ForumWodne.pl

Jakbyś szukał natchnienia"


i adres do artykułu z większa ilością zdjęć https://proafile.com/multihull-boats/ar ... r-the-r2ak

Sugerowałbym, jak już będziesz znał miejsce mocowania fału i szota, to wzmocnić drzewca lokalnie, np oklejając deseczkami na 1m w każda stronę.
To są newralgiczne miejsca. Radykalnie zmniejszysz nie tylko szansę złamania ale i deformację żagla.

Tako też uczyniłem po poważnej analizie obciążeń :-). we wspomnianych miejscach przekrój jest o 50% większy.

Tako też uczyniłem po poważnej analizie obciążeń :-). we wspomnianych miejscach przekrój jest o 50% większy.
super, no to się wymądrzyłem

eeee tam co najwyżej spóźniłeś. Poza tym dobrze wiedzieć, że ktoś mądry radzi zrobić to co zrobiłeś. A jak jest wtopa to już jest dwóch winnych :-)
https://i2.wp.com/takisobieblogoplywadlachglownie.files.wordpress.com/2018/06/20180626_125201.jpg?ssl=1&w=450
żagiel na rejki nanizany. Czeka na maszt.

Trochę się ślizło, ale nareszcie platforma ocynkowana jest już w "stoczni"
https://i2.wp.com/takisobieblogoplywadlachglownie.files.wordpress.com/2018/07/20180702_211135.jpg?ssl=1&w=450
ustawiona na bloczkach żeby było wyżej i łatwiej wejść pod spód
https://i1.wp.com/takisobieblogoplywadlachglownie.files.wordpress.com/2018/07/20180702_211158.jpg?ssl=1&w=450
teraz czas na beczki i pokład

Tymczasem nowa ama nabiera kształów.

Zawietrzna połówka "pokładu" po raz pierwszy na swoim miejscu

Wczoraj położyliśmy pokład
https://i0.wp.com/takisobieblogoplywadlachglownie.files.wordpress.com/2018/07/20180705_150039.jpg?ssl=1&w=450
https://i2.wp.com/takisobieblogoplywadlachglownie.files.wordpress.com/2018/07/20180705_150134.jpg?ssl=1&w=450
Zamontowany szkielet barierki i pierwszy słupek
https://i0.wp.com/takisobieblogoplywadlachglownie.files.wordpress.com/2018/07/20180705_153851.jpg?ssl=1&w=450
zdjęcie detalu. Tak się pracuje
https://i2.wp.com/takisobieblogoplywadlachglownie.files.wordpress.com/2018/07/20180705_153924.jpg?ssl=1&w=450

kajaczek poszedł w "dobre ręce". Może go kiedyś spotkacie na szlaku?

Nowa ama zrobiona i opływana.
https://i1.wp.com/takisobieblogoplywadlachglownie.files.wordpress.com/2018/07/20180717_213533.jpg?ssl=1&w=450
Brakuje jej jeszcze stew i lakieru ale kto by się takimi szczegółami przejmował. Waży 18 kg ( połowa tego co stara) i wypiera jakieś 150 kg.
Wszystko na sucho zmontowałem i przetestowałem. Działa prawie bez zarzutu
https://i2.wp.com/takisobieblogoplywadlachglownie.files.wordpress.com/2018/07/20180726_120202.jpg?ssl=1&w=450
Ale na wodę nie dałem rady rzucić. Za gorąco i za mało wody przy brzegu. Trzeba by pewnie ze 20 m przez błoto i trzciny. Wygląda na to że dopiero w Osłoninie przetestuję to na mokro.

