| Biuro Turystyki Kajakowej AS-TOURS | PROZONE - wypożyczalnia kamer GoPro! | KONKURS RELACJA MIESIĄCA |

Znalezione wyniki: 146

Wróć do listy podziękowań

Re: "ekolodzy" a odpowiedzialność

Widzę z googla zestaw

Tysol
Niezależna
Republika
wPolityce

Wszyscy dają to samo, copy-paste, zero głosu jakiegoś fachowca. Budzi to mocny sceptycyzm. Tysol jest na pasku lobbystów i tubą propagandową ludzi, którzy już negowali szkodliwośc palenia papierosów i globalne ocieplenie.
przez RobertP
21 października 2019, o 20:23
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: "ekolodzy" a odpowiedzialność

teraz kornik ostrozębny atakuje lasy w Wielkopolsce. Wiele nadleśnictw rozpoczęło działania zmierzające do wykrywania gniazd i ich likwidacji.




W Czechach też atakuje. Z Białowieży? Warto poczytać o cyklach w przyrodzie (np. o cykadach, klasyczny przykład). A dlaczego mu tak dobrze idzie? Na terenie Polski znikają miedzy innymi sosny i świerki, dla których zaczyna być za gorąco i za sucho, to jest zmiana klimatyczna też. A, że pojezierze Gnieźnieńskie wysycha i to lasy iglaste też tam wyschną, to nie ekologów wina, tylko kopalni odkrywkowych.

To jest naprawdę zdumiewające jak działa stary trick złapanego za rękę, który krzyczy "łapaj złodzieja" . Państwo w państwie prowadzi monokulturowa rabunkowa gospodarkę, pracownicy lasów państwowych mają dostatnie życie ze wspólnego dobra, jakim jest las, ale wciąż im mało, a jak wychodzi, że schrzanili, to zwalą na ekologów. Tych, których wcześniej nie słuchali (i nie mam tu na myśli GreepPeace bo to antyatomowe świry, tylko profesorów)

https://youtu.be/9GNhQw8Rlyg
przez RobertP
21 października 2019, o 20:47
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: "ekolodzy" a odpowiedzialność


Piszesz o rabunkowej gospodarce?/quote]


Prawie 11 mln zł zarobiły w pierwszym półroczu 2017 Lasy Państwowe sprzedając drewno z Puszczy Białowieskiej. To tyle co w całym zeszłym roku.

Według ostatnich danych Ministerstwa Środowiska, trzy puszczańskie nadleśnictwa – Białowieża, Browsk i Hajnówka – mają w tym roku „pozyskać” prawie 166 tysięcy metrów sześciennych drewna. Tyle drzew nie wycięto w Puszczy od 1988 roku.

Realizacja planu przebiega sprawnie. Z danych Lasów Państwowych wynika, że

od początku roku z Puszczy wyjechało już prawie 112 tysięcy metrów sześciennych drewna. To prawie dwa razy tyle, ile w całym 2016 roku – wtedy pod wycinkę poszło 65 tysięcy metrów sześciennych drzew.


Liczby nie pozostawiają złudzeń: przy obecnym tempie wycinki, dwa z puszczańskich nadleśnictw – Browsk i Hajnówka – najpóźniej w przyszłym roku wyczerpią limit wyznaczony do 2021 roku. Został on zapisany w Planach Urządzenia Lasu na lata 2012-2021. Nadleśnictwo Białowieża pierwotnie ustalony limit wyczerpało w 2015 roku, jednak minister Szyszko w marcu 2016 zaakceptował aneks umożliwiający kilkukrotne zwiększenie wycinki.

https://oko.press/najwieksza-wycinka-30-apelujemy-pomozcie-ustalic-dokad-trafia-drewno-puszczy/
przez RobertP
21 października 2019, o 21:00
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: "ekolodzy" a odpowiedzialność

'
1. Pamiętacie obronę doliny Rozpudy? Największy naturalny obiekt... Psinco tam. Układ biologiczny dr powstał w wyniku gospodarki człowieka. Zablokowane budowę obwodnicy, ciężarówki nadal jedzily przez miasto.



