa przegiął, co zasługiwało na reakcję. Niepotrzebnie się chłop nakręcił. Wydaje mi się, że proste wycofanie się z inwektyw by wystarczyło.
Tymczasem: z jednej strony - Rawa niepotrzebnie potraktował tę wymianę uwag śmiertelnie poważnie. ALE mu się nie dziwię, z drugiej strony. Taki np Artur zachowuje się tak, jakby tu przeciwnicy Szyszki zaciapali go łopatą.
Otóż nie.
Być może dla Ciebie złota wolność szlachecka ma wartość nadrzędną ale dla mnie twoja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna moja.
I tak: zachowania Szyszki mi się, łagodnie mówiąc, nie podobały.
I tak, mam drzewa na swojej działce.
I jeszcze: poświęciłem Ci w tym wątku już tyle czasu, że mogę sobie zaliczyć dzisiaj dobry uczynek.
Pa.
przez miandas
16 października 2019, o 20:45
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Ta ostatnia Niedziela .Czyli Maluszyn- Krzętów.

Fajnie, że to ogłosiłeś. Lubię jeździć samochodem, nie mam problemu z ewentualnym dojazdem ale ten razem już mam zajęty weekend.
Im wcześniej się ogłaszamy, tym lepiej, choć rozumiem, że każdy ma inne plany na codzień, zwyczaje itp
przez miandas
17 października 2019, o 17:23
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Warta, Gorzów - Kostrzyn. 56 km, 21-22 września 2019

Zaraz następny spływ, a tymczasem powspominajmy poprzedni (film ma nieco ponad 5 minut, przepękacie) :lol: 8-)

https://youtu.be/sFvQxCPCjPE
przez miandas
21 października 2019, o 19:36
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: "ekolodzy" a odpowiedzialność

Mnie z kolei ubawił tekst o fermach futerkowych.
Argumentem przemawiającym za utrzymaniem tych mordowni jest wg piszącego, że jak się te zwierzaki wypuści, to zdychają.
Jest jeszcze taka koncepcja Marcel, żeby nie hodować, nie mnożyć na skóry i wtedy nie będzie problemu ze zdychaniem umęczonych zwierząt. Ale to takie lewackie myślenie. Wiesz, latte z sojowym i te sprawy.
przez miandas
21 października 2019, o 22:29
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: "ekolodzy" a odpowiedzialność

Z wielkim zdziwieniem przeglądam ten wątek.
Wydawało mi się do tej pory, że potrzeba odpowiedzialności za świat i żyjące na nim istoty jest jakąś oczywistością. To znaczy: każdy z ludzi, mający 3 komórki nerwowe w mózgu, trochę gleju i nie psychopata, nie Joker, nie pazerny bogacz, rozumie potrzebę tej odpowiedzialności, rozumie potrzebę współczucia i opieki nad innymi istotami żywymi.
Można się spierać co do techniki, priorytetów, sposobu realizacji tej odpowiedzialności ale sam odruch pozostaje niezmienny.
Każdy z nas tą odpowiedzialność w sobie niesie, czy się to komuś podoba, czy nie.

Co my widzimy w tym wątku?
Zaczyna się od niedbałego cytatu z histerycznej wypowiedzi osoby, która jest ignorantem, jeśli chodzi o ochronę środowiska (chyba, że czegoś nie wiem o studiach prawniczych). Bez jakiejkolwiek rozkminy, refleksji, rozpatrzenia uwarunkowań biologicznych autor tego wątku terroryzuje innych użytkowników forum, jak to jesteśmy wszyscy winni, że pani adwokat korniki prywatny las wpierdzieliły. I przy okazji dokłada obrońcom środowiska wszelką odpowiedzialność za zło tego świata: że z Rospudą, to wtopa, bo tam już było po człowieczemu, że Puszcza Białowieska, zwierzęta futerkowe itp. itd.
Kiedy Robert, zdanie po zdaniu, powołując się na linki, cytaty, wyniki badań, definicje, obala te domorosłe, populistyczne rzygi, następuje zwrot akcji.

Otóż przecież nie chodzi o ekologów. Chodzi o „ekologów”. Mhm. Czyli najpierw odsądzamy od czci i wiary cały worek obrońców przyrody, ale jeśli już następuje jakiś kontratak, to próbujemy całe środowisko zdeprecjonować.
Pojawiają się zdrobnienia („mięsko by się jadło?”), zachęta do spania w ziemiankach, bo ktoś miał jakieś wdzianko z merynosa, no i oczywiście ośmieszanie, bo wiecie, obrońcy przyrody, to popierdolone celebrytki, paniusie od piesków w ubrankach, biedne nastolatki wykupujące fermy futrzarskie bez żadnej wiedzy i refleksji, no i oczywiście amatorzy caffe late.
Chciałbym nieśmiało przypomnieć początek tego pożal się boże wątku – jest nim histeryczny cytat z jakiejś babki. Nie wiem, nie znam. Rozdmuchiwany przez tzw. „prawicową” i „patriotyczną” prasę (swoją drogą, jak bardzo się w tym naszym biednym kraju zdewaluowało pojęcie patriotyzmu, od kiedy głównymi patriotami zaczęli być faszyści, kibole i Rachoń), co poniekąd świadczy dość dobrze o celu powstania tego tekstu. Ma się to nijak do tej waszej osławionej merytoryczności.
A kiedy już wszelkie argumenty zostaną zbite, zawsze można zakwestionować badania naukowe, naukowców (kto ich sponsoruje? Jakie mają interesy?).
A jeśli i to nie pomoże, można to podsumować, że to i tak nie ma sensu, bo wszyscy zginiemy, bo przecież nie można żyć bez papieru toaletowego, więc jak tu zamknąć papiernie.

