Po małych narzekaniach Macieja na ból pleców po spływie Wełną http://forumwodne.pl/welna-02-12-2017-t10383.html zaproponowałem bliższą i spokojniejszą rzeczkę, a mianowicie Samicę Stęszewską. Maciej wstępnie plan zaakceptował, ucieszył się że blisko i krótko.
Z 3 znalezionych opisów rzeczki wynikało, że jest uciążliwa do spłynięcia z uwagi na mocne zarośnięcie i mało wody, a śmiałkowie spływali ją od Jeziora Witobelskiego, który leżał za połową zaplanowanej przez nas trasy.
Na naszej leżały 3 jeziora, których dopływy i wypływy są wg opisów bardzo trudne do znalezienia. Ponadto po drodze jest także Jezioro Trzcielińskie wokół którego rozciąga się rezerwat o nazwie ….. Bagno Trzcielińskie, a przez które płynie nasza Samica.
Maciej aby rozwiać nasze obawy przeprowadził zwiad wzdłuż rzeczki, a dodatkowo udokumentował go dużą ilością zdjęć.
Zdjęcia wyglądały bardzo zachęcająco i dlatego zgodnie uznaliśmy, że wystartujemy w Żarnowcu koło Tomic, gdzie brzegi na starcie były oczyszczone, a wysoki stan wody obiecywał, iż nie powinno jej nigdzie zabraknąć.
Nastawieni na lajtowy spływ bez większych przeszkód tuż przed godz. 8.00 stawiliśmy się na starcie we trójkę. Ja, Maciej i mój stary kumpel Rob. Temperatura ranna oscylowała w okolicy -4*, wiatru ani deszczu nie było.
https://lh3.googleusercontent.com/l0hLC6u1Lv0cWhlymo9zdjJS8YXLnqkecCdvpWMWInIEkb8YKRkyHIw44vYPmvbaXPYh3C0um74AuLVFdBI7AvkcfUY2ScrIreoXAPKfjqHQaw6FOcReriYzmewBo8R7SRwKdjvsiyCL7aUaqkaMy9x447DbhW3DVS0Jgih2dNBVHLkyH_VTcTJNATilfQ6O1BnYQ-bcYqrX0lpYajR0cYKtsdkCyBZhJL60smOA7TT1-aKxJttMbxS8D0-kLxQRNG9tuPviCCTiPTVKd5eFTSFqAXaiT10-HCewVwjvgnifilzt8N8_UhPMOdS9NsIAAx588taAmVyc9tlN-fY3hM1yz3nrDm6NLHodn7Vj6SqObYV3XZiZGt0kh_HJHxfj9sPAvJ6YWlPIjaGrpcE7tbO5WYLIofLdpkfGnylMgkuLC7O8ITtCUWosy4QvQmby4HErKppQBnE2DMbUS6KY9TbHSAbIfvzYmlfDWxwTW7nTGUQ9BcgrgDe8fUht-gblMQ_K1-K-73XLJi9qBiO8Eb-83BQcUDmrJ450jqi6jQqP__ozP5CpPJ3byiR9uWoBydHb4stIzAUsrals7ahLa79iSDBRmDdUqcMh9K6UL0hYbzaoJl3aAxLVkEv4SY1sEaOVbccoUmzLlXp9U3joNrjTmjxsyl_z=w1263-h709-no
https://lh3.googleusercontent.com/AwjiQ6r-AnfT83-0spwqPQzqk1fEDIj0TZ1e_SGOyGEIC5WYnSgoOFS31M-bTlBBrMzJoGUdP5O_eKuED71xBm0kvk_8lSP6ruzFPC7bVxt5dXKfRelnuOvC_5cdHKUrPcju_UaI7bLtx75b-znu7gOpjndHh3OYOsDVYbCXjUstZS3JHHu0Pu01KwICzuCSJFAzjuHfkxbBRsnIWnhPeiAHrhe3e4tW0lOklyALhwiRFFxyRAvNxdaViAkn82v4cvTOgh6D8FuGV7L7wO-L_hxLNhcziv003bR1qotskEWJsIRcW-HKtrs_N0LBPVMeos7ZLIMGNRpU53MQtIrKZrnmrT6vI-INM1WGpX3pdGScGo8eu-cYCMo5mo05TZZ4sP7cUzM7pT9BDnWhwFG5YPIvkMWFA4clhfO56rtP42K9Njzi5rurbXzi2vzThFoSU4t8LFHmptFhLFsKtjxkbsNWXnwNsyNrh4eNcDksGxYh19RPCWKhb9CMIKQ6ij2rXMLszaxxH7YPl9xyOaT1vRvM17gHB17-whReTauc_JS3tNbiYmi5cDJWjuzF1L2YU498zh8KAFdpWdh8ZYdFN5pUFo6t_7tr6GgSg0Q4-E0Q0gOwXcrUPDFIu-ZmmhOtRekLvABqG6ws5PxFySPZiIpiyWR_zrXP=w946-h709-no
https://lh3.googleusercontent.com/9u4JDh8ctUXOBnDRrgd4VRVgbvuTtEr1LELUZNB63jft9lcYLS9X2X_WDhexiLMQj8I2uzTl72w1ZQmaQOqlHXcM4zplk1nn2S_-CMl5QAKp9-Ny6u3Ewk5sWwGGS9yVrz3A3oERXTCqp9pYFfUYyptO9M93UPGuELmz9dUk-6mXL7PjZWcx6ab5Kp9BplEJhdiVD0Ki6UhJ9yzJdpb7SPYpV_UUU3FQUK0wMcQXH34nJnt7nu3opKDDX5ItDO43jdazejQz0gb5Tht40zilk1j_Z5X86yVOjf6fEp07yL2M-FxL5PLMQNw3QWdy2joSN2Lz0UuECamELshlzDvzbZINCrUmP8dfTo_HjULcxZhR4csIFDTNCYwcSmwcdWaA8QKCv3L5Oz92d0WYB7tBpKMpeJUj_-ShNTiBL_m94Yf_jH7COmkvyFQIvblPGbMHxBiI137uZwIZNRaoLHgGgvsWmoWt3NsogfCecnjcjKSwv1vyvTJBP314MHk7Y-qQPrmVeM9NGUnj4ZHffBCGGRnZZl0RTiR75O5Yv5QgTC1DZm02AR6Ki2B41o8TNKNe7-mH4zBO3aHpvBZZAdITqPqTWtkeJkKm-M-EB28=w532-h709-no
Do kajaków załadowaliśmy drzewo na ognisko, kociołek, stojak i nasze kajakowe skromne graty.
