[album][album][album][/album][/album][/album]Trudno doradzać Osobom,które posiadają tzw. "doświadczenie życiowe" o dekadę większe. Nieopatrznie przydzielono mi pod opiekę 2 działki myśląc, że będę kopał, odchwaszczał, grabił,... A ja "se" zrobiłem po swojemu (i naukowo 8-) ). Tam, gdzie trzymam kajak, zlikwidowałem warzywniak, który był siedliskiem chwastów i posiałem trawę. "Wydupcyłem" kilka chorych drzew owocowych i łącznie z wiatrołomami przygotowuję na opał do prawdziwego pieca kaflowego. W zasadzie zaryzykowałem tylko tym, że Sz. Teściowa "wygumuje" mnie z testamentu :lol: Na 2-giej dz. (o "rzut beretu" od Twojej) dokarmiam rybki, koszę trawę, podlewam, zbieram to co nie wymarzło,... Na tę działalność wystarcza mi kilka godz./tydz. Wygląda "to" tak: Rano otwieram oczy, nie pada, małe co-nieco w kib. i łaz., trochę żarełka, skok na rower, 25km. ,żwawej jazdy, prace na dz.,powrót. A Rodzinka? . W zasadzie pełna tolerancja. W rodzinie musi być przynajmniej jeden luzak-minimalista 8-) .
P.S.
Powyższy txt napisałm w oczekiwaniu na "Znaczącą Imprezkę Rodzinną" ( które b. lubię, tylko nie w nadmiarze) Pzd ;)