| Biuro Turystyki Kajakowej AS-TOURS | PROZONE - wypożyczalnia kamer GoPro! | KONKURS RELACJA MIESIĄCA |

Znalezione wyniki: 266

Wróć do listy podziękowań

Re: Jettem po jeziorze Bytyńskim

Plastik jak plastik. Z tego co mówił Witek ma dodatkową warstwę czy dodatkowo zagęszczony PE, co czuć też w rękach, bo wagowo jest parę kilo cięższy od nifty. Ale też cena jest bardziej przyzwoita [emoji6]
Dodam, że jego model jest jedyny w swoim rodzaju, bo to potestowy nowy model od producenta, który ma miękkie siedzisko i oparcie. Chciałbym takie mieć w nifty [emoji39]

A co do synkopy i nie spotkania nas nad wodą to my byliśmy na... - jak w tytule, więc ze 100km od Ciebie. Nazwa jest podobna. A grodzisko, te starsze z dwóch, jest w pewnym sensie odpowiednikiem czy równolatkiem Biskupina.
przez Mat
1 marca 2020, o 16:45
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Kącik Magi

Takie prezenty to ja rozumiem. Gratulacje [emoji112]
przez Mat
8 marca 2020, o 18:14
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Zimowa Drawa?

Damy radę. Najwyżej będę musiał patrzałki przetrzeć albo wezmę lornetkę [emoji6]
Twardym trza być [emoji39]
przez Mat
12 marca 2020, o 21:50
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

