| Biuro Turystyki Kajakowej AS-TOURS | PROZONE - wypożyczalnia kamer GoPro! | KONKURS RELACJA MIESIĄCA |

Znalezione wyniki: 6

Wróć do listy podziękowań

2017-09-10 VII ALEKSANDRYJSKI SPŁYW RZEKĄ KAMIENNĄ

rzeka: Kamienna
odcinek: Bodzechów – Ruda Kościelna
dystans: ok. 15,490 km wg geoportalu
czas: 4 godziny 30 minut
http://pruswkajaku.blogspot.com/2017/09/2017-09-10-vii-aleksandryjski-spyw.html

Siódmy Aleksandryjski. Czas leci. Zaczynaliśmy skromnie, czasem tylko we trzech. Potem były spływy w szerszym gronie, płynęło dwanaście, trzynaście osób. Ostatnio znów spotykamy się w kameralnym gronie. Dzisiaj, podobnie jak poprzednio było nas pięcioro. Beata, Agnieszka, Tomek, Artur i ja.
DSCF7006.JPG DSCF7013.JPG DSCF7016.JPG DSCF7019.JPG Tradycyjnie o tej porze roku brakuje wody, teraz też nie było jej za wiele. Wybraliśmy malowniczy odcinek Kamiennej za Ostrowcem Świętokrzyskim. Wystartowaliśmy przy moście w okolicach Bodzechowa, zostawiając za sobą mało atrakcyjny, uregulowany, choć już znaturalizowany odcinek rzeki.
DSCF7021.JPG DSCF7024.JPG DSCF7025.JPG DSCF7026.JPG Nurt był żwawy, wody niezbyt wiele. Brzegi były zielone, ale jesień już zaczęła zaznaczać swoją obecność. Liście tu i tam złapały lekkie brązy, w innym miejscu pożółkły.
DSCF7033.JPG DSCF7034.JPG DSCF7036.JPG DSCF7042.JPG Słońce grzało nas przez cały spływ, przypominając, że to jednak końcówka lata. Dla Beaty i Agnieszki trasa stanowiła nowość, Artur mógł uważać się tu za bywalca, zaś Tomek i ja płynęliśmy tędy tylko raz. Już zapomnieliśmy jak tu ładnie.
DSCF7045.JPG DSCF7046.JPG DSCF7049.JPG DSCF7051.JPG Kamienna płynęła spokojnie, ale kilka razy trafiały się dynamiczne przyśpieszenia na bystrzach czy kamienistych przemiałach. Okolica raczej dzika i naturalna, z dala od siedlisk ludzkich, dzięki temu śmieci należały do rzadkości. Mnóstwo drzew, które często tworzyły tunel osłaniający płynących przed słońcem. Wysokie brzegi, porośnięte trawą i plaże z drobnoziarnistym, gliniastym piaskiem, w którym łatwo ugrzęznąć.
DSCF7052.JPG DSCF7054.JPG DSCF7055.JPG DSCF7057.JPG Większość odwiedzanych przez nas rzek wygląda inaczej, nawet sama Kamienna w górnym biegu jest inna. Wolę górną Kamienną, ale tu też jest pięknie. Czemu pływamy tu tak rzadko? Musimy to zmienić.
Skończyliśmy przy moście, obok ujęcia wody. Spływ niezwykle przyjemny, dziękuję wszystkim za towarzystwo i udane przedpołudnie. Rzeka wspaniała, bujna przyroda, zieleń, ptaki. Świetnie, wszyscy zadowoleni.
przez Prus
10 września 2017, o 19:34
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

9/10.09.2017 - Piesza wycieczka brzegiem Pilicy.

Wpadłem na pomysł, by zamiast kajakiem dotrzeć na miejscówkę biwakowo - bushcraftową nad Pilicą brzegiem rzeki.
Sikor zaakceptował plan, ustaliliśmy datę i pozostała realizacja.
Do mostu samochodowego w Warce podrzucili nas znajomi, plecaki na plery i marsz.

DSCF5649 (Kopiowanie).jpg

Słonko dawało popalić, niezbyt lekkie plecaki też. Co tu dużo ukrywać, kondycja też nie za bardzo.

DSCF5661 (Kopiowanie).jpg

DSCF5662 (Kopiowanie).jpg

Z kilkoma przerwami dotarliśmy na miejsce po przejściu 12,7 km. w czasie 5,5 godz.

DSCF5665 (Kopiowanie).jpg

Na miejscu przygotowanie obozowiska, kolacja i pierwsza moja noc w hamaku. Było lux.

DSCF5671 (Kopiowanie).jpg

DSCF5672 (Kopiowanie).jpg

Hamak DD od Marshalla sprawdził się doskonale. Polecam.

DSCF5673 (Kopiowanie).jpg

DSCF5676 (Kopiowanie).jpg

Rano śniadanko, ogarnięcie miejscówki i marsz powrotny.
Tym razem trzymaliśmy się bliziutko brzegu i tym samym musieliśmy się trochę przedzierać przez krzaczory.

DSCF5700 (Kopiowanie).jpg

DSCF5701.jpg

Łapy podrapane, ale daliśmy radę. Tym samym skróciliśmy dystans do 9,2 km. i czas do 3,5 godz..
Wycieczkę skończyliśmy na wareckiej stanicy fundując sobie przejście przez rzekę mostem kolejowym.
Z wodą wyrobiliśmy się tylko tylko. W taki upał poszło jej zdecydowanie dużo.
Parę gnatów i mięśni dziś rano boli tak więc wycieczkę uważam za udaną.

Link do wszystkich zdjęć: https://photos.app.goo.gl/Jf3WS1mHWLXxNZDg2
przez Czołg
11 września 2017, o 09:34
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

29.09.-01.10.2017 Bzura, Bednary - Witkowice

Nie chciało się wam pisać, to ja coś napiszę. :mrgreen:
Na wstępie zaznaczę, że było ekstra.