Pamiętamy

Dekadę temu wszyscy w Augustowie wieszali psy na tych zwariowanych ekologach broniących Rospudy. A to oni mieli rację. Rozmowa z Filipem Chodkiewiczem, wiceburmistrzem Augustowa

Dosyć szybko lokalne władze zaczęły protestować przeciwko protestowi. To była bitwa na wstążki. Symbolem obrońców Rospudy była zielona, symbolem umęczonych mieszkańców Augustowa – pomarańczowa.
– Tak, ten protest rozkręcił ówczesny burmistrz, zrobił na tym karierę, został później posłem. Ja dziś widzę, że samorząd został po prostu wplątany w ten konflikt, stał się zakładnikiem sporu, ale wszystko, co ważne, działo się ponad naszymi głowami.

Co ty właściwie dziś myślisz o tamtym proteście? Gdy umawialiśmy się na tę rozmowę, powiedziałeś, że musisz sobie najpierw uporządkować wspomnienia.
– Sam jestem zdziwiony, jak wielką ewolucję przeszedłem. Bo wtedy nie bez oporów, ale wybrałbym opcję pomarańczowej wstążki. Z tymi tirami naprawdę nie dało się żyć. Co więcej, ja jestem państwowcem, wierzę, że państwo jest potrzebne. I ono mnie oraz wszystkim mieszkańcom mówiło, że wszystko jest legalne, że to się dzieje w poszanowaniu prawa krajowego i europejskiego. Wszystkie zaangażowane w to instytucje zapewniały, że nie ma się czym martwić.

Tymczasem budowa w tym wariancie przez dolinę została zablokowana przez Komisję Europejską.
– Wszyscy wieszali tu wtedy psy na tych oszołomach ekologach, że pieniacze, że ekoterroryzm i tym podobne rzeczy. A okazuje się, że to oni mieli w tym sporze rację. Od początku mówili, że obwodnica w Dolinie Rospudy łamie unijne prawo i nie może powstać. To upór strony rządowej spowodował opóźnienie tej inwestycji, nie ekolodzy. Trzeba sobie to powiedzieć jasno. Ale tych dodatkowych sześć lat czekania nie jest w tym przypadku największym kosztem.

A co nim jest?
– Utrata zaufania do państwa. Wiesz, przyjeżdżał minister środowiska, słuchał postulatów ekologów i mówił: „Nie da się estakady? To nie szkodzi, wybudujmy pod Rospudą tunel!”. To było skrajnie nieodpowiedzialne!

Myślę, że wielu mieszkańców wyszło z tej historii z przekonaniem, że instytucjom państwowym nie można ufać, że one są niesolidne, nierzetelne. W dodatku nie umieją się przyznać do własnych błędów. Bo ja nie wierzę, że te wszystkie urzędy, ministerstwo, GDDKiA nie wiedziały, że brną w ślepą uliczkę.

Ja straciłem sporo z mojego zaufania do państwa przy okazji sporu o Rospudę, a dziś jako samorządowiec w relacjach z instytucjami centralnymi staram się zachowywać daleko posuniętą ostrożność. I wydaje mi się, że to jest największy koszt całej tej afery.



http://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,24551740,augustow-dekade-po-sporze-o-rozpude-ekolodzy-mieli-racje-a.html
przez RobertP
21 października 2019, o 22:25
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Re:


oczywiście, ale pamiętać należy że zakaz ferm w Europie/Polsce nie oznacza koniec z futrem w użytku.... zwierzętom nie zrobi to różnicy czy zginą w Polsce czy na Ukrainie. Ot wyrzucimy kolejny dochodowy biznes ,


No właśnie wcale nie dochodowy.

Zgodnie z obliczeniami zawartymi w raporcie polska branża hodowli zwierząt futerkowych odpowiada za 0,08 proc. PKB, 0,16 proc. polskiego eksportu, a jej udział w finansach publicznych (podatkach i składkach) wynosi 0,014 proc. W odniesieniu do rynku pracy stanowi 0,03-0,06 proc.

w praktyce polski eksport skór futerkowych jest kontrolowany przez kanadyjski, amerykański, holenderski i duński kapitał, a kluczowe miejsce ma pozycja North American Fur Auctions (NAFA).

