Postanowiłem wrócić na Obrę - zauroczyła mnie ta rzeka, chciałem ją spłynąć do końca a przy okazji zeksplorować zespół jezior Chycina, Długie i Kursko i ewentualnie Cisie na które wg mojej mapy powinno dać się przepłynąć.
Jak się potem okazało pomysł spływu piątek-niedziela był o wiele lepszy niż sobota-poniedziałek. Święty Wojciech to początek bardzo popularnego odcinka i w piątek nie był zatłoczony. Spotkałem 2 grupy. Można wytrzymać. I jedną parkę, odłączyła się od swoich bo po pierwszych uderzeniach wiosłem stwierdzili, że wolą się trzymać od nich z daleka. Nie zdziwiłem się.
Dzień I : Święty Wojciech - Jezioro Chycińskie
Około 30km.
W piątek wcześnie rano pojechałem do Świętego Wojciecha z rowerem w bagażniku, zostawiłem tam swoje graty, zawiozłem auto do Skwierzyny nad Wartę
https://i.imgur.com/sxZN6c5.jpg
i wróciłem rowerem do Świętego Wojciecha rowerem. Po drodze - Międzyrzecz - miejsce które pamiętałem z ubiegłotygodniowych zakupów. Widać, że ktoś sprząta nadrzeczny bulwar.
https://i.imgur.com/kNVmAFM.jpg
W Świętym Wojciechu szachulcowy kościółek - jakżeby inaczej - Świętego Wojciecha:
https://i.imgur.com/0C6lNqq.jpg
No i mój kajak. Byłem nie najlepiej nastawiony do tego sprzetu. Jak się za chwilę miało okazać - zupełnie bezpodstawnie : )
https://i.imgur.com/pQ2iaMe.jpg
Pakowny, zwrotny, można do niego wpełznąć pod drzewem czy kładką, dzielnie znosił zwałki pod moim ciężarem a sam zbyt ciężki nie był.
No to ruszamy. Za chwilę mostek na drodze do Wojciechówka:
https://i.imgur.com/oiP3jRo.jpg
Chwilę później most kolejowy:
https://i.imgur.com/c7rDqrm.jpg
Rzeka nie zmieniła się wiele od zeszłego tygodnia : )
https://i.imgur.com/qs0df4y.jpg
https://i.imgur.com/Wrf8qQc.jpg
Ale zmienił się kajak. Pewnie także dlatego, że płynąłem początkowy odcinek tej rzeki drugi raz nie musiałem robić przenosek na zwałkach. Tylko dwa razy zmusiły mnie do wyjścia z kajaka podczas tego spływu. Ale i rozmiar Trapera - krótszy od Prijona miał znaczenie.
https://i.imgur.com/60qoBrT.jpg
Tu wyszedłem na drzewo tylko po to żeby zrobić zdjęcie i tej wersji będę się trzymał : )
I dobrze, zejścia nie wyglądały zbyt przyjaźnie:
https://i.imgur.com/nqyH5N9.jpg
Obra tak wyglądała:
https://i.imgur.com/CXWW63q.jpg
https://i.imgur.com/IOmbt2M.jpg
https://i.imgur.com/jVxU4q2.jpg
Tam, gdzie drzewa zmuszały do wspinania się na nie z kajakiem wiosło Dr Kajaka spisywało się dzielnie. Może niezbyt lekkie ale wytrzymałe : )
https://i.imgur.com/Mmhfn25.jpg
Niestety firmy wynajmujące kajaki dbają o przychody i przecinają zwałki : ((((
https://i.imgur.com/fHPpUoi.jpg
https://i.imgur.com/otj5xhZ.jpg
Choć coś tam czasem zostawią:
https://i.imgur.com/1tSOhfr.jpg
Ale i takie przycięte potrafią zaatakować bez ostrzeżenia : )
https://i.imgur.com/hhsKDXB.jpg
Szczególnie, gdy zamiast patrzeć na rzekę robi się zdjęcia i zapomina, że na głowie zamiast kasku ma się kapelusz : )
https://i.imgur.com/pXLvStE.jpg
Nie ma to jak dobra, tradycyjna mapa : )
https://i.imgur.com/4D3QavO.jpg
Przyczółek mostu, chyba jeszcze budowany przez Niemców:
https://i.imgur.com/biZfluT.jpg
I dalej już most w Gorzycy:
https://i.imgur.com/bNYaPVw.jpg
Osławiona tabliczka:
https://i.imgur.com/5xbn640.jpg
I osławiony przepust rurowy : D
https://i.imgur.com/TZwJLgB.jpg
Podobno istniały jakieś uzasadnione prawno-finansowe względy by tak to rozwiązać ale w pełni zasłużył na swoją tabliczkę : )
Można by na siłę przepust przepłynąć chowając się w kajaku i odpychając od tej rury jakoś się przecisnąć ale odpuściłem. W razie kłopotów w takiej ciasnocie wyjście nawet z tak obszernego kokpitu sprawiałoby spore problemy.
Za to na przenosce ludzie potrafią wyciągać z wody naprawdę spore ryby : )
https://i.imgur.com/WsEy7Pe.jpg
Sam mostek nad przepustem niebrzydki:
https://i.imgur.com/MBx8yrw.jpg
I płyniemy dalej:
https://i.imgur.com/PSQ7MWn.jpg
Przed Zalewem Bledzewskim rzeka się uspokaja:
https://i.imgur.com/ENYwLsp.jpg
Choć czasem trzeba się trochę pomęczyć : )
https://i.imgur.com/NBDDamB.jpg
Za co zawsze wynagradza:
https://i.imgur.com/xgkjCzo.jpg
Bywa i tak:
https://i.imgur.com/Gl3jaOb.jpg
Na samym początku Zalewu Bledzewskiego skręcam w lewo w Strugę Jeziorną albo w Pieski Strumyk - funkcjonują obie nazwy. Coś niesamowitego !!
Przeurocza rzeczka, głęboka do 2 metrów, czysta woda, na dnie widać każdy liść i pływające ryby tak na oko około 30 cm. Każdy z kim rozmawiałem był zachwycony.
https://i.imgur.com/mb3WENh.jpg
https://i.imgur.com/2VmeUuF.jpg
https://i.imgur.com/Jp93O5p.jpg
https://i.imgur.com/B68Kqpy.jpg
Właściwie prawie przestałem wiosłować, siedziałem i podziwiałem.
W końcu zaczęło się zmierzchać więc wpłynąłem na Jezioro Chycińskie.
https://i.imgur.com/ZsgEULa.jpg
Było już zbyt późno na szukanie klimatycznego miejsca na nocleg wiec popłynąłem prosto na pole namiotowe Na Skarpie na lewo od wypływu Strugi. Jak się potem okazało na prawo było jeszcze lepsze miejsce. Nieużywane pole namiotowe ZHP. Kiedyś zdarzył się tam wypadek i harcerze już z niego nie korzystają.
Nocleg okazał się całkiem przyjemny. Na tym polu nie było elektryczności ani bieżącej wody co - jak się okazało - istotnie łagodzi obyczaje. Po prostu przyjeżdżają inni ludzie - żadnej muzyki z samochodów, pijackich wrzasków.
Pole było na wzniesieniu a ja się rozbiłem przy samej wodzie. Oprócz mnie były tam tylko dwie panie: mama z córką. Ognisko skończyło się o 11-ej ale po nocnej podróży i całym dniu pływania zawinąłem się szybko.
Dzień II : Jeziora, Zalew i Obra do Hobbitona
Około 30km
To już rano:
https://i.imgur.com/tdST8Kw.jpg
W nocy rozpętała się krótka ale gwałtowna burza. Mimo to niezrażone panie całą noc przespały na pomoście. Twarde : )
https://i.imgur.com/q5Oozs7.jpg
Deszcz pozalewał drewno na ognisko a gazu nie miały. Na szczęście ja miałem kuchenkę. Kilka innych przydatnych drobiazgów również. Podzieliłem się. Porządny jestem : D
Dalej omijając Jezioro Chycińskie przez ciek bez nazwy popłynąłem na Jezioro Długie. Czyściutka woda Strugi Jeziornej i Jeziora Chycińskiego zmieniła barwę na zieloną - kwitnęła. Potem dowiedziałem się, że w Kursku zbierają się fosforany z okolicznych pól - im dalej tym bardziej zielono : (
Zaraz na początku cieku Niebieski Mostek na drodze łączącej Chycinę z Gorzycą:
https://i.imgur.com/Wijr2vh.jpg
Dalej całkiem ładnie:
https://i.imgur.com/IvpH4x7.jpg
A na końcu Larseny z progiem który przy tym stanie wody był do przepłynięcia:
https://i.imgur.com/w7vzkoc.jpg
Wreszcie wypływ na Jezioro Długie:
https://i.imgur.com/OGyvoKF.jpg
I znowu otwarta przestrzeń:
https://i.imgur.com/ZR4hLfd.jpg
Na jeziorze "domki" wędkarzy. Podziwiam samozaparcie : )
https://i.imgur.com/7yfcjv6.jpg
Tu wypływ z Jeziora Długiego przez Zamostowo w kierunku Jeziora Kursko:
https://i.imgur.com/WQPIuCE.jpg
"Nowy" most w Zamostowie wraz z palami stanowiącymi pozostałości starego:
https://i.imgur.com/Kjx2ZBB.jpg
I wypływ na Kursko:
https://i.imgur.com/R9hSzee.jpg
oraz samo Jezioro Kursko.
O ile jezioro Długie mnie nie zachwyciło to Kursko mimo jeszcze bardziej zielonej wody wydało mi się bardzo piękne:
https://i.imgur.com/h3UH7dG.jpg
Opłynąwszy Kursko powróciłem przez Długie na Chycińskie. Musiałem zaopatrzyć się w płyny. Z odwodnieniem nie ma żartów. Nie wygrasz. Zostawiłem kajak pod okiem pary sympatycznych plażowiczów na kąpielisku miejskim i poszedłem do sklepu. A tam niespodzianka: miejscowy masarz właśnie przywiózł kiełbasę prosto z wędzarni, jeszcze ciepła. Przypomniała mi się kiełbasa @Mat-a i też postanowiłem upiec na ognisku : ) Sama mieścina przyjemna, sklep dobrze zaopatrzony, przy nim Bar - czego chcieć więcej !
https://i.imgur.com/dYhJfjX.jpg
Opłynąłem brzegiem Chycińskie próbując znaleźć przesmyk na Jezioro Cisie. Podobno jeszcze bardziej czyste niż Chycińskie. Wg mapy przesmyk powinien być tu:
https://i.imgur.com/ws7kMzE.jpg
Ale go nie było : ( Tzn był ale kiedys, teraz nie dosyć, że zarośnięty to od dawna wyschnięty. Cóż było robić : / Popłynąłem dalej mijając ośrodek AWF-u:
https://i.imgur.com/2733oan.jpg
Oraz Labka. Labek niestety aportował tylko swoim Państwu : ( W sumie tak powinno być ; )
https://i.imgur.com/bKqInDf.jpg
I niespodzianka. "Jacht motorowy". Tzn jak dla mnie motorówka. Jachty są żaglowe i nawet wyrzucone na brzeg, stare i zniszczone budzą respekt i są piękne. A motorówka to motorówka. Stara czy nowa - jeden pies. Ale ta była elektryczna, miała na pokładzie z 6 osób i nie widac było żeby się tłoczyli. Do wynajęcia w Chycinie za 80 złotych/godzinę. Co kto lubi.
https://i.imgur.com/d5kMBGN.jpg
Szczerze mówiąc trochę się wystraszyłem - te motorówki mogły tam mieć gniazdo więc czym prędzej wróciłem na prześliczna Strugę i przez nią na Zalew Bledzewski. Tam krótki popas:
https://i.imgur.com/2cpi5rr.jpg
I dalej w kierunku elektrowni:
https://i.imgur.com/NGtt8f1.jpg
Zalew jest bardzo ładny. Ale ludzi już więcej. Woda - jeżeli nie odbija się w niej niebo pokazuje swój prawdziwy kolor.
Brzegi zabudowane prowizorycznymi stanowiskami wędkarzy. Trwałe te prowizorki:
https://i.imgur.com/1wvRB9w.jpg
I wreszcie sama elektrownia. Ogrodzona,zamknięta na cztery spusty. Podobno nie można jej zwiedzać. Szkoda. Uwielbiam elektrownie. Mają w sobie magię wieku pary i żelaza a dodatkowo ta jest wodna:
https://i.imgur.com/2N2NqqS.jpg
Wokół elektrowni przenoska. Niefajna. Wyjście po betonowej pochylni, przejście przez betonową drogę, dobrze, że byli inni kajakarze to wzajemnie sobie parami poprzenosiliśmy. Aż serce się kraje patrząc jak niektórzy ciągnęli wyładowane kajaki po tym pumeksie. Cóż - nie ich. Przed zejściem do wody zwaliło się drzewo i zniszczyło płot. Obudowali ładnie kawałkiem innego koloru i już. Przewróciło się - nich leży : ))) Szkoda, że nie dotyczy to zwałek : (
https://i.imgur.com/IrbmQlC.jpg
I ta sama elektrownia z drugiej strony. Szkoda, że zamknięta, chętnie bym wrzucił foty ze środka, pokazał jak działa. Pisałem już, że lubię elektrownie ?
https://i.imgur.com/zzkdqAQ.jpg
No dobrze, jeziora, zalewy, pięknie ładnie ale na szczęście znowu rzeka ; ) Przyspiesza ! Nie to, żeby był Nurt ale jest nurcik i czasem już szemrze. To w końcu rzeka nizinna ; )
https://i.imgur.com/lQVF4zg.jpg
Nizinna, nie nizinna ale piękna !
https://i.imgur.com/kdxMQsr.jpg
I tak dopływam do Bledzewa gdzie o dziwo mają cztery mosty obok siebie : )
https://i.imgur.com/Rq3P8nV.jpg
Ciekawa sprawa, Niemcy zbudowali most na kanale równoległym do Obry służącym jako fosa. Most jest sprytny, można go pochylić i wsunąć pod jezdnię uniemożliwiając w ten sposób przejazd radzieckim czołgom. Tzn taki był plan bo radzieckie czołgi niewiele sobie z tego zrobiły. Oczywiście dalej zbudowali most na Obrze na przedłużeniu tego "składanego" na kanale. Po wojnie zbudowano równolegle nowe mosty a stare służą teraz jako deptak.
Te stare po lewej, nowe po prawej:
https://i.imgur.com/qE7IpkS.jpg
Tu zasada działania tego chowanego mostu. Mechanizm obsługiwany przez jednego człowieka, podobno działa do dzisiaj (pisał o tym @Miandas) ale drzwi zamknięte na kłódkę a wszystko zalane wodą. Nie forsowałem.
https://i.imgur.com/QjVzmeP.jpg
Na wypadek gdyby fosa pełniąca funkcję zapory przeciwczołgowej i składany most na niej nie wystarczyły Niemcy zrobili jeszcze jedną zaporę z szyny kolejowej. Trochę jak się bronić leszczynową witka przed niedźwiedziem ale zrobili i ma się dobrze. Niedźwiedź zaś poszedł dookoła.
https://i.imgur.com/xD712fG.jpg
Z drugiej strony Bledzew wygląda tak:
https://i.imgur.com/BjSauHn.jpg
Za Bledzewem Obrze towarzysza kanały równoległe do niej. Wraz z meandrującą Obrą tworzy to niezły labirynt. Miejscami wzmacniany Larsenami. Nigdy nie myślałem, że Larseny mogą tak ładnie pachnieć : ))) Ciekawe co to za kwiatki.
https://i.imgur.com/CpfcWLc.jpg
Nieuchronnie coraz bliżej końca. Choć szczerze to te tabliczki przekłamują - podają odległości zaniżone o kilka kilometrów. Może oni ścinali zakręty ?
https://i.imgur.com/mY1IMCX.jpg
Ale wciąż jest ładnie. Choć widać, że woda była kiedyś wyższa o dobry metr ; (
https://i.imgur.com/fhp08lO.jpg
W końcu dopłynąłem do "pola namiotwego" Hobbiton. Pole namiotowe to duże słowo, tam podobno prawie nikt nie bywa. Na półwyspie w meandrze Obry (odciętym dodatkowo od świata kanałem) dostępnym z lądu przez wąską groblę stoi wiata i sławojka. Nic więcej. Miałem to miejsce tylko dla siebie. I tu właśnie koniec swojej drogi spotkały zakupione w Chycinie kiełbaski prosto od masarza. Jeszcze ciepłe : D
Uważam, że mogły gorzej skończyć:
https://i.imgur.com/plRd664.jpg
Ale za cicho to nie było, o nie. Z oddali dochodziły dźwięki większej imprezy, niosło na kilka kilometrów. To dożynki w Starym Dworku. Po kolacji i kąpieli odziany wytwornie do spania miałem nawet ochotę zobaczyć te dożynki - nigdy nie widziałem dożynek. Tyle, że po lądzie to było z 5 kilometrów, prawdopodobnie po ciemku nie trafiłbym do namiotu a zresztą najpierw spotkałem borsuka - nie przestraszył się - a potem stado dzików z małymi. Odpuściłem ; )
Tak skończył się dzień drugi. Noc już był chłodna.
Dzień III : Hobbiton-Skwierzyna
Około 20km.
Obudziłem się wcześnie. Za wcześnie - jak się okazało - bo i tak trzeba było poczekać na słońce wyżej gdyż w nocy rosa zmoczyła namiot doszczętnie a nie chciałem go w domu suszyć. Koło mnie dwie torby śmieci. Nie moich. Oszczędziłem wam zdjęć ale napotkałem na rzece dużo porzuconych puszek po piwie. Zebrałem na ile mi reklamówek starczyło i odwiozłem do Starego Dworku na śmietnik. Obra jest taka piękna. Świata może i nie zbawię ale cegiełkę dołożę.
A to już rano:
https://i.imgur.com/331Brpb.jpg
Chwile po starcie jedno z kilku napotkanych źródełek:
https://i.imgur.com/AVPH9d0.jpg
I wreszcie jakiś porządny most. Niemcy by nie umieli tak budować ; )
https://i.imgur.com/Thp1YpY.jpg
Kolejna zwałeczka:
https://i.imgur.com/lhI4eEs.jpg
I most w Starym Dworku:
https://i.imgur.com/cF92iM9.jpg
Pod nim całkiem przyjemne bystrze:
https://i.imgur.com/4Vx8IOF.jpg
I dalej zwałki:
https://i.imgur.com/fCjVUh4.jpg
Po drodze kanał równoległy do Obry między Starym Dworkiem a Lisią Górą. W kanale nurt szybszy niż na Obrze. Tu już złączenie obu cieków. W oddali tata i syn na jedynkach, mijaliśmy się kilka razy:
https://i.imgur.com/yrn2yGI.jpg
A tu chyba zaczęły bobry a skończył wiatr:
https://i.imgur.com/YTvU56X.jpg
Ci ludzie mi zaimponowali. Wszystkie swoje myśli i wzniosłe uczucia umieli wyrazić trzema słowami. Imponujące :/
https://i.imgur.com/Vn6FfEe.jpg
Ale Obra to wszystko wynagradza : )
https://i.imgur.com/NQCNOWc.jpg
https://i.imgur.com/X8ga07A.jpg
A to już Lisia Góra:
https://i.imgur.com/8RqTHMH.jpg
Chwilę potem pieńki. Pozostałości po starej przeprawie. Część nad wodą część pod wodą.
