Zachęcam do zamieszczania relacji. Inaczej to...jak solowe picie wódki. Mam wielkiego lenia w temacie wklejania zdjęć i opisów...ale może coś się jeszcze dobrego na tym forum podzieje.
W odpowiedzi zamieszczam formę jak zawsze filmową.
Do Wisły, Bugu udało się dorzucić kolejną rzekę spłyniętą prawie w całości.
Do całości zabrakło niewiele, w zasadzie, gdybyśmy graniczyli tam z bardziej otwartym krajem na Europę, to spłynąłbym
całość a tak nie chciałem się pchać na Białoruś.
Do spływu doszło w czerwcu obecnego roku, finał w sierpniu.
Podczas spływu towarzyszyły mi temperatury powyżej 33 stopni w cieniu.
Spotykane bydło po drodze jak tylko miało możliwość przebywało albo w cieniu, albo w wodzie.
Na starcie miałem ze sobą 25 litry wody, plan zakładał brak uzupełniania wody w cywilizacji.
W tych upałach zapotrzebowanie na wodę, to prawie 4 litry dziennie.
Jakoś nie mogę przekonać się do filtracji, którą na forum prezentują inni koledzy.
Z wypadu powstał dwuczęściowy film:
https://www.youtube.com/watch?v=iCjojhz7QX8&ab_channel=TedTedo