"Inaczej mówiąc, polska eksportowa produkcja skór futrzanych powiela najgorsze wzorce wymiany handlowej, kiedy wielokrotnie w przeszłości jako kraj byliśmy dostarczycielem na rynki światowe tylko surowców lub półfabrykatów. Tego typu produkcja była zależna od wielkich korporacji i międzynarodowych giełd" - ocenia raport.

https://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/568811,raport-polskie-fermy-futrzarskie-daja-nie-wiecej-niz-4-tys-miejsc-pracy.html
przez RobertP
22 października 2019, o 06:10
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: "ekolodzy" a odpowiedzialność

marcel napisał(a):Cokolwiek by nie napisać. Układ biologiczny w dolinie Rospudy był tworem sztucznym, stworzonym przez człowieka. Obroniono ten twór. Jeżeli go zostawić samemu sobie, za sto lat zniknie.



Za sto lat my też znikniemy, a przez sto lat parę pokoleń się będzie cieszyć tym miejscem.
przez RobertP
22 października 2019, o 06:13
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Re:



ale kożuszek w kapturze już nie, ani skóra na rękawiczki... stan dzisiejszych "ekologów" pięknie również obrazuje to:
https://img15.demotywatoryfb.pl//uploads/201610/1476291211_1thgfm_600.jpg



Kinga jest głupią celebrytką więc ci naukowcy nie mają racji. Logiczne :lol:

https://n-16-2.dcs.redcdn.pl/file/o2/tvn/web-content/m/p1/f/71a58e8cb75904f24cde464161c3e766/e760e797-9778-4ae1-878c-37d18c35d502.pdf
przez RobertP
22 października 2019, o 06:17
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Re:

50 lat temu uważano że papierosy są dobre na astmę.

Mylisz lobbystów przemysłu tytoniowego z naukowcami. Pierwsze poważne, naukowe doniesienia o szkodliwości palenia to III Rzesza (dlatego potem łatwo było koncernom je ignorować). Jest ładna książka jak to koncerny sobie powołały własne instytuty, do siania wątpliwości a same doskonale znały raporty

https://pl.wikipedia.org/wiki/Merchants_of_Doubt

Co ciekawe, koncern paliwowy Exon miał raport, który doskonale przewidział wzrost poziomu CO2 i temperatury jaki będzie dziś już w roku 1982 i go schował.

https://skepticalscience.com/1982-exxon-accurate-prediction.html
przez RobertP
22 października 2019, o 09:05
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Re:


Zanim powstała teoria względności, wielu naukowców wierzyło w eter.


Naukowcy nie wierzą, po prostu był pewną koncepcją/ideą tłumaczącą pewne zjawiska. Doświadczenie Michelsona-Morleya pokazało, że niesłuszną, więc z niej zrezygnowano i poszukano innego rozwiązania. Taką samą koncepcją była antymateria i neutrina, potwierdzoną, więc nie zrezygnowano.

Potem wszystcy nowocześni się go wyrzekli. Teraz powoli wraca się do jego koncepcji tyle że nazywa się go ciemną material, bo model standardowy nie tłumaczy wszystkiego. Śmiesznie będzie jeżeli za sto lat okaże się że eter istnieje, a teoria E. sprawdza się tylko w pewnych szczególnych przypadkach.

Dostrzegam tu pewne pomieszanie wątków - ciemna materia ma łatać niezgodność zjawisk wielkoskalowych, w ruchach galaktyk. Eter miał być ośrodkiem rozchodzenia się fal elektromagnetycznych.

Być możesz miałeś na myśli stałą kosmologiczną Einsteina, którą sam uważał za ""największą pomyłkę" a teraz wraca do łask.
przez RobertP
22 października 2019, o 11:29
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Ocieplenie klimatu ?