Wypiliśmy po pysznym browarku i ze śmiechem zaczęliśmy wodowanie. Ja nie mogąc się doczekać kontaktu z wodą postanowiłem zjechać sobie ze skarpy. Niestety po zjechaniu dziobu do wody kajak utknął w połowie i zaczął się przechylać. Dzięki reakcji Macieja, który dobiegł i przytrzymał rufę udało mi się uratować. Straty to pomoczone i ubłocone do kolan moje nogawki oraz skarpetka Macieja któremu wlała się do jednego buta woda. Rob ze śmiechem stwierdził, że mimo upływu lat nadal nie zmądrzałem :mrgreen:
Nieco niefortunny start wzięliśmy za dobry znak i bez przebierki (poza zmianą skarpetki przez Macieja) wesoło ruszyliśmy do przodu.
https://lh3.googleusercontent.com/aiLgxL_Ih-OeO52ylyW6UybGxaGmKu_96qly9fQ8yQM0x6DcS_FqV7qexmVyttTLBxhUZndQWFG7rO45Y_a053Rp8Bd6JO9Pko0EhfzXRPGdkWGS9n-VEi3h8bez_xIbuFA30fmMq4UFL6eIqBcToaP7R6hPviIk66v8Ic0N4HyaWgnGyzxaCRf0TuRJA1Ot7tmgSys9LVRn3q2Rfi5PU5z6gZB6Ej29_hajj-ZXM171-iu38T1f_4BhRpTodwQjLgiJSHz7dMlpiZktT4cOqOK2RvftXYsUg5HvgmtanjB6_nET7KtxV4XLdsf-NZ3EgNDPZmUG4cL3vr72vgygUVVjdb5E62deFIhuPuvmNclcyg3mqklVOvX0lEK5gOOnD8JhOgQBhwo9cQm3zGcfSMokg_7EIg7kqc_FlBaXcpCU-CJnfTjB2yUg2lV-HrXqAST9zkWxAtFAN3MfiR702kkre2Twe3lF1MrXFx7oX5gw2FjOOzc2RtN25xK5vrxZJMwe2VKrlK8q2HMNNf_RhVW1UscS19BWk0xQYg2tEykh-sXBPNmoJCrJTIJmmf-SP79zHrGqH1CSLhxh61V92yPtVPE86NpCJM1lTzhgeEdz1xw67spWmGLuMCpqyb65PG6sXh9iJFJckmDpFaamu8qDum5ffcm3=w946-h709-no
https://lh3.googleusercontent.com/9PN2XHNQ_agBHRTi_31y1BQsM6INVRIq-OotijFI0s3rUV99RtImIMP5wjbbJNgyDH_vBSyHj5iNdrZUSMVhB94E5gmXJSWxNjvMO9ohypZG-0EEJ8qMQpgURQ7mACAEAoOrM2t0Hg=w1386-h1039-no
Ładna pogoda i wartko, choć nieco wąsko płynąca Samica utwierdziła nas w przekonaniu, że pomysł jej spłynięcia był strzałem w 10.
Jak bardzo się myliliśmy miało się okazać już po 1 km.....
Po dopłynięciu do jeziora powitał nas gąszcz trzcin i szuwarów. A do tego kajaki utknęły na piasku.
https://lh3.googleusercontent.com/wH2_ncoSe4_ZZj-TDoZHW5BSWKmCo3xuXW8VlVAgiN6MJZaFuopgUlXpyZnD0eD3G7BIeRKmcolOuUiJI7q5oxihpeO2epkp_yLJdv7dZjsyPV8R_FOHubdruaPzSM8YEJ8o8gIC_wRDE8wZ9hbSuMfZeBvEZ6QvGZN_ICxTLycockP53gAZ4xDZnwYiZr1h8M-_HIVptUVSbQv5qAxBLfZO4XXUVZz2q4KAywsQbPNLF4YXaSPPRlDxR-pCqLAENflDRlaaRwshWcDEtkncAlDEAW6m3mMPYRTNylxVwMd3Bltfi_B05dq60-CT_2VMBoqNUEl-xqMaJpKU1loNhpdSybpjD7kwDBV8BpJAhMdbQ0TbPbIwKYHYmaZzvtlXksH9RFdR7MjfJQV6GC7PJQZZchwj3Hh3wGLZPk8rhNbwnK1iJZsKJ3HjfeS_NUVpmkCPRYYoIoROH654N3oudX5nOWXC9PH77wbamll_Sv4GC-1CRKR2I3SFhkFT7DXeEcI2eZSJb8tXTJgw4Hb7vFsO_KL9T6ptkG6qx-GdjwLMLCWVMy5KzGSE_I9a8ZlflRLX7pRQ5VMfeZInAmPBGv894TanbnX4GyLIL8U=w946-h709-no
https://lh3.googleusercontent.com/Cp4pCOS6IFgEfOyCULH9ptnxJK-lsfu6an_IUAOF6KSd6ZnvlVnlBBCHdG9D9jWLoKIpG-snQk_CVQP9T9-_LW63gya1j7rt_5_n0Q3C9dmCm4gOWNDx94iKNhxv_P9oUG7DHNRn4lMnCmCrpNrxxwQgmUyaa0wqduwHUDhSlmPDwLpgonMJEN6NA4DSOMImgFM4M2GXHoPGiYbG3aC5jSyrf9hkfy7lg64v690Gq7-K-9xcqVEi11tkrPGkFlcKcBoS2jhtq_pmAxr_3bShFKFj0HtuyYt5CQOurDyqYTyH4e3w7x7RVTU7s0BRk6vIQJrhSgCXMNEv7SDNR8Qofb_1rcAu6dTzJ1cB9aaUEI_RAWfCHBuLKfCodJxVPI_jPf0kQIn8zvxEn5DVa4VdeKqG3hnrbLx0xTFbeSLXn0qZpleomztrGshaSM3TjbK2tg8XmVw91-HXDrccrRRa8NRWj_8N7YXtKqM6fQJx5sfDjpFr1U24_es92mjFxbImlwJNnqMlvhsYKpupB6qSKlyrxjT9I6on9s7GPThs3lzAw7MAL0feNxSiyd05MdgrAYgDWJvNZCnd_Xw1ixkhiN7s9rMNOtOEH3FAOF4=w946-h709-no
Maciej zaczął pomstować że niepotrzebnie zmienił kilkanaście minut wcześniej skarpetkę :lol:
Ale cóż było robić – wysiadka i w zimnej wodzie i szuwarach trzeba było pociągnąć kajaki za sobą, a następnie gdy poziom wody pozwolił na powrót do wnętrza kajaka przeciągając się za trzciny i zielsko dotarliśmy do lustra jeziora.
