Wszystkim nam dały się we znaki ograniczenia związane z epidemią. Tymczasem nadeszła wiosna i naprawdę ciężko już było usiedzieć w domu. Na szczęście miłościwie panujący zezwolili na rekreację. No to siup. W sprawdzonym gronie ale utrzymując dystans (co na kajakach nie jest trudne: każdy ma swój namiot, kajak, przy ognisku zachowanie odległości, gdy się jest garstką, to pikuś, a alkohol można pić ze swojego kubeczka) postanowiliśmy popływać.
Nie wiem, kto w końcu był autorem pomysłu, żeby popłynąć Miałą ale mnie sprzedał go Mat. Odpisałem, że wchodzę w to.
Do przepłynięcia było (jak się okazało) 51 km. Najpierw Miałą, potem Starą Notecią, a na koniec Notecią właściwą.
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/95951439_1607386856066168_5543917629325967360_o.jpg?_nc_cat=105&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQmJIvcz152JiEraP3GE8ZqJAD42VJZI5dOUba5k2Rh8cLfIlkm0PokaI60HRPUHRyU&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=63d29478d3ac3a9b1dccda53a9721f23&oe=5ED6B557
Start w Białej, nad jeziorem Biała. Maciej przywozi najpyszniejsze pączki na świecie (ale z Czempinia). Na końcu jeziora mamy pierwszy jaz i przenioskę. Na Jeziorze Górnym glądamy z wody Rów Syzyfa (ręcznie przekopane połączenie z jeziorem Zdręczno), a następnie pokonujemy jeszcze kilka jezior. Ilość mułu spowalnia kajaki, a każde uderzenie wiosłem wyzwala gejzery siarkowodoru. Ohyda.
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/95944361_1607381819400005_6809479934080188416_o.jpg?_nc_cat=110&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQkbisSeHWCptbGBHYco8sGzy2428VXOxxm9dx1GILP4uKGyTEvDzD72D4NiZwczC3s&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=14cf3cfc43dc6d474e2b821dc67617ee&oe=5ED8C550
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/95921253_1607381746066679_7799245393572659200_o.jpg?_nc_cat=105&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQksz4Ymv-YEl2MPdg3y5KKobu3WjeTTQFCPeApcB7tSSNIDve5cEX1-n2JuljpHdaU&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=da087c964567751653723e1c7f4caa16&oe=5ED8C390
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/95910851_1607384756066378_7184369886838128640_o.jpg?_nc_cat=105&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQkl2Bf19dOj2zjwnw8tYVi_1aQQQN0f-h-jsoE9pTJWnFPatUdGthdFTovxHIziprg&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=f91a852282c882e1dee5c9b0d3c8d02d&oe=5ED58C0A
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/96144692_1607386816066172_75931087603236864_o.jpg?_nc_cat=108&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQnxLHVFWxDNqgWgmFmeQX0MU6eDrPms5yO9KYBiD0f7d0VrEEnU58mkyk2ZTWtsJ7Q&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=26b528ac08c095bd95ba07ead59ae32b&oe=5ED8353A
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/96161014_1607381666066687_8187854451126566912_o.jpg?_nc_cat=108&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQnqQqN-LzAvKVqi7hZHhoAJjAwtnLDcQXUdIXIGw48HMHaJbiuPbD-gqjOPwGesszs&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=1703a977ba48f60ae495ba9beadef0af&oe=5ED7614D
W dwóch miejscach rzeka przegrodzona zasiekami, z wąskim prześwitem na środku. Widocznie ktoś się zlitował nad kajakarzami.
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/96369397_1607384312733089_3365721769703899136_o.jpg?_nc_cat=100&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQlNHWpSS_TtVIOCrpd1AscuOCKmIyg92-RECXo5mywVwImqBMWTH6RFx-cR78hxyQc&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=92a6eb1dab2e3adb7e1829c81ded5d22&oe=5ED7436A
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/96138311_1607387659399421_1184099174719684608_o.jpg?_nc_cat=107&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQlsYP0bD20byxEQwl1nmpO7FIEYuaFuMIp6dTf7AmpiW0es9U5tACWmY33nzqwpk6A&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=50f7870bdcd9e312cb777965a2a4a6ca&oe=5ED8EC8A
Druga przeszkoda w Mężyku. Dość łatwa do pokonania.