https://i.imgur.com/62bTskN.jpg
Nadziałem się i stoję. Dobrze. Wreszcie można zrobić zdjęcie ; ))
https://i.imgur.com/9ItkNWq.jpg
Nową przeprawę też zresztą mają:
https://i.imgur.com/HZrULID.jpg
Opóźniam zakończenie spływu jak mogę, zresztą zgłodniałem ; )
https://i.imgur.com/M1welSZ.jpg
Ale S3 wróży nieuchronne : /
https://i.imgur.com/PYaX56X.jpg
No, nie od razu:
https://i.imgur.com/eSUakZ2.jpg
Najpierw most i kładka dla pieszych na ulicy Gorzowskiej w Skwierzynie:
https://i.imgur.com/3D1SfZw.jpg
A potem most kolejowy:
https://i.imgur.com/32mA6xZ.jpg
Tak, z całą pewnością kolejowy !
https://i.imgur.com/Hm1apzt.jpg
Ale jak już na niego wszedłem mijając po drodze właścicieli krzyżówki Labradora i Amstaffa ...
https://i.imgur.com/dSnD7uP.jpg
Nie mam zdjęcia bo jadł a nie wiem które z rodziców silniej wpłynęło na charakter : )
Zakamuflowany ostatni most w Skwierzynie. Tu kończy się większość spływów. Dalej rzeka niby prawie prosta, mniej zwałek ale za to nie przecinane. Bo i dla kogo to przecinać ? Do cywilizacji w prawo pod prąd Warty a gdyby się pomylili lub nie dali rady to gdzie wpada Warta ? : ))
https://i.imgur.com/4PNWCDg.jpg
Tak to niegroźnie wygląda. Ale dalej była zwałka na której musiałem po raz drugi na tym spływie wysiąść z kajaka (licząc same zwałki). Nie zmieściłem się w "S" między drzewem a brzegiem, Traperek był za długi.
https://i.imgur.com/HI5THGM.jpg
Dziwne. Pławy torowe na środku rzeki zwałkowej ? No dobrze, "zwałkawej" ale jednak. Nie, to już Warta. Prąd znacznie szybszy, woda mętna, brązowa ale w tym słońcu tego nie widać. Niebo się odbija : /
https://i.imgur.com/i6MEvGI.jpg
Most kolejowy:
https://i.imgur.com/d0v9bX3.jpg
Ostatnia chwila zadumy z panoramą Skwierzyny. Właściwie przedmieść Skwierzyny ale to miasto odwrócone od rzeki.
https://i.imgur.com/qemvGCE.jpg
Tu gdzieś powinien wciąż stać mój kajakowóz. A wlaściwie kajakorowerowóz : D
https://i.imgur.com/AKidVcl.jpg
No i stał. Jeszcze wietrzenie, chłodzenie, takie tam bezsensowne przedłużanie ale trzeba do domu.
https://i.imgur.com/YDXc4vR.jpg
Na koniec jeszcze mapka. Przed Gorzyca i w jedną stronę jeziorami telefon przełączył mi się w tryb oszczędzania baterii ale mniej więcej widać co i jak:
https://i.imgur.com/LwTGCCa.jpg
Tak wiem, za długie to. Ale zawsze napieram szybciej i dalej a to miał być spływ lajtowy. To i czasu na zdjęcia było więcej ...