Kilka fotek z mojego wczorajszego wypadu na jezioro Międzybrodzkie. Wypad króciutki, bo raptem 3 godzinny (na 10:00 musiałem już być z powrotem w Bielsku), ale zawsze to chwila wytchnienia po ciężkim tygodniu pracy.
4:15 dźwięk budzika stawia mnie na nogi. Kawa, szybki rzut oka na prognozę pogody (wieczorem nad Bielskiem przeszła porządna burza i chciałem się upewnić, że rano na wodzie nie czekają mnie tego typu atrakcje) i 0 4:30 siedziałem już w samochodzie. Nad jeziorem byłem o 5:09. Warunki były przyzwoite. Ciepło - 18 stopni, lekki północno - wschodni wiatr, delikatne kilkunastocentymetrowe fale i spore zachmurzenie. Miejsce startu. Niewielka zatoczka przy ujściu strumienia Ponikiew.
https://lh3.googleusercontent.com/baFgDd9eNH2YA2xKfQsavZ6iz1N0621QO4SPCnoqO62crY6L2GT_btsJxPhzaDV2NzPFpO0eGAc2Pyo=w356-h200-p
https://lh3.googleusercontent.com/GZxjwIQpGSQ0aRi6o3uXkRdSwFVDrE9psWOEDEJ-QioANKuN2SG6ixQEow7zJC48CLsnQHHlSHSH8xc=w356-h200-p
Kilkaset ruchów stopą (pompka) później później byłem już na wodzie.
https://lh3.googleusercontent.com/RRSD5NFWQY1GZLweh1YJbDkMqExsKAmVhUvKflNpBtZ9ZYeFmSHVtLAk0RzpHKo1eIbWeLVWE7I5zN4=w356-h200-p
https://lh3.googleusercontent.com/FD6fNFdTq3A62vIkDtVpCt6GJtwKwwKvrzglLXqLAvr1GqvoDxm0Vjd20LAPkJVk60V0KKs0MW-WMMM=w356-h200-p
https://lh3.googleusercontent.com/hGd9u6k6zP09YhAhpWPkkfkdoI3BoPQSrNS4H08Rh2Y7kScbSret68jhlis7xP-NPcBqFNAW8ShCQfU=w356-h200-p
Mając niewiele czasu postanowiłem popłynąć z prądem przepływającej jezioro Soły (niewielkim, ale zawsze) i skierowałem się na północ. Po kilkuset metrach po lewej minąłem posterunek policji wodnej.
https://lh3.googleusercontent.com/t-uJNDy8EpVTYuH8ydtzsLJmnQd6SYXYODS9iw-dEu0smS7N5Qkq0GkndgyydRK_1UulJQE40EFMVe8=w356-h200-p
Zaraz za posterunkiem wpłynąłem do niewielkiej płytkiej zatoczki.
https://lh3.googleusercontent.com/AErgxBNnYnst0MFN1YsNDQyLTe_2R64tT-tOiMdA1BO4c5g0NmHhZCiFd_3X9uPMtj6OF8xuGo8C08I=w356-h200-p
Po wypłynięciu z zatoczki w oddali ukazał się zarys korony zapory w Porąbce.
https://lh3.googleusercontent.com/BTyntDog8wtPF1tA_IIPMPJKfjj_eVeG5cIVQ8jhkYBWPL_5zzT4VKP_41G3wj-7uTYe8JLw8aopzFc=w356-h200-p
Kilkanaście minut później dopłynąłem do mostu za którym do jeziora uchodzi potok Żarnówka.
https://lh3.googleusercontent.com/EiV6EpIwDuwhZWcyGgUECHnv82S1IA6ooqtmkbU3PgiQECyW66k0hYCt6vldJ_LJPpTY7GDvF1CBK1g=w356-h200-p
Jako, że teren wokół mostu nie był jak to najczęściej bywa obsadzony przez wędkarzy (burza poprzedniego wieczoru musiała ich spłoszyć) postanowiłem skorzystać z okazji po raz pierwszy tam wpłynąć. Przed mostem po lewej cumowało kilka niewielkich żaglówek.
https://lh3.googleusercontent.com/JLrM4SmXkR9u_WzTwB_TmO76zeQkbZo0e37_RwtpMgudmm3QqI9RCT9S94XZBSqdhHfDmmdyn2ojrNM=w356-h200-p
Kilkadziesiąt pociągnięć wiosłem później byłem już pod mostem, a przede mną ukazało się ujście Żarnówki
https://lh3.googleusercontent.com/uVr0v2WVgiumks5LWskfob3xx2aC6IJulA6dAjswjeWklcW7d8y4Pb_SZhM7RgHGtiHDYvz2bKBhj6c=w356-h200-p
Jeszcze rzut oka do tyłu na jezioro.
https://lh3.googleusercontent.com/Kmwau10pSv9vNHfhpMTWlUgKEHDWfW_5gV3FbRXIb-mX550cP0YvaHVj-jyc7QN_K2vYx9DmeeIw8gk=w356-h200-p
I wpływam na Żarnówkę - tyle ile się dało, czyli 20 może 30 metrów.
https://lh3.googleusercontent.com/9cein6ylXEcQlWP8-5uE5xKV1rxSH2CJXm8hFTfiHJTP0_9GvnLsOtMteBJnsMu998W__9FVJVw6D9k=w356-h200-p
https://lh3.googleusercontent.com/W8EE3SfOs7xqT9f_OKhLtgx8wCSeiJEGuc0NVD3hd1xAvqILQY5ls1SC2eAmFjlJNvA_KmSU4obuuwc=w356-h200-p
https://lh3.googleusercontent.com/3cIicmdh3_iLQM075C3SnCDtMo6FU0DMj_eHq3IQfNeSKBveuXvxFbhi3qDI2iX1fXeUyg_RvMprAdE=w356-h200-p
Korzystając z wychodzącego Słońca usiadłem sobie na kamieniach widocznych w lewym górnym rogu zdjęcia i zjadłem śniadanie (jako, że było ciepło to tym razem posiłek na zimno - artykuły pochodzą z polskiej racji SRG)
https://lh3.googleusercontent.com/6EFTKqMF0mkdPsLLVY_73xBezHYzL-0ueD3YY5uDn_eooI4Hdb2Zc3GJCGFYxlaLEf4rcdKUS_aLhrI=w356-h200-p
https://lh3.googleusercontent.com/P7Aep1PGIlJrODIrX3bTq05AnOpB1_bJsPYlhDU7-QwiCgpZ5OtuEw7qr-5EAYzL8m79MYrtN7MzD04=w356-h200-p
Pół godziny później wracam na jezioro.
https://lh3.googleusercontent.com/w7gowxtyYaj0x9MIlTzSOE4COmzkSARIrpay_vi71L4xf5AT2_LscCF30l2YPIYzxekiDwHmLH5WfDc=w356-h200-p
Przebijam się na wschodnią, wciąż jeszcze zacienioną część jeziora i powoli zmagając się z wiatrem i prądem kieruję się około 1,5 km na południe. Po raz drugi przecinam jezioro - tym razem kierując się na jego zachodni brzeg i o 8:09
przybijam do brzegu niemal idealnie w miejscu startu.
https://lh3.googleusercontent.com/-Lzpkr7VBE1AWtxA92t4Z5t7zWFWJDIEk3wIzOO1r8wMbW3nlLCLbN-_V6LlOxeG8dvS_4ZSBwraPb0=w356-h200-p
Wstępne przesuszenie i spakowanie sprzętu zajęło mi około pół godziny i tuż po 9 byłem z powrotem w Bielsku.