W tej całej ekohecy idzie o straszenie.
Juz ktoś kiedyś policzył, ze jeden wybuch wulkanu dostarcza podobną ilość CO2 do atmosfery co roczna produkcja ludzka.... Europa zaciska pasa a kupuje w Chinach które z tego nic sobie nie robią.

Tak, zapewne Korwin Mikke czy inny błazen w TV, a inni bezmyślnie powtarzają, zamiast sprawdzić, że to bzdura.


Wulkany wydzielają około 0,3 mld ton CO2 na rok. To około 1% ludzkich emisji, które przekraczają znacznie 30 mld ton na rok.


https://naukaoklimacie.pl/fakty-i-mity/mit-wulkany-emituja-wiecej-dwutlenku-wegla-niz-czlowiek-58

Straszano nas że ropa się skończy do.... 2000 r.. było straszenie dziurą ozonową a teraz ociepleniem klimatu. .


A dziura ozonowa się zmniejszyła sama? Czy może

państwa zrzeszone w Organizacji Narodów Zjednoczonych uchwaliły w roku 1985 Konwencję Wiedeńską o ochronie warstwy ozonowej, a w 1987 tzw. Protokół montrealski. Dokumenty zostały ratyfikowane przez wszystkie kraje świata, które tym samym zobowiązały się do stopniowego wycofania z produkcji substancji niszczących ozon, przede wszystkim freonów. Postanowienia protokołu były kilkukrotnie poprawiane, by ostatecznie zapewnić spadek koncentracji szkodliwych substancji w atmosferze w XXI wieku (patrz rysunek 8).

https://naukaoklimacie.pl/aktualnosci/dziura-ozonowa-historia-sukcesu-365

... a Eryk Rudy jak odkrył Greenlandię około 960 r. to był w stanie wypasać tam bydło, niecałe 50lat później już nie.... przyszło zlodowacenie. Ciekawe czy 100 lat później by ją tez nazwał Zieloną Wyspą?

Grenlandzka pokrywa lodowa liczy sobie miliony lat, a lód w istniejącej czapie lodowej – ponad 100 tysięcy lat. Lądolód Grenlandii utrzymuje w sobie dość wody, by podnieść poziom oceanów o 7 metrów. Gdyby Grenlandia rzeczywiście była 1000 lat temu „zieloną wyspą”, wiele dawnych miast portowych, od Aleksandrii po Wenecję, znajdowałyby się pod wodą, co jak wiemy, nie miało miejsca.

Skąd więc wzięła się zieleń w nazwie Grenlandii? Istnieje kilka hipotez. Podczas regionalnego ocieplenia we wczesnym średniowieczu temperatura na południu Grenlandii była zbliżona do tej z lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku (i dziś ta część wyspy jest latem zielona). Ponoć Eryk Rudy nazwał Grenlandię „Zielonym lądem”, by przyciągnąć więcej osadników. Na starych mapach widnieją też nazwy Engronelant i Gruntland (co oznacza „grunt/ziemię” i odnosi się do płytkich zatok) – mogły one zostać błędnie przetłumaczone na „zielony”.

Marcin Popkiewicz, konsultacja merytoryczna: prof. Szymon P. Malinowski

Chyba pobiłeś rekord powtarzania dawno obalonych mitów w jednym poście.
przez RobertP
1 listopada 2019, o 21:11
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Ocieplenie klimatu ?


Dlatego przeciętnemu człowiekowi trudno jest wierzyć w GO. Możni tego świata krzyczą: oszczędzaj. A jednocześnie sami żyją ponad stan. Poziom konsumpcji w Chinach już jest wywalone w kosmos, w USA wcale nie zamierza spadać. Indie odkąd posłały krowe na księżyc ani myślą odpuszczać całego wyścigu.


Ale nie mieszajmy porządków, katastrofa klimatyczna jest faktem i wyskakiwanie z Grenlandią i wulkanami vs twarde dane to żart.