Do ostatniej niemal chwili nie byłam pewna, czy będę mogła pojechać. Jednak decyzja zapadła na tak i swoją podróż nad Bzurę rozpoczęłam już o 11 rano w piątek. Autobusową komunikacją zastępczą (remont torów) doturlałam się najpierw do Dęblina, a potem przesiadka w pociąg do Radomia. Tam już czekał na mnie Sikor i ruszyliśmy na miejsce startu koło Sochaczewa. Po drodze trochę stania w korkach nie zepsuło humorów i o 17 spotkaliśmy się z Rybą, potem dojeżdżali kolejni uczestnicy i wreszcie na brzegu Bzury nastąpiło spotkanie z całą ekipą. Na miejsce biwaku trzeba było jeszcze dopłynąć 600 metrów - krótka podróż na łódce Marshalla dostarczyła mi niezapomnianych wrażeń... Ognisko integracyjne trwało do późnych godzin nocnych.
Następnego dnia na skutek śpiewania na zimnie nie wszyscy czuli potrzebę zbyt wczesnej pobudki, zatem śniadanie, pakowanie i szykowanie się do drogi zajęło trochę czasu. Jednak nie był to czas zmarnowany. Można było delektować się ciepłymi promieniami słońca i pogadać.

https://farm5.staticflickr.com/4453/23615610348_1ce4432675_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4501/36758198854_e23ccf636e_o.jpg

W końcu ruszyliśmy. Ja w kanu razem z Glynu. Namówił mnie na ten wyczyn Marshall, którego początkowo chciałam przekląć, ale odwołuję - fajnie się pływa metr nad wodą ;) Byłam pewna, że nie podołam, ale wciąż zaskakuje mnie moja odporność na szaleństwa. Na dzień dobry na drzewie przywitały nad kormorany, ale nie zdążyłam wyciągnąć aparatu.

https://farm5.staticflickr.com/4452/23615609258_9cc7635d0b_o.jpg

Na początku wcale nie czułam się pewnie, choć kanu ma ogromną zaletę - nie boli kręgosłup, co w kajaku zdarza się nieraz już po pierwszej godzinie pływania. Nie mogłam się za pierona przyzwyczaić do bujania. Ale skoro dałam radę robić nieporuszone zdjęcia, to chyba nie było tak źle.

https://farm5.staticflickr.com/4451/23615608678_122cdb7f88_o.jpg

Teraz o rzece. Jest piękna. Nie, to za mało napisane. Jest przecholernie piękna.

https://farm5.staticflickr.com/4445/36797770663_0b38700eaa_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4484/23615607648_84fdfc65cd_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4465/23615606868_f1f383f2ae_o.jpg

Smaczku dodawała pani jesień, która w tej części Polski waliła kolorami na całego.

https://farm5.staticflickr.com/4497/37419972276_b27280a5aa_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4447/37419971216_8558ed1737_o.jpg

Cały czas byłam pod wrażeniem tego, jak steruje Glynu.

https://farm5.staticflickr.com/4512/36797799543_fbc60dfd01_o.jpg

Często wymienialiśmy uwagi na temat Bzury - naprawdę pokazała się od najlepszej strony. Również pogoda była dla nas łaskawa. Po ostatnich dwóch tygodniach deszczu słońce było wręcz niezwykłym zjawiskiem.

https://farm5.staticflickr.com/4461/37436703142_f06f141d10_o.jpg

Myślę, że to właściwy znak na wodzie.

https://farm5.staticflickr.com/4478/36797798433_682311f93e_o.jpg

Łysy.

https://farm5.staticflickr.com/4446/37419939996_21bdc62da2_o.jpg

Aga i Jurek.

https://farm5.staticflickr.com/4449/37436682012_cbb6c8215c_o.jpg

Często mijały nas czaple, ale tym razem już nie "polowałam", po prostu patrzyłam.

https://farm5.staticflickr.com/4466/36797797943_de41f42612_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4459/36758191044_cfe638f7e0_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4513/36758190584_e494af6450_o.jpg

Po ok. 15 kilometrach wypatrzyliśmy piaszczystą plażę i tam zrobiliśmy postój. Był czas na drugie śniadanie.

https://farm5.staticflickr.com/4444/37209773880_bddba2cc7f_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4484/37419939786_4433814910_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4456/36797795553_4066abc4b7_o.jpg

Niestety w tym miejscu musieliśmy pożegnać Wilka, który jeszcze tego wieczoru musiał wracać do domu.

https://farm5.staticflickr.com/4486/37209773230_e46c864070_o.jpg

Okazało się, że do biwaku zostało już niewiele dystansu. W sumie tego dnia wyszło ok. 18,5 km. Zlądowaliśmy w fajnym miejscu zaproponowanym przez Orzecha.

https://farm5.staticflickr.com/4504/37209770990_5c5bc0e05f_o.jpg

Rozbijamy namioty.

https://farm5.staticflickr.com/4474/37209770680_c275a89242_o.jpg

Ja ruszam na sesję w zachodzącym słońcu. W powietrzu lata babie lato, choć to już ostatni dzień września. W krzakach czają się pająki. A poza tym to jest zawaliście ładnie.

https://farm5.staticflickr.com/4511/37443894212_fca2fe73d8_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4502/37209765100_7cfefe706d_o.jpg

Czołg serwuje na kolację chińszczyznę, wzmocnioną cebulą i przyprawami z zapasów własnych.

https://farm5.staticflickr.com/4454/37419958956_1b764932e6_o.jpg

Przy ognisku kiełba i napoje rozgrzewające. To naprawdę niezwykłe, że udaje się zebrać w krótkim czasie taką ekipę.
Rano pobudka trochę wcześniej niż w sobotę. Mamy 1 października, jest chłodno. Powoli wszyscy się zbierają.

https://farm5.staticflickr.com/4494/37419958016_f73206bd67_o.jpg

Robimy pamiątkowe zdjęcie.

https://farm5.staticflickr.com/4507/36758176404_45a4853f91_o.jpg

I ruszamy. Mamy kończyć za Sochaczewem, a przynajmniej taki był plan. Zakapior:

https://farm5.staticflickr.com/4481/37209761970_bb499216cd_o.jpg

Koniec końców zostaje zarządzony dystans znacznie większy.