13-15.03.2020 r. Drawą z Prostyni do Krzyża

Miałem nie robić opisu ale z uwagi na fakt, że to ja ze Strażowym zaczęliśmy go fizycznie, to niech coś powstanie z naszej strony.
Pierwotnie pomysł narodził się około lutego 2019 w głowie Synkopy do którego dołączył Maciej i razem we dwójkę go zrealizowali po raz pierwszy w 2019.
Relacja tutaj: http://forumwodne.pl/zimowa-drawa-8-10-03-2019-t10957.html
W tym roku spływ miał być powtórzony w większym składzie.
Po pewnych perypetiach z ustaleniem składu ekipy z powodów różnych, w tym dość wysokiego stanu wody oraz epidemii korona wirusa, ostatecznie udział wzięło 5 osób.
Plan całościowy zrealizowałem Ja z Piotrem (strażowy) stawiając się we dwójkę w piątek 13 o 13 na starcie w Prostyni.
Po wypakowaniu gratów z auta, odstawiłem je na drugą stronę szosy pod „dworzec PKP”, skąd miał je zabrać wieczorem synkopa z żoną i dojechać do Drawnika.
Gdy kończyliśmy pakowanie się do kajaków zaczęło padać i nieco wiać. W opozycji do narastającego deszczu i wiatru które miały nam w różnym nasileniu towarzyszyć do dziennej mety, my mieliśmy wesołe humory i pełne brzuchy, zasilone chwilę wcześniej w knajpie przy pobliskiej stacji paliw. Wiatr z deszczem momentami smagały nas niemiłosiernie, a fale próbowały nas cofać. O ile ja siedziałem zamknięty szczelnie w moim plastiku, to Piotr siedział w wodoodpornym kubraczku w swoim otwartym solarze i moczył zadek :D
Aż do jeziora Rudne poza aurą i kilkoma drzewami nie było jakichś większych przeszkód.
Dopływając do jeziora zatrzymaliśmy się przed wpływem Drawy, osłonięci z prawej strony zadrzewionym cyplem, i patrzyliśmy na fale przewalające się przez jezioro, które musieliśmy pokonać w poprzek, a o czym nas uprzedzał Maciej.
O ile dla mnie nie była to pierwszyzna, o tyle dla Piotra, jakby nie było całkiem niedawno upieczonego kajakarza i jego balona miało to być pierwsze spotkanie ze sporymi falami i bocznym wiatrem.
Po rozważeniu paru koncepcji pokonania problemu, Piotr zadeklarował, że lekkim skosem spróbujemy przepłynąć je w poprzek do Drawna. Po kilku głębszych oddechach wystartował, a ja z lekkim jakby nie było niepokojem za nim, patrząc co się dzieje. Majtało nim zdrowo, jednak dzielnie metr za metrem parł powoli naprzód. Nifty z kolei jak tylko poczuł fale, to przykleił się do nich, a mnie zaczęło kusić aby popłynąć bokiem do fal i sprawdzić reakcje kajaka i swoje. Jednak biorąc pod uwagę, że mam ze sobą Piotra i jakby nie było porę zimową, zwyciężył rozsądek i wspólne dotarcie do celu. Fale były dość spore, momentami też przelewały mi się przez pokład, a kajak raz po raz nieco nurkował dziobem. Mniej więcej do połowy jeziora płynąłem z prawej strony Piotra jednak doszedłem do wniosku, że jeśli mam w razie czego łapać jakieś graty Piotra, to lepiej jednak by było jak będę z lewej. Jak pomyślałem tak zrobiłem. Po małej chwili walczący z falami i utrzymaniem kierunku Piotr się obciął, że zniknąłem i nerwowo spojrzał w prawo. Ja byłem już tymczasem z jego lewej i w tym momencie krzyknąłem, że jestem, aby go uspokoić ;)
W ten sposób dotarliśmy na drugiego brzegu, gdzie było już spokojniej i wzdłuż którego cofnęliśmy się nieco do mostu aby wpłynąć pod nim na jezioro Dubie.
Po dotarciu do mostu zrobiliśmy :shock: , gdyż ujrzeliśmy lejek z jeszcze większymi falami próbującymi się przedostać do j. Rudno. Wyglądało to dość drastycznie, tym bardziej, że prześwit pod mostem miał około 0,5m. Szybka ocena i widząc nieco trzcin po drugiej stronie, które osłaniały nieco groblę, ruszyłem pierwszy przeciskając się prawą stroną przy samym brzegu. Piotr po chwili dołączył do mnie i po rozważeniu za i przeciw zadeklarował, że skoro dotarliśmy aż tutaj i po lewej mamy brzeg, to spróbuje dać radę pod wiatr i fale.
O ile dla nifty przecinanie fal to wręcz zabawa, to Piotr w swoim dmuchańcu przez kilkaset metrów siłował się z żywiołem. A naprawdę było co robić, bo mordewind wyciskał mi łzy spod okularów.
Po kilkuset metrach wiatr i fale osłabły przytłumione przez las po prawej stronie brzegu. A na dodatek przestało padać i na moment wyszło słońce.
Aura nas poszarpała i po stwierdzeniu, że jednak z nami nie wygra, na ostatnich metrach nam odpuściła [emoji38]
I tak po chwili dotarliśmy do wypływu Drawy i DPN-u, które powitały nas tablicami informacyjnymi o obcowaniu z naturą, oraz stosownych opłatach za to, co było pewną ironią z uwagi na wpychający się w nosy smród wody z oczyszczalni....
Około 1 km dalej po pokonaniu 16 km około godz.17 znaleźliśmy się na biwaku w Drawniku, gdzie po wyładowaniu się, ponownie zaczęło padać i nieco wiać. Piotr zajął się przebieraniem w coś suchego, ja natomiast postanowiłem napalić w kominku, co okazało się zadaniem nieco skomplikowanym, z uwagi na fakt że całe dostępne drewno leżało zmoczone na dworze, a do tego… w 0,5-1 m balach.
My natomiast mieliśmy jedynie dwa noże Mory i scyzoryk z piłką [emoji38]
Rzezając nożami drzazgi z mokrych bali i wzmacniając się nieco grzańcem, dotrwaliśmy przy nikłym płomyku do przyjazdu Miandasa z siekierką i tuż po nim Synkopów.
Piotr stwierdził później, że jeśli ktoś z DPN-u oglądał nas na kamerach, to sikał ze śmiechu nad naszymi popisami ekwilibrystycznymi z nożami i podtrzymywaniem minimalnego ale jednak ognia. Przez moment nawet chciał powiesić sobie na plecach kartkę z napisem o treści: jeśli nas widzicie to przywieźcie nam siekierę [emoji38]
Ciąg dalszy i wrzucenie fotek pozostawiam reszcie ekipy...
przez Mat
16 marca 2020, o 21:36
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Zimowa Drawa?

