Nie wiem jak zacne grono, ale ja nie zamierzam rezygnować z pływania w tym sezonie.
Można to zrobić bez zagrożenia dla siebie i innych.
Oficjalnie na tą chwilę nie ma zakazu poruszania się po kraju.
Niebieski rzecznik w googlach od niebieskiej służby tak odpowiada na zadane pytanie :
Czy jak pojadę samochodem do mojej narzeczonej do innego miasta (500 km) to grozi mi mandat za naruszenie zakazu przemieszczenia się? Adrian
Ciarka: Zabronione jest grupowanie się więcej niż dwóch osób, te osoby powinny zachować między sobą odstęp minimum półtora metra. Nie dotyczy to oczywiście rodzin, nikt nie rozdziela dzieci od rodziców czy rodzeństwa. Natomiast są też ograniczenia w zakresie przemieszczania się. Ograniczone to zostało do ważnych dla nas sytuacji związanych z przemieszczaniem się na przykład do zakładu pracy, z pójściem do apteki, do lekarza. Myślę, że tu nie chodzi o rozdzielenie pana Adriana od rodziny, chociażby miało to być 500 kilometrów. Jeżeli będzie się on poruszał tym samochodem i oznajmi, że jedzie do narzeczonej czy osoby bliskiej, to nic mu nie grozi.
Reasumując najważniejsze jest to co się oznajmi , czyli tych co słabo myślą lub mają za dużo kasy też wyłapią , tylko jak załatwić choćby ten skrócony odpis aktu zawarcia związku :lol:
Na samochód szerszy niż 2 metry mnie nie stać.
Pies co prawda nieletni ma książeczkę wojskową i szczepień ze zdjęciem więc jest kryty.
Oczywiście wszystko może się zmienić nawet dzisiaj, ale jeśli nie wejdą nowe przepisy to ja nie zrezygnuję.
Samochód zatankowany, wałówa w słoikach , gaz w butli, nie brać autostopowiczów, trzeba tylko wybrać miejsce do desantu inne niż plaża, park, bulwar czy las ( to zostały pola , bagna, ugory ).
Zakazu wstępu na wodę nikt nie nakazał, może nie wiedział jak to napisać, albo że mamy taką przestrzeń w naszym cudnym wesołym kraju.
Nikogo nie namawiam.
http://forumwodne.pl/resources/image/10516