| Biuro Turystyki Kajakowej AS-TOURS | PROZONE - wypożyczalnia kamer GoPro! | KONKURS RELACJA MIESIĄCA |

Znalezione wyniki: 235

Wróć do listy podziękowań

Re: Chleb wojskowy na długie spływy.

Kolega odkrył ...albo w necie albo w Lidlu może , nie wiem ;) .Polecam pompę próżniową i foliowanie pieczywa .Od dwu lat nasz kolega to stosuje.Chleb nawet po 6 dniach jest niemal świeży i smaczny , ponadto - zafoliowany - nie psuje się.
Na dłuższe spływy bierzemy chleb z Polski na 2-3 dni , ale ... bywają rzeki na których pierwszy sklep jest po 5 dniach , zatem wspomniane urządzonko(nie jest to jakieś profesjonalne cudo za jakieś wielkie pieniądze) spisuje się wtedy idealnie i nie musimy męczyć się po kilku dniach ze starym pieczywem.Inna sprawa, zawsze zabieramy sporo warzyw do kanapek(pomidor, ogórek, ogórki kiszone,papryka, cebula, por) które przytłumiają smak starego chleba.
przez Krzyś66
19 lipca 2018, o 10:59
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Forum.

dla klimatu jeden z mojej setki 'best of' : https://www.youtube.com/watch?v=Mjgr9UJuODM
i dla pełniejszego obrazu mego ja , jeden z 10 przy których świetnie się bawię na imprezach z tańcami : https://www.youtube.com/watch?v=16OunwJbMOc
:D jak widać rozrzut jak u ruskiej katiuszy.
Cieszy mnie że ktoś chciał zabrać głos , w sprawach innych jak trasa spływu czy rodzaj wiosła.Cieszy mnie każdy głos, także odmiennie postrzegający sprawy -kol Prus.Dla mnie spadek (rzucam na rybkę) z 30 postów miesięcznie do 5 , to dramat.Doskonale Prusie przedstawiłeś charakter tamtego forum , powody dla których Ty je cenisz , są dla mnie je dyskfalifikujące.Mam swoje forum zawodowe, gdy byłem na nim bardzo aktywny, udzielałem wielu rad i wtedy byłem bardzo serio , ważyłem każde słowo, bo czasem gdyby pytający mnie niewłaściwie zrozumiał , to mógł mieć konkretne wielotysięczne straty.Ale kajaki ... to moje hobby i to jedna z wielu innych aktywności , na równi cenię sobie trekking , czy nawet łażenie po płaskim, a zimą narty.Dlatego nie pasuje mi model forum strasznie sieriozny.
Mat zarysował a Marcel dowcipnie rozwinął , powody dla których jestem Tu a nie Tam.
Kiedyś szukałem ludzi do wspólnego pływania i wtedy było istotne aby coś więcej o potencjalnym współspływowiczu się dowiedzieć.A to możliwe tylko przy rozmowach na tematy wszelakie.Nie wyobrażam sobie płynąć z kimś dwa dni i rozmawiać tylko o tematach 100% neutralnych, czy tylko o kajakach , wodzie i rzekach(choć biorąc pod uwagę debilny pomysł regulacji Wisły już przy rozmowie o rzekach mogą wyjść ...szydła z worka ;) ) .Obecnie już nie szukam , to mi rybka , ale nudą wieje gdy nic poza merytoryką się nie pisze.Kilka relacji mnie zainspirowało do wyboru tej a nie innej rzeki , kilka rzek czeka w kolejce.Ale cenię sobie osobiste uwagi, bo czytając opis osoby X z rzeki którą płynąłem , porównując go z opisem rzeki którą nie płynąłem, mam mniej więcej jasny obraz co u X oznaczają słowa ; łatwa, trudna, uciążliwa itp.Gdy potrzebuję suchego opisu, to zerkam na jedną z dziesiątek stron wypożyczalni i tam takowe mam.
Biorąc pod uwagę fakt , że różni forumowicze zamieszczają opisy oraz mój "nie zamszowy język i nie normatywny sposób wypowiedzi " , nie zamieszczam już komentarzy ... po co wkurzać coponiektórych.
Ale czytam w wolnych chwilach , prawie wszystko (nawet o dziwadłach pływających...kto wie czy kiedyś...) i zależy mi , czysto egoistycznie , aby FW było jakie jest , jak najdłużej i stąd mój wpis...
Ciężki okres pracy teraz mam , i akurat raz a razem trafiłem , jak Pani M. coś tam miała zamknąć czy skasować i stąd była ma obawa czy nie ma czegoś na rzeczy .Wydaje mi się że w pierwszym moim wpisie w tym temacie,ani jej nie obraziłem ani nie pomówiłem , ani nic innego , dlatego Twoja reakcja Mago jest dla mnie :shock:
Chyba jednak muszę powrócić do idei , która niedawno do mnie trafiła ... ~~nie potrafisz pisać , to czytaj... I chyba przy tym zostanę, co by nie wywoływać nieporozumień.
to jadę sobie gdzieś ;) : https://www.youtube.com/watch?v=V9vQ_y9JJ1E
przez Krzyś66
4 sierpnia 2018, o 00:59
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Spływ Wierzycą w Wyborczej, zamknięta przystań i bareiz

