| Biuro Turystyki Kajakowej AS-TOURS | PROZONE - wypożyczalnia kamer GoPro! | KONKURS RELACJA MIESIĄCA |

Znalezione wyniki: 5

Wróć do listy podziękowań

Re: Który wysokociśnieniowiec - Itiwit Vs Tomahawk


Również nie mam zaufania do produktów z Decathlonu ... w zasadzie byłem już zdecydowany na Tomahawka, ale jakiś "dziad" mi wspomniał o tym Itiwitcie i mi zamieszał w głowie :)

Gdzieś na forum trafiłem na opinię o Itiwicie będącym marną kopią innych kajaków, więc nawet się nad nimi przesadnie nie zastanawiałem.

U mnie Tomahawk przegrał tylko i wyłącznie dlatego, że duża część moich wycieczek to będą różne mniejsze rzeczki, gdzie progi czy drzewa trafiają się dość często. Obawiam się, że sztywny kajak typu ds zużywałby się bardziej po trafieniu na taką przeszkodę; bardziej elastyczny "klasyczny" dmuchaniec ugnie się bardziej, co zmniejszy tarcie i ewentualne zużycie poszycia.
przez Stiopa
6 czerwca 2020, o 12:07
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Można panikować


A najśmieszniejsze jest to że nasza sieć energetyczna, marnuje 2/3 wytworzonego prądu, i nikt nie ma pomysłu co z tym zrobić.

O ile dobrze pamiętam (co jakiś czas trafiam na artykuły na ten temat), to pomysły akurat są. Wyremontować istniejące linie przesyłowe, i zacząć budować elektrownie w nowych miejscach, żeby skrócić odległość od odbiorców. Ale oczywiście stale jesteśmy na etapie: "jak za to zapłacić", czy "na razie jakoś to leci, to nie ma tragedii". Podejrzewam że sprawa ruszy dopiero jak doczekamy się paru porządnych blackoutów.

Do tego serio, należałoby przeprosić się z atomem, oczywiście do momentu w którym pomysły rodem z fantastyki naukowej, typu ITER czy orbitalne elektrownie słoneczne staną się realne. Problem w tym, że nie jesteśmy gatunkiem racjonalnym; każda awaria w elektrowni nuklearnej, choćby nie było żadnych ofiar ani skażenia, bardziej działa na wyobraźnię niż ilość osób umierających co roku z powodu schorzeń wynikających z zanieczyszczenia powietrza.

Do tego jest nas faktycznie za dużo, i dopóki wydarzenie typu pandemia nie zagoni nas do domu, to ekosystemy trzeszczą pod ciśnieniem jakie na nie wywieramy. Oczywiście to się naprostuje. Niech faktycznie zacznie się migracja z terenów okołorównikowych na północ i południe. Wojna domowa w Syrii to był przedsmak - po dłuższej suszy mnóstwo ludzi ruszyło do miast, bo nie mogli utrzymać się z rolnictwa. Ciśnienie polityczne rosło, aż jebło. Ponad 9 lat wojny, 400-600 tysięcy zabitych. I to naprawdę jest dopiero początek, zobaczymy takie rzeczy na dużo większą skalę i dużo bliżej. Jak nie u nas. Jest taki fajny cytat z Pratchetta, że kiedy porządek i cywilizacja przestaje działać, ludzie są gorsi od owiec. Owce po prostu biegną, nie gryzą owiec biegnących obok.

I sytuacja jest obawiam się nie do uratowania, bo jedyne sensowne rozwiązanie musi być z natury rzeczy polityczne, a politycy słuchają ludzi którzy mają pieniądze - a tym nie opłaca się zmieniać systemu na którym zarabiają - albo masy ludzi dla których to wszystko ściema, jakie ocieplenie, przecież w kwietniu śnieg padał, lewackie wymysły i tyle. Więc czeka nas jeszcze przynajmniej jakaś dekada ruchów pozorowanych, a jak zaczniemy robić coś na serio to będzie tego za mało i za późno.
przez Stiopa
10 czerwca 2020, o 12:16
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Pneumatyczne - lista

No i dotarł mój okręt - Gumotex Seawave

Dziewiczy rejs w niedzielę ;)
przez Stiopa
17 czerwca 2020, o 15:17
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Międzyodrze - 27.06.2020 - pierwsza wyprawa w Seawavie

Nie była to może najbardziej ambitna wyprawa z tu opisanych, ale był to dziewiczy rejs mojego Seawave'a, i na Teutatesa, będę z niej dumny! :D

Dla nie znających okolicy: na wschód i południe od Szczecina leży rozległa sieć kanałów, strug, i przekopów, ograniczona wschodnią i zachodnią odnogą Odry, oraz jeziorem Dąbie. Część z nich to pozostałości pierwotnego starorzecza, część - dzieło Niemców, którzy w XIX i XX wieku zaczęli rozbudowywać miasto i port, a tereny Międzyodrza zaprojektowali jako obszar retencyjny, przeciwpowodziowy, i uprawny.