Ja tak sobie myślę, że warto byłoby też wspomnieć, iż dzięki Witkowi, który bez wahania i obiadu zdecydował się nam pomóc w logistyce i mimo wszechobecnej paniki związanej z wirusem, przyjechał po nas (w zasadzie obcych ludzi) sporo kilometrow, spływ zakończył się bez większych problemów.
A na kajaku moja zdobycz wyłowiona z Drawy [emoji6] https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200317/6d7609532ee266653b12d8ab3ab3cad8.jpg https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200317/8eca24b5f599dbec8cc32a74def2f894.jpg
przez Mat
17 marca 2020, o 11:47
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: 13-15.03.2020 r. Drawą z Prostyni do Krzyża

... mam nadzieję że moja osoba mocno Ciebie "emocjonalnie" nie obciążyła Mat :mrgreen:
cdn...
Wydaje mi się, iż z uwagi na pewne podobne doświadczenia życiowe w wielu sytuacjach rozumiemy się bez słów. Więc nawet jeśli miałem pewne obawy, to nie były one jakieś ogromne, gdyż wiedziałem, że w razie czego, coś wspólnie na żywca wykombinujemy aby jakoś pokonać ewentualny problem. [emoji6][emoji39]
Zwróć też uwagę na taki drobiazg, że pomimo iż był to Twój chyba dopiero 4 spływ, to nikt z uczestników nie podejrzewał abyś mógł nie sprostać temu jakby nie było pewnemu wyzwaniu nawet dla zaawansowanych kajakarzy [emoji16][emoji106]
przez Mat
18 marca 2020, o 19:45
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Nasze nowe zabaweczki różne

A to moja nowa zabawka rodzinna zakupiona za kilka stówek. Dlaczego taki ?
Ano dlatego że plastik, do tego tani no i najistotniejsze, że waży poniżej 30kg, w przeciwieństwie do innych dwójek (38-50kg).
Powyższe powoduje, że mogę ją samemu wrzucić na dach oraz wpłynąć prawie wszędzie bez jakiegoś żalu [emoji39]
A w razie awarii można go przerobić np na kwietnik [emoji16]
Jak widać na fotce moje dziewczyny już się cieszą na weekendowe wycieczki po okolicach [emoji6] https://uploads.tapatalk-cdn.com/20200319/d89c5baea1bc71d0c8f3d755aea0681c.jpg
przez Mat
19 marca 2020, o 17:23
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: 13-15.03.2020 r. Drawą z Prostyni do Krzyża

Teksty macie przednie, miło się je czyta m.in. z uwagi na ich odmienny styl [emoji106]
Ja od siebie jeszcze dodam, iż nifty aż tak bardzo nie śmigał po drzewach, gdyż przy szybkim i nieregularnym nurcie nieco traci na zwrotności (to nie pirania [emoji6]) tym bardziej, że nieco ładunku też dźwigał. No i ja też płynąłem bardzo zachowawczo mimo, że zwałki momentami kusiły do pokonania z rozpędu....ale wspomnienia własnych zimowych kabin i do tego morsowanie Joli odwodziły mnie skutecznie od tego...
Darek również wykonał sporo pracy jako "szlakowy". No i miło się patrzyło na dosłownie tańczący pod jego dyktando kajak [emoji39]
przez Mat
21 marca 2020, o 22:54
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: PORTOWO, czy odżyje stary port w Poznaniu ?

Miejmy tylko nadzieję, że deweloperzy rzeczywiście odnowią port i okolicę dla wszystkich (ogólnodostępne),
a nie tylko zajmą się budynkami, które później szczelnie ogrodzą przed "plebsem"...
przez Mat
22 marca 2020, o 10:50
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Wartą pod prąd czyli "kwarantanna" w kajaku.