https://lh3.googleusercontent.com/IYGhVXuNb8eyZ14o2RPu1vXMwTTrDbBWtCg-7R_jpZpFfXHv014Vtlo2i8UsB1gB2UOEne2z0SLwVJSvZhDdPe1OVnWoaPiYnlNPS69FwQmZNTvfgaY64FYSTJs9jGsGxvh71kbAFJlwajEIuChrJQ-4YWT-F48904-C-ghf9ZrQ7Dcm0fatSAG_YQXm_ULdcHD2NINsN2hB8WO1lU8kJSUcTEoqn-01iPECaUWu9Ouaq5V5n_z_R3UF4Rw1WVr76kl15xi_RJ38NDVdKPmuQo_cd87C4ir96cz5MQ3ti8tJWAXTnlVWvnSRmA2u-iHHA9KuO35SgNB2jL7qmAmkNbJ_aRN8sW-nF4xIg5dwE8heMBoq0Oa-Pnz4Jig3vlDpUoFX5WWBzmf6Mp2G5NwWYm3xRtT868oMt86goes4Oni5rE8US8rAZeK0hUEdp3XCiVm6X1aaBUuhlAwS690lag-dcdgNk4L9CbMsU9nSb16wnuAG1odloxGky2S0_IXvhMRpAYs664P9H_eqvHoKqD-XR116qpLqXzWbvNwVUpEyo9QKfkjIg1VbV1yRpbsvECcqtMkhBDW7tJm8fW2iiU85BtnZC8Yww3GtrlQ=w946-h709-no
Mimo przemoczenia nogawek humor nas nie opuszczał. Widoki i pogoda zrekompensowały nam tę małą niedogodność. Uznaliśmy, że im dalej tym będzie lepiej. Hmmm......
Po dotarciu do końca jeziora stanęliśmy przed gęstą ścianą trzcin i uschniętego zielska wszelakiego.
Do tego okazało się, że przy trzcinach jest warstewka lodu.
Postanowiliśmy się wbić w ten gąszcz i poszukać ujścia, które wydawało się nieodległe. Szuwary był tak gęste, że miejscami trzeba było wyjść z kajaka i stanąć na nich. Po sprawdzeniu wiosłem głębokości okazało się, że wchodzi ono spokojnie na minimum metr. Bagno.....
Rob nie bacząc na to jak dzik pognał przez trzciny do przodu, a my za nim. Po kilkunastu metrach znikł nam z oczu a my nie widząc nawet śladu gdzie przepadł postanowiliśmy wycofać się i spróbować brzegiem przeciągnąć kajaki do rzeczki.
Wycofaliśmy się i dotarliśmy do brzegu, gdzie okazało się, że część przyjeziorowych mieszkańców ogrodziła się do samej wody. Maszerując w wodzie wzdłuż płotów i po krzaczorach ciągnęliśmy kajaki za sobą. Za ostatnim płotem zaczęły się łąki i pola. Na szczęście dzięki mrozowi błoto było podmarznięte i poza zimną wodą i ciężarem kajaków nic nam nie dokuczało. Po chwili zobaczyliśmy na łące przed sobą Roba, który też przedarł się do brzegu i czekał na nas przy dróżce za jeziorem.
https://lh3.googleusercontent.com/FTN64YM-0JD-nQjvgx3I_7Z6sdD4WdZasbFDSnz1GbxxKnk6IGyJkYBBRMhN7hqK8VSFvb_ZCeNkwCofgiQ3bZz3B4HMS69vyKm_exutYz0YDmXfv9axR8vqHZ9Vdm71J7-2sZJbNXclHKNygw7lh20PNycFhiq6_CyS7IkLa5EGm_nzxY9oMcCV8KX0v9-8nRAuBdJ8rttOkxhXq9rxbJOJRuBY9FqoJHH86TzcoME_7i4UYQaey06b6gFnL7pFGfeac1fIvnXMhvwFGSSZ3nFvhWIV6NRHB75GODKBagPHHawPFQjJepMFue_huUzmk5nwxY5W07TJl1cPumbhltfrl1eHpy0dhS-eOz0s-13EIAe1oDzmpSdM2OdytOfLNnixYlXK40bW3jHVsS8SAUUVWEgUHbQvkV3iFQUTAskckaBGygjpqvcrXfLJzoqBwZ-l3Hyi-ReWkPM15Iwodsk51QE-5UsVoQuD_3lV4EmzN9oD7dmk1uuN9qDm_vCmMFSaj0oKO1x2K26c0JAc7aGL0RWmxQY8iPnzlhpC5ZZzK_YygNyA7bz-i5k-0ERFwDA5u-WnnNb5UGq8R9CZVOg_eWOWJ32YMyuhIN0=w1263-h709-no
Stwierdził, że w międzyczasie zrobił mały rekonesans i uznał, że nie da rady się tutaj zwodować z uwagi na zarośnięcie i trzeba kajaki ciągnąć dalej.
Ja z Maciejem ruszyliśmy na mostek sprawdzić naocznie jak tam wygląda, gdyż Maciej kilka dni wcześniej zrobił na mostku zdjęcie i wyglądało ok. Do mostku nie dotarliśmy bo...zatrzymało nas potężne rozlewisko. Stojąc przed nim wszędzie widzieliśmy wielkie pola trzcinowe. Mimo, że i tak byliśmy mokrzy do kolan postanowiliśmy dalej nie iść i się cofnęliśmy. Później mieliśmy tego żałować.