A teraz jeszcze zastanówmy się nad celem tej dyskusji. To znaczy co? W dupie macie Arturze ochronę przyrody? Sprawia wam przyjemność zabijanie zwierząt? Jestem pewien, że nie (ale zaraz…. jednak, jednak, kurde, wtopa 8-) ).

No więc, być może, części ludzkości (może nie Arturowi) mogłoby jednak chodzić o to, żeby coś z tą planetą zrobić?
Ja będę ograniczał plastik, Artur sadził drzewa, a Marcel wymyśli nową technologię oszczędzającą prąd. Młodek będzie kibicował, bo jest na emie :D
Ktoś wygasi nieopłacalne kopalnie.
Ktoś inny doprowadzi do zamknięcia przemysłowych ferm hodowlanych.
Ktoś inny wygasi fermy futrzarskie (kurde nie wierzę, po prostu nie wierzę w to, że ktokolwiek, po zwiedzaniu najbardziej prawilnej, zgodnej z przepisami fermy, dalej będzie popierał te obozy koncentracyjne dla zwierząt).

Jeszcze słowo odnośnie zakresu ingerencji człowieka. Nie jestem radykałem i nigdy nie miałem takich poglądów. Chętnie posłucham / poczytam o zaletach sztucznej retencji, regulacji rzek, a z drugiej strony: pilnie śledzę argumenty przeciwników tej działalności.
Nie podoba mi się, że park krajobrazowy Międzyodrza jest tak ściśle chroniony, że spławne dotąd kanały zarastają uniemożliwiając pływanie kajakami i zwiedzanie tych pięknych terenów.
Denerwuje mnie, że w Parku Narodowym Ujścia Warty nie mogą pływać kajakarze ale nie ma problemu, żeby łowić tam ryby.

Nie piszę tego jako rodzaju polemiki z Arturem. Facet, który próbuje mnie obrazić sugerując homoseksualizm powinien wiedzieć, że orientacja seksualna nie ma kwantyfikacji dobro / zło. Tak czy inaczej, sam się zdyskwalifikował, już zresztą nie pierwszy raz.

Piszę to innym, którzy być może zajrzą na ten wątek. Żeby powiedzieć, że fajnie jest zrobić coś dobrego, a nie pieprzyć bez sensu o eterze.
przez miandas
22 października 2019, o 20:27
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: spotkanie Forum Wodnego Wkra, 25-27.10.2019

strażowy napisał(a):
Mat napisał(a):To wrzucimy kogoś do kociołka [emoji16]


...hmmm, myślałem że to ma być spływ kajakami i integracja koleżeńska a nie zabawa w kanibali :shock:
Jaka zabawa?! [emoji48]
przez miandas
23 października 2019, o 21:38
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: spotkanie Forum Wodnego Wkra, 25-27.10.2019

Ted napisał(a):Okolice 16:00 ej.
Ps. Niestety sobota rano aut.
Super! Tylko będę dopiero po 21 [emoji3525]
przez miandas
24 października 2019, o 19:24
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: spotkanie Forum Wodnego Wkra, 25-27.10.2019

Bardzo wszystkim dziękuję. Świetnie się bawiłem. Poznałem nowych, fajnych ludzi.
Sąsiad Paweł zadowolony, może załapie bakcyla [emoji41].
Więcej napiszę później.
przez miandas
27 października 2019, o 22:12
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: spotkanie Forum Wodnego Wkra, 25-27.10.2019

P.S. Miandas nie taki straszny jak go malują :lol: ;)
Chyba, że się powstrzymywał :lol: :lol: :lol: ;)

Kamień z serca. Ryzyko, że zginę od srebrnej kuli lub zaciapania osinowym kołkiem znacznie spadło po Twojej deklaracji. Mam też szansę na chrześcijański pochówek. Jak widać, pozory mylą.
(tak, powstrzymywałem się, z tego wszystkiego w drodze powrotnej musiałem zatrzymać się na poboczu, złapać i zeżreć małego kotka. Paweł był w szoku. :shock: )

:twisted: :lol:
przez miandas
29 października 2019, o 10:56
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

cron