Miandasie , ja dużej sprzeczności nie widzę, tylko patrzę od drugiej strony : po kiego grzyba budować infrastrukturę dla masowych spływów na rzece zwałkowej ? Zostawmy zwałki w spokoju a ulepszajmy warunki dla turystów na przetartych szlakach.We wspomnianych Tatrach ,mamy określoną liczbę szlaków i nie powiększamy jej o kolejne , zostawiając wiele przejść dla osób bardziej zaawansowanych.Moim zdaniem to rozsądne rozwiązanie(choć wstęp na Orlą powinien być jakoś limitowany, poza tym ma ona pełne znamiona ferraty a takową oficjalnie nie jest , gdyby była opisana i oznakowana jako ferrata , można by żądać od turystów lepszego wyposażenia turystycznego , co wyeliminowało by jakiś procent przypadkowych ludzi po niej łażących)
Inną kwestią jest rozmach takiej infrastruktury, oczywiście gdyby budowała to gmina wyłącznie z własnych środków to nie byłaby by ona tak wypasiona.Mnie zupełnie wystarczają minimalistycznie wyposażone pola w Pribałtyce : wiata ze stołem i ławami ; kibelek-sławojka ;miejsce na ognisko z rusztem , hakiem ;śmietnik i tak powinno być na wielu mniej pływanych rzekach .Natomiast na Czarnych Hańczach , Brdach czy innym Wieprzu(itp) możemy robić rozmach , bo tam pływa dużo luda.Po cholerę dołączać do tego Wierzycę ?
Fajne rozwiązanie było na jednym prywatnym polu na którym staliśmy( u nas chyba nie do pomyślenia, bo przypływając na nie, dzwoni się do właściciela w celu uiszczenia opłaty) były pompy , abisynki.Oczywiście dawały wodę płytką, gruntową, ale posadowione w miejscu bez skażeń na górze, dawały wodę wystarczająco bezpieczną do gotowania.Oczywiście na wielu północnych biwakach są instalacje umilające pobyt-różnego rodzaju mega huśtawki a na prywatnych sauny czy , jak skorzystaliśmy w tym roku -podgrzewana balia z wodą.
U mnie na Bzurze powstało coś w stylu przystani kajakowej, jest przy prywatnej knajpce, to podejrzewam że czynne cały tydzień, ale ... pomost pływający(tu brawo) , jest tak wysoki że zdecydowanie łatwiej wyłazić na mało wygodny brzeg niż balansować do i z kajaka z wysokiego podestu.A na Utracie było klasyczne wyłudzenie unijnej kasy, nie pamiętam jak cwaniaczki nazwali ten projekt, ale są(były?) w dwu miejscach pływające pomosty ... nikomu nie potrzebne iii do niczego nie przydatne.
O polskim wandalizmie szkoda gadać, pierwszy raz przeżyliśmy szok będąc w pierwszych naszych Dolomitach w latach '90 , otwarte darmowe chaty , niektóre z pełnym wyposażeniem iii czysto, i nic nie rozkradzione...a zajmują się nimi lokalne klubiki górskie czy wręcz mieszkańcy wioski u wejścia na szlak.
I apropos mięczaków, nie wiem może Ty tak dzielisz turystów, ja na szczęście nie.Natomiast każdy swój rozum ma i powinien go używać i jak na rzece nie ma wystarczająco dużo potrzebnych mu udogodnień to nią nie płynie, jak w danym pasmie górskim brak jest czynnych schronisk to wybiera inne pasmo.Ja ze względu na masę tego typu udogodnień nie pływam Czarną Hańczą w sezonie i nie mam do nikogo o to pretensji ani nikogo nie etykietuję( co najwyżej się dziwię!-bez oceniania osobom które lubią podczas urlopu wypoczywać w tłumie innych i miast grzać z Wawki na Hańczę nie skręcą np.:na Skrwę).Pozwólmy każdemu wybrać rzekę dla siebie i nie chciejmy zawłaszczyć wszystkich dla swego modelu z niej korzystania .
przez Krzyś66
27 sierpnia 2018, o 13:36
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Spływ Wierzycą w Wyborczej, zamknięta przystań i bareiz

