Po tygodniowym pobycie w Borach Tucholskich, gdzie od kilku lat mamy sprawdzoną kwaterę u gajowego, rzuciło nas przy sprzyjającej pogodzie na kilka dni w bałtyckie klimaty :D .
Łeba i wydmy, potem Dębki i całkiem sympatyczne pole namiotowe " Leśne" , na koniec Jurata i Hel co by nasz drugoklasista nieco topografii rodzimego kraju liznął .
W Borach epizod kajaczany był, i owszem, choć 3.5 h tylko delikatnie posmyrało moje zapotrzebowanie ...jednak wyjazd rodzinny + znajomi którzy kajaki dopiero wąchają ma swoje prawidła :lol:
Na dwa auta logistykę sprawnie ogarnęliśmy choć niespodziewany brak 3-ki w kilku miejscach, zmusił nas do zapakowania na Terkota trzech sztywniaków ….ale co tam, dało radę.
https://photos.app.goo.gl/goGffTw6efcfYVAC8
Solaris dzielnie przewiózł Kubę, Marzkę i mnie. Pojechał z nami w dalszą drogę i we wspomnianych Dębkach widząc całe rodziny płynące Piaśnicą z Żarnowieckiego jeziora w stronę Bałtyku ( ok 7.5 km ) , postanowiłem odpalić gada i wpłynąć na morze :mrgreen:
Rzeczka ze słabym nurtem, miejscami szeroka na kilka metrów, czasem tylko na dwa, 3/4 dystansu to praktycznie trzcinowisko, przy Dębkach, już w lesie nieco więcej klimatów.
kilka fot :
https://photos.app.goo.gl/Suwaq6PPdeC1oNan7
Planowany na ok 2.5 h przez komercyjne firmy spływ, przepłynąłem w godzinę i 10 minut bez mocnego spinania, szybciej też by dało radę ...tylko po co skoro i tak przyjemności niewiele więc tym bardziej trzeba ją dozować.
Miałem pecha, tego dnia na Bałtyku była całkiem spora fala, która jak tylko ustawiłem kajak dziobem do niej, momentalnie mnie zmoczyła, Solar zrobił się czerwono-szarą wanienką więc sprawnie nawinąłem do brzegu...…..ale i tak było warto :mrgreen:
Kolejny raz, mobilność "balona" wykazała swój potencjał bo wpasował się w sporą ilość gratów biwakowych , a 3 duże rowery też swoje ważyły :roll:
ps... na dojeździe miałem okazję przyglądnąć się jak wygląda Słupia gdzieś za Bytowem, wody całkiem sporo, kajaków niestety też.......Wieprzy niestety nie widziałem, choć była blisko , ehhh