https://lh3.googleusercontent.com/qO5nHPW1M3PNfpDtEsJnYGZ2mzQWPaTFFM_Bdrht3NLMj1zcElthTP5G9oJS73zczxpqoZyfLigpMQLpBNOdIxyI85HpuyepQAL1LCgM6H18D2Dd2h59LR46VGPTjqXVonrBcBbf4d7rpQdlOBek6vBJstVQUuQhWpPnVeYx2S904QhaHF33HPkJzpDeWhf9beyOfOQn3-x9uvbE9YTVOXjH4YMmhBpWphjijh07GO2eXx3PFP6VLC5ip2-KIgXlh2BilcwNOiPNcH8jrBqtJaPvDuJmGceH4aeNddFBdcdsqR2GJRfzEkvOq7Xja8hdH290fmktHf2JmwrgrhDLz-NbHQZ55TxOOC6wu_U-n0KwE1Mfkf2HMQ0QQ4LwTEZ7BnQT7qHL4lKYSzX_opld7zDSC3NINmzREAuE1w9ii_BLcC7QLWPU8Umppgxv0DwF6nwgjdWxpxHBpyCQo5_yTUdxjbKJLMZDKhl31qMk3-UDH8qE9kls4Eh2CsBNNiKXvVKtnjPgfCKjCG-E0FI8zdeTTbFHbIszpf1iS5g1CTKrfuSuj-dHvmjM2ZZTwnV5ExrQNryz64gAX_HKYUK3T79BOV61QigL_X3BNzk=w532-h709-no
[img][img]https://lh3.googleusercontent.com/3fOnPxz6rxrfHQpT6adI6uLMzyh2WfMqFBS8BBivgudwz6jCn_9VICrZe3Roa50nzZv5Dl7RLKg6s76AHp0xrqpbWpPCMnhQpKY_YtF884ABPkvUgQLBXdmlctFJYCWR_KTszZIKTA4QW0qzYXz3Wo2X6edZ-N8H1KM1siDKd0C_9VKHNHTngmxASlvPiP5yfBcn9f9LhQ_gTUq-JxcvbyrpuJ059XAgA_ADA7pKUHbwsF3Mikym-mKZiICGFAxkqiPKKL_r7LpaIzs5DZjIxn-n5Ts-po49WrIKD5pmJ9OiWQvTNLrrcVmvlQPFP1n9eAjmcf0oetcbgBBtc6wP1-mSQW35eRPXZyBSVagletXSt65gZ8Zh72BhOnaKPapKM5L-D0aKNboolKVFJCZ6Ar1TVpi5NTqExuipkKKlf9zKA4_hk3jC7dxCgy9_BVpObAyHlu0BkFPMPBMdeSkbKCC7AzlbLOhsLHGZ2d6Z2DaZrDHH24gzmOnvD8Ow1AypkWfCAx7snrlsVoVuJve-XNz7tW9ZfqTHFUa23u_QmXO4_GlppMnvhLnomrk2fQAxHfjOvWElNn46aerjxUPnoTdKlvH7cMGeB5_V-b4=w946-h709-no[/img][/img]
https://lh3.googleusercontent.com/7cVeT7_R39rJcTgzL6SUy7iYU4igfjs7SEGZzmVhOgqlboXI0Cca-_4FUcyu_HbZ32inVH3DRVjJVfICEaeUjEvoUGoqhLVDvUMnyrj7z-DzE_nEO96zpNkNSlD7BacRP4Pyunp4zTy4fZJkHcHWy9knhBXciBzllhRW9k7gC-TNYdHjqP_bE2dDpkEHA071lmswbxjJVRAA2ZGgrH2gm97qpE0rIZdqCg7La9t4S-jKm2eB4HpVHzVejWph46Bxseuc15byq95txP4C6Gqcj6wk3z3iLsH2MbTfPppnsLWf8cSfwIvAk8sHFIurA5-rb3oSwYguFvxRNyCXIP0jRdbvqpo-Xqd-MLwY82IT9Xju3atg6qPjhW5kzS_XbPsQL6SvAzRUQRAOUY035hyVR1XMp4WvZnoQxLYlRhKe0IpKd9DdeDDu7SuabzcqxRq_FGDUaDaNCy42NCORpFjjDysR1aBlEoB2CIYfOD3abJV1tmmbX-9wg0zIvtLoAJS5o7tJdhc51w7oM1XJIKonPIWgM_twrrHZasd-FuwLEAFsoUQ87OqrCezzdMaNnsVersQYRjskOjbYtuIFu-tD-fq19YSTanlrZQHmX1g=w946-h709-no
Cóż było robić - kajaki na linkach za sobą i po dróżce wzdłuż rzeki, pomału podążaliśmy przed siebie, aż do ambony stojącej na wysokiej skarpie, gdzie zrobiliśmy sobie przerwę śniadaniową. Ja wszedłem na skarpę i na ambonę z której ponad lasem trzcin zobaczyłem rodzinkę łabędzi płynącą po rzeczce.
Po prawej widać było zarastające Jezioro Trzcielińskie wzdłuż którego powinna płynąć rzeczka.
https://lh3.googleusercontent.com/lDLGAPL5bRAlAjTpeoly23me1tybm3hkiQppqyLInozaCBobBBQSvMs8bbYgts09MJWhSE0vdetQvkpqv36ealjLeThR_kpze_FfEKLPumZIMV-lqJDi9ppSF_wzEzHUnyfyvBrsdg=w1851-h1039-no
https://lh3.googleusercontent.com/Uopzyg3iBj1-akEL8p3bVP76_4j4FRB34XlWP8CNT4LOvkEiU0bG6AoT0SVj6izmLifCpTUMJ8oSOrl32P1YHNCDwOXiR4kTzQw1YJNNrPNmM2f8Wj2v2bD39SsH4Jq41v3BaHLX26CIsCIP5ah_5UjT0ZpbImBymB5riJMK56ukNjEZTsF4una_AmKG77_wW1noMZdoaMRFaYDs6vkjWFk_31yfCPS5rOMii-A9OKp8KD0wQ7N2C9Xc6JIOxrvNTvyM1BricAYfNAoZhSvMpPzqE18QEEKW4JwcRAYgVNA3oUT-ebOVsF3GDtepXDPn8borkY4KDvN9_d33uACNINk8Ljenh4oJ5S8Hp-d_tQkUEyVc67gy01QOmS-0KymXbGrGRXFxQNUI6sqFa6yyD5q1Up08_rQu-1ALnmB83TekMliRGRP-kuTUMXv9qRmuiMHZUTAz4YA03YMGTMmGiRptuXAJy8qK8b-8se4jC_8Fk8Z5caJ_Vpd5bDa8O7JfBH_Xdr1a7VKBynXyWu1z_Lg5ha1h8hmpg_TKtBNSwLGBUNlaD9G1iYWYw8hBvmBSIfQGaTQP_0shxejlkfvmbvlw3KKDVIezow5PKQA=w1263-h709-no
https://lh3.googleusercontent.com/CrQVFM1Jw6kvQy9FOsj_cpVqRkEPcLgLntN8FJqeJY-umdCLwtzrRLA-XdPioBtytVcxQCo--2Ufi0sFypVi7gl6yco6_-ePvskibpQH5vjeCNOKJsRJ0OtmhE7FukwyWoHy9WIIUVtQKfKlo1wl6AiwTsLcag_w9QFd29OL-vLj4HtEfqcjiHxQx2RoK0hBWTv8eV56HbFnqALb5RXvZLhuckH3Cfuj83VyiGvGKEZQ28d5rcYUQwn554kcetoDakd2wEr1PAnv4Hbntu8rRGP_vue6MUVvCCUkOSQmHUMVu7euNfcpUMj-GSPHQKdhVrQy-EfpyZ3UXW6WCbP0cK8rbYMVKO87oCuvuwj-We6-3cSbbNUrYFN2YRyIp-1oVAgtaPCAXUJPz9Uk5VlQgg4pNZTWoLmHi4mcPvphXDKwiKE_CYhx4mArVd5XHKn-jRVNnw6QJHYQ-MKMC6jWsb0r4R0BoJh0TRRedR-GgByRiVCrZX3xvIvPkv0RoGxyWd6lxk3wRpWNgJVn8HyUupxvPn7VTrIsVamSRAyu1ezHbz310HzDFi9fNwCwdjpzSlZIiGMRJguT9ES_Qg2fBBv2DYaFxlsgNNH8iHg=w1263-h709-no
Spróbowaliśmy się przedrzeć przez zalane trzcinowisko do rzeczki jednak w połowie drogi uznaliśmy, że wycofujemy się i spróbujemy jeszcze kawałek pociągnąć kajaki. Tym bardziej, że przed nami trzcinowisko wyglądało na bardziej przerzedzone.