https://farm5.staticflickr.com/4505/37209761190_8ef0023da4_o.jpg

Cały czas towarzyszy nam słońce.

https://farm5.staticflickr.com/4457/36797768953_3c9f6a80a2_o.jpg

Jesień widać za każdym zakrętem.

https://farm5.staticflickr.com/4486/37419949556_d4a239b3a0_o.jpg

Rzeka nieprzerwanie robi wrażenie.

https://farm5.staticflickr.com/4492/37419949126_17955ddd28_o.jpg

Ekipa na wodzie rozciąga się podobnie jak wczoraj.

https://farm5.staticflickr.com/4497/37419948146_161ae4b334_o.jpg

W tym miejscu robimy postój, bo raz, że wygląda zachęcająco, dwa, że powoli zaczyna doskwierać głód.

https://farm5.staticflickr.com/4510/23615588998_0995613548_o.jpg

Powoli pojawiają się kolejne załogi, ale że zrobili postój nieco wcześniej, więc się nie zatrzymują i już jedną grupą płyniemy dalej. Zbliżamy się do końca spływu.

https://farm5.staticflickr.com/4484/37436683702_71c648cb7a_o.jpg

Kończymy. Dzisiejszy dystans to 22 km.

https://farm5.staticflickr.com/4463/37436682942_185544943e_o.jpg

Kierowcy jadą po samochody, reszta kończy zapasy żywnościowe.

https://farm5.staticflickr.com/4473/37436682572_9be5604149_o.jpg

Ja wracam z Sikorem do Radomia, skąd ma mnie odebrać Ignac. W domu melduję się o 21. Pies oszalał ze szczęścia.
Dzięki wszystkim za spotkanie, pływanie, siedzenie przy ognisku. Osobne podziękowania dla Orzecha i Ryby za ogarnięcie tematu organizacyjne i logistyczne.

I jeszcze nasza trasa:
https://farm5.staticflickr.com/4502/36805192603_9ea2b42b10_o.jpg

Wszystkie zdjęcia TUTAJ: https://www.flickr.com/photos/146286372@N07/albums/72157661080634588
przez Maga
3 października 2017, o 15:56
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Zalew Poraj (Śląskie).

Zalew Poraj (porajski), to kolejny zbiornik przemysłowo-retencyjno-rekreacyjny. Położony w bezpośrednim sąsiedztwie takich metropolii jak: Poraj, Masłońskie i Żarki Letnisko ;) i w nieco większym oddaleniu od Częstochowy (ok 20km).
Zbiornik wybudowano niestety, głównie z przeznaczeniem przemysłowym. Podobnie jak Świerklaniec, ma nieskomplikowany brzeg, prosty kształt i niewiele atrakcji na wodzie. Zachodnia strona zbiornika usiana gęsto prywatnymi domostwami, jest też kilka klubów żeglarskich.
Ze względu na warunki wiatrowe, brak wysp (tworzą zawirowania), jest to świetne miejsce dla żeglarzy. Nawet końcem października na akwenie jest sporo łódek. Dla wędkarzy zbiornik jest atrakcyjny ze względu na płycizny, tataraki i kilka rzeczy zostawionych pod wodą.
Dla kajakarzy już gorzej - silny wiatr wymusza spory wysiłek, prosta linia brzegowa...no cóż, nie ma rozwijającej się perspektywy. Stając na starcie, od razu widać cały zbiornik.
Dla płetwonurków - nie warto. W północnej części zostawiono kilka zabudowań pod wodą, ale są bardzo rozrzucone i obsiadnięte przez wędkarzy. Poza tym, zbiornik pod wodą jest piaszczystą pustynią.

https://3.bp.blogspot.com/-Ha7AFSuXXMM/WfSvEPlU8bI/AAAAAAAAATk/yqY097Q3kIsx_MAT5EWq9WvA9SEpxyt8QCLcBGAs/s1600/Poraj_01.PNG

Dojazd do zbiornika wygodny (patrz mapka). Od dworca, do plaży - 20-25 minut na piechotę. Pociągi na relacji Gliwice-Częstochowa jeżdżą co godzinę w obie strony (większość połączeń blisko pełnych godzin). Jeżeli ktoś się decyduje na auto, wystarczy zjechać z trasy 791 prosto na gruntowy parking. Ponieważ akwen jest popularny głównie wśród żeglarzy, którzy przyjeżdżają od zachodniej strony - ten parking nawet w środku lata świeci pustkami.

Z punktu widzenia kajakarza, najciekawszy jest dopływ warty (trasa zaznaczona na zielono).


https://1.bp.blogspot.com/-RxzndLmR5jU/WfSv8-zfh4I/AAAAAAAAATs/yPNYW4TUfz8J4HjofaIQF2Nu_wDv7KeMACLcBGAs/s1600/DSCN4732.jpg

Prosto od plaży, kierować się na kładkę na drugim brzegu.

https://1.bp.blogspot.com/-c1W7kgdUnKs/WfSwq91TTyI/AAAAAAAAAT8/pf0s3NzG0xINNW5-KFl28zrhCHQQOQVSACEwYBhgL/s1600/DSCN4736.jpg

Akwen, po drugiej stronie kładki, jest mały i zaciszny. Wiatru prawie wogóle nie ma. Jest za to ogromna ilość tataraków i płycizn.

https://3.bp.blogspot.com/-AuaU6rONovI/WfSwr4cD2AI/AAAAAAAAAUE/d38g33YY4iAF_yfnV8YCz8QRq_16dI3yQCEwYBhgL/s1600/DSCN4751.jpg

Po przedarciu się przez chaszcze, wpływamy na Wartę która wygląda tak.

https://4.bp.blogspot.com/-1OWcRN0vLXs/WfSwr1iD87I/AAAAAAAAAUI/XQSl85qubHISLWzYXuUxsdO5WmV2rhaSQCEwYBhgL/s1600/DSCN4754.jpg

