| Biuro Turystyki Kajakowej AS-TOURS | PROZONE - wypożyczalnia kamer GoPro! | KONKURS RELACJA MIESIĄCA |

Znalezione wyniki: 4

Wróć do listy podziękowań

Re: Przywitaj się

Hejka, fajnie że wreszcie udało się dołączyć! Mieszkam na Mazurach Zachodnich, jakiś czas temu stwierdziłem że czas pozwiedzać okolice bliższe i dalsze na wodzie zamiast jak dotąd głównie na dwóch kółkach - rowerem.
Moje doświadczenie jest raczej niewielkie - głównie z wypożyczanymi kajakami, przymierzam się do zakupu seawave.
przez stws
21 czerwca 2020, o 00:09
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Północny Kanał Obry 4 lipca 2020

Super film z wyprawy i dobrze dobrana muzyka :||:

Widzałem sporo wypowiedzi odnośnie aquariusów że ciężkie, nie taki plastik itd. ale wizualnie ten trek to się super prezentuje, jakaś taka fajna linia i kształt :oops:
przez stws
23 lipca 2020, o 23:44
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Drwęca na zakończenie lata - 18-22.09.2020

Fajna relacja. Takie szukanie noclegu na ostatnią chwilę jest zawsze najgorsze a sama rzeka sprzyja temu żeby wpaść w ten tryb "a może za następnym meandrem" - to chyba trochę jak z grzybami, jak się włączy ten instynkt to ciężko się opanować, a jeszcze bardziej zasila to wszystko presja pokonania jakiejś zadanej odległości.
Spływaliśmy ostatnio z żoną Wdą i dwa razy się tak zrobiliśmy na szaro - przy czym za drugim razem bardziej niż na szaro bo musieliśmy sobie latarkami świecić przy rozbijaniu namiotu.
Najpierw jest wybrzydzanie "tu nie bo trzciny", "tu nie bo rano długo cień będzie", "tu nie bo wewnętrzne zakole, nisko,mokro" a kończy się tak że zaczyna się robić coraz ciemniej, człowiek wiosłuje coraz szybciej a tu jak na złość nic dobrego nie ma a poprzednio widziane miejsca wydają się teraz super extra.
Jeszcze bardziej wydaje się to złudne jesienią jak dość szybko zapada zmrok, ehh nigdy więcej takiego cyrku...
przez stws
25 września 2020, o 12:32
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Łyna, Olsztyn - Smolajny 14-16.08.2020

Olsztyn - Smolajny , ~45km , 14 - 16.08.2020

Naszą wyprawę zaczynamy w Olsztyńskim parku (zatorze, nie centrum), po dojechaniu na miejsce przeprowadzam krótki zwiad okolicy przed wypakowaniem wszystkich tobołów z samochodu. Parkowa dróżka prowadząca do rzeki jest zaskakująco stroma, w swoim końcowym odcinku, niedaleko mostu pokryta betonowymi płytami z romboidalnymi otworami które służą za całkiem dobre oparcie dla stóp przy powolnym i ostrożnym schodzeniu z ciężkim wózkiem.

Teren przy samym moście na pierwszy rzut oka wygląda zachęcająco jako punkt startowy ale bliższe oględziny odkrywają trochę śmieci, małą przestrzeń, nieciekawe wonie (chyba lokalna toaleta na powietrzu) i jakieś przeszkody w rzece zaraz za punktem startu. Takie kombo zachęca do dalszych eksploracji okolicy.

Okazuje się że po przejścu przez most i skręcie w prawo tuż za nim w wąską ścieżkę biegnącą wzdłuż brzegu można dotrzeć do innego, całkiem dogodnego miejsca.

https://www.dropbox.com/s/0a3of98bmkm870w/IMG_20200814_103107956.jpg?dl=1

Swoja drogą zainteresowanym polecam zerknąć na ten przewodnik: http://www.domwarminski.pl/dokumenty/2019/Kajakiem_po_Lynie.pdf
Zdjęcia, mapki, dokładny opis szlaku wraz z kilometrażem - no cud, miód, malina - lepszego przewodnika chyba jeszcze nie widziałem!

https://www.dropbox.com/s/llhsfkdjtw53ch7/20200814_101150.jpg?dl=1

Pompuję, rozkminiamy gdzie co umieścić, żona odchodzi kilkanaście metrów dalej obejrzeć rzekę. Nagle słyszę łoskot, rumor, szelest liści i pękające patyki - zaalarmowany szukam źródła zamieszania i jest, nieco ponad pięć metrów ode mnie stoi i patrzy całkiem spory dzik. Ostrzegam żonę, teraz wszyscy stoimy, patrzymy na siebie i zastanawiamy się co dalej bo wygląda na to że dzik miał plan zmierzać w jej stronę, po chwili bezruchu zapadają decyzje, żona wchodzi do wody za osłonę nieco pochylonego drzewa, dzik również ma swój ruch - wskakuje do wody, przebiega na drugi brzeg i dalej w krzaczory.
Uff, od razu człowiek ożywiony jak po solidnej kawie :shock:

Dokończamy pakowanie, wodujemy się i w drogę! We fragmencie parkowym rzeka płynie dosyć żwawo ale po jakimś czasie zwalnia, koryto jest dosyć zarośnięte, trafiło się też względnie świeżo zwalone drzewo na praktycznie całą szerokość rzeki z wąskim przesmykiem przy brzegu.

https://www.dropbox.com/s/ig6kufk6rc4wfu4/IMG_20200814_114540224.jpg?dl=1


https://www.dropbox.com/s/ki5fvj5ofpalfoc/20200814_122243.jpg?dl=1


Po jakimś czasie dopływamy do pierwszej przenoski, elektrownia Łyna. Miejsce do przybicia jest po lewej stronie, całkiem wygodny do wysiadania pomost.

https://www.dropbox.com/s/af7l8sh2pzs9t0i/20200814_123803.jpg?dl=1

https://www.dropbox.com/s/ay5letrc5c4862o/IMG_20200814_125034663.jpg?dl=1

Z lewej strony na drugim zdjęciu widoczny jest dopływ rzeki Wadąg, początkowo mieliśmy w planie wpłynąć tam kawałek pod prąd ale ostatecznie zrezygnowaliśmy. Generalnie Wadąg i Pisę Warmińską mam gdzieś tam ciągle z tyłu głowy, może uda się odwiedzić je w 2021.

Po zwodowaniu się za elektrownią płyniemy dalej, rzeka zwalnia i rozlewa się dosyć szeroko, nurt jest znikomy więc trzeba się troche namachać wiosłami

https://www.dropbox.com/s/9i964vvbp17t3dc/20200814_144224.jpg?dl=1

Na końcu tego odcinka jest elektrowania Brąswałd:

https://www.dropbox.com/s/h74me9vy6vl8uez/IMG_20200814_150159166_HDR.jpg?dl=1

https://www.dropbox.com/s/wmhfptjaovfms50/IMG_20200814_151417052.jpg?dl=1

https://www.dropbox.com/s/xdkzhb8v57l7apx/IMG_20200814_151032603_HDR-COLLAGE.jpg?dl=1

Różnica poziomów jest dosyć znaczna i na dół prowadzi całkiem stroma betonowa rampa, powoli i ostrożnie zeszliśmy na dół z kajakiem na wózku wcześnie znosząc osobno bagaże żeby obciążony kajak nie utrudniał sprawy. Jak pakowaliśmy się na dole to przypłynęła ekipa w polietylenach i po prostu ciągneli je po tym betonie w dół.. :?

https://www.dropbox.com/s/67m8jz3gwnduf9n/IMG_20200814_154744566.jpg?dl=1

Za elektrownią do przepłynięcia zostało małe rozlewisko i tuż za nim była przystań kajakowa Brąswałd w której zdecydowaliśmy się przenocować.

https://www.dropbox.com/s/0xf3y1c4t8756hy/IMG_20200815_071804399_HDR.jpg?dl=1

https://www.dropbox.com/s/1pr0yg43e61rwct/IMG_20200815_071925576_HDR.jpg?dl=1

Elektrowania jest całkiem niedaleko i nocą jak się dobrze wsłuchać to nieznacznie słychać jak pracuje

https://www.dropbox.com/s/hxby3c3vcavn268/IMG_20200815_072003907.jpg?dl=1

Co do samej przystani to powiedziałbym że jest to poziom lux jeżeli chodzi o przystanie gminne, publicznie dostępne w jakich miałem okazję dotąd bywać, w sumie lepszej jeszcze nie odwiedziłem: elegancki pomost,na terenie przystani jest duża wiata, dwa miejsca na ognisko, wielki teren biwakowy z krótką zadbaną trawą, bieżąca woda a nawet prąd! Rozbiliśmy się niedaleko rzeki przy brzozach, nurt rzeki był na tyle spokojny że można było sobie swobodnie popływać bez obawy zniesienia i konieczności wychodzenia kilkadziesiąt metrów dalej.

Następnego dnia przepłynęliśmy jezioro Mosąg oraz tuż za nim kolejna przenoska bo przeszkodą był jaz. Teraz rzeka dosyć silnie meandrowała i płynęła przez rozległe tereny podmokłe, na brzegach bardzo dużo trzcinowisk - raczej nie przepadam za takiego rodzaju terenem, po jakimś czasie staje się to dosyć monotonne i nużące.

Pozostałości mostu:

https://www.dropbox.com/s/p70ac8be7dk0rxn/20200815_115930.jpg?dl=1

Po południu dopłynęliśmy do przystani Cerkiewnik, zdecydowaliśmy się tam zatrzymać, rozprostować kości, zjeść i zastanowić co dalej bo była jeszcze dość wczesna godzina.

Uczta w przygotowaniu, trochę kiełbasy z wczorajszego ogniska oraz szybki ryż (są takie "gotowe" kasze i ryże które wystarczy podgrzać , na wyprawę kupiliśmy kilka różnych takich jako test), były też pomidory :)
https://www.dropbox.com/s/8hft39erxdz8xrw/20200815_145157.jpg?dl=1

Generalnie rozważaliśmy zanocowanie w Cerkiewniku ale przystań jest tam wg. mnie zlokalizowana niedogodnie, myślę że nie byłbym w stanie tam zasnąć. Przystań jest położona niedaleko mostu oraz jest rozciągnięta wzdłuż wąskiej szosy którą sporadycznie przejeżdzały samochody, poza tym nie bardzo było sensowne ustronne miejsce na rozbicie namiotu - może coś dałoby się wykombinować poza terenem przystani.

Ostatecznie zdecydowaliśmy się płynąć dalej i zanocować w terenie, udało się znaleźć fajne miejsce z widokiem na zakole rzeki. Genralnie od Cerkiewnika trzcinowiska zaczynają ustępować miejsca bardziej urozmaiconemu i ciekawemu brzegowi.

https://www.dropbox.com/s/05fjnukkfz2jjec/IMG_20200815_184932113_HDR.jpg?dl=1

https://www.dropbox.com/s/f195heh2rby06a3/IMG_20200816_080543282_HDR.jpg?dl=1

Kajak czai się zaparkowany tam na dole, dla uważnego oka widoczny kawałek po prawej w środkowej części zdjęcia :P

https://www.dropbox.com/s/4yuphrnpf9mdgvg/20200816_092534.jpg?dl=1

Następnego dnia dalej naprzód, zmiana miejsc coby było trochę różnorodności i ja z przodu aż do Dobrego Miasta:

https://www.dropbox.com/s/ymgjhryyt5mlwuc/20200816_110525.jpg?dl=1

Po jakimś czasie wiosłowania, ta daaaam , jest:
https://www.dropbox.com/s/z8ya6t3edcfzcv9/IMG_20200816_123423580.jpg?dl=1

Niedaleko od przystani, po prawej stronie rzeki jest najwyraźniej jakiś stadion czy inny obiekt sportowy i jak płynęliśmy to miały miejsce jakieś nieźle nagłośnione zawody piłkarskie dla młodzieży, poszczególne drużyny miały nazwy znanych klubów piłkarskich, Real Madryt itd.. :)
Wzdłuż brzegu co jakiś czas stali wędkarze, całkiem sporo wędkarzy, hmm...

https://www.dropbox.com/s/0v72xsp40nqwz3n/20200816_125930.jpg?dl=1

Powyżej przystań w Dobrym Mieście, ooo a co to za ludzie przy tej wiacie? Jakiś grill i inne przekąski, spora część poubierana w stroje moro, przygotowana spora liczba różnych pucharów.
Wygląda na to ze zawody były dość utrudnione tym razem bo po nas przypłynęła całkiem spora grupa kajakarzy ze spływu komercyjnego. Ale pewnie oni tam od samego rana a tu było już po 12 więc pewnie i tak się nałowili :mrgreen:

Tam w jest jecze jedna wiata w której zrobiliśmy sobie małą przerwę na posiłek , później hyc na wózek i przenosimy:

https://www.dropbox.com/s/pwpa1corn3ofks4/20200816_134142.jpg?dl=1

Fajne rurowiska z PVC do spuszczania kajaka

https://www.dropbox.com/s/ol4b61a5tkinte2/20200816_135913.jpg?dl=1

I ruszamy dalej:

https://www.dropbox.com/s/oozhcxjm865uprz/20200816_140253.jpg?dl=1

150 lat spółdzielczości w Polsce oraz most żegnają nas w Dobrym Mieście:
https://www.dropbox.com/s/wlisocciykh12k1/20200816_140400.jpg?dl=1

https://www.dropbox.com/s/iq6of1i2n3fp3d9/20200816_140520.jpg?dl=1

Tym razem zmiana miejsc

https://www.dropbox.com/s/mksxeahnx9feldg/IMG_20200816_142908341_HDR.jpg?dl=1

Dopływamy do przystani w Smolajnach:

https://www.dropbox.com/s/bbd9bv85ji3l1t8/IMG_20200816_154719574.jpg?dl=1

https://www.dropbox.com/s/rfoedtax1x1x2zq/IMG_20200816_152008221.jpg?dl=1

https://www.dropbox.com/s/les69nwm0tjc905/IMG_20200816_152015134.jpg?dl=1

Podczas oczekiwania na umówiony transport zaciekawiony przeszedłem się zobaczyć budynek od frontu, nazywa się to "Dom Warmiński" i jest to miejscówka gdzie są organizowane rozmaite imprezy typu wesela, chrzciny itd. Cytat z kartki która wisiała na drzwiach frontowych "Ilość osób nie jest dla nas żadną przeszkodą, jesteśmy w stanie ugościć 50, 100, 200, 500 a nawet 1000 osób" :)

Biwakowanie tam jak imprezuje 1000 osób jest pewnie ciekawym doswiadczeniem :lol:

Wszystkie zdjęcia z telefonu i w dodatku czasami w pokrowcu wodoodpornym więc czasami kiepska jakość, no ale jest jak jest.

https://www.dropbox.com/s/hftbf09brzbaun9/IMG_20200816_130753528.jpg?dl=1

Dziękóweczka za czytanie i oglądanie, pzdr ;)
przez stws
25 stycznia 2021, o 02:13
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

cron