| Biuro Turystyki Kajakowej AS-TOURS | PROZONE - wypożyczalnia kamer GoPro! | KONKURS RELACJA MIESIĄCA |

Znalezione wyniki: 7

Wróć do listy podziękowań

Re: Kajak i kanu z INTEX 'u, CHALLENGER K-2 i Explorer K-2

Cześć wszystkim.

Jestem świeży na forum, tzn jeśli chodzi o rejestrację - bo czytam od dłuższego czasu. Do rzeczy, a w zasadzie do kajaka Intex Explorer K2 - dorzucę swoje wrażenia, gdyby ktoś się zastanawiał.
Kupiłem na stronie producenta, cena około 440 pln z przesyłką. Wersja z wiosłami asymetrycznymi, w zestawie kajak, 2 siedzenia, 2 wiosła składane (pięcioczęściowe, ale spasowane b.dobrze), pompka (niestety bez funkcji odsysania, za to wydajna), skeg, jakaś papierologia oraz kilka łatek (naklejek z folii samoprzylepnej). Jest też wskaźnik napompowania komór - niestety przydatny do pierwszego pływania, ale o tym później.
Kajak kupiłem w związku z wyjazdem nad nasze morze, pamiętając z lat poprzednich, że nawet byle jaki dmuchaniec nad wodą = brak nudy u dzieci i co by nie mówić u mnie. Wagowo jest bardzo ok, coś koło 16kg + wiosła. Właśnie - wiosła. Jedno w moim przypadku traktowałem jako zapasowe i nie brałem nad morze, przy wiosłowaniu w 2 dorosłe osoby jest praktycznie brak miejsca i trzeba się dobrze pilnować z synchronizacją wiosłowania, natomiast gdy napęd jest tylko na tył kajak prowadzi się zaskakująco poprawnie (przy założeniu że nie zapomnieliśmy skega). Materiał, z którego wykonany jest kajak organoleptycznie wydaje się dość wytrzymały. Niestety (tak jak wspomniał kolega przede mną) jest bardzo wrażliwy na temperaturę i zwyczajnie mięknie i się rozciąga (może to dobrze, bo raczej nie ma szans na wystrzał komory, raczej na spuchnięcie). Mieliśmy przez 2 tygodnie w Stegnie pełną lampę, temperatury w cieniu pod 30 stopni, w słońcu na plaży wiadomo - prażyło. Korzystając z wcześniejszych wpisów i rad w nich zawartych, dość często sprawdzałem twardość komór i w razie czego wolałem pływać na ciut miękkim niż dopuścić do zmiany kształtu na piłkę. Udało się - po 2 tygodniach nic straszniego się nie stało, jedynie komory boczne są ciut grubsze. Tutaj dochodzimy do problemu pompowania, miarka dostarczona przez Intex nadaje się na pierwsze użycie i niewiele poza tym. Materiał kajaka po dniu używania rozciągnął się ok 1,5cm ponad wzorzec na miarce i trzeba go zwyczajnie pompować na wyczucie. Woda, która dostaje się do kajaka podczas pływania pochodzi najprawdopodobniej z wioseł, ale nie zbiera się pod tyłkiem, tylko w rowkach przy łączeniu podłogi i burt. Co do samego wiosłowania, dla mnie (180cm wzrostu) wiosła były ok, może dłuższe były by lepsze ale nie ma powodu do narzekania. Wymuszają natomiast prawidłowy styl wiosłowania, tj. ruch bardziej w pionie a nie głaskanie wody po powierzchni.
Ja osobiście, biorąc pod uwagę przeznaczenie tego kajaka jestem bardziej niż zadowolony, za niecałe 450pln miałem 2 tygodnie na prawdę przedniej zabawy. Począwszy od spokojnych wycieczek wzdłuż wybrzerza (powiedzmy do 1km od linii plaży), przez naukę wiosłowania u córki, leżeniu bykiem na wodzie i opalaniu, na walce na ponad metrowych falach i mega frajdzie skończywszy. Ani razu nie zaliczyłem kabiny, jest bardzo stabilny - za to raz czułem że łamie go w pół i rufa opiera mi się na plecach, gdy za mną właśnie łamała się taka ponad metrowa falka :). Tu właśnie przydaje się otwór spustowy w dnie, przynajmniej poziom wody w kajaku nie będzie wyższy niż poziom morza :)
Z domku na plażę przez las mieliśmy około kilometra, kajak ciągałem na wózku - samoróbce i było elegancko (dzięki temu wszystkie klamoty typu ręczniki, picie, inne zabawki jechały w kajaku i nie było co dźwigać, wszyscy szli na pusto), jedynie na plaży do linii wody jechał na brzuchu bo kółka ryły w piachu.
Kupiłem go z myślą, że jak się rozleci po 2 tygodniach to trudno i jest to wkalkulowane w koszt wyjazdu. Nie stało się z nim absolutnie nic, poza delikatnym zwiększeniem obwodu burt. Smażył się na plaży przez 6-7 godzin dziennie, oczywiście nie nabity na amen ale lekko upuszczone powietrze. W ciągu tego czasu 2 czasem 3 godziny na wodzie, wtedy napompowany do roboczego ciśnienia. Od wydm do linii wody ciągany na brzuchu z odpiętym skegiem. Brak rys czy zmatowienia na dnie.
Jasna sprawa, że morze to morze, czyste dno i brak możliwości rozwalenia poszycia na gałęziach czy kamieniach. Brak ostrych śmieci i nurtu jak w rzece. Właśnie dlatego nie bałem się że wpadnę na niespodziankę i z premedytacją kupiłem taniocha. Jednak teraz kusi mnie, żeby zwodować go na rzece i krok po kroku sprawdzić, na ile jest to sensowne i bezpieczne. W grę wchodzi albo Wisła w Warszawie, albo Wisła w Dęblinie, albo Wieprz w dolnym biegu + kawałek Wisły. Nie nastawiam się nim na możliwość poruszania się pod prąd, raczej nie ten kształt.
Tak czy inaczej, do dobrej zabawy jak ktoś nie ma żadnego pływadła mogę go spokojnie polecić. To nie jest cerata, która się rozleci przy pierwszym przeszorowaniu o dno. To w miarę wytrzymała cerata.
Trochę się rozpisałem, to jeszcze fotki.