Może uściślę, bo nie wyraźnie zaznaczyłem - jako świetny pomysł uważam "abisynkę" na polu.Natomiast płacenie po przywołaniu telefonicznym , jeżeli w Polsce też funkcjonuje to jest budujące.Podobno w krajach cywilizowanych taki sposób płatności(także podobny np w Austrii za czereśnie-skarbonka obok pojemników z owocami na stole przy drodze) nie płaci około 10% ludzi , ciekawe jak to u nas wypada.
Nie wiem czy to pocieszające, ale przewałki unijnych pieniędzy są także w innych krajach.Kilka lat temu płynęliśmy niezwykle urokliwą rzeczką Ohne , na pograniczu Estonii i Łotwy.Przed spływem znalazłem w necie artykuł ~~ udostępnienie rzeki Ohne dla kajakarzy , program współfinansowany przez UE~~ I cóż zastaliśmy : u źródeł rzeki, przy zastawce nad pięknym zbiorniczkiem wodnym, super pole biwakowe a za nim .... hmmm , rzeki brak :D .Później trafiliśmy na jeden kilkukilometrowy odcinek przecięty i znów dzicz i potem w miasteczku powiatowym , przepięknie urządzone tereny rekreacyjne , nad kolejnym zalewem , ale bez toalet , a jeszcze wcześniej było jedno biwakowisko na wysokim brzegu z bardzo ciężkim wyjściem z kajaka iii tyle z tego szumnego programu.Biwakowaliśmy na terenach rekreacyjnych z widokiem na Ratusz :D
Zgadzam się ,że proste pola biwakowe, o ile jest ich odpowiednia ilość , kanalizują biwakowanie z korzyścią dla środowiska-warunek konieczny muszą być sprzątane.W dzisiejszych czasach kluczowy jest śmietnik, bo na prawdę często nie ma gdzie śmieci wyrzucić, na spływach krótkich-no problem , ale na wielodniowych bywa nie łatwo.
I druga, po śmietnikach niezwykle ważna rzecz przenoski stałe.Już nie oczekuję jakichś udogodnień jak np.:na Gwdzie , ale marzy mi się aby przy każdym miejscu przenoski wykosić chwasty, wątpię aby takie koszenie przekraczało budżet jakiejś gminy ... tylko trzeba kogoś myślącego a z tym ... nie łatwo.
przez Krzyś66
27 sierpnia 2018, o 20:41
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Kalosze.

Cześć.
Dziś wyrwałem trochę czasu na porządki i min porządkowałem klamoty kajakowe.Gdy płyniemy na spływ wielodniowy zabierając pełen sprzęt ,zawsze wahałem się czy brać kalosze.Ponieważ od lat używam wyłącznie kaloszy piankowych to ich ciężar nie jest problemem.Ale niestety miejsca zajmują sporo.Oczywiście gdy trafimy na upały, bądź choćby bardzo ciepłe dni, to no problem-kalosze nie potrzebne, wystarczają klapki, czy inne sandały.Ale jak mamy pecha i zimno i mokro przez kilka dni to wtedy ... Gdy płynęliśmy z synem w dwu jedynkach , to wtedy je brałem (ja pakowałem swój kajak rzeczami cięższymi a jego był na rzeczy objętościowe).I gdy trafiliśmy na cztery dni z codziennym deszczem i temperaturą 10 stopni maks tooo kalosze były zbawienne.Ale szukałem innego bardziej uniwersalnego(objętościowo)rozwiązania iii jest bingo.Kilka lat temu nasz producent kaloszy piankowych wypuścił takie półkalosze czyli klapki(ala crocksy) z tym że pełne z lekkim wgłębieniem na stopę.I te klapki, moim zdaniem, są idealnym rozwiązaniem na kajak.
Polecam , Krzyś.
przez Krzyś66
29 października 2018, o 23:48
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Kalosze.

