Przerobiłem już temat kilku siekierek z małym Fiskarsem x5 włącznie i doszedłem do wniosku, że najlepiej spisuje się piła składana (taka z Lidla) plus dobry nóż, którym mogę kroić żarcie i batonować drzewo. Mnie to wystarcza oraz zajmuje mniej miejsca i mniej waży, ale faktem jest, że też śliniłem się na widok Watterlingsa i Husqvarny, są piękne, mają klimat, ale.......... oczywiście niczego nikomu nie polecam i nie odradzam, żyję po swojemu i tak samo dobieram sobie sprzęt. Pięknie ujął to SCHWIMMWANNEN "czasami jestem jak baba i jak chcę sobie poprawić humor to sobie kupuje"
i Tak trzeba podchodzić do życia nie doszukując się racjonalności.