https://images89.fotosik.pl/13/2a44b5382cb0c791.jpg
https://images90.fotosik.pl/14/c384f47e8207f4a7.jpg
https://images89.fotosik.pl/13/6247bf15a1566c77.jpg

Pozdrawiam
Daniel
przez daniel k
7 sierpnia 2018, o 17:58
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: ITIWIT X500

Cześć, wrzucam poniżej kilka zdjęć tego kajaka. Właśnie ze spakowaniem na kilkudniowy spływ może być problem, dopuszczalnie obciążenie wg producenta to 125 kg :/

https://images91.fotosik.pl/16/ef89ed3044f31935.jpg

https://images89.fotosik.pl/16/f5a0226765041531.jpg

https://images90.fotosik.pl/16/c100fb183a8fa701.jpg

https://images91.fotosik.pl/16/0686e069abd95795.jpg

https://images92.fotosik.pl/16/7f5bdab8408970d2.jpg

Pozdrawiam
Daniel
przez daniel k
11 sierpnia 2018, o 20:14
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Gumotex - jaki to zawór i jak pompować?

Cześć. Wygląda na zawór bagnetowy, o taki:
http://prokajak.pl/15043996.html
Jeśli chodzi o redukcję do pompowania mają coś takiego:
http://prokajak.pl/15044445.html

Najlepiej zrobisz, jak zadzwonisz do Prokajak i wyłuszczysz im temat, bo na odpowiedź na maila można trochę czekać :)

Pozdrawiam
Daniel
przez daniel k
17 sierpnia 2018, o 09:24
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

18-08-2018 Wisłą z Janowca do Dęblina.