Proszę bardzo , mam podobne- bo już swoje lata mają- jednej z tych firm : http://esklep.lemigo.pl/index.php?id_product=1474&id_product_attribute=0&rewrite=klapek-cloack-855-roz-41-zielony&controller=product
i produkt konkurencji : https://demar24.pl/product-pol-769-Chodaki-SOFT-CLOG-L-A-36-40.html
przez Krzyś66
30 października 2018, o 11:11
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Sylwester 2018 odwołany ?

;) https://twitter.com/MJanyska/status/1058266473838206976/photo/1?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1058266473838206976&ref_url=http%3A%2F%2Fwiadomosci.gazeta.pl%2Fwiadomosci%2F7%2C114884%2C24122458%2Ckancelaria-sejmu-wyprodukowala-kalendarze-z-bledami-zla-liczba.html
:||: :||: :||:

Ale są pogłoski ,że to wrogie lewackie siły to zrobiły.
przez Krzyś66
2 listopada 2018, o 21:32
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Zielona energia zagrożeniem dla rządzących

Dla mnie od lat sprawa jest prosta : fotovoltaika.W Niemczech w wielu rejonach jest więcej dachów z ogniwami jak tych bez ogniw , a chyba na wszystkich nowo budowanych obiektach użyteczności publicznej są one obowiązkowe.Gdyby każde gospodarstwo rolne miało ogniwa na dachach budynków i mały (a nie 100 metrowy kolos) wiatrak , do tego sieć biogazowni i mielibyśmy sporo czystej energii.Gdyby przeliczyć koszt budowy elektrowni jądrowej to podejrzewam ,że taniej byłoby za darmo dać ludziom te urządzenia o których pisałem a nadwyżki energii odbierać też darmo.Ale ... jakiż to efekt medialny - jakieś tam ogniwa na dachu ...pchi ... siłownia jądrowa to jest to...
Siłownie wiatrowe działały tylko dzięki handlowi świadectwami emisji CO2.Gdy wiatrak się zepsuje to se stoi nie naprawiany(tak przy najmniej bywa na Suwalszczyźnie) bo koszt naprawy by się nigdy nie zwrócił.Wygaszanie siłowni wiatrowych (powinno być bez jakichś nakazów)to jeden z nielicznych pomysłów miłościwie nam panujących, który nie jest kompletnie bez sensu.
przez Krzyś66
1 grudnia 2018, o 19:06
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Klamka zapadła

Panowie dyskutujący z Waho ... jesteście mniej więcej jak moja żona-nie przyjmujecie do wiadomości (odrzucacie nie świadomie) najważniejszego faktu-kwestii wiary.Każdy z Was ma swój pogląd na tę sprawę, jednak nie zamyka się w swej skorupie, a przynajmniej choć troszkę jej uchyla i wysłuchuje, analizuje argumenty sprzeczne z własna opinią.U Waho jak u każdego zaangażowanego miłośnika nam panujących to jest kwestia wiary, oni po prostu wierzą w naczelnika , jego słowa, decyzje są święte i niepodważalne.Dlatego akceptują wszelkie sprzeczności(choćby wielbienie biznesmena z Torunia który publicznie obraził osobę o której mówią z czcią) i nie ma takich argumentów które obaliłby ich punkt widzenia zgodny z linią partii , tak samo "rozumowali" ideowi komuniści.Dla mnie gdy Pan Waho odsłonił karty , kwestia dyskusji z nim stała się bezprzedmiotowa.
Najgorsze jest to że przez lata będziemy płacić za kretyńskie pomysły , dłużej pewnie jak za długi Gierka...
przez Krzyś66
4 grudnia 2018, o 08:42
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Zielona energia zagrożeniem dla rządzących