Po przebyciu kolejnych kilkuset metrów stanęliśmy na skraju lasu i przez trzciny ujrzeliśmy wodę.
Umęczęni około 2 km ciągnięciem kajaków wreszcie zwodowaliśmy się.
Koryto miało około 3 m szerokości i było w miarę czyste. Woda z rzeki i jeziora swobodnie przepływała przez szuwary pomiędzy sobą. Po przepłynięciu dla sprawdzenia w górę rzeczki stwierdziliśmy, że..... jednak mogliśmy spróbować się zwodować 1 km wcześniej, przy wspomnianym już mostku. No cóż.....było nie było uradowani końcem harówki popłynęliśmy przed siebie, omijając poprzez zalane szuwary, leżące w poprzek co kilkadziesiąt metrów pojedyncze drzewa.
Mijając jezioro wpłynęliśmy w las. Z lewej mieliśmy rzadki las na bagnisku, z prawej wzniesienie morenowe porośnięte lasem liściastym.
Po chwili pojawiły się pierwsze drzewa zwalone wiatrem i działalnością bobrów. Niestety z każdym przepłyniętym metrem było ich coraz więcej. Rob jak zwykle pognał do przodu i po paru przenoskach zniknął w lesie.
https://lh3.googleusercontent.com/FMp-kra7t3fHak1FC-SWpYlechHsBwcix4Ul_7dmfFYTPZCP_ZBl3eMp1P_Mf6OshRffVaYuqTc3p4QiWc6xoBa0qTKHvuvcIAmRzWRy5XcIcvtIj2oAJUtLIeLDnaDurc81FfQfjBI-KHrDZRYsNCVQdF3N28X33e6k4ZbXC7BCVCBgjqZ_dRR4xIjuW8bSSvZMTeXhSAv0vsw21mendAolaSz_m4C5hbq-yvuq-4A4N7sx9GERor2IHd2Sqrc8i872UYI9DLfHxj5V00pwzrJUIc7wt3uu9hyWle2IBXUwETrkSRJnPNRduu8iq-gyYIvwSCa1NfjXb_CKd8A4RbvT7pYNbEMXYUjvNj1Zg498r2MUWsPWpul-E6IaoNy581DXd8eVRWNlk4Ee_b2xRUynqHtsRoIJ04Wuo_I2SmziwEkYxPw6ujXs04CX9Jd6acceUcbILS_4Ko_-Bt4HgQjWrFkAMod4wfG_P4ABZ3IMkpTuAfDHHFQTU8xSECmU4wC2169bzpE6nVdsDLVSAaUBA0ElQMsbqtZwOY18ffNR6L6_mydrFQ0qNucwq6GX67XsprvYRjTrX2cNPZ8ZMZc258Bxfsj3_ccGIVY=w946-h709-no
https://lh3.googleusercontent.com/LQ8Q7bIJuDugQS0hKX_h_PhFl5PYheQqCrzoPL8Y50JJBey0fR5ku5n4S_TM35EQKev4xezxn9JT6oRA0iqzOIHOpnwGfYmF7VJ3lJkf0ov27nR6HaPtWMSHBHDj98pqa5Z3jBfXBc2u9ZTUkBGp_RlICICuMbgZla7d6Ief-9SiiLEAFxIvWg9N6RrJqVGCKv58DYW0JNZ-NH1nEISd7tSPVnN-qFt3vaTKPAQYzQaqMfgqZOW9Bm09U0aT0Ry7CqcYr_aFHZVuj6WAcyL9BG5AY8woqUUpz4QCNrNEsu4O4Eq1qnFTYJ_FL5SGMU7qZ63dLl4C3QPf59kqMgrZSPDoNxeTUDzx3LcSMCMfJ4IIQZyo4x5fCeTUzJcGjs-dmybYF_3LE-LuPulPjk3djKY79TbyamiJ2R5zw2r2iIYeeaJ_mSaLmuc7O1H9LhR1J6Mwdm-gioJOnnTXnyzkF_kLVR-qVIPMaRzep_iC9-ojvpzPCs3kKze2F8GDW0Hi32gv-yOTiOtzUbWvDusbzGfaffHB-GJkmWSjzNkTEn612DBnMjwVxX438fHt_vgAmH3x2p5WijHll03Fd8SdrJdUPEcXSg1qLt0mDdM=w946-h709-no
https://lh3.googleusercontent.com/5zeRJel9_CFQaOkaLxt73Ll40yb7aB-PNJiJ0T-mUX8dLLBSCeds_7o7kvMSPW7LUJRFu7-XMaws2CJCiXjPHjOif34yQ0gIuG9TnOBYa8rWSevAp4jy5SBiJMGtu_lSV790ooPRYH5Slg75qAe7aGeJ_fTQoipehwl5BYhOvvddQVHToLpf8IFA-eSQkcd_nAFgZzb_fV1ZPv85_zLieb9-AFkADXjHdIxIdBAC1PGEEp49t_p60fhkCl1olfnCcYhky_QUYVaR5OO4ekiJJq04qhpxsFOPF4nZSXKSKHJxOKz__JGFvpFdf5EwuzT8yvyevKPPgRTuiJsy2_ppVrHzS5pKN_NhfpMYJBEqBboSkhIiwF6wYfEKKWiPx75H0DXHKJbqdEnJbHcL6n0j8lUdljWFSC2a_EIYNt6hYWJFe8ecKfQvQ4Eyu-IujFlf7DCoZrp722Szfb0yb-RAkU9RSq88lpHVY4LTy7Rpz2h1eqwBln4eBth_VaA0M0pSTCI2jcVi4H1K9kaU-5sQULCzyFm3YaNaJNHj1jSNFdOHZUYA3x6lwWWEYLulED_crzaJW42wlZlzmH2Ddgif57P5TEtfz-3Ee1wFxkY=w532-h709-no
My po paru przenoskach uznaliśmy, że jednak też przeciągniemy kajaki lasem. Tym bardziej, że w oddali widać było jego koniec. Na nasze szczęście kilkanaście metrów od wody wzdłuż wzniesienia biegła droga z kilkoma leżącymi w jej poprzek drzewami.
