Osobę która nie potrafiła oprzeć się urokom jednej z moich dwóch "dziwek" proszę o autorefleksję oraz zorganizowanie jej bezstresowy powrót do domu. Pamiętam komu była nieobojętną, kto na nią pożądliwie spoglądał, kto z czułością jej dotykał, kto dzięki niej zaspakajał swoje potrzeby. Oczekuję przyznania się do winy, okazania skruchy, skutecznego naprawienia wyrządzonej szkody. Spełnienie powyższych warunków spowoduje odstąpienie od czynności zmierzających do skutecznego wyegzekwowania wierzytelności wynikłej z naliczenia wysokich stawek należnych za nieprawowite użycie.
Tak tak, Włodku. To ja. Akurat nie było Cię w pobliżu, kiedy w niedzielę rano pakowałem gary, więc wrzuciłem ją do kieszeni plecaka, a później najzwyczajniej sobie o niej zapomniałem. Prześlij mi na priv adres, pod który ją wysłać, bo pewnie w najbliższym czasie nie będzie okazji, żeby przekazać osobiście. I duże sorry za tymczasowe uszczuplenie haremu ;-)
Wszystkim z osoba już dziękowałem za ten super wyjazd, więc nie będę się tu powtarzał. Swoimi zdjęciami podzielę się w połowie przyszłego tygodnia, bo niestety na razie mam małe, po-powrotowe urwanie głowy.
PS Ale mnie Włodek podsumowałeś :D