To, że mnóstwo obecnych działań to tylko pudrowanie syfa - no niestety, mocna zgoda. :(
A zamykanie atomówek pod naciskiem "Zielonych" to zbrodnia, powinno się ich umieścić na jakimś atolu, bez łódki, żeby obejrzeli wzrost poziomu oceanów na własne oczy.
przez RobertP
1 listopada 2019, o 22:44
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Ocieplenie klimatu ?

... Ocieplenie klimatu związane z działalnością ludzką jest faktem ...
?
... katastrofa klimatyczna jest faktem ...
???


Jednym z rozpowszechnionych mitów jest to, że ludzie i ich działalność nic nie znaczą w porównaniu z potęgą natury. Wystarczy zobaczyć jakie spustoszenie potrafi siać jeden huragan czy jeden pożar lasu. Nasza działalność, owszem, przyczynia się do powstawania tych huraganów czy pożarów ale tego nie widać gołym okiem. A już z pewnością nie widać gołym okiem skali naszych emisji CO2.

A te są imponujące. Od rozpoczęcia epoki przemysłowej ludzka działalność wyemitowała do atmosfery 1650 Gt CO2. Czyli 1 650 000 000 000 000 kg tego gazu. To oczywiście liczba, która nie musi nam nic mówić, więc posłużę się porównaniem. Przed epoką przemysłową w atmosferze Ziemi było 1400 Gt CO2. Czyli nasze emisje są obecnie większe niż całkowita ilość dwutlenku węgla w atmosferze przed rozpoczęciem naszej działalności przemysłowej. A to już niewątpliwie działalność na skalę planety.

Co więcej większość czytelników była świadkami co najmniej połowy z tych emisji. Połowa z tych 1650 Gt została wyemitowana w ciągu ostatnich 28 lat - od 1991. O tyle imponujące, że wyemitowanie pierwszej połowy trwało prawie 250 lat. W ostatnich latach nasze roczne emisje są tak duże, że stanowią 2,5% ilości CO2 w atmosferze sprzed epoki przemysłowej.
przez RobertP
5 listopada 2019, o 19:45
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Ocieplenie klimatu ?

Czy ktoś pamięta że na planecie Ziemia tlen był kiedyś trucizną ?
Co się takiego stało że tlen stał się jednak gazem życiodajnym ?
- dzięki człowiekowi ?


Dlatego ten kawałek nosi nazwę "Katastrofy tlenowej"

Większa ilość tlenu spowodowała wielki kryzys ekologiczny. Dla większości bakterii beztlenowych (wówczas jedynych organizmów) tlen był trucizną i spowodował ich wielkie obumieranie, prawdopodobnie było to jedno z pierwszych masowych wymierań . Jednakże zarazem pojawiły się wtedy możliwości dla zupełnie nowego rodzaju organizmów żywych korzystających z możliwości energetycznych zawartych coraz powszechniej w materii organicznej, tj. wykorzystujących oddychanie tlenowe.

Więc przetrwały organizmy, które nauczyły się korzystać z tlenu, a reszta wymarła.
Z ludźmi i temperaturą nie będzie tak prosto, bo naszym białkom wystarczy niewielka temperatura. Mamy mechanizmy, ale jest takie coś jak temperatura mokrego termometru, gdzie można odczytać granice nasze wytrzymałości.

Steven C. Sherwood i Matthew Huber An adaptability limit to climate change due to heat stress[2]. Jego autorzy przypominają oczywisty fakt, że my też jesteśmy ciałami chłodzącymi się przy pomocy parowania. Dlatego się pocimy i dlatego podobnie jak termometrowi mokremu chłodniej nam gdy wieje wiatr. Człowiek w spoczynku wytwarza około 100 W ciepła, które musi oddać otoczeniu, jeśli nie chce umrzeć z przegrzania. Temperatura naszego wnętrza to około 37°C, a powierzchni skóry ok. 35°C (musi być zimniejsza, aby strumień ciepła płynął w stronę skóry). Jeśli sobie teraz przypomnimy definicję temperatury termometru mokrego, to zdamy sobie sprawę, że jeśli będzie ona dla powietrza wokół nas równa lub wyższa 35°C, to człowiek przebywający w takiej atmosferze nie ma szansy na przeżycie. Żadne polewanie się wodą ani wachlowanie nie pomoże. Po prostu z definicji jest to temperatura, poniżej której ciała nie da się ochłodzić przy pomocy parowania, przy danej temperaturze (tej prawdziwej czyli “suchej”) i wilgotności.