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/95598909_1607381832733337_1789093241606373376_o.jpg?_nc_cat=103&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQmrbjX4ZZ_xZNpeCF9KdQrUeP-VmiaEymAGlBHnumNdWCetnR2627xfVhAkwqd-aLQ&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=3baf1b0f180360bea52a5fc0102d9590&oe=5ED658F4
Kolejne jeziora i opary siarkowodoru, aż do mostu kolejowego koło Miałów, gdzie kilkadziesiąt lat temu doszło do potężnego pożaru puszczy spowodowanego przez wadliwy wagon.
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/95909084_1607384856066368_1266962365308469248_o.jpg?_nc_cat=108&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQmnufbYwSdKQC6VfWCnagkBZ3olOyPoyHoz3WieAONLJKmpNfqNB3p-DtO01iHvq24&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=0bd4d2a7c04a2ddbd84c574103e5d0e5&oe=5ED580CD
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/96137000_1607384059399781_8165468733687463936_o.jpg?_nc_cat=101&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQk_EYUb4l_OawSi3KmDj-p1QmFrAyUnWTKylm1zPHYVaDwsKOb7CUAVr9AyiihIJ6Q&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=1a85bc53e1b69b6eae0a7969efffce23&oe=5ED658BF
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/95789933_1607386322732888_8719763907100540928_o.jpg?_nc_cat=105&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQnRTfmWy8hrlc3Ir-DSbfitNmzaQJ-9t2UM68PJQ0v56V6URYkpx3TsSda1Ft9FBsU&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=59105e0421cd04db7daa1ed8cecbbfdf&oe=5ED6B59F
I przenioska w Miałach. Każda kolejna gorsza. Trudno się wychodzi z kajaków, trudno się woduje. Zero jakiegokolwiek myślenia o kajakarzach.
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/96369397_1607386886066165_4745568953726664704_o.jpg?_nc_cat=105&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQkyefSYYRV4XKYgmi5lA1WGOOQ7GWFuIYVSiziKzdRvdOywdHcMKt9HLMLK8Oxy-78&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=5e337f50a510798e9d49a19e38fec92b&oe=5ED61121
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/96381218_1607384336066420_5403055204666966016_o.jpg?_nc_cat=100&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQkszP1xlLxvSM6aip9Ceg4CD5F8ssEBGCqKRcSco2kSdVQU4BsC7gUznT6tWNgtjwM&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=369f69286e14f1373a47372e3b3e9b0d&oe=5ED89BC3
Od tego momentu kłopoty z wodą na odcinku co najmniej 5 kilometrów. W samych Miałach śmieci i syf.
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/96047628_1607387649399422_6778516376676990976_o.jpg?_nc_cat=105&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQk6b0NAN_tWQlG5FYKAUMu7sZassX1zXnS11At3q_UCCV9B9P1HzSblhUftOtW0AO4&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=7ac28821d0d3aacc4ed8663268f849bf&oe=5ED58670
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/95871664_1607386436066210_4355669580622856192_o.jpg?_nc_cat=104&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQkpFRu8N0jSMSMWPhcjCzsqFG187mYOtr2X1mpDB7hUEqxMF9tPvoQCyO99RtHNZDE&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=65eb0b3a9a965722478e28728cfa9b0b&oe=5ED5FB3E
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/95910155_1607386379399549_4396019157691269120_o.jpg?_nc_cat=100&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQmA7_nHVADvXdTRtjvZIGgz6zSPz7z1dCAQHQhkrvXzC9zb7nBvHnWjdIuf3bmm-fo&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=e96fdb27778a49f3e81e30648ec6be41&oe=5ED6557A
Kolejna przeszkoda w Marylinie. Z wodą robi się nieco lepiej ale trzeba szukać nurtu, kluczyć. Co jakiś czas i tak mielizna.