Byłem w Osłoninie, proa pływało w doborowym towarzystwie.
https://i0.wp.com/takisobieblogoplywadlachglownie.files.wordpress.com/2018/08/20180805_105316.jpg?ssl=1&w=450
Wiele się nauczyłem i wiele dowiedziałem od madrzejszych
Proa jako układ łodzi mnie zadowolił chociaż moja łódka ma kilka istotnych mankamentów. Zagle kk raczej rozczarowały. Nawet po starannym dostrojeniu wszystkich długości i kątów zwroty wychodzą słabo. I nie jest to tylko mój problem. Kumpel popłynął z Januszem Ostrowskim na jego najnowszym Puch Pjoa. Zwroty robili z tymi samymi problemami co my, tyle tylko że mają większą wprawę więc szło gładziej. Myślę , że na przyszły sezon przygotuję jakąś alternatywę dla kk. coś prostszego i równie efektywnego. Może spróbuję też mojego pierwotnego konceptu z żaglami od deski?
Pucyfik:
https://i1.wp.com/takisobieblogoplywadlachglownie.files.wordpress.com/2018/08/20180806_163319.jpg?ssl=1&w=450
https://i0.wp.com/takisobieblogoplywadlachglownie.files.wordpress.com/2018/08/20180807_163008.jpg?ssl=1&w=450

Tez bym wycenił max wagi vaka na 30 kilo. Co do strojenia ozaglowania to przyznam iz po pierwszych doswiadczeniach z kk wrocilem do rozwazan nad badziej przyjaznymi typami ozaglowania. Na tapecie jest na razie lugrowe i gaflowe z malym gaflem (holenderskie).

Widzę dwie odpowiedzi. 1 wielkość żagla, im mniejszy tym łatwiejszy w obsłudze i wybaczający błędy
2 halsowanie/shuntowanie
Halsując masz taki trochę inny zagiel łaciński(bardziej sprawny nb) . Jak wybierzesz shuntowanie pojawia sie strojenie- dobór wysokości masztu, miejsca powieszenia górnej rejki, poprowadzenia linek "halsowych"-nie wiem jak je nazwać. Słowem dużo opcji i potencjalnych kłopotów. Kleszcze kraba mają jedną naprawdę cudowną cechę- sam przetestowałem. Są niesamowicie odporne na "niechlujstwo" żaglomistrza :-)
Z kolei proa- wąziutki kadłub z balastem na nawietrznej żegluje wspaniale. Tu widzę moje puzzle. Proa z prostym i efektywnym ożaglowaniem.

Widzę drdz, że Ty tak jak ja z łódkami pod namiot, co jakom zrobię to sprzedaję. :lol:
To dopiero pierwszy raz. Jeszcze nie weszło w nawyk. Poza tym to nie ja tylko kumpel. On jest sprawcą całego tego zamieszania. Ja tylko sprzątam i maluję, przycinam,woźę. Po trzecie to miłe gdy inni płacą za twoją nukę. To się nazywa stypendium :-)

Na większości parasoli plażowych icki już są . Na obwodzie. -;).
Natomiast cały temat żagla od windsurfingu na proa wziął się stąd, że taki był początkowy projekt mojej łódki. Miała być zbudowana z 3 arkuszy sklejki 4 mm i być napędzana dwoma żaglami od deski po 7m2 każdy w układzie szkuner ket. Takimi "aktywami" dysponowałem a cały projekt miał być zerkosztowy. Kleszcze kraba robiłem w czerwcu i lipcu. Jeden post koonia mnie zainspirował
Pędników i masztów pomocniczych nie przywiozłem do Osłonina bo cała ta wyprawa była robiona na wariackich papierach i uznałem że nie należy już bardziej komplikować sytuacji. Uzbrojenie kadłuba w pędniki od deski to właściwie powrót do korzeni tego projektu. :-)

Krótki update. Nowa wersja tratwy jest dużo łatwiejsza w budowie więc przez większość czasu pracuje tylko jedna osoba. We dwóch kładliśmy pokład a potem mocowaliśmy belki stanowiące podstawę przyszłego górnego pokładu, o ile się na niego zdecydujemy w tym egzemplarzu.
https://i1.wp.com/takisobieblogoplywadlachglownie.files.wordpress.com/2018/09/20180913_185942.jpg?ssl=1&w=450
Jak widać tym razem ma byś praktyczniej. Zamiast lakierowanej wielokrotnie zwykła sklejka szalunkowa. Koszt prawie ten sam a oszczędność czasu ogromna. No i właściciel nie dostanie apopleksji jak ktoś z buciorami wlezie.
Po wbudowaniu ścian całość ma nieco przypominać mocno ażurowy pływający kontener :-)
https://i0.wp.com/takisobieblogoplywadlachglownie.files.wordpress.com/2018/09/20180913_185957.jpg?ssl=1&w=450

To też nie jest idealne rozwiązanie. Im niżej podczepisz fał tym bardziej "poziomo" chodzi żagiel przy zwrocie ihaczy o maszt. Dłuższy maszt dobrze zrobi. A wiele pracy nie wymaga.