Autorzy nie przeprowadzali oczywiście doświadczeń na ludziach, ale szacują przeżywalność człowieka w temperaturze mokrego termometru równej 35 °C na najwyżej sześć godzin.


No i są regiony, gdzie tak będzie

https://www.theguardian.com/environment/2017/aug/02/climate-change-to-cause-humid-heatwaves-that-will-kill-even-healthy-people
przez RobertP
5 listopada 2019, o 21:51
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Ocieplenie klimatu ?

Do serii pytań dodam kolejne:
Czy planeta Ziemia znajduje się w nicości czy w przestrzeni kosmicznej ?.
Czy bliska nam przestrzeń może wpływać na zjawiska na Ziemi ?
Dlaczego zakładamy stałość jeżeli normą w kosmosie jest zmienność ?

Te zmienności są cykliczne i policzalne, mamy: cykl aktywności Słonecznej, Cykle Milankovicia i jeszcze pomniejsze.

Tylko czy wiesz, że mierzymy obecnie bardzo dokładnie stałą Słoneczną jak i wiemy ile ciepła i energii wpada w atmosferę? I żadne pomiary nie wskazują, że ktoś podkręcił grzałkę, więc nie tam leży przyczyna. Po prostu izolację termiczną mamy lepszą :|
przez RobertP
5 listopada 2019, o 22:29
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Zerknijcie na twitter burmistrza Wenecji - zalane miasto

Mają kolejną wodę stulecia w tym stuleciu :(
Nie tylko po placu ale i po katedrze by dał radę kajakiem, można założyć skeg, wrzucić graty i jeszcze sporo zapasu będzie.

https://twitter.com/LuigiBrugnaro

(Nie trzeba mieć konta)
przez RobertP
13 listopada 2019, o 14:51
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Zerknijcie na twitter burmistrza Wenecji - zalane miasto

Taki aneks

bazylika zalewana była już sześć razy w przeciągu ostatnich 1.200 lat, ale aż 4 razy w przeciągu ostatnich 20.


https://www.reuters.com/article/us-italy-weather-venice/venice-mayor-to-declare-flood-disaster-after-second-worst-high-tide-idUSKBN1XM2Y5
przez RobertP
14 listopada 2019, o 09:00
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Zerknijcie na twitter burmistrza Wenecji - zalane miasto

A to jest zabawne (wiem, że uchwałą wody nie zatrzymasz, ale mnie śmieszy)

Regionalny sejmik Veneto (regionu, w którym stolicą jest znajdująca się obecnie pod wodą Wenecja) głosami prawicy i populistów odrzucił poprawki do budżetu, które pomóc miały miastu i regionowi walczyć z przyczynami zmian klimatycznych. Głownie chodziło o finansowanie wsparcia dla energii odnawialnej, dotacje dla wymiany starych indywidualnych piecyków domowych oraz dalsze kroki w kierunku segregacji śmieci i redukcję plastikowych odpadów. Prawicowo-populistyczne Liga, Bracia Włoscy i Naprzód Italio (Forza Italia) powiedziały stanowcze ‘nie’ lewackim pomysłom. A następnie tuż po głosowaniu szybko uciekły z głównej izby posiedzeń pałacu Ferro Fini, bo ten zaczął właśnie nabierać wody. W oświadczeniu wydanym po głosowaniu (i zalaniu) przewodniczący sejmiku powiedział, że ‘rządzące partie zrobiły wszystko, aby walczyć ze zmianą klimatu’.

https://edition.cnn.com/2019/11/14/europe/veneto-council-climate-change-floods-trnd-intl-scli/index.html
przez RobertP
15 listopada 2019, o 09:34
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Zagineli "ekolodzy"