Kilkadziesiąt kilometrów na południe znajduje się jaz zastawkowy, przez co poziom wody w Odrze Zachodniej jest minimalnie niższy, niż w Odrze Wschodniej i jej północnym przedłużeniu, Regalicy. Na skutek tego ogólny przepływ wody przez kanały Międzyodrza to z południa na północ, i ze wschodu na zachód. Kilkanaście śluz leżących na obrzeżu całego systemu pozwalało kontrolować poziom wody, i wspomagało ochronę przeciwpowodziową miasta. Po wojnie dbano o nie jeszcze przez kilkanaście lat, po czym stwierdzono że zagospodarowywanie tego terenu nie ma większego sensu, i cały system pozostawiono samemu sobie. Obecnie pozostały z niego betonowe bloki śluz, skorodowane resztki furt, i opuszczony, niszczejący budynek przepompowni. Prowadzi tamtędy kilka tras kajakowych, ale poza tym teren jest dziki, odizolowany, kraina wody, trzcin, i ptactwa.

Jako że nie miałem jeszcze kompletnie pojęcia czego spodziewać się po nowym Gumotexie, a w kajaku nie siedziałem od jakichś dwóch lat, postanowiłem zrobić stosunkowo krótką trasę, przetestować sprzęt i sprawdzić na ile moje łapy dają radę. Zszedłem na wodę na Dziewokliczu, w pobliżu jednego z miejskich kąpielisk. Popłynąłem na wschód Kanałem Odyńca, minąłem miejsce postoju pustych barek, po czym skręciłem na południe, i popłynąłem Obnicą. Ta struga to jedno ze stanowisk kotewki orzecha wodnego - rzadkiej rośliny, którą niedawno zaobserwowano w tym miejscu po kilkudziesięciu latach nieobecności. Obnica doprowadziła mnie do pierwszej ze zrujnowanych śluz, prowadzących na właściwe Międzyodrze. Tam spotkałem starszą parę w nowym Sevylorze - okazuje się, że mój pomysł na wakacje na wodzie, gdzie łatwiej o izolację, nie jest taki odosobniony (co w sumie było widoczne już wcześniej, kiedy okazało się, że w hurtowniach zabrakło Gumotexów :razzzz: ) Kawałek dalej minąłem jeszcze jedną grupkę kajakarzy, a potem było już pusto. Żadnych odgłosów cywilizacji, wyłącznie szum trzcin, nawoływanie ptaków, chlupot wody, okazjonalny szelest, kiedy trzeba przecisnąć się kajakiem przez wąskie, zarośnięte miejsce (zarastanie kanałów to spory problem, w ciągu ostatnich kilku lat kilka tras kajakowych zniknęło, dyskusja na ten temat nadal trwa). Dalej na południe, na bardziej uczęszczanej trasie, kanały były szersze i w pełni żeglowne. Woda genialna - dało radę się wykąpać, przy okazji przekonałem się jak łatwo będzie wrócić z wody do Seawave'a (całkiem łatwo). Niestety, przy okazji powrotu musiałem odkręcić zawór od siedziska, bo zaczęło schodzić mi z niego powietrze; dopiero parę kilometrów dalej, po minięciu kolejnej śluzy i wypłynięciu na Odrę Zachodnią miałem możliwość zejścia na brzeg i sprawdzenia czy to tylko zawór, czy jakieś uszkodzenie. Stamtąd droga była już prosta - z nurtem rzeki aż do Dziewoklicza, o tej porze napakowanego ludźmi tak, że szpilki nie wciśniesz.

Pogoda była świetna - słonecznie, ale nie ZBYT gorąco; akurat tyle chmur, żeby co jakiś czas przesłoniły słońce, ale deszczu czy silniejszego wiatru nie stwierdzono. Co prawda muszę teraz leczyć oparzenie słoneczne - zapomniałem już, jak mocno słońce przypieka na wodzie, i nie posmarowałem się filtrem słonecznym - ale następnym razem będę mądrzejszy. Z zadowoleniem stwierdziłem, że kajaczek zniósł słońce bardzo dobrze - po 3-4 godzinach na wodzie ciśnienie nie wzrosło ponad nominalne 0.25.

Co do samego sprzętu - z kajaka jestem bardzo zadowolony, jedne z lepiej wydanych pieniędzy. Oczywiście jest mniej zwinny i trochę wolniejszy niż zwykły kajak, ale nie planuję bić w nim żadnych rekordów. Sterowność, prędkość, stabilność, jakość wykonania - wszystko zgodne z moimi oczekiwaniami. Podobnie kamizelka i wiosło. Research się opłacił, wygląda na to, że wybrałem naprawdę dobry sprzęt. Następna wyprawa za tydzień, niech mi tylko zejdzie ten cholerny rumień :D


https://i.ibb.co/gZVxg1w/0.jpg

https://i.ibb.co/g4XtxNB/1.jpg

https://i.ibb.co/4f5zTXV/2.jpg

https://i.ibb.co/znVYPG0/3.jpg

https://i.ibb.co/4YRgZdV/4.jpg

https://i.ibb.co/2Pkphv5/5.jpg

https://i.ibb.co/QrGr1Rw/6.jpg

https://i.ibb.co/02GzbzM/7.jpg

https://i.ibb.co/4gYr6Gf/8.jpg

https://i.ibb.co/SVMn41C/9.jpg

https://i.ibb.co/5vWLXBG/10.jpg

https://i.ibb.co/rx3zFN2/11.jpg

https://i.ibb.co/dpWWtjs/12.jpg

https://i.ibb.co/YDHwWf5/13.jpg
przez Stiopa
28 czerwca 2020, o 16:35
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Międzyodrze - 27.06.2020 - pierwsza wyprawa w Seawavie

No, toś mnie zainspirował tą relacją. Spróbuję pójść podobną trasą na jesieni/zimą.
przez Stiopa
1 lipca 2020, o 16:41
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

cron