Cześć,

udało się w końcu zgrać pogodę, wolny dzień, załatwienie transportu i opiekę nad najmłodszym :) Mając perspektywę dnia bez dzieci wybraliśmy się z żoną kajakiem na "rozruchowy" spływ z Janowca, przez Kazimierz Dolny, Puławy, do Dęblina. Startowaliśmy z przeprawy promowej, fajna mała plaża w sam raz na nadmuchanie sprzętu i ogarnięcie się do drogi. Po niecałych 7 km mijaliśmy prom dolnolinowy, nie było problemów z przepłynięciem (być może dzięki wcześniejszemu kontaktowi telefonicznemu i poinformowaniu obsługi, że będziemy płynąć). Pogoda rewelacyjna, czasem lekki wiaterek z północy marszczył powierzchnię, zdarzył się też 10-minutowy deszcz bez chmury nad głową :). Widoki super, może za wyjątkiem Puław, poza tym cicho i dziko. Pierwszy raz płynęliśmy Wisłą, zanim wypłynęliśmy miałem mieszane odczucia co do możliwych trudności - na szczęście żaden czarny scenariusz się nie sprawdził. Raz jeden zdarzyło nam się władować w łachę na środku rzeki, śmieszne uczucie stać po kostki w wodzie w takim miejscu. Bez problemu wysiedliśmy z kajaka, podprowadziliśmy go sobie prawie na szczyt przykosy, wsiedliśmy, 2 odepchnięcia wiosłem i poszło. Aa no i jeszcze na samych starcie, przy pompowaniu burty pompka Intexu rozczłonkowała się na 2 części (a nasz transport już odjechał :). Na szczęście dało się ją zreanimować i dokończyć. Przepłynęliśmy wg kilometrażu ok. 35 km (+ zygzaki w poszukiwaniu nurtu i omijaniu mielizn). Zeszło się 5,5h z ogniskiem i kiełbaską na wyspie, jak na brak wprawy i fakt że napęd mieliśmy tylko na tył, jestem bardzo zadowolony. Tradycyjnie poniżej kilka zdjęć.

Wycieczkowiec spotkany przed Kazimierzem Dolnym
https://images91.fotosik.pl/21/3ec7d9174fb429f6.jpg

Widok na Kazimierz z wody
https://images90.fotosik.pl/21/a4a95ff70bb1f623.jpg

Widok na Kazimierz z wody
https://images92.fotosik.pl/21/ff6c133f144e7a59.jpg

Widok na Kazimierz z wody
https://images89.fotosik.pl/21/426b71543c658e94.jpg

Wisła
https://images89.fotosik.pl/21/a7c98b9abaf51051.jpg

Nie jestem pewny co to, były drabinki. Może do cumowania barek? Powyżej chyba kamieniołom.
https://images89.fotosik.pl/21/a30cfdeccb4aa482.jpg

Panorama Wisły za Kazimierzem Dolnym
https://images90.fotosik.pl/21/f1af0f8d4fcb3313.jpg

Domki na wzgórzach nad Wisłą
https://images91.fotosik.pl/21/63afa49ff4da2912.jpg

Nastroje dopisują :) Chociaż ja już robię się głodny
https://images91.fotosik.pl/21/a9d57d64fcd29008.jpg

Dopływamy do Puław, most stary..
https://images91.fotosik.pl/21/f47cc273401ccb70.jpg
https://images92.fotosik.pl/21/b1041e79004ae4c1.jpg
https://images92.fotosik.pl/21/2a929e39ad9b97a0.jpg

.. i most nowy
https://images90.fotosik.pl/21/5d9c696b09c2b7b7.jpg

Coraz bardziej głodny.. fatamorgana..
https://images91.fotosik.pl/21/24f6b9c2d64c63e6.jpg

W poszukiwaniu bezludnej wyspy
https://images90.fotosik.pl/21/235d5693d8c1da88.jpg

Przeprawa w Wólce Gołębskiej. Tam za nią na pewno jest jakaś wyspa..
https://images91.fotosik.pl/21/4d53961b582c4c32.jpg

Nareszcie trafiliśmy. Nawet kiełbasa się znalazła.
https://images91.fotosik.pl/21/3233c40d2dd190c6.jpg

Jeszcze tylko fotka z bryką i można się zbierać
https://images89.fotosik.pl/21/4c5820e20eb6ba85.jpg

Elektryzujące miejsce ;)
https://images91.fotosik.pl/21/3d7f8100404ed5fc.jpg

Wisła przed Dęblinem
https://images92.fotosik.pl/21/9495f12fcf4d2db5.jpg

Przeprawa na Borowej zwiastuje koniec wycieczki na dziś.
https://images89.fotosik.pl/21/06a79bd2ee8d3071.jpg


Kusiło żeby popłynąć dalej. Następny zaczniemy od tego miejsca.