Brzeg, najczęściej błotnisto-tatarakowo-nieprzystępny, ale co kilkaset metrów trafiają się łachy piachu.

https://2.bp.blogspot.com/-1reak3eurAo/WfSwrD6CIkI/AAAAAAAAAUA/RFkIyBHPWbouXRHTyMPI-jomPdkYoQ60wCEwYBhgL/s1600/DSCN4749.jpg

Na brzegu resztki starych ogrodzeń, o których wszyscy dawno zapomnieli.

https://4.bp.blogspot.com/-ZXPxCyLmzOM/WfSwqz5CfvI/AAAAAAAAAT4/0Vc0-5mL6Hco-JYk4Vf_V3D7PZZrPTdfgCEwYBhgL/s1600/DSCN4743.jpg

Wartą można płynąć pod prąd, nawet dmuchańcem. Nurt widoczny, ale stosunkowo powolny. Udało mi się przepłynąć jakiś kilometr, zanim drzewo zablokowało drogę. Płynąc z prądem - pewnie nawet bym go nie zauważył, ale nie da się pod nim machać wiosłem a prąd znosił.

https://www.youtube.com/watch?v=mgK-S_d7ls4&feature=youtu.be

To już spływ z nurtem.

https://1.bp.blogspot.com/-RKM9_UWmTF8/WfSwsbBGq8I/AAAAAAAAAUM/uj4gY1NbFZwCN6fsCdrQaXpnfCsThkX-gCEwYBhgL/s1600/DSCN4755.jpg

Jeszcze rzut oka na wyspę na dużym akwenie - niestety, nie ma jak na nią wejść. Na Poraju zależnie od stanu wody, może być jedna, albo pięć wysepek. Pozostałe to tylko piaszczyste łachy, nieciekawe.

https://4.bp.blogspot.com/-6XQHwQ7fAGA/WfSwstKx4FI/AAAAAAAAAUQ/qGVhx1MuIJMeFF0DGOv32Yj8RZHpp1ZhQCLcBGAs/s1600/DSCN4756.jpg

No i obowiązkowe zdjęcie kajaka, na małej plaży pod lasem (zaznaczona na mapie).

Ktokolwiek widział, był i wie - niech dopisze w wątku coś od siebie :)
przez marcel
28 października 2017, o 18:40
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Raba 4.11.2017

Korzystając z tego, że prognozy zapowiadały na ten dzień całkiem ładną pogodę postanowiłem jeszcze zamoczyć wiosło przed zimą. Miało to być krótkie pływanie, więc wybrałem Rabę, od której dzieli mnie stosunkowo niewielka odległość. Pierwotnie planowałem przepłynięcie odcinaka Gdów - Chełm. Po dotarciu na miejsce startu byłem dość mocno zaskoczony poziomem wody, oraz nurtem rzeki. Do tej pory kojarzyłem Rabę jako rzekę dosyć płytką, kamienistą, po której w wielu miejscach można by chodzić na piechotę. Tym razem poziom wody był znacznie wyższy, a prąd dosyć żwawo pomagał w wiosłowaniu. Korzystając z tego faktu, oraz naprawdę ładnej pogody jak na listopad wydłużyłem trochę spływ i ostatecznie zakończyłem go w Bochni.

https://lh3.googleusercontent.com/J-blC_fy0BYZn8mowl5USNCKZdVZE7QjgwZBaz1T18YJNhe7pjs20ORKPLKA8iKCVM5YW96kC4un5L8rSaLFCavrOWcz3tQ50nkPKOSF1IvOZzQ0svXnPr0DnkL-tBDsGuKV0Ab6zs0hOa9K9RoiFRMkwiEXR-oBRodO1WtQMMnTdsUIPzmUC-jUNQTTXecyO2ZjjCXZ33IjeKSglsyKCt9CA-VKP8YqP8fONdNMwseorR_J93rqlLfBLtAL-0gCIEeiQiZq4-BUa5zObq_R3BeySB3uuLBiNAsiDNK0EMbQa8sEXjBVRRBDgktTRnDBqTRZlKbUt5-PPKhFswiJUfS88thhzO6YZEFkcfTHVjFAjnOG1BzzfIO5dsX3xmu8st9kw4ckrUvl8rofBhm_0mTgUQTFcYigMdnOB9Fkw80D-O7hi_txnuZXM8_lVoNJfvOZw-9Hoy_33Dp6wSGKOXChB7ufw1N5tjFHYwnyd2UgwE00Gd2qDFLT28s7XhFqoK9PvXmcPdGrV-oKvb8NL3jtYBG0KlYDx9wKI9GUo1053hkYMdwGYk4GB0Ljh2l36vzY2mPAF_cZvi69zyJvUrq_dVfdhBkSGeZ2iMec7PQLXtVpDMdipl6O-JmgGaKoraxadfA6BgldwjRRYdBCIrhKs8EdcwumxrA=w1347-h758


https://lh3.googleusercontent.com/vI27shsLvT7SGiis7smUS5V2Hf1q30UkjHn18pn5gvOnbroM_k9Fpj-DsFQ1mOLnG1HCryKmp_9hAExveBqtutAZvUW7OkhhU9tvtGxtk1HJbvoyl9HLt9F2xMKt_EpRU94Yyn98MhpRA3rTv15Xojr04R0xYELa6WJo4vJtrc0s8w8u2j2WTOm_APdb7800fBHHlgq-8i13QAmAjvUc7rqMOzWBFwQxsdIiXnmd29XrKh7uOX1Mk-4LGALlw6wICzMOrs0kG6lBHOl9viVkx0DPM_qy6sQ0Wi2zjQSaDQZtd5GlBjVrYAggmhlgW04chYeOKck0fYZZ7X9OzyKHV_Z7G7ct2RcFZWUKfKtHcTlazuvFasc71zoQVyssAcGXVbBY-iG9P5BBPKHCdg15_YekCAmeGMWNiqF4XRck3s5gnvj9_02NVUtF8pm2zuPdhb31I4sD5DDbn_suRdYYfeEWPrs5yIp6MnLORRl1fpF4q1qgKD0pOhc2tmcT0eak0J6VR40bO7YabMYQ6jb4pGifn4TSLnZ9KqkezQ6kmvQgRkb2MQiTAiae2TQogPmFF-Hh3AqDz-_scOEQGdmmL0ShU9Acys2tV3g4b-jXCKPYSjYJDut-qJpu6WxtAsShCmrEAEY3xrc3rE-T4isOqYY7iXJg_7Zor90=w1347-h758