Masa wypowiedzi.Co do merytoryki to trza by się mocno wgłębiać w temat a samo czytanie , bez wiedzy podstawowej , może dawać błędny obraz.Widzę to wielokrotnie u osób wypowiadających się o mej wyuczonej i wykonywanej dziedzinie.
Pomijam CO2 , ale ... ludzie przestańcie powtarzać medialne slogany...
Na kolanach czy kondominium to byliśmy pod zaborami i przez czas okupacji , twierdzenie "Polska w ruinie i musimy wstać z kolan" jest tak obrzydliwe i nie prawdziwe , że nie wiem czy znajduję zrozumienie dla osób w nie wierzących.
Polska jest montownią niemieckich samochodów ... kuźwa te brednie powtarzają nawet niektórzy tzw dziennikarze ekonomiczni.Mamy setki fabryk , wiele na najwyższym światowym poziomie , a to że nie mamy własnej marki samochodu(Solaris właśnie sprzedaliśmy Hiszpanom , władze naszego kraju nie były zainteresowane) to jakaś tragedia , dramat??? Mieliśmy z synami fazę , na oglądanie Galileo iii co najmniej raz w miesiącu był program kręcony w Polsce , nie w szkółce rzemiosła artystycznego ale w fabryce , najnowocześniejszej w Europie , na prawdę nie mamy się czego wstydzić , tylko warto poszukać : ile mebli polskich jest w Niemczech ; ile polskich marek odzieżowych jest w Europie rozpoznawalnych ; ile fabryk okien , drzwi jest na takim poziomie jak u nas , w innych krajach ; najnowocześniejsze fabryki papieru , fabryki folii itp ; połowa pomidorów w UK pochodzi z Polski , to samo z pieczarką i można by mnożyć.A wygląd naszego zmieniającego się kraju ... nie wiem nie jeździcie po Europie? , a jeśli już to tylko allin i zero ruchu.Porównajcie czystość wielkich miast itp itd
A to że nas cisną za węgiel ... NORMALNA POLITYKA , a to że się obecni wybrańcy (ja ich nie wybierałem) kompletnie nie potrafią tłumaczyć , podkładają się na prawo i lewo skłóceni są ze wszystkimi poza Orbanem, Łukaszenką(... jaki to ciepły człowiek) i Erdoganem przyjmowanym z wszelkimi honorami a jako sojusznika w UE na początku wybrali Brytoli , którzy leją na UE ... no pięknie z takim zapleczem politycznym to będziemy mieli tylko negocjacyjne sukcesy na poziomie 1:27 :||: :||: :||:
przez Krzyś66
18 grudnia 2018, o 19:48
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Zielona energia zagrożeniem dla rządzących

Tak rzeczywiście załamka , nic polskiego nie ma.Wszystko obce.Szkoda gadać Panie McArtur.
... jakoś tak jednej zim na jakiś tam szczycik , w jakichś tam górkach chyba Himalaje się nazywają , jacyś kiepscy alpiniści , z jakiegoś dziwnego kraju tak koło Niemiec leżącego , włazili na ich rodzimym(w dużym stopniu) sprzęcie .... ale jaja.
PS.: nie musisz sprawdzać , kolega tam właził , który mnie uczył turystyki.
A stocznie , ta no wszystkie kraje europejskie mają stocznie i budują fregaty.Na bazie naszych upadłych molochów i niektórych z nich specjalistów powstało sporo zakładów produkujących jachty , niektóre znane i cenione na całym świecie, szkoda że na forum wodnym nikt o tym nie pamięta.
A biedni są Brytyjczycy , którzy posprzedawali swoje marki aut jakimś obcym ... kuźwa jak oni sobie z tym radzą a jacyś Norwegowie , Duńczycy czy inni Holendrzy ... jak żyć bez własnej marki samochodu.
FSO padło dzięki głupim decyzjom polityków i sile związków zawodowych , Ursus padł wyłącznie dzięki związkom zawodowym , został Bizon ... tylko kurdę nie było chętnego na wyłożenie setek milionów aby zacząć produkować współczesny kombajn , przejął go NH ... tragedia , ludzie mają pracę , fabryka produkuje najnowocześniejsze maszyny ale to dramat bo się nie nazywają Bizon.
Ludzie czy wy nie wiecie że większością a może i wszystkimi mega firmami zarządzają konsorcja finansowe i zarządy firm mają w dooopie jakiej narodowości jest kasa.I wcale nie są to tylko Niemcy i Żydzi , jest wielu Azjatów którzy rządzą finansowo światem.
Można się obrażać na rzeczywistość a można się cieszyć że wbrew polityce są ludzie którzy robią w Polsce nowoczesny biznes.
Obecnie w Warszawie buduje się budynek , który będzie najwyższy w Europie(nie licząc jednego w Rosji), buduje go polska firma , która oczywiście jest członkiem międzynarodowego konsorcjum, ale budują go polscy inżynierowie, polska kadra średnia i robotnicy z Polski i Ukrainy.Ogólnie większość pobliskiej temu budynkowi dzielnicy Wola to szkło i aluminium, powstaje dzielnica której nie powstydziło by się żadne nowoczesne europejskie miasto ... ale co tam, przecież to nie własność Kowalskiego, ba nawet nie Kulczyka(bo gdy zarobi za dużo to go nasi rodacy najchętniej by zgnoili)... to kuźwa do kogo pretensje.
A o wspomnianym przeze mnie solarisie nie słyszeliście, przeciez to marka ogólnoświatowa.... tylko ba powinien się nazywać chruśniak, to byłoby dobrze ...eeech.
przez Krzyś66
19 grudnia 2018, o 01:09
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Zielona energia zagrożeniem dla rządzących

