ForumWodne.pl

Chyba racja A ja mam podobne...

Widziałem takie konstrukcje w innych canoe i nawet chyba bez zastrzałów, to na szczęście jest konstrukcja "wisząca" a nie "stercząca". W drugim przypadku zastrzał byłby absolutnie konieczny,a tu bym zobaczył jak to się będzie zachowywać.
Ale ja dalej gnębię "mój" temat: czy odcięta ławeczka faktycznie nie jest lżejsza od obecnej, doprawionej? Jak nie, to poważnie się zastanowię na wykonaniem czegoś podobnego u mnie...

Jak chcesz mogę Ci pokazać mój, ale dokładnie to dopiero jutro

I całość:

@Mlodek -> dokładnie, to jednostka nabyta od @Glynu :)
Jestem z niej zadowolony, jest stabilna i bardzo pojemna, natomiast waży w/g moich pomiarów 41 kg. Zwiększenie tej wagi wiązało by się z tym, że nie poradził bym sobie z nią sam (a na razie radzę, w sensie podnoszenia, wstawiania na auto itp bo w sensie pływania to różica niewielka), ale mocno się zastanawiam nad ławeczkami... Chociaż moje nie są śliskie, tylko twarde :|
Na razie najczęstsze pływania to 2-3 dni, ale chciałbym kiedyś dłużej popłynąć :)

No ja bym też chciał... tylko kiedy to sk...ństwo nas puści i odzyskamy wolność? (mówię o wirusie, żeby nie było że o polityce )

@Rawa - no, to teraz rozumiem!!!!

No fajne, problem w tym że od 27 to te dwa złote trzeba odjąć a nie dodać. Bo wtedy (jak odejmiemiemy) to będzie 25 czyli tyle ile mieli zapłacić (a zapłacili 27 bo kelner przytulił 2 złote)

Nawet bardzo ładny! Mój musiał być bardziej "deskowaty" bo ma służyć jako zapasowa trzecia ławeczka - i służy.

@fotohit@gmail.com: ciekawe podejście: gość mówi o pływaniu po Bugu i jeziorach, a Ty dzielisz się przemyśleniami dotyczącymi raftingu prawie (Moravica). Gość mówi że chce spłynąć pół Polski - czy faktycznie Pyranha nadaje się na taka wyprawę? Mam wątpliwości.
Wniosek niestety wciąż ten sam - pożyczaj testuj, przymierzaj się bo każdy ma zupełnie odmienne potrzeby i upodobania :)
Pozdrawiam!

mlodek - nic dodac nic ująć!
Co do wieku - jemu chodziło o zbyt młody wiek jak się domyślam. A problemy mam te same: wiek się ciągle zmienia i trzeba liczyć od nowa

No tak, dobra - do Szczekocin mam bliżej a Liswarta ponoć ładniejsza - więc chyba wszystko jedno. U mnie dość ważnym czynnikiem jest pogoda - jutro tj . we wtorek prześledzę prognozy bo na razie są takie pół- na pół. A co na to kolega Mlodek?

OK. Wziąć deskę na yok?

Taka deska, na plecy. Coś jak do noszenia wiader dawniej

Minął prawie dzień, dopiero teraz znalazłem chwilkę na wpis. Bardzo dziękuję za wspólne pływanie! Jak już wszyscy pozostali uczestnicy napisali udało się świetnie! Po pierwsze oczywiście towarzystwo! Troszkę się uśmiałem, że sądzono na Forum Wodnym iż jestem już mocno podeszły wiekiem ;) (nie wiem - może przynudzam w komentarzach ?) ale z tą młodością to też bym nie przesadzał. Ja natomiast nie zawiodłem się na szanownych Kolegach, za to oni na mnie od razu troszkę - obiecywałem kawę i kawy nie było. Jest to konieczna poprawka - czyli spotkanie poprawkowe.
Bardzo dziękuję za udostępnione zdjęcia, tutaj są moje:
https://drive.google.com/open?id=1hgZMTYQ7GnJrkLr3Da432vT-OvnUtoPt
Nie tworzę osobnego wpisu w relacjach, jeśli chodzi o wartości krajoznawcze to relacja MichałaD załatwia wszystko, a i tu na FW Pilica ostatnio uczęszczana - tylko w różnych fragmentach.
Powiem natomiast, że odcinek który spłynęliśmy (od Szczekocin do Przyłęku) to bardzo ciekawy i urozmaicony odcinek. Idealny na ćwiczenie techniki wiosłowania! Niektórzy mówią trudny - ja powiem: nienudny. Zdecydowanie rzeka mi się podobała - pewnie kiedyś wrócę. A krajobrazy i pogoda - super!
Dzięki i pozdrawiam wszystkich!

Ee, to bug. Też to chyba kiedyś miałem. Jak się wyszuka na samym forum to jest OK, jak na "zewnątrz" takie się dzieje.

Dzięki wszystkim za pływanie, znowu było bardzo sympatycznie, luźno i ciekawie. Rzeki chyba nie trzeba przedstawiać bo jest znana. Kilka zdjęć:
https://drive.google.com/drive/folders/1F9sYPyR-WeoeNxhykYPkbtBvUxq3qjeD?usp=sharing
Na końcu postraszył nas deszcz, ale w końcu wcale nie padało i można było spokojnie posiedzieć, zjeść grochówkę i w końcu napić się obiecanej kawy ;)
Pozdrawiam wszystkich!!!

Krótka odpowiedź to taka że nie wiem ;( (jeśli dobrze zrozumiałem pytanie - tzn czy bagażnik z Jimnego można zaadoptować do Vitary)
Nie bardzo wiem jak wygląda to w Jimnym. Mogę tylko powiedzieć, że reling w Vitarze wyglądał bardzo solidnie i na pewno są do niego belki, oraz nie trzeba kupować jakichś bardzo markowych. Zaraz sprawdzę jakie ja mam w Peugeocie, ale na pewno nie były bardzo drogie a sprawdzone nie raz.
Kiedyś, kiedy wybierałem się z większym towarzystwem i sprzętem biwakowym na wakacje, wykorzystałem box na narty jako dodatkową przestrzeń do ładowania i było ok.
Kiedyś nawet lekkie a obszerne rzeczy umieściłem w canoe na dachu (przywiązałem od spodu do ławeczek) :)
Natomiast nie woziłem nic bezpośrednio na dachu, to wydaje mi się niezbyt dobrym pomysłem (można wgnieść blachę, no i jak to przypiąć, co z potencjalną wilgocią itp...)

Hak się zawsze przyda jeśli masz bagażnik na hak - to faktycznie lepsza opcja. Ale nie wiem czy się zmieścisz w 500 zł za dorobienie haka. Może być ciężko...
Co do bagażnika, mam tej firmy którą podał @Łukasz - sprawuje się bez zarzutu.