Udało mi się nawet spotkać wydrę, która niestety na mój widok dała nura pod wodę i pomimo dość długiego oczekiwania już jej więcej nie zobaczyłem

https://lh3.googleusercontent.com/l8F_yvOj2TPB5hu4Lb_E2CPazEMMnREmb3ScRBo4VFB2D4LW6oG_vtADQTnu35IFk0K3b09GBtQLskdJFLAQxzoOhuu_ABwJhFWCYstgcPpYA19SkndumbSh2RzEd0tP2CH8axGZ_a2pDp7dieppikOzub3DogC3n-ZFlC2R6bAn-vz1DQjE1ANxLuWCcNJKd8UpaN2Di8CLwV7mTKQKSzf-7YJNBbGRP3By07ECogvuNhlOCQ4xdJ_Z3wG8YTQDaJBhoBazSzrVEOUjysn6MBep2LBNwLS7Lv9SSYvuFfYwYBmc8ia6wGQN8bmOcRqpN55uFPrg-zOuHPozchDIZGwq42Krg7bWII3HFQGRHw9iwUoZkutbEhSIV2-ENX6g5Yx4HPsUWIcsBu2Ak_sMA4nan1Eg0EKKEDTlbBAiP47mlQaJNhJDHVFlpwP94-PsSMMG7m0HNEzlotO_N2X6JNpq1vpELpZN5o-nLaQfYl4CI9yiprMNMIxH9LRFtZ67YH6Xug71NBQ6MKaXYT7vAcyNG9VMIAXTYve_2UoIQaWywG_cht-7bgV9vf4KC7YzkYcK6kggcLvEfosDXxqoaVi4j0sXXjXaid7sdqcUiG3nOkfESdL4XwnsaenEHchcH76k4bNwZpvLSt54gJ74t_rZqriamKJh6RE=w1347-h758

https://lh3.googleusercontent.com/Jt1qd16aD_EK2-GwxLKi-CNqB7myqYG8Op9le9XarfTQa38Cw9AzGWmGN_7PIkgMtpi8KRAZ0OCJ6Estyvq9igKNfha4bWQgy5wFBCku2Yq3vE6-awWUzkToGEZZ-WQH7JJwfyuWjrKnTw1dmhmW4JE5_3YjK8cJRyYf27KRWwKV1JR3jQszfp6ZvofsVvcg2Z5KdkGVuHX8fGnoMQmS5PHLiWe0J8EV77Lox4sp1fmwexF2e3M6wTuKwO3YIE6WbQGHNwskMjg6IMqyidfTQ-4wh7swWEqzNgrd_R9_5NUoAX6U--q8KHeFU784iSB7-cUk7J-TtlrKeAeCwvO_huAdJBW_0KEzYbjFA_kXWEGuNaZ93M-HPq50m5iwMuAekMT5z4H0eGalnYv5K_Hib_YA8fe_oIkEoFXbMuNnfoAtVWnm9AaJ06enyiL6KYg13CYYxoAcIJrOmssLPVsdyiK14fthxlcdPUnPE8j7kwskAFs3JXz5MYrq5R97k9r06RDbzstgLFrUb9fUrkTYUKcPtzqGUfA2FzflWuBSEojqejnGDPlnHq1GppINCFQbyeKW-JiPofSeNBXIRF-fuvQAYDGZO2Lch75bqZ-avl1c3tYzm5Xg_UEyGR15TEOMPbSNvLrPLCn7MLBLyjQGLyguLJwreirbO_Y=w1347-h758


https://lh3.googleusercontent.com/D77EF_XVLEmzqbvicFN0PyDCwl3vR0JWqugGFQLmvrSBzFqbHbHNSSnxXdNUdZEJnvf0WXWVlFE4rsjq3Bw7zJkadH3iaixEaq64lNbxIMcn-NmGMenwQZYa74sAZ7Usuq12rteKhtPVh116p_MMG-3YFrnWuscZcfp_P20-Cbcj59oz7gbOKc-2vfi6Cy8stc0xQnCg2akq-P_p2-lG6DrP34mSksjOpqw5HmqfFTIPzZuybKVbeeO1nOajQ2Svr-AexLrteDjAA4IhE2BHxzSeb5jvOTqHLFfrMyvcgaQ-k3VdKEajolBlQBp6SST6PpD-bsCMhbRv1NKmEIYKzf_PnqAcTOPvImhOsyAsXs3BHQOWe1GJzLSv0crn1xDmLVSCOMSM8X3KOivCXPEYX5pZe75aKioQGfXfDvkkqt6uc9M78IJIVUIoA9iAeXStuxN4GqryEydh9ij7AX_hNwFxbFaiD5gcD6rTv90JYhyuxEw1gTmjOcNjXHV7R5naWFGXSqmC8ZtAMhK8X9QHCYD1_O1q2dlHdiV5V6tagQYyT2l8BlFKrHmAY5tO1J5NJMP5cFVRH89oGYluRjTGFfqM94GcaDc0B11orQUoDPWf0ZyQFiELKShgpvwbiRLqWfhxLmCybDTvZ8_rq-_YX9VrJI--Ros1Zsc=w1347-h758