A mnie cieszy "małe" , każdy sukces polskich obywateli czy to w przemyśle , sztuce ; sporcie czy jakiejś innej dziedzinie.A czemu bo masa Polaków(już pomińmy geniusz i najwyższą!!! kulturę dobrych panów z najlepszego sortu) robi nam koszmarną opinię w całej Europie.To jeden z powodów dla których nie ciągnie mnie do wyjazdów allinn , aby nie wstydzić się za zachowanie naszych rodaków.Dlatego też wolę kraje północy , bo tam nie ma naszych marudzących i gardzących wszystkimi obywateli(tak to jest uogólnienie , ale niestety takich się widzi).I może jakiś Niemiec siedzący na polskiej kanapie czy inny Hiszpan noszący polskie ubranie widząc te nasze małe nie ogólnoświatowe marki pomyśli że Polacy to nie tylko ci tam , co zrugali kierownika hotelu za detal którego nikt inny nie zauważa, czy chleją alkohol na umór...

A co do migrantów, to na prawdę było niedawno jak tysiące Polaków uciekało przez Austrię, czy Berlin Zachodni do UE.Była to czysto ekonomiczna emigracja i nie byli to sami czyści , kulturalni , wykształceni i uczciwi ludzie iii ktoś im pomógł , ktoś ich przyjął.Pierwszy nie przyjemny kontakt z naszymi rodakami za granicą mieliśmy tak koło roku 90'.Nie mieliśmy wtedy kasy , wracaliśmy stopem z Alp Austriackich.Do Wiednia , bardzo sympatyczny gość dowiózł nas około 23.00.Aby stopować dalej musieliśmy wyjechać poza miasto podmiejską kolejką aaa ostatnia właśnie odjechała.Decyzja , idziemy na Sudbanhoff i tam poczekamy do rana do pierwszej kolejki.Po drodze pierwszy kontakt z nocnymi obywatelami Wiednia ...Turcy iii tak polskie przekleństwa i sikanie na trawnik etc , tak nasi tam byli.Na dworcowej poczekalni (tu mieliśmy zdziwko bo od godziny 24.00 do 5.00 nic nie kursuje) zgodnie z prawem mogli przebywać jedynie pasażerowie z biletami na poranny pociąg ...my takowego nie mieliśmy.Przyszły odpowiednie służby i wszystkich bez biletów wypraszali z dworca ... tu też niestety większość to byli Polacy .My zagadaliśmy, wyjaśniliśmy sytuację iii nie było żadnych problemów z pozostaniem tam do rana.Oficer był lekko zdziwiony , że Polak umie się kulturalnie zachować i normalnie rozmawiać..... nie ukrywam że było nam wstyd za tamtych naszych "reprezentantów".
Powtórzę i także dla tego ,dla budowania dobrego naszego wizerunku cieszę się z każdej małej firemki produkującej towar na wysokim poziomie i eksportującej go w świat.

I wszystkim myślącym samodzielnie wodniakom , życzę spędzenia Świąt w taki sposób o jakim marzą a w nowym roku realizacji przynajmniej połowy swych wodnych planów.
hej.
przez Krzyś66
19 grudnia 2018, o 11:09
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Plany na 2019

A ja , z różnych przyczyn , skromniutko , ale jak napiszę to będę musiał :D
Na codzień(czyli w wolnych chwilach i oknach pogodowych)"moje" rzeki czyli Utrata , Bzura i Rawka.
Na majówkę, jak kolega coś wybierze , to będzie zapewne na północy.
Na BC chyba któraś z Nid , przestudiuję jeszcze raz relacje Prusa i wybiorę cosik na dwa dni.
I na tygodniowy sierpniowy chyba Litwa - o ile woda pozwoli to Jura a jak będzie mało to coś na Łotwie, mamy tam jeszcze ze dwie-trzy rzeki do zrobienia.
I jak się da to zakończę sezon na Bzurze , może na - już czwartym ogólnopolskim , zobaczymy.
Hej.
przez Krzyś66
22 grudnia 2018, o 18:18
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Odległy cel...