Pocztówka z Seawave
https://images89.fotosik.pl/21/f4e5359f65aea588.jpg

Pozdrawiam
Daniel
przez daniel k
19 sierpnia 2018, o 16:27
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: 18-08-2018 Wisłą z Janowca do Dęblina.

Warszawa - Dęblin samochodem, w Dęblinie przepakowaliśmy klamoty do auta siostry i podrzuciła nas na przeprawę promową do Janowca. Ale z Warszawy do Kazimierza można swobodnie pojechać busem (~20pln). Tylko żeby wrócić wodą to pewnie ze 4 dni trzeba by liczyć, tak na spokojnie. Ja się w tym roku nie porywam, ale plan na przyszły rok jest :)
przez daniel k
19 sierpnia 2018, o 19:50
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: 18-08-2018 Wisłą z Janowca do Dęblina.

Dzięki :)
Jeśli chodzi nurt to (przy stanie wody 153cm w Puławach) był raczej symboliczny. Na zewnętrznych zakolach i przy główkach było szybciej, ale raczej nie trzymaliśmy się tyczek i płynęliśmy w oddaleniu od brzegów, żeby ogarniać wzrokiem obie strony Wisły. Średnia prędkość podchodzi pod 7 km/h, z tym że wiaterek z północy czasem nas spowalniał. Byliśmy trochę ograniczeni czasowo, ponieważ zostawiliśmy moim rodzicom szybkiego trzylatka, stąd też płynęliśmy takim sobie średnim tempem a i ognisko było tylko w celu wszamania czegoś na ciepło.
przez daniel k
20 sierpnia 2018, o 21:48
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Jaki hamak? Wszystko o hamakach.

Odkopię troszkę temat.
Ten hamak uszyłem kilka lat temu z materiału potocznie w mojej branży nazywanego flagą. W drukarniach wielkoformatowych robi się z tego flagi wiszące np, na stacjach paliw, lekkie wysokie reklamy na stojakach etc. Zalety:
- w 100% sztuczny - po deszczu wystarczy trzepnąć kilka razy i po paru minutach jest suchy
- j.w. - zabrudzenia spierają się świetnie
- bardzo lekki, dorabiając mały przelotowy pokrowiec praktycznie nie zajmuje miejsca
- mega przewiewny, nie ma szans się w nim spocić - to również wada, bo jak się uśnie to potrafi po plerach ciągnąć zimno.
- względnie tani, w granicach 10pln za mb przy szerokości 150-160cm.
- bardzo wytrzymały - ten egzemplarz załadowany ok 180kg nawet nie jęknął że za dużo.
Specjalnie uszyłem długi, w gotowcach zawsze przeszkadzała mi listwa/węzeł pod głową/stopami. Zrobiłem bodajże na 250cm i wcale nie jest za długi. Jest za to bardzo wygodny, przy odpowiednim ułożeniu ciała w skosie, leży się praktycznie prawie na płasko. Kilka zdjęć poniżej, nie mam akurat pod ręką fotki spakowanego, gdyż leży dyżurnie w bagażniku auta.
Na dobrą sprawę można z tego samego materiału zrobić "górę" na dodatkowej lince, spinaną z dołem i ochrona przed robactwem gotowa.
Niestety materiał jest dostępny tylko biały (jak to z mediami do druku) więc widać go z kilometra albo i lepiej : )
To małe czerwone po lewej na trzecim zdjęciu to pokrowiec, do którego wchodzi cały hamak, bez walania się po ziemi przy zwijaniu.
Gdy go robiłem żona się ze mnie śmiała, że powinienem je szyć na sprzedaż.

https://images89.fotosik.pl/22/5081f3979606145fmed.jpg

https://images90.fotosik.pl/22/5f8079aec13aaf0b.jpg

https://images90.fotosik.pl/22/99101d43b4b4be39.jpg

Pozdrawiam
Daniel
przez daniel k
21 sierpnia 2018, o 17:50
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

cron