https://lh3.googleusercontent.com/NtomjgI3UWJ6tZ4vs_PcmeFSyAtvdPMuv5DMIg4KzxW28UbgyfVD24UXAwApwSEEwNAQ8C3BhFrTcz2KvU2o_PHyCNYlrkCZzFBIXitpWCtm7aNX5ecCin6AdDJJ06b_xyI1VKZPCJRa9zVoFMskr0vwCiEXBF_wWifJGel8qr6vJwwemAAtasMGbvydoRpgmqNW_pAUVVuq1J8M1zPPt7kHCFl4Okx74KhTOocgouAvGGiM60FJ9PwYcQeDUT08WNL8Eon3FTyRhIMl-s5JtbUkmvdhgUmiqR4sxfa-aOs-DJyoNbZRRIJ1lL0GrfQl-We3bK7qX6YB4FuJZtRdgWzm-OJSsQTz-rFlE3ooOs9pPx-9o0SVBIAf9R4si1-aHZ-JC9YmdC8WnKqTDyr7xXFtP7PiLEAXaLKlnlJTSoj7qK0-0VFkbBIRhbwi8HLpeGz7vq0Sq_pqh7jVW43OeDwtXaLlEmuC4w7wymCoJqdRjLAI0XO_hOgNtTyLxGt8PI2Nu01fkJBAIUGxx3cvPxnrBTAhm4BlVzUFqCdDncx-f9tctqcegdhPZid2vv6zSRUT3jOE5G0Jsvd4Yg4jLOVFvwuxooSKPO-zt9c=w946-h709-no
Gdzieś w trakcie przedzierania się przez ten las zgubiłem swoją morę......
Po dotarciu do łąki zobaczyliśmy w niewielkiej oddali Roba, siedzącego przy brzegu i machającego do nas, że tam już jest ok. W oddali widać było wiadukt budowanej przed Stęszewem S-11.
Od lasu, wzdłuż rzeczki po naszej stronie, ciągnął się gdzieś do przodu w kolejne trzcinowisko, ''płotek ekologów'' z palików i pasa białej plandeki, mający pewnie chronić żaby z bagna przed wyskakiwaniem na śródleśną łąkę.
Zwodowaliśmy się i ochoczo puściliśmy się w kierunku budowy S-11.
https://lh3.googleusercontent.com/ugsgTvocJWp90vKsMcQu-pS4gzUSjSrzzyUm3VU7hoiCxDaUIXE5BirPq4IDMleb3nSvD9qK0naHDohAoXnW2hVKDksafSYjVSJ-aLBpfiCitcTnKhVCTKcIbNKk70KXznzPnQjGBt8ziFkdMHMyaq96jTSaYxL6OQQmnE6eyJpTiHS7yTNQZawFuLiW5DjuX-fRYbdFbtKmaPjudLP9yCDfJ1Z5-HRf9Ii-_xnFzEpeHnesu_CkR0aCZrcQQ6Ep1QcrSaCsh2byVe-biinLRxteoP79FwX8fq5Te6RPLeS_WxMRgUDYlcdmRrcwis8XYN3PH9_nBKYRDkyz7fmprtpy0GXwEqUQAKJyyK1JuXsuGrmH381WoTcDEXdFZt2bf_QE5XwK0cS2Temr1AX1M1VmZwhEtyhUYH4p97q2e_synvrlp_YKhalUQ8IWejuNntBm87jAC1YcJpf5ShtVzgomT5laXoyDNnadfUvkwp9qpsolFroo5m3OY2l5RHOyAkP3S8fGaaG-svpfa1q-hhVuOpieQZx44v2Ux2L_4s4yyG0i1y9y_82NQCcEVxGpS3FlDcC1aEV0T_5BCB_SvrTItgGMtVsrYecU6jo=w946-h709-no
https://lh3.googleusercontent.com/5nlAbka8cLlgAMaQujYkkq9Ed5T4UfZWr3NWzA7sWYK3kp0-lWY2vUOuL4APYwtzpuCBPNj9u0rhWiiZB_XcMfUBI9ZaoHEISS0m2RfPPEDmv3_bJb_URyK-WkCNfsRyeYzGg67sXBTRk_eOM5lizTatnMvFrFPTWIpTrDpk2ts16V2W7brKh9IXO8hDv4yk1bkUTSZSKJcMFfHEAnQpgV8ezGLPPwsBX9R9w37BWo8jIqflnqT1fftt3rRCMwu5tvb9ZI0iDi0-cPHdXM-WApuYcVZQ0ctB273M1Jzyg0knkb2D-XXahuCiNXlI-era0v8Lzqs3joEuQmf6LANxmD5JnnUTOIrxzSSrdWPSIYbGSaALHSJIEVMP1cit57b84soGDirzFfbG1VIMSSkqpPuMa9Nu1AelAQQ69e5c9yFWZjQYb07IWtjMY1gDfPMZ-SJ1ah9vycr47QLGT7_A39aI5KWiEITV7PP5mX5UznT4w3IcFkRMAkIScdeogqaKpibVpe3bIyncHYHWf0Uq0zrZfLRU7Cglzi7SQaJT_MbvwxkIedyRqV-LcLq5A0kYrfj73Dyh35Hbz55Xs_Te-7d2ONQ7aDpZI-0n6t0=w946-h709-no
Tuż przed dotarciem do niej, po prawej minęliśmy ogromne żeremie. Niestety nikt nie zrobił zdjęcia. Za to kawałek dalej spotkaliśmy rodzinkę łabędzi, które najpierw wystartowały do przodu, jednak z uwagi na bliskość wiaduktu zrobiły zwrot i ruszyły w naszym kierunku. Z uwagi, że rzeczka płynąca w trzcinowisku była wąska, a my na torze kolizji, zrobiliśmy im miejsce na start przysuwając się do prawego brzegu. Przez moment odczułem lekki lęk przed atakiem lub zderzeniem, jednak poczułem tylko powiew wiatru ocierających się o kajak łabędzi. Coś niesamowitego.
Kilkanaście metrów dalej dopłynęliśmy do budowy. Rzeczkę tymczasowo przepuszczono 3 rurami, których wlot znajdował się.... około 20 cm pod poziomem lustra wody.
https://lh3.googleusercontent.com/lqeAX6ruwU7bCV71dRIpLqEb4xfwQ8f9sfLkqJW1nMdtuZjcmj0Q9zpVCP10lnWkf5mCPw86BvZoVpze8Lv1L4qkxQLhURqosqWvgp2xP7Ksl3nRvxUF8Uh2FmIQa41rNovLp7oSlebgOESzcQj9y3glIKZatTzXjm69nPAroLi-jMpNfoWV0zuaGiyFGMa9TOl4vCxGdwjd4ENNJSlxSQJhCA2nGjMs8a1cxTo929csd-04A1PMcb-32pZGEaT5yn_PLtvtze08XbX8Is0tFSLVea2yQH7VovJCtpYKLQljRu2sU8h5MjyvaFQBHQjCLy-trz5A7-li3uSagOysEtPKUwFPwpqOSJILX17CnsEli3JtdbkMdnHl4yUzGn6whlT5oCg7Nyrrb4mC22el7PqqT2_4pmCVhSL6_OaZPc2ZyqsiPLYatZ0aCOtgGUAzzsBBpV0NtcCntigLHgbYTxgBq0CUjHcp5ymlKT0Fy2I5ZDy2VO9C4WdGq9YecOCO1oluJrfh68Dx3wFnFtvJnvbrOzakSWAjmPK49maKuPDiQK4rEpDOlB10UyWVF3jNOUeDvYIfThxY58z3O26V2eOaA-ag15ouE18kdNI=w946-h709-no
https://lh3.googleusercontent.com/Gng1yMIw9I7Caiy1bXs8mzpEU40Aw-qE2aE_RZ34K0nJ982TX4ZEfNf6c5UHIgPKzJGxVc3fZUjpL3DsM7G-_jF2SYMVIfb82run0Vc-_TchCwRQd0aDzPsNe4uk5TAplbfpFN6wvK2x840-7fOGDE6epB6hvfpezpHzdDM22MOj7mMy8P6tlE8r548VcreI40lB_zAK4TrYPHmW7F49qz6C8Z1rY7zKtQJKBJ0kAEc1uAl4qdmMU9Hg_6JdB5v7dWghOe5bf1i11vT3f4UnwkTxRZdnXn4guOGVm9pl-XhgxvW-njGz5tTMAHumtgw7Aflt_todx4RPYheqvE_IYCAqnCUeVo2o9QA_hXny3KeXuc6Sbdn0UW66mddDSvJ0RdMRyKrzAlC4NFJ1iwNeUHKkRXZN0si324-sFeO8ox_qLW6EeBE1PJPsf5JGooAd1XGQ639vX8aq7t2TA7CXpkWFQWCRJyTBL7BpPkHQsQAi_H37Tyd23Ktdz23dWWVemTRrAZoSHMfcyHcaQPITUKIaLbrFLliZe_yFRnI9xw3RN82k4QHf2AK4ony7eAxh7nq18p3Nkr8lg1NMm7tgKBPZE_9X974XYyTN6ZM=w946-h709-no
Po przeniesieniu się i przepłynięciu około 1km przez kolejne trzcinowiska dotarliśmy do Stęszewa.
https://lh3.googleusercontent.com/UWDW_8D3N71xH8zbGd_WKvth2tp5qzv8cWpF1bx-CB_cuWnXwdTVlRI1qlmMnas6tanNGYvyqbPHFQucpPkVNTKlPRQDnLvuE7e_tBfM_Qi4_rYCGvX083JxCwlJRvPkT7iyxwrdr0L2w1AtoVMfhRmwzFxA4dNsUAXBPHaq6DwIsKtI3hOBHYsQnPTfukJDeWUVoz1FCHEi0Lh2Y66tuqoC3ESJW-nopANknUI8fIC2fNgNjilafo6RxIyYJwqOtRO1PSFj56HPLwc_3b2FbJsZwGlw2y4m9xS9nTBuXzDTFl_KcqVMwUyolACjYN0hCGm0QWj9uGYfM30C7KxqiHaVI8s0vfHvGG3UEFRRlSgq46qsVYLcsCO58CngAeGqETrB0An9b_2l09FdXLi0NZZ3StPyoCUPXqRTZIOY8l53PPJo7Y8Wf03I4SB8-BsXVTrDy4rzmeQz0hcZaHET8dRz-fQdAdzfVCnzDRMquhL0BJzUKsm5zw01hcRRSu4kBCpMjjnX_QlQENN7jMFBONvX-JmfVgYjU8zzPQ8mGjDl11yFFeC3tC9Ix1sERznC4YCl_OTX7f2xGWEb-dPVKfSbrtQmzrWdLKI8Nn4=w946-h709-no
https://lh3.googleusercontent.com/AvSS3h--i9zK5igV3E8CalBErftiJ9Q14cmMXUFZLa8MC2ig2wWX8JNGv71dnDTdk-FmMq-B7helVmtOXpUqD0Eq6lUEvugurFhTXrjzuT_ah6fVCHBO4jIZbbxVAuRDrmBr_1Mhj2w775FzWgmRceM7aFdRjl9ShXHJUoIxGgUqSLhZn5grA7-QsU0eYr3saF10eepimA_0Gb0aftWmMqs9Jfiivp0HYOunABV5-ZG8Yoe0HOB7bEiZXoGPGMAUFQw7_7_SidpP2hP0MYgbalqJVrz6dU61YsNnHeat54BQ5MFZRgbfkCFW6hmDltZ_4HqJ_PY582Esq42oxz9vEgkpu-dJfGgrB1Os3Pxz7LHL9RbbCnp9h6wpFmnuGU9p_vXsEWx8nq8dbv635_5IDABSAD_EHpd59KXOQV4xCqdiMEvDEpVrPqCrEPMYMyc3MaQilD_eatRnj3uehJPqwwkR3HFY5l4zHCq772W6caXkJ9-6Dvohw1N9wJMWFWOj-lRa9dd2aJuC8FNeMaV51k1-u2_-HyOtTv20mf2ZCyn-Wh2cC_ROh7d4wsXlKrhVJY-3G7EoC4iS9XAWh9Sh2yzXQ9WfYLQqLKRGQgs=w946-h709-no
https://lh3.googleusercontent.com/sizlqv22PhDU14zTqSldjTB-6MTyElRksuzf5Ws9Xvgy0058psIW5G4a3GRVzya8vlRtUwWNzE-PUnTXEtpfDO82zUxuERbOmpAsGSlVEeIhEMi1NK4KXPcHvpgmFp8xYNCiUP2rDM5kODVDHUThHK5xZRNNfoG9YgRdC6OkXCuhd-lNL4PK0P-saScRpUkzt9SmK2cEKFeQDzNZXQuJI_6P9BKspM1Uyb2vyyEKKsQq3JqjC9i1qvYvkB1qrr6GD-UbNW4OgPz5XpUdx1Nbly9Wqk95ORWKBnS25eUdTTWoxh6VsVFPmXm6m9WpL610nFp5bNuFM7lwd4WveSpwNYEkdWTXRv6SGUqI5FDDq2XcVknzKWPvjpSLHM7x_E0ISbuyqUpW93AI8o1foA_VYptb7rSMNTNMiUsmUnNjFsZAUmJ3stUyooBenc-48F6Qg-3VVrfyv2f0OB4Aqv_rqe6toyMO8h2ZZchSSh3FrA3gqt2trYe6y1ByrpI6v4LBODFGjLt_T6eX1DbcMpfNu4JSn4HGvUNusHhWQoCd5PpFlAYOkc3L1R-_Ia8HJEiQAqt5fLewbKiJj_e__cvsoYyNEm0vjBk69rxOURU=w946-h709-no
https://lh3.googleusercontent.com/fTeypdjruLJD2vdfP21Yvp8V0PAvYqFheTr0uKhEFV40C0rBYHUeIKsG_nLDAjFHX5BwzZc0oEdbKzuW_nDX_1Y9-PDfW7ZpoZv3JMFKX8qeY5xHMDzXrfYec73OHN3j1dM-KHxku8e0Y-eJfRajAWzzJDgXMPCpW9T_NefU71DqZF32iASw62aisCibXwnr5jagfgoG5LkY5t0mqlAM1fFbguig1_IC8jFxqlqMq65LdHZQB3neUVkQO0X76bCF0JkkXZgwRd9Rx7UCpvkg614e9cBvqYd3W9vO5VUGpfvogVT-0JvorAxDn-_x64zHce0EQtasbD0lIIZau1-x4ygtQb1KUgfsjrpudYov4w_5swcdd2QtCE8wmyUMYZfdW-dJF_nytVRcflOXNKYm3vjwXr5tzfSPBiGLxF33rAU9XbtI_pYHBdIl3ZhYVZ8gSV5tG-4G8pNJFORGccRrgi3PVuNuSld5rHFNfV62BMX33tEHLwtAq5esZhuKtzj6g4-zz1j4dcW7kg0CqBh3mvIbRvbA6devyHdlFYOJzPkNBolXQtvAYpY02Zsq0-djzHJn4uov0GLq334r6NMYPL0k8NxmY3I1zBZTlcw=w946-h709-no
https://lh3.googleusercontent.com/GaaOxKnH3v3kd6c-MQGSV_UEIIK0YgEszo4w5fhOGVX_4Ukm5mKZ4gebyhMUN0INFCLFOTBLY-GLKRud1d4raRlZBQCgNerj1XLMsaQ7bLXNnEzwqEs-GV2bQMA6fV2l76WrNwd-ur4zmMsv70uXQ-3tT6uqnJd0zV8p0EuEudSEok48sHCA6FThLVR7K7hU6t5ZYxbchKAWlxDBkfeMKX4-4yaWwIXleZkJxs7QSvWpQE6VbsXI60bYes0WwIRl1rUDkvh9ASIDwbHvgborYmIMkHMSxBkul7G5n69htIIM8vwmi8PVIxLs_tOQQz80jaMrzuD-JEhPlrvetmnU-dyTIP_AUgEm3YH1wuS0IXqQPLhfgWtQ6b-ZXo9yPeuHiI0MACVGfJ6FoEEk3FApEocaOZ9-osWWcOOhRyeqUFQHk-IVZqgjtYm70MGzoABvBcKQNu7lX7tElQ07HTnPLsO-ZcO1DflUNU_3E_LvDvPCld2Br8dW-lSowaNMIl4LVRa6JGjUu7Jt1dZHrhBbi3faRR6M96Z18QNVAs8gnDFnTVS5KrqjNf9FRSRGXjmbz0gA6gLZRYr2VeuR_S5pOsRLgLEMc2eK1E8-QJs=w946-h709-no
Tam, w centrum miasta, wzbudzając małą sensację zrobiliśmy małą przerwę i z uwagi na duże opóźnienie czasowe (było około 13.30) omówiliśmy plan co robimy dalej.
https://lh3.googleusercontent.com/eqd881q7fHfRy6869VSr7OGIBftWpzaI63YxyTKcCYJ-XHmt14-3-qbWMPvAJiUNZBb3LwKGvKRfkIBE5kYhNt-7J70VmckGJlvZ97psNwGTf9G6lFG1GhRqbj-9sX3WucHexo2aPW7VkYxAWcD4YL_FLwwS0MekiZvwbHvMg5USPiiNrIhyFFQa8ShvxS1x0GSWu6hmkFLLtthRLntU2HXbLgIlGFbK6KFiv_xiWoQoMS9dckUxOWsyNIZwNtvXg_ZlUqUe4oZfXjOsBY76-e4ajRi_k7HiNGVzsP3yvBSXrO21B8fYkkCbwSVempgfU8W5W77q3d8a3xmoLK8AbuxQFMWkMdZgMLje7RJ6BakVDf3SbRaipo0wiBeoc15M9Ka-1Tg1hhuZ6PYXWGhAl5DuehNdsR8LOD_40YM6TWHajIaJD6U-OJiza7gQC9NLwDqzHMOZzcxwE7iycH5RfNdge4vEB4pAX227lhMUZF6p8q_1DVH4ass7PmDeJd3dVQk_MvVnDqjegCtD4MFONFFNCfkcphZfghv-ufBV-IrbsTAEkTc68SKaPHu_7jeAenQDq1SSZegP7wvXTFONfo11ZF40UJu_PVrcFkc=w1263-h709-no