https://lh3.googleusercontent.com/nLNyLiUKG9Msdy7wPVWJc24p7MiyY_VA9Ci5PuzKRsyCOc7SR7gDZOdGxUiSrQ1fsH6r44hayoTk6iaXmFL1XHMCwHqkHi6ijAaY1Yj36VBYio9ab74CWusyx3bRk8bUS8JWmbdFMX1Rv7Agm0JffocO61GYZYTQ16q8-5akadBTx-Gk2Q5VrcsyFZ-rlq63qB5xypUMn3-tERPPtCYEtED5ECaV7CcIExkbANwxsNpEBuUohZny9UehJrmyQtLw4p_g922u8_Kx3-1YRLsfQwkHxSUC6plplnCbS2CMCUeXz8eBwdLDzpJBkmOEBUSKJ_r1pnXDfhBYcU2xhaS8ybgIWKgvBH1aFWZIEtiTHy05nVCNWKXrTowS_y1wGwQD10ym241aZzcy6WdBJwWgHsCtfpDpYBPgGiZkQ_t2eF-ss92Up4ZyBseZ20n_sAbVTEeecsOHzM4Ac-24L7EuWBnV35jTDOt1wsm5IcKxg6uoSA3ZxJZ5ErEucw7snzoYLFaTs_U_u4gMMJ1lt6l5622aORNyNBAYrWVQl4asRz9c0xNJJKpXijf2UtiIWt4dni2s63Ye1ak4yS9_AoGg2Vbg5Fow1icQVKw0TXCbqfBKVlu4JWAr8vefyCWppwU1Jy1gDqWDpXASebPylnNRQdBGkL75B1q7KOo=w1347-h758


https://lh3.googleusercontent.com/fPG8zoNIJZltnC0LhG6mjLrUa4BSdymffHFzwd-P84LPkLCawVN15nqxDNRd3m6LzVwVPiBm2m4SxbZNjOVnI92mmuAXKiIJdg6K6D48xa3ZjfmkbCbAPNR7fN50H-emCKlMhVn5y6oq5_PyJFE0WaTrZKYVPBYebn5hSrEPAyEi4DPN6dwnD5YYB1o633l-aSeODy9JThX56j3Yx27NO81WP2SzRvv0C-cfiP1jqJLvdpyBsYE9Gxi3Ztu6vaR2VtN8YKg-xgZN4ekRh4464Ivi77gc-3h7TvaxmfJWoQzqG2nN7RtTXJ7z4Ol3L6toQ6uTSCBOh4Ytm7emVdojkfT2uBB2L9nGgUOLrJ3yBvPSlB5qGM9N1-kYeRgwjdnYUZSlsALhPFKQcAdED7nk3k1XxiNPlWhWeW4BGOcv72YW0g_BydO0r2YMvTbOqiCvjFBPWLgC41H_9IIpRwI808HtQJVG_5ZoDW1KeKyEmYrkW8bKGLseZ65MYRElfK7ZtfS07k06V7ZeRGntgblZYq-OwSR3ttzmVZd07WgFZdRKrT-je7HcFDmfHwGMZImnm6d8xcKlcElr9Bd5ndnH85jVlUR0nEfpAH-6uTqFW_k4sKhD6BwnTWtbatra9LuBdksX_4ljQkBgPANf1XjceIA7_bxznLToIxU=w1347-h758


https://lh3.googleusercontent.com/FFX-aJsRpsr5g9K2j1P0BKPukuTKzVJ9N8ThvyoPZ4kLyFsbS3UZj_x7tIzBi-25hireY7asrnvQtEJybzrfPzgrhdKBTsYfeTUJc4cG4kb4vxNFqak4VrY0LiB-zqIj9LJn7vx_ztLgJRgvmiEz9TtEPjqQ4apmqfhbz6SuEzoztNBlWZ8vIlSg-gDW4S9kqq8HhPcy8KVrwcDS1FL94F6xFm39f4s2aKpwtJwJb6mNNmCw9bPxYWSTaRyvj_onESJPBIlnV4E4cv9r2pi994TvZZsVC3-C7swuzv6_oiqWgpus2ORNYIxMmUmzDUI2K_jlegDM2R0SMTfwCASG8bahImgAyFKjNs-d5EpvMrokvayf1z2LYBFRVzMpbbUCeYUaElxqVpeq-iRnH_KfmTNif3UZ0BVVQmRUtIVDIca3qS0EiCbty-r3kQTBgxiTrxom8MOWrz6OqY7YzCgEO_CKaRtG8PhcMYPPJ4EbYuumgYXMjYsGiyu23PLl0DzsKgIFhSZhmPBdjyEwkLuH4-fkhcdMErrt8UbPhA0cP2AsvUHuQoKPyvecvAZFYMwB3iXLLDd85BgASxjTJEczqR0Km6Eu0h-rRmTIfifftpmJZVx-koh2q5HkFSkRxwqAE7obc26mZJiej7iP_JQuhvf0seqyCfMxPwE=w1347-h758


https://lh3.googleusercontent.com/apBiMFXSPDGE_LYdgvgzirb5d53HjNHxNaoZ6FXLBWJ-N4d70HWZfgT1ZmUU_5CXP9dld9RNMySHnLTkRoWs6t_WbRBBe-mNw3cxX7h2ItrjSESEa_yVnpXzirkmMofhveYb4HZA44rQsDAJl6LX8j-iArZzwglGzI8XJfKRJF-BFbzXawMXeEOl3kNh38iWB_hl8uPTV471TlkK7Axk3zqXlRLPHLAbI6Tjxs_AS4yLApODLMPozfEwhxla_gZcnmcFSo8sZHPrS_UnZ8Pu3F5XwtZMsHMqwoigvX86waOhBs9McLV30YtuY11SYgqvVeaMMqYj7EoXL8CHZGHUo4PDu8PHInq9fTIYakMwLFu-02LhOeE9QnSGbu7DgdLt2hD_CWDOeqjLdbHU04N43KxDjuwAJhBET8cGYgox-l1cMTylIW4k9ODg5y7jYcHjuHipa428zNGzdpqctgogDsnGRf3L69Ei1tyskhlPVsxqqISnj65UxPNnVwHJwBHNgJkzEcvq1RuUV_La2eufcbfrUNb3L8lnI8R1P2VP7-P6rhdFra0Bi4VGjqgmB10iY0ZKMitV9-LCwoOjzPmJ4YMD-1Vo2q-iQ9Ip1CuKx115gD3u9DIzrpNvwLWw5rBNfhZy__JfRr8ckw-f10UBfC4y3mZQ8WR1hpE=w1347-h758