Tragedia. Zagineli "ekolodzy". AsF zbiera swoje okrutne
żniwo w Wielkopolsce i Lubuskim. Na zbieraniu padłych sztuk nie pojawil sie zaden zielony co chcialby pomoc w likwidacji ognisk tej choroby. Udzial wzieli tylko lesnicy rolnicy i mysliwi okolo 200 osob. Nie spotkano zadnego "zielonego" ktory by pomagal w tym ani by byl zainteresowany wykonac ta ciezka prace. Pojawiali sie do tej pory na kazdym polowamiu zbiorowym by przeszkadzac w jego wykonaniu... a tu nagle zadnego. Zaczynamy sie martwic ze moze sie coś z nimi stalo..


A dlaczego ekolodzy mają sprzątać po myśliwych? Mają też wyręczać służby weterynaryjne?
przez RobertP
21 listopada 2019, o 00:39
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

W ukraińskiej delcie Dunaju rozbierają stare tamy

W ukraińskiej części delty Dunaju rozebrano 10 sztucznych barier, przywracając dzikość rzekom.

https://rewildingeurope.com/news/rewilding-progress-as-multiple-dams-removed-in-ukrainian-danube-delta/
przez RobertP
25 listopada 2019, o 13:19
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Jak szczelina lodowa opróżnia jezioro na Grenlandii+inne

Artykuł na GW, za paywallem, wkleję fragmenty



W lipcu 2018 r. glacjolodzy z Wielkiej Brytanii prowadzili badania lodowca Store w zachodniej Grenlandii, biwakując przy jednym z jego roztopowych jezior. Obserwowali je m.in. za pomocą autonomicznych dronów wyposażonych w odbiorniki GPS, dzięki czemu mogli pomierzyć powierzchnię jeziora i oszacować jego głębokość. Obok jeziora w lodowcu znajdowała się szczelina.

Pewnego dnia szczelina wydłużyła się o 500 m i dotarła do zbiornika wody, dając Brytyjczykom rzadką okazję do zaobserwowania, jak grenlandzkie jezioro roztopowe spływa w dół lodowca.

W ciągu niecałych pięciu godzin straciło ono prawie 5 mln m sześc. wody. Tak potężną ilością wody można by wypełnić 2 tys. basenów olimpijskich. Ponieważ jednak pęknięcie w lodowcu nie sięgało najgłębszego dna jeziora, straciło ono nie całą wodę, ale dwie trzecie jej objętości.

Spływając pod brzuch lodowca, woda przyspieszyła jego ruch (w stronę oceanu) z 2 m do przeszło 5 m dziennie. Podniosła też powierzchnię lodowca o pół metra. Najmocniej wpłynęła na ruch i wysokość lodu w miejscu oddalonym aż o 4 km w dół lodowego strumienia - prawdopodobnie zatrzymało ją tam ukształtowanie gruntu.



Tu link

https://wyborcza.pl/7,75400,25477261,na-oczach-naukowcow-odplynelo-jezioro-lodowcowe-na-grenlandii.html#S.main_topic-K.C-B.5-L.1.maly:undefined

A tu timelapse od naukowców

https://www.pnas.org/content/suppl/2019/11/26/1913685116.DCSupplemental


Ciekawostka, takie roztopowe jezioro (tylko dużo większe) wywołało kiedyś największą powódź w dziejach Ziemi (i to niejedną )

https://pl.wikipedia.org/wiki/Jezioro_Missoula


Warto zerknąć jak to sobie naukowcy rekonstruują

https://www.youtube.com/results?search_query=lake+missoula+flood+documentary+

Ciekawostka druga - to i tak było małe :mrgreen:

Kiedyś Morze Śródziemne wyschło i zostało ponownie napełnione - w miejscu Cieśniny Gibraltarskie powstał gigantyczny wodospad
z wysokości kilometra Atlantyk wlewał TYSIĄC razy więcej wody niż Amazonka

https://en.wikipedia.org/wiki/Zanclean_flood
przez RobertP
5 grudnia 2019, o 13:49
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

cron