W dobie kwarantanny i nie do końca zgodnym z prawem karaniem za bieganie indywidualne można i popływać kajakiem.
Niektórzy z nas też się pewnie nad tym zastanawiają czy to legalne itp., a tu proszę, można i realnie. W najbliższy weekend pewnie spróbuję się przekonać na własnej skórze, bo już mnie nosi i trzeba odreagować robotę.
Ale wracając do tematu - takie małe wypisy z internetowych wydań gazet.
W czasie gdy większość Polaków siedzi w domach, kajakarz Robert Tomalski wybrał inny sposób izolacji. Od kilku dni płynie pod prąd Warty. Pokonał już ponad 600 km. Do przepłynięcia pozostało mu jeszcze około 200. Unika skupisk ludzi, sporadycznie kontaktuje się ze znajomymi, którzy na brzeg rzeki dowożą mu zakupy.
Wyprawa pana Roberta ma poniekąd wiele wspólnego z koronawirusem. – 8 marca zakończyłem podróż po Dunaju, nie miałem na rzece kontaktu z innymi ludźmi. Niemniej, aby nie narażać rodziny w Polsce, zdecydowałem się sam na "kwarantannę" – opowiadał nam w poniedziałek pan Robert.
Dodajmy: mężczyzna nie musi przechodzić ustawowej kwarantanny, bo wrócił do Polski przed zamknięciem granic.
Robert Tomalski ma na swoim koncie już m.in. Wołgę (w 2017 r. rzekę o długości 3690 km przepłynął w 53 dni) oraz Wisłę (w 2016 r. płynął nią pod prąd 26 dni)
https://lask.naszemiasto.pl/zarazamydobrem-plynie-800-kilometrow-kajakiem-pod-prad/ar/c1-7624777
https://www.gazeta-mosina.pl/2020/kajakiem-pod-prad-robert-tomalski/
przez Mat
2 kwietnia 2020, o 21:16
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Pozytywne skutki epidemii..

No to napiszę że u mnie w parku miejskim pojawiły się dziki, co świadczy o tym, iż natura szybka zagospodarowuje pustkę po ludziach. I to jest pozytywny aspekt epidemii.
przez Mat
3 kwietnia 2020, o 16:03
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Ciekawy kikstarter projekt- składak.

Ooo, witaj stary znajomy [emoji6]
Faktycznie wróciłeś po latach.
Podejrzewam, że pewnie nikt Ci nic zbyt odkrywczego nie poleci bo... cudów nie ma, a każdy wynalazek ma swoje plusy i minusy.
Te konstrukcje rolowane/składane, to podejrzewam, że wyłącznie na popływanie po jeziorku, i do tego bez dużego wiatru.
Mocniejsze i do normalnego popływania poza gumiakami będą opisywane gdzieś na forum nerisy z alu ale to też pewna "wariacja" zwykłego kajaka.
No i mieszkamy w takim klimacie, a nie innym, woda u nas raczej chłodna więc im mniej otwarty kokpit tym lepiej [emoji6]
przez Mat
4 kwietnia 2020, o 09:36
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Biblioteka - warto przeczytać

Mocno przeceniono najnowszy model podstawowej wersji czytnika Kindle, który w końcu wyposażono w podświetlanie ekranu.
Kupicie go za około 305 złotych z darmową dostawą.
Nie jest to reklama konkretnej marki , bo ta nie ma po porostu konkurencji.
Zaoszczędzicie dzięki temu około 200 złotych.
To bez dwóch zdań najtańszy sposób na uznany czytnik z podświetleniem (nadal ładowanie raz na kilka tygodni).

kindle.jpg
A jak to wygląda z kompatybilnością? Chodzi mi o to czy można wrzucać na to wszelkie eBooki czy każda firma ma swoje i tylko jej pasują np z uwagi na określony format pliku czy coś tam innego.
przez Mat
4 kwietnia 2020, o 10:47
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: wsiadanie - wysiadanie

Witoldzie drogi, na spływie swój krążownik taskasz sam :m_: ... :lol:
A nie czytałeś Pana Samochodzika albo nie oglądałeś serii TAXI ??
Za czas jakiś w kajaku będą chowane koła, silnik na panele słoneczne, wyciągarka linowa i..... np. barek z zimnym piwem :lol:
Ale najważniejsze w pierwszym zdaniu, no chyba że Maciejowy kociołek z trójnogiem zabierze, to może mu się parę metrów pomoże ;)
przez Mat
6 kwietnia 2020, o 20:46
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: wsiadanie - wysiadanie