Zupełnie bez mojego udziału kolga dokończył tratwę. To w dalszym ciągu nie jest to idealne rozwiązanie. Szukamy sposobu na uzyskanie mniejszej masy przy utrzymaniu obecnej lub nawet zwiększeniu sztywności 'domku'. Chodzi o to by można było wykorzystać dach jako pokład słoneczny dół pozostawiając na funkcja mieszkalne. Na razie aby było lżej i jaśniej dach jest poliwęglanu komorowego
https://takisobieblogoplywadlachglownie.files.wordpress.com/2018/10/9.jpg?w=450
https://takisobieblogoplywadlachglownie.files.wordpress.com/2018/10/4.jpg?w=450
Na obu końcach płyty do mocowania silnika, głowny 24 V powyżej 100 lbs i pomocniczy ok 60 lbs. Pływanie na jednym silniku przy wietrze powyżej 2 jest bardzo kłopotliwe i stresujące. Próby z chińskim silnikiem od kosy spalinowej - całkowita porażka- mały ciąg i cholernie głośny. Nawet wyprowadzenie wydechu pod wodę niewiele pomogło
https://takisobieblogoplywadlachglownie.files.wordpress.com/2018/10/10.jpg?w=450

Dzieki , będę brał pod uwagę . Taka jedynka SOF to dobry projekcik na zimę

Cztery pjoa, P5 , Guajira którą podejrzewam o powinowactwo z Wa'apa oraz Banana proa. Myślałem że to T2 ale okazało się że to samodzielny projekt budowniczych, mimo to podobieństwo jest bardzo duże. Wszystkie o podobnych rozmiarach tylko Miruna i Puch odstawały w górę. No i jeszcze Salmo 24 ale to proa halsujące- z mojego punktu widzenia odpada a i waga w wyższej już kategorii. Sześć łódek ( pjoa, Lili i banana ) dowodzą jednego . Jak projektujesz łódź pod określone założenia - wymiary , masy, przeznaczenie i posiłkujesz się ogólnie dostępną wiedzą to w ostatecznym rozrachunku wychodzi ci to samo :-). Nic mnie specjalnie nie zaskoczyło czy zachwyciło. Puch pjoa była najbardziej dojrzała- to chyba czwarta konstrukcja Jerzego. Bardzo dopracowane detale- ukryte olinowanie pomagające utrzymać porządek w kokpicie, i kilka innych szczegółów.
Mój plan na przyszły sezon jest taki. Sztywniejsze iakos, nowe albo kolejna modyfikacja starych. Większy żagiel na nowych rejkach i wyższy maszt, inaczej poprowadzone gejtawy. Modyfikacje w umieszczeniu odpływów wody z kokpitu i dodatkowy falochron na nawietrznej burcie. chciałbym też poeksperymentować z wiosłami sterowymi, w tym roku jakoś nie wyszło. Ewentualnie - jak będzie czas, siatka na zawietrznej i większy pokład na nawietrznej. Niestety pewnych wad się nie usunie- łódź jest zdecydowanie dwuosobowa pomimo swoich rozmiarów ale też na szczęście we dwie osoby można ją wytargać na brzeg choć to ciężka robota.

Hej Yurku. Tak na szybko bo w pracy jestem. Wiem że pjoa to konstrukcje Jerzego, obserwuję jego poczynania od pierwszy h filmów na yutubie(pierwsza pjoa i modele). Byłem wtedy po lekturze Wharrama i szukałem informacji i inspiracji. Nie wiem gdzie zobaczyłeś w moim poscie próby przypisania autorstwa pjoa komu innemu :-/

.[/quote]
Vaka waży niecałe 55kg a całośc ponizej 95kg[/quote]
Faktycznie niewiele. Moja vaka ma blisko 20 kg więcej. Może powinienem zrobić Puch'a . Z drugiej strony sklejka jest najszybsza w budowie. Będę musiał się przyjżeć mojej łodzi gdzie by ją odchudzić )