Z racji ,że nie lubię gorąca a nie nawidzę upałów , to nigdy nie marzyłem o takich krajach.Kraje moich marzeń to Zelandia, zwłaszcza jej południowa wyspa z drugiej strony globusa - Patagonia , ale to raczej konno ; na tym samym kontynencie Canada centralna i zachodnia ; i bliziutko: Szkocja, Szwecja.Większość tych marzeń jest czysto krajobrazowych czyli niespieszny objazd z pieszymi wypadami.
Co do marzeń rzecznych to realizuję je co roku , co roku na około 6 dni wybieramy inną rzekę , coraz mniej o nich wcześniej czytamy a do nawigacji używamy papierowej mapy to mamy sporo niespodzianek , zwykle na tych rzekach jesteśmy sami zatem pełna realizacja marzeń ... jedyny brak to tak ze dwa trzy dni więcej aby po spływie móc skoczyć nad północny Bałtyk i w ciszy kontemplować jego piękno.
Hej.
przez Krzyś66
27 grudnia 2018, o 20:33
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Odpowiedzialność prawna na spływie

Temat niezwykle ciekawy , zwłaszcza że tyczy także mnie .Na upierdliwość(głupotę?)prokuratora chyba nie ma sposobu i jakby co znajdzie i powód do obalenia tekstów podanych przez Rawę.Tak jak "państwo" nigdy wszystkiego nie ureguluje, tak żaden z obywateli tego "państwa" nie jest w stanie uchronić się przed złośliwością czy zwykłą głupotą jego urzędników.
Organizujemy na zmianę z przyjacielem nasze spływy od lat i nigdy nikomu nie kazaliśmy nic podpisywać i nie będziemy tego dalej robić.Uważam, że właśnie w ramach protestu przeciw nieustającym próbom układania każdej dziedziny naszego życia przez wszystkowiedzących i nieomylnych nie należy się poddawać różnym absurdom.I tak jak mam w d--ie ewentualną inwigilację w necie czy na telefonie tak nie będę kazał dorosłym ludziom podpisywać jakichś cyrografów.

Będąc przez lata aktywnym w klubie turystycznym , który organizował rocznie dziesiątki imprez typu "open" oczywiście ubezpieczaliśmy wszystkie te imprezy , kierownik danej imprezy(obozu, rajdu) był określony .Jednak mieliśmy też w gronie klubowiczów prywatne kilkoosobowe , nie pod szyldem klubu , wyjazdy i tam nikt nikogo nie nominował i mam nadzieję że i dziś nie jest to konieczne.Mam nadzieję , że rację ma kolega McArtur.

Natomiast "żartobliwa " kwestia chodnika to temat niezwykle mnie irytujący , kiedyś jakiś idiota(przepraszam osoby rzeczywiście chore) wymyślił , kto ma odśnieżać chodnik i do dziś nikt nawet nie próbuje tego idiotyzmu odwołać.Teoretycznie jeśli jakiś burak złamie nogę na nie odśnieżonym chodniku i ma dość kasy na dobrych prawników , to właściciel posesji przy takowym się nie wywinie , a może to być : staruszek poruszający się przy balkoniku ; kobieta w ciąży ; zwykłe małżeństwo w którym oboje wychodzą do pracy np o 7.00 a pada śnieg do 8.00 iii itp itd. bo ,bo - powinien zlecić ww czynność odpowiednim firmom za stosowne wynagrodzenie, albo zapłacić ubezpieczycielowi odpowiednią składkę ....
przez Krzyś66
16 stycznia 2019, o 23:49
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Odległy cel...

objazdówka Litwa, Łotwa, Estonia.
Sugeruję część noclegów u mieszkańców tych krajów - namiot na polu za zgodą gospodarza , albo na małym prywatnym polu biwakowym(nad rzekami jest ich sporo) itp .Kontakt z mieszkańcami , długie rozmowy , wspólne ognisko , czy coś razem pitego niesamowicie zmienia nasz odbiór tych krajów , polecam.
przez Krzyś66
20 stycznia 2019, o 20:19
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: HEREZJA ???