Niech kombinuje, a co tam. Szkody nikomu w ten sposób nie czyni.
My - czytelnicy będziemy mieć trochę radochy z jego nieco zakręconych pomysłów, a on radość z tworzenia, zagospodarowany czas itp.
To dzięki takim pomysłom nierzadko powstają pożyteczne udoskonalenia czy nowe wynalazki, a nawet patenty.
Ważne aby to co robimy sprawiało nam przyjemność [emoji106][emoji6]
przez Mat
9 kwietnia 2020, o 16:15
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Biblioteka - warto przeczytać

Ja się nie bawię.....
Jesienią zrobiłem porządki, około 300-400 zmieniło właściciela, podobna ilość w części pojechała na makaluturę, w części do moich podopiecznych.
Zostało około 200 sentymentalnych i tych świeżych do spółki z żoną.
I to jest obecnie optimum, którego będziemy się starali nie przekraczać z powodów miejsca, kurzu itp.
No i powód zakupu ebooka.
przez Mat
11 kwietnia 2020, o 17:27
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Moderacja

Waho, a mi się wydaje, że nie chodzi tutaj o zdjęcie, a zwyczajnie o to że robisz kolejny temat, który de facto nic nie wnosi, bo.....tajne - ogólnodostępne miejsce, pomost z prawej, pomost z lewej, krzak żółty, krzak czerwony i wkoło Macieju to samo jakbyś za przeproszeniem dostał fioła....
Ile można pisać w kółko o Dargocicach i co chwilę zakładać nowy wątek na ten temat. Czy Ty nigdy nie byłeś w innym miejscu?
Masz fajne tematy o łódkach, z których można czerpać jakąś wiedzę itp. ale zlituj się z tym swoim jeziorem i jak tak bardzo chcesz o nim pisać to pisz sobie w jednym wątku i podejrzewam, że nikt się nie będzie czepiał.
Ot i tyle w temacie.
przez Mat
16 kwietnia 2020, o 21:19
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Jak ... wydzierżawic wyspę?

Tej, w tekście masz podanego właściciela (czy zarzadzcę) jeziora. Możesz spróbować uderzyć do nich albo u nas w starym pogotowiu mają biuro Wody Polskie. Oni powinni przepisy znać i powiedzieć co i jak.
Ale w tekście jest też mowa o ...rezerwacie kormoranów na wyspie.
Aczkolwiek wydaje mi się, że (prawie) wszystkie wody w Polsce należą do Skarbu Państwa i co za tym idzie teoretycznie są ogólnostępne, i jeśli nie ma czerwonej tablicy, albo innego oznaczenia, to każdy może na wyspie wysiąść czy przenocować, a nawet posiedzieć kilka dni, byleby nie wprowadzał zmian w ekosystemie wyspy.
Ale to tak na mój chłopski rozum.
przez Mat
17 kwietnia 2020, o 07:34
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Polska - Regiony Geograficzne - znane i mniej znane

Ja miałbym drobne zastrzeżenia co do Bambrów z mapy, a to dlatego, że o ile pozostałe nazwy czy ludność są nasze, o tyle Bambrzy to lud napływowy, a w zasadzie ściągnięty około 250 lat temu na nasze ziemie - bezpośrednie pobliże Poznania, z uwagi na braki ludności, a do tego początkowo obcojęzyczny. A głośno o nich wyłącznie z powodu....szerokiej reklamy i aktualnie pejoratywnej wymowy tego słowa.
Dlatego umiejscawianie ich na mapie jest dla mnie mocno dyskusyjne. Równie dobrze moglibyśmy na niej umieścić choćby Olędrów, Szkotów czy Turków.
To tak historycznie [emoji6]
przez Mat
17 kwietnia 2020, o 13:07
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Lidar

U mnie też działa ;)
Rzuć okiem na wyspy bytyńskie, zwłaszcza na komorowskiej - gród gigant, wygląda jakby miał stołp ale to nie ta epoka.
W każdym bądź razie robi wrażenie, zwłaszcza w porównaniu do tego na pierskiej.
Poniżej kawałek historii - opracowanie z wykopalisk.
http://rcin.org.pl/Content/23738/WA308_38561_P243_BADANIA-GRODZISKA_I.pdf
przez Mat
18 kwietnia 2020, o 21:25
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

cron