Rzeka robi się przyjemniejsza. To dobrze, bo po płyciznach wzrok nam się zrobił dziki i naprawdę mieliśmy lekko dosyć.
W Piłce żegnamy się z Witkiem, który płynął z nami jeden dzień (szkoda).
Tymczasem musimy zrewidować nieco ambitne plany, bo robi się trochę późno.
Za to miejscówka noclegowa jest boska. Na zakolu opuszczone gospodarstwo, dookoła żywego ducha.
Super, choć trochę straszno.
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/96142797_1607386792732841_4271741981174005760_o.jpg?_nc_cat=106&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQnzdGCPeaCNqCaJrFzoHYjsgBonOZYgaD2vBaPKDexaOG_uhEByiyXMxEofW2w5pv0&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=e1d9f4f039348a852ef23aebf4cdbc9b&oe=5ED75730
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/96351711_1607387692732751_5622496731770912768_o.jpg?_nc_cat=110&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQkQEIhiEw0FdZNdv33o5LRE9Nco0l7UMzzAgSBkhJ8hISDcL4X5dHh6DqaXClFB68I&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=f569e35015a4ad291e5c19a83027f05b&oe=5ED7BCE5
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/95864696_1607384459399741_3167202604551766016_o.jpg?_nc_cat=105&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQm2YDm9oGcxCRL__c7-vvSDns4b7ZyBLptY0IFSlImkXx4Npu-ZNOGM9WjRhp3M0AU&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=86733e4f00137e43d45be429dafe5e41&oe=5ED7062F
Impreza, integracja z zachowaniem dystansu, no i popisowy kociołek Macieja. Czekamy z wywieszonymi jęzorami do 22.00, aż się to wszystko upichci. Gulasz przepyszny.
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/96405251_1607387629399424_2226917680865083392_o.jpg?_nc_cat=102&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQk_VRo2x7rqu6fIFQRFWpgRSQwlhYWHd6S4wDoJiXT9bmFZO8ZLApm1hEG2xEx6Icg&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=c6cc0c3010ffb686e7c731ea96b54554&oe=5ED77F57
W niedzielę rano o 06.00 budzi nas furgonetka z na full puszczoną muzą. Stanęła w odległości 200 metrów od nas i napieprzała przez godzinę.
Poza tym ranek upłynął w kojącej atmosferze. Z uwagi na wczesną pobudkę na wodę udało nam się zejść o 9.00.
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/95805225_1607387032732817_6153700181020770304_o.jpg?_nc_cat=101&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQn6vJv0k4ua-GHXEebwNfOXIfKC4yxET-G_zHUkkpnkUgno7g2daLyd41RrTEvDTxY&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=1f2bfef7569b154c81385a31f74454e5&oe=5ED8D45E
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/96405370_1607381866066667_7216424576387907584_o.jpg?_nc_cat=103&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQmtR4vzGA8WIlQjzQNydqWQV3JgxO9gAdoTjnMyGsBP7yZNW1xxYw4NnocML_GHj3c&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=260b9ed50f926939edcb16579aa02b29&oe=5ED8E175
Wkrótce kolejna przenioska: Kamiennik. Na rozlewisku każdy kajak jest atakowany przez szalonego łabędzia. Na szczęście bardziej straszy, niż szkodzi. Bo bym gada zabił wiosłem.
W Kamienniku oczywiście nie ma żadnych ułatwień dla kajakarzy. Przeniosimy kajaki przez zrujnowane magazyny Centry (lądować po lewej stronie od jazu).
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/95896904_1607386486066205_6861763202334588928_o.jpg?_nc_cat=111&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQl85v_M99rJ7DXIZ76zvrKaCtFPMhl_RgnRCbAJoqyADh3mPkfRy8XrlQqS0uB3nFA&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=d021f61e7c2b8d59ffc42929756e3a7f&oe=5ED8EFEC
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/96723630_1607386389399548_2610935491394011136_o.jpg?_nc_cat=102&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQl9EvaTUqS4Q_jGJyepQfctXoDr-CmO9xfGzXx3HIAzdLLSQkhIYp-VI-FHHGpbVOQ&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=e43ea85fef2ddc4a3a65a57dc1f08836&oe=5ED65B22
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/95885612_1607386836066170_4787421734988939264_o.jpg?_nc_cat=107&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQl22jVVxJptwnHqT5iKqSr8466dvNWo0QoKDn9_bql3Lu7izRRCsTHTOi5B_o04D6o&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=c6501ccf0c88b15eb95868cae899086d&oe=5ED605A2
W Chełście kolejny jaz, chyba najgorszy. A przy tym zdradliwy – można się zagapić i wpłynąć na dwustopniowy, groźny, wybetonowany i wysoki spad.