Czyli tak licząc pobieżnie jest nas dwa i pól dinozaura :lol:

Edukacja klasyczna , mam nadzieję długo będzie istnieć , bo korzystanie tylko z netu bez przyswojenia wcześniej "informacyjnego filtra" może prowadzić do kompletnego zdebilienia społeczeństwa.
Można by tu o naszej deformie oświaty ale to czysta polityka.Powiem tylko że absolutnie nie jest mi żal rodziców dzieci które nagle muszą chodzić na dwie zmiany w podstawówce, bądź tych których młodzież nie dostanie się do wymarzonej szkoły(bo się po prostu nie pomieści) , bo ... był czas protestu i była rodziców "garstka", choć naszych bezpośrednio ta zmiana nie złapała to byliśmy i wiemy jak protest wyglądał.
A z drugiej strony , przed deformą była masa dyskusji iii w tych które słuchaliśmy prawie 100% wypowiadających się ... po prostu nie znało tamtych programów nauczania ani podręczników.Trudno obalać bzdury o braku historii czy nauczania patriotyzmu jeśli się nie wie czego dzieciaki były uczone.
Hej.
przez Krzyś66
1 lutego 2019, o 13:58
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: HEREZJA ???

Nieprawda. Ludzie rzucali kamieniami w dinozaury : https://www.youtube.com/watch?v=EsWO-RTnAkc
Jeżeli ktoś wierzy w stworzenie Wszechświata przez Boga w 6 dni , to się wszystko zgadza.A przecież ze znanych wszystkim WC podróżnik nie uznaje teorii ewolucji i spora część Ameryki tak edukuje w swych szkołach dzieci.Zatem ... internet nie jest przyczyną ogłupiania ludzi , ta przyczyna leży w nich samych oni chcą być oszukiwani i wierzyć w bajki a net to tylko ułatwia.
przez Krzyś66
2 lutego 2019, o 17:55
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Polityka

Mój post miał być w temacie o edukacji , ale ponieważ tyczy polityki , to wrzucam Tu.
Jest w Polsce polityk x i polityk y .Obaj z tej samej formacji.Polityk y jest niemal całkowicie podległy , politykowi x , wykonuje wszelkie polecenia polityka x nawet łamiąc prawo.A jak to oceniają wyborcy ? Otóż polityk x ma (uśredniam procenty dla jasności wypowiedzi) 30% zaufania i 70% tych którzy mu nie ufają , natomiast polityk y ma ... 70% zaufania .Prosta matematyka i analiza wyboru tego elektoratu wskazuje na to że ... około 40% osób popierających polityka y .... i żeby nikt nie mógł mnie skarżyć ... "oszczędnie gospodaruje rozumem".I tak jest od zawsze , i to jest przerażające , bo te osoby mają prawo głosu w każdych wyborach.
A pierwszy rysunek zamieszczony przez Młodka :||:
przez Krzyś66
10 lutego 2019, o 23:14
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Wieprza, majówka 2019

Wybrałeś chyba najlepszy wariant trasy.Pokrzywna jest tam przeurocza, a wiosną na pewno będzie w całości spławna.I jeśli tej wody będzie dość to Wieprza na takiej wodzie to bajka.Na wyjście w morze powinno się pytać o pozwolenie.W Darłowie na prawym brzegu było kiedyś niezwykle klimatyczne pole biwakowe, na które właściciel nie przyjmował każdego tylko wedle uznania :D , byliśmy tam w szczycie sezonu i mimo dużego rozmiaru pola , poza nami były chyba jeszcze dwie osoby :shock: , toalety były w dawnych , nieczynnych szklarniach(mnożarkach) , a od szefa dostaliśmy wiaderko rybek.
Nieciekawa przenoska przy pstrągarni(ciężko wyciągnąć kajak) ale jak się zagada można się rozbić na ich terenie i kupić za grosze świeże pstrągi :&&: .No i kiepska przenoska na koniec przy elektrowni.Poza tym ... cudo , przy dużej wodzie to jedna z najciekawszych rzek Pomorza.
przez Krzyś66
11 lutego 2019, o 17:56
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

cron