https://lh3.googleusercontent.com/IjY9uite2Y0i-kF0Qqo0SdHHjUXPsNzr3sXQW0Clx3-PqtrclHWbz1-6sVztc61XZRVJ9xv5-7SgKahEfnlbgbLCeOzD6jSNgHa7To8NAZCkZNMaNH5jdnvHbgqDSNB_hX6wZPavRs4sRl9_OMxeB4_HlDTU7kepgfQF-BwOgqNxN_Kvlpjcz1iRkrNn-sybh9ToYzpaloWN2ZLczcY2x4ttYvk_xitHPMZwBy4A7kSpqt41WqZPhhr2BLDANqLHUEX8wTUCpEJjjS4isw0XEsFOxEZMHo-7Z7ngKmqX4-xOaahC-yq-23_mWv_MJnVEZq69J_NFrTJo6HGozXbUD_c-3uoVwEFSRYziLi0xI4j7ALvNQPprQYnMSKEwr0XLEUirTFIdjlk6jjYugeH3OTQ06IWke7EeKgjkHap51voodxEV7_XSslrqdh9E8aPfb0bbTctc6lKuTEcUwMIlny3dkr5Onk4M9tDWuEKG9is3YEwXE5GNd5bahR1zT1aQfJchlLtVFTAf20-CV0KtJResSPsCIGyXcAwEoGQPc3InExtwDz7p_kjrlpjtNO01uoiQ6pB2-wHarbgLjlbCyhI8on8R8DUhuP99CU8oVnCC94NVIhJemaLn6eUY1Qb_l9jVVZfWHqF5zviaFoOykY8WaB5vsESBhZM=w1347-h758


https://lh3.googleusercontent.com/w5RyetB96Az01VzhLUe9aap6fUleVcmwh5WUR-ocFFJW-jk_A2zZblwRF6xh6Lpju8PzIyV0Lz7X1drhchhbHw8wjShXdBqq9L89OcmMGrcX_ei0KCokgDyojI5WYDCvAl_1S6aInxi9k5xRR9V8FUXRfpXulwV4nIYkMr1Pqqimm8kzrwJGrYyPlimdfp2NFRrss8VVoXR5qip7qxdgxa8IXeT38ivnFgIKvEc0-OsLTTT0WDg-N5lADzTYbfRIyjlXRZhUNhJRI5pl2Lz_1Mwc_yGoNDJEc5lIHrzRFlGR5DGiv5ilfLdHfe_ZyvhFlatsPh1wLbm7RlGkBXWs_ys1T8z-PUR9qLZjsAQUxXCC688o3e7q4kn0sxWQV6uPWf4KJQ_jc1j4QzLMTRO0Z4Vy3edmrfNwbfG1X6IRaF04RE7nRYj5EUFRotoz5cT5whovCBMrRaaSou_F0Vg0hLph0f0aAmaQhgz5NL65q7DZeMrCB-3O0MbtcTG7JLLOoxFpjIZnda0HLOwuk7ce0n2Klj94z_pBDkVRJJhwMVOV4ye00MB5IJa8mp6qQNO2WUWryBHE2iGrTwMA-u3WxUl2r4oinx-7DoylQISoOGq2aZdaSd15HruYjREs-fomPXQTF_5258PpW3_n_W62fzpNfgGNDedr_CY=w1347-h758


Przed Bochnią natrafiłem jeszcze na próg wodny przy ujęciu wody. Z poziomu kajaka nie bardzo było widać co znajduje się za nim, jednak odgłosy przypominające wodospad nie brzmiały zbyt zachęcająco. Profilaktycznie dobiłem do brzegu, w celu wykonania rekonesansu. To co zobaczyłem za progiem dość skutecznie zniechęciło mnie do próby pokonania go kajakiem. Skończyło się na przymusowej przenosce, na szczęście niezbyt długiej.


https://lh3.googleusercontent.com/vlpyw7QCX1CP_0RcSKt1M4FYKMLmNhSjof7a4znUVaMJaMDcwY1lO_bH-wfvASuuslVsIsGVLV1z05JlYPMFFakeDLFkOhWvZrKjaccy7-02TA1Z2JLIugCMfQELPmkHd-K4vepP3eb7D0vzgWRyX3Cd_wEXPKxuNCgJaixV_DR7VKE6H5_tE3rNv2-Ov7IW2aLcOoVNegFYNb1jAuA10No7r8QkHTX95y4Bhj5ljV0VZwZ9PRyCHdD5cZ_EMJbSVOqfKJTOT1sHIL9mrEbJKQVJg9gexfknIQXHNrC2GzQNBBWsdEAq6tPT7303GFEV6pd4TwpUFjWxuhOrY23ayan-Uyi6StNLv_I0KxE31D6cO_wN0CukILFEai2gagMOTpnteSRTlAm04cMuLpSCvqhVt26tDhPC5qCHF_FnM-OHGhQM5IR9gxorHHsJDvICmgbkD75DqKxVOL0RJVuCPVoq9MD_SLLgzHXev_lMHzbPc6s22bSVzqvnCR9ZtBqcMveJRbjNbqc89yKF2OIA-3SKVuV1022WDzT97iDHw3HDuiJT75WhPsX0tREH7bqsTk5W0iZtvjYvmvBAmAsX-HmltTU2Iy-i4oLUEdN5hT1waWiqNOtPEU9eQux2bdeD17cIf3VGer8135s_j_VnWs9kKiD0Ev4vq4Q=w1347-h758


https://lh3.googleusercontent.com/3ElcKuGwAltpwMgD642eCia5cYfBZyo-wT0HuGV2pEY1ItqBnoKz4xIDMfa9beTQDkDGhNVty969Rlka84_g5wJoXY1ZSBvIg1cH4I1fzaUBRZLk76SqShUDazckSTKLSY6W4QQMV-Ayv8ma4dK18M_ysdWHMU8a8Padb-1KFXEK0eibi1xsPYqot4O3-AVD3DwKAHeToHRCgOJMPV_S4tgN8S9dW-7QiXgRhH5xRrEP_Je7yjFL3t_BpxnMpl7TGRqZ7oglSIvpk2AgwqHQjaUn8oPS9lUfIBoGh5c9OPb55d0X-rS2fTBRa2HMzK0XWYXO8XutHiMZHtLs-uTB3WecRC1jHIUoZsySqJTp-Qxs93yEJB9W5ZopUVJxmWZKAQzQk24yTKzWEsQTSvQQhZSZze9lNuIRjOodse-I8n9XEKGavramMKfUhzJwsTV93Z4G-8MrWk_oJchxeJyddQFDeS-Q2gA7IqlFH7VTktlKs1NvBWYzKtlRsu-Et5k7N8URJMisHCU08TKslErOh_s5Da3hFKjhPbeLrQPbz2HvcbXwPGqZk8WKtGs4JJZkrCsiEW84PB_2pWZYL3dEQWC8vBB8cqJpACBDvAPWfPi6nPIdyBZsR4vtBCLqHxm4nBL4Hs6gY68hvWkOta-8eir220uc-UP5I8M=w1347-h758


https://lh3.googleusercontent.com/h4iaG11QTqDwaOXe3dFPaJwYvlDe8g5rugEplBOUeml3cljHvxLMfSui_j5Qck11XwR9VJehSd-j3QCbzg8YQeDb4Gpy6MI--Az969odD4x7-eTUM3N8X_gvJnTLqIFIKYLTPMd86IwPokyR8BbZXYxKbpvcUBO-OWh9CU6AYAaiO7K556FgZJNGVHxpOa3UNER9HxLxyBitASTh6FVdcHfjqrDWfco1X2cbmAkZfP11FxcEYVNwL-jLKABgcVmBKs0Xvik5zbXK9gIIYg5Odej2XfRm5GBjWxX5_3CS_LA1yE6WWPWam4UyFlRmXHGTEOWEpV0ig5CYDOFAj8lQTMS2JDXOk-6TTkR7AGXYWK42a_JUNWLcfyi1VIyyL70LnUk-Nj7qCxcyIu5tj1oFDscjMihnz8lUcXehcQ9zMClrflljjSlAgd7d_W7GQAgq5XDVmyy-9mc4NkbacSgQzR6MJIqoCw2aLrO5zQB5NzqzEgEChP5snFjLsrrCPb4-3_bdoMSQtxWh4HD-aA5eE106AP3vtksqBKR7jQQprX1q61TABRc601KtS-wVFj885z2kMDtn4JgA0U2NmonKzoUc1aG47PC7na0MsQZzbivQUqdq5_SZKOUW6XeTX7Sxqmrcn71yPqEgscb4xsOdK6Zbzlkr81Z453k=w1347-h758
przez Łysy
13 listopada 2017, o 21:25
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Kociołek (garnek) Dutch Oven Petromax

Za nagrody, jakie udało mi się zdobyć w trzech konkursach na relację, i po dołożeniu niewielkiej już kwoty zakupiłam wreszcie w sklepie u Marshalla moje marzenie, czyli kociołek (garnek) Dutch Oven Petromax. Umieszczam w sprzęcie biwakowym, ponieważ kociołek doskonale nadaje się na pichcenie na ognisku, a myślę tu głównie o pieczonkach zagłębiowskich (tu uśmiech w stronę kolegi Peterki, bo wiem, że lubi, i miandasa). Tyle że moja wersja (jest kilka wielkości do wyboru), jako że waży 10 kg, na noszenie w plecaku raczej się nie nadaje, ale na biwak stacjonarny jak najbardziej.
Natomiast, co jest jego ogromną zaletą, jest świetny także do pieczenia chleba w piekarniku. I dziś właśnie nastąpił test. Wspomógł mnie swoim doświadczeniem piekarniczym kolega, który specjalizuje się w domowej piekarni.
Pierwsze etapy wyrobu nastąpiły bez fotografowania (zaczyn zrobiony dzień wcześniej, a potem mieszanie, wyrastanie, przekładanie ciasta).
Podzielę się końcowym etapem, czyli wyrastaniem końcowym i pieczeniem.
Tak wygląda ciasto po wyrastaniu przez ok. 2,5 - 3 godzin.

https://farm5.staticflickr.com/4586/37595284825_39e7784f02_o.jpg

Tak wygląda durszlak przygotowany do przełożenia ciasta.

https://farm5.staticflickr.com/4561/38450235672_eb237d9c3e_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4561/37595284655_2a4699993e_o.jpg

W durszlaku ciasto rośnie jeszcze przez godzinę.

https://farm5.staticflickr.com/4553/37595283415_471645cd5c_o.jpg

W międzyczasie piekarnik nagrzewa się do 230 stopni (z garnkiem w środku, żeby porządnie się nagrzał).

https://farm5.staticflickr.com/4527/37595284495_9401ffa92c_o.jpg

I przekładamy.
https://farm5.staticflickr.com/4564/37595284375_fe96287e37_o.jpg

Pierwsze pół godziny pieczemy pod pokrywkę, potem zdejmujemy pokrywkę.
https://farm5.staticflickr.com/4538/37595284355_9b0327f325_o.jpg

A tak wygląda chlebek po upieczeniu.

https://farm5.staticflickr.com/4569/37595284255_c601685aec_o.jpg

Garnek jest PIEKIELNIE gorący i zwykłe rękawice kuchenne nie wystarczą, dlatego już planuję kolejny zakup megaodpornych rękawic.

https://farm5.staticflickr.com/4584/37595284115_591370b02f_o.jpg

Smacznego i dzięki za pozytywne dla mnie głosowania :) Warto było ciułać nagrody.

https://farm5.staticflickr.com/4556/37595283615_e07dbd129a_o.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4522/26706068709_c083d8c34b_o.jpg
przez Maga
17 listopada 2017, o 16:49
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

cron