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/96120356_1607381772733343_7530346776889393152_o.jpg?_nc_cat=103&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQmOMK66vB_v6BKe81ppm-Gq9mwayUHmO0VQtdGwh16NzFGHxqMqwX2WXmLcseHO3Ds&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=d59a7b890521c49f29dd85de5d29c7ab&oe=5ED8B346
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/96241898_1607384166066437_6466040407628185600_o.jpg?_nc_cat=111&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQlyZeSCI0mj8hvbu09KIu6svBpm6HpW7Q1ahPBP2Tfee42pZ6xWnGVDpcekr-Gjnm8&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=1a508f8d5b3a683247b05a348e054991&oe=5ED876A4
Zaczyna się odkryty fragment rzeki, przypomina mi trochę Wieprz przed Łęczną.
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/96074220_1607386419399545_532861233611669504_o.jpg?_nc_cat=102&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQlin0u_Hj1tmIaMNy8koqunZ4CXbaIVfar8StV4rgdOPoZ1ciCl_uoC1OcFGaRefqk&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=e565a836571c35db1c47548d9e6752b6&oe=5ED63C59
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/95810409_1607384216066432_8994435702858973184_o.jpg?_nc_cat=106&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQmFr13jOOKvRI_er4KJEkqZUvQQfTlCaI6jGs5jqe7zz8LfRv8N3c2_Yye2nPrze1Y&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=0a438f16090d8173f53f55c517d3e60b&oe=5ED5FFDD
Kiedy wydaje nam się, że to już koniec przeniosek, przed nami ukazuje się kolejna zastawka. Robimy najgłupszą rzecz pod słońcem: wysiadamy wszyscy z kajaków i wciągamy je na skarpę. Wtedy okazuje się, że wyjście na lewym brzegu, to niedobry pomysł, bo rzeka rozwidla się i od tej strony mamy do pokonania kanał. Właściwa Miała, to ta z prawej. Kajaki przenosimy górą, przez tzw. budowlę hydrotechniczną. Oczywiście zero oznaczeń, ułatwień, niczego.
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/95607644_1607384099399777_9127547794607833088_o.jpg?_nc_cat=102&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQmW3iJqJIl_JiER7AVuIXQHUEJJbYHMWVKxiv-LDj8Q6mokd3-XfemAUuWI81w7V-o&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=b52e5c0393c00c84a9e1e793481096c0&oe=5ED78F3F
Dalej prosty, prawdopodobnie sztucznie przekopany odcinek, gęsto pospinany mostkami, które przy wyższym stanie wody oznaczałaby chyba z kilkanaście przeniosek.
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/96215243_1607384722733048_512677176538038272_o.jpg?_nc_cat=111&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQnWLDmxcRckd_6YkMUXhBrivoO0AZB1UzV6j3kPM1I-eLagsZUd0ckALJqnNW1Z1YI&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=13029555fa99727469c7a71a004b8ef6&oe=5ED68007
Na końcu tego fragmentu rzeki następuje połączenie Miały ze Starą Notecią. Z tym, że tej Noteci już właściwie w tym miejscu nie ma. Za to Miała zmienia nazwę.
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/95610472_1607384116066442_5676061248899252224_o.jpg?_nc_cat=106&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQmREyG6AHPi_kc-gJh1aXpPiCk-J5_JPNAaj9Fgz9pBAJ7Y269fhBtojQmI-lUJRpY&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=9b9096134cd28cf1b46963f164cf0ea8&oe=5ED639B1
Jeszcze trochę i docieramy do Drezdenka. Na początku wielka zastawka ale na szczęście otwarta.
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/95726192_1607386459399541_1672929696397918208_o.jpg?_nc_cat=106&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQlr25mneh2vyBROwPV1ZND39szBqLbA7PEPardcT6c6CZQgxD0ypIf1sC0U1rEtfXg&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=1882578ef6d1cd2b9dd4d8d8f233f867&oe=5ED5DA3F
Miasto sprawia wrażenie, jakby zaczynało otwierać się na rzekę. Bulwary, parki. Jeszcze puste, bo pandemia.
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/95864685_1607384286066425_8453466584604737536_o.jpg?_nc_cat=107&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQndwgl7oGYB7ZxpZ4_G9FTqVEuNOhrg7uKl3OUqsl2I7UZsNvdgOoGyQmnzux-P2yQ&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=705649908882c9f7857f79e1958cd1c6&oe=5ED82C14
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/96345656_1607384306066423_7996005657947930624_o.jpg?_nc_cat=109&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQnclBIBGlnxTUk98Ash1d-TdkaV4I4hvV3LrmqcgAN2N0765EeBoE9Dzfr6GpiIr_4&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=019fffaf92784d76ea5fa1da07b30e16&oe=5ED8F483
Wypływamy z miasta. Ostatni postój. Właściwie widzimy drugi brzeg Noteci ale żeby dotrzeć do rzeki, musimy pokonać jeszcze kilka kilometrów meandrującej, płynącej pustkowiem, wydającej się nie mieć końca Starej Noteci.
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/96298399_1607381702733350_4441213655438065664_o.jpg?_nc_cat=108&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQm-EyD4wXZy-rG17fiU8tApXQ20HVcu_Z6ZDN7nmUh-TmZVDVDRnklvNevCIvVSrus&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=3945f19cddc8cf62595ffbf5391cabfb&oe=5ED5AFB2
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/95921257_1607381722733348_5004998318573486080_o.jpg?_nc_cat=104&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQlzQEYz7EH1TDVh3xGZ1N6EnSpvOnpbRoL4Ptszlwh578-x4qlnnYQDH1vGSVsCVYM&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=22242c44fa339ead0d991f2ab9c6bd9b&oe=5ED7D0DC
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/95842055_1607381759400011_123590591635259392_o.jpg?_nc_cat=107&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQkYSPwp4MDFU9vzl84nrgFtC4DnHsMOvhm-5YCPlvvQyxffG28hnDXSDvM7YNbCqlY&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=cb11a264f182fbb1023d6bc00a190f35&oe=5ED5FC70
Wreszcie Noteć. Jeszcze dwa kilometry. Lądujemy. Organizujemy logistykę.
Koniec.
Oprócz mnie Witek, Sąsiad, Mat, Maciej.
Pierwszego dnia robimy 27 km, drugiego: 24.
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/96215607_1607401649398022_1266796467901693952_o.jpg?_nc_cat=100&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQlHg6f0F8-QwH8eDLkq6JdIHpGVocdE2fY54mw5bRa4QZErXdmxaNwvclLkWgZ9gNA&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=e8b57eeb47e5a95dce4934f6b4f5a4cf&oe=5ED814DC
https://scontent.fpoz2-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/96086531_1607401662731354_1045991700998127616_o.jpg?_nc_cat=107&_nc_sid=e007fa&_nc_oc=AQkSDkqhXPrAbBY8KLn1bmRgGMi2bNlGUvSP9Q5y8WRzMbJbL46akO083KeSVDiUeD8&_nc_ht=scontent.fpoz2-1.fna&oh=f2c53e00256de9b73e7c62e4ec7f809b&oe=5ED93FB1
Małe podsumowanie: w sumie podobało mi się. Przede wszystkim: wcześniej nie znałem tej rzeki, były przygody, Puszcza Notecka. Jednak kilka minusów: wstrętne przenioski, śmieci, mało wody, odcinki o małej różnorodności (choć w całości różnorodna :) ). Czy drugi raz bym popłynął? Raczej nie. Choć, gdyby trafiło się równie dobre